Dar łaski Boga

 

          Człowiek tym różni się od zwierząt, że jest zdolny do korzystania z daru łaski jaką udziela Bóg człowiekowi. Bez tej łaski człowiek żyje według instynktów zwierzęcych. Ewolucyjny intelekt, choć już bardzo doskonały działa nieuporządkowanie. Zamiast być inspiratorem dobrych zachowań, staje się motorem najdzikszych działań i pragnień. Ciało całkowicie przejmuje inicjatywę nad duchem. Pokus jest wiele, atrakcyjność zła jest bardzo ponętna. Dusza ludzka już nie rządzi. Rządzi ciało. Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie (Ga 5,16–17). Dlatego: Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha do tego, czego chce Duch (Rz 8,5). Liczą się używki, przeżycia ekstremalne, dziki seks, orgie itp. Bez hamulców etycznych istota ludzka zdolna jest do największych zbrodni. Brak łaski powoduje upodobnienie się istoty ludzkiej do obrazu szatana.

          Łaska Boga, która jest przyjęta, uruchamia hamulce etyczne, pozwala na ocenę dobra lub zła. Im bardziej człowiek otwiera się na łaskę, tym staje się doskonalszy.

          Jak wielokrotnie wspominałem, Bóg nikogo nie karze i karać nie może z racji samej definicji Boga. Miłosierdzie Boga niweluje wszelkie zło.

          Bóg udziela łaski wszystkim jednakowo! Nie każdy jednak tę łaskę przyjmuje. Człowiek jest zdolny osłabiać relację z Bogiem (grzech pierworodny). Korzysta z łaski według własnych interesów. Tym samym dopuszcza w sobie działania nieetyczne. W końcowej fazie zło samo się niszczy. Rezultaty najczęściej są powodem cierpień. Człowiek własnym działaniem sam siebie karze. Słowa mówiące, że Bóg człowieka ukarał są nieuprawnione i wypaczające obraz prawdziwego Boga.

          W opisywanej historii Kościoła, niefortunne ludzkie działania spowodowały, że relacja Boga z kościołem instytucjonalnym osłabła. Duch Święty stale czuwa nad Kościołem, udziela łaski, ale jest ona odrzucana lub przyjmowana częściowo.

          Kościół stając się instytucją państwową dopuścił mechanizmy walki o władzę, pieniądze i dobra doczesne. Priorytety zostały odwrócone. Mamona, dobra materialne, zaszczyty, stanowiska urzędnicze stały się siłą dominującą, a wiara przejęła rolę służebną.

          To co  wydarzyło się w Kościele w okresie IX – XI w.  jest w pewnym sensie odpowiedzią Boga na pytanie, dlaczego Duch Święty nie obronił swego Kościoła. Nie obronił, bo nie mógł. Trzeba znać reguły Bożej ekonomii działania. Człowiek jest wolny, sam sobie żeglarzem i sterem. Od człowieka zależą losy świata.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *