Nieobecni nie lepsi

          Oprócz tych, którzy publicznie wystawiają swój wizerunek na opinię publiczną są jeszcze tacy, którzy się nie wychylają, nie wychodzą na zewnątrz, omijają publiczną krytykę. Za taką osobę uważam obecnego prowincjała Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela, redemtorystów dr Janusza Soka. Jemu podlega ks. brat Tadeusz Rydzyk.  Prowincjał nie robi nic aby powstrzymać gorszace działania ks. Tadeusza Rydzyka. Widać, że aprobuje jego poczynania. Tym samym staje się współwinny całemu złu jaki z tego. Janusz Sok urodził się 20 września 1966 w Dębicy. Widocznie młody wiek prowincjała blokuje jego stanowcze decyzje. Ks. T. Rydzyk nad nim góruje. Może wynika to stąd, że ks. T. Rydzyk ma pieniądze. Prowincjał jest magistrem, Rydzyk jest doktorem. Pieniądz rządzi Światem, ale w Kościele? Pytam jak dziecko, które nie wie, że tak jest od wieków. Zgorszenie jest grzechem i o tym redemptoryści muszą wiedzieć.

          Zwolennikiem Radia Maryja jest biskup diecezjalny świdnicki Ignacy Dec (1944).

          Kardynał Arcybiskup Stanisław Dziwisz (1939) były sekretarz i kapelan papieża Jana Pawła II, metropolita krakowski (205–2016) nie ma obecnie nad sobą nikogo poza papieżem. Co miał złego uczynić – uczynił.  Zbeszcześcił Katedrę wawelską pochówkiem osobą nieuprawnioną. Historia zemści się na tym incydencie. To kwestia czasu. Nie dotrzymał  też wierności swojemu papieżowi i przyjacielowi. Ukrywał przed papieżem prawdy, a dokumenty prywatne papieża, mimo próśb papieża, udostępnił.  Teraz w cieniu emerytury może rozważać swoje działania za życia. Ponoć ubiega się o stanowisko przewodniczącego episkopatu Polski rywalizując  z arcybiskupem S L Głodziem. Niech Bóg zachowa.

          Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź (1945), metropolita gdański. Jego słabość do alkoholu jest powszechnie znana. Sprzyja dyrektorowi Radia Maryja. Abp Sławoj Leszek Głódź w wielu kręgach od dawna jest postacią legendarną. Nie ze względu na swoje dokonania duszpasterskie, a raczej wpływy i przede wszystkim wystawne imprezy, które zwykł organizować. Arcybiskup zamieszany je w aferę Stella Maris, kościelnego wydawnictwa, w której księża są oskarżeni przed sądem o przywłaszczenie 67 mln zł).
Dotąd nikt o tym jednak głośno nie mówił. Tak samo milczeli księża z jego diecezji na temat tego, jak traktuje on podwładnych. Arcybiskup nie zachowuje się jak duchowny katolicki, tylko jak okrutny władca. Młody kapelan arcybiskupa nie wytrzymał i uciekł od pryncypała. Miał dość złośliwości, wulgarnych słów i roli chłopca na posyłki. Bywało, że w środku nocy musiał jechać do sklepu po ulubioną kiełbasę abp. Głodzia.

        Biskup Józef Michalik (1941) były wiceprzewodniczący Rady Episkopatów Europy (2011 – 2014). Biskup w czasie swojego urzędowania  był konfliktowy. Zdarzały mu się słowne lapsusy i niemądre wypowiedzi (np. obciążał dzieci za pedofilię).

      Wielu naszych hierarchów żyje w iście dworskim stylu (ks. Tadeusz Isakowicz).
          Od czasów prymasa Stefana Wyszyńskiego Polska nie ma sternika, który by poprowadził polski Kościół. Niechęć do papieża kieruje polski Kościół w stronę niewiadomą. 

          Wierzę w Kościół powszechny. Nie wierzę w Konferencję Episkopatu Polski (ks. Adam Boniecki). Słowa te nie biorą się z niczego.

          Mam 78 lat. Przyjąłem wszystkie sakramenty świeckie, bez ostatniego.          Nie pamiętam, by Kościół miał tak podłe oblicze jak dziś (publicysta Waldemar Kuczyński).

0 myśli nt. „Nieobecni nie lepsi

  1. ” Wielu naszych hierarchów żyje w iście dworskim stylu (ks. Tadeusz Isakowicz).”

    Jeżeli ma Pan na myśli ks. Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego. który prowadzi dom i warsztaty dla niepełnosprawnych intelektualnie w Radwanowicach, to nie mogę zgodzić się z przytoczeniem jego osoby w tym kontekście.
    Jedno co się zgadza, to fakt, że mieszka i pracuje w dworku, który spadkobierczyni przekazała ks. Zalewskiemu, z życzeniem zorganizowania w tym miejscu domu dla ludzi niepełnosprawnych.

    Wprawdzie nie widziałem się z nim od lat, lecz jakoś trudno mi sobie wyobrazić, pamiętając jego radykalizm w kwestiach moralnych, aby “odbiło mu” w te klimaty.

    Sprowokował mnie Pan tym wpisem, aby sprawdzić naocznie, jak sprawy się mają. Dam znać.

    Drogi Panie Pawle. Wiele razy chciałem to już powiedzieć:
    Myślę, że rozumiem intencje, gdy publikuje Pan informacje ujawniające to, co wielu prominentnych w kościele chciałoby ukryć. Przyznam jednak, że odczuwam pewien dyskomfort czytając te wpisy. Może bierze się to z moich osobistych doświadczeń, gdy przed laty, moje życie prywatne było przedmiotem analiz i komentarzy wszystkowiedzących. Przypisywano mi wówczas szereg intencji, których nie miałem. Próbowano mi wmówić iż jetem tym, za kogo mnie uważano.
    Po tamtych latach traumatycznych doświadczeń staram się nie popełniać tego samego błędu. Doskonale pamiętam, jak łatwo tutaj przekroczyć granicę, gdzie moje wyobrażenia przeradzają się w niezachwianą pewność, która okazuje się w finale jedynie ułudą.

    Dotyka Pan w Swych krytycznych wpisach cieniutkiej struny, którą tak łatwo zerwać.
    Z drugiej strony. Gdzie przebiega granicy pomiędzy reakcją na zło, a błędem zaniechani?

    Wszystkiego co dobre. Zbyszek

  2. Drogi panie Pawle! Ja również pomyślałam o ks. Isakowicz-Zalewskim! Dobrze byłoby w nawiasie dopisać (nie Zalewski) by nie wprowadzać czytelników w błąd.Lubię czytać pana wywody teologiczne, poglądy dotyczące wiary rozumnej czy choćby zwykłe życiowe przemyślenia. Gdy jednak pisze pan negatywy imienne modlę się wtedy za ludźmi przez pana osądzonymi, za tymi, którzy będą te osądy czytać jak i za panem. Pozdrawiam.

    • Opinie te były nie mojego autorstwa.
      O istnieniu ks. Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego nie miałem pojęcia.
      Trudno mi za każdym razem weryfikować, że nie istnieją osoby o tym samym, czy podobnym nazwisku.
      Nic o nim pisałem.
      Zresztą nic nie pisałem o ks. Tadeuszu Isakowiczu, ale podałem jego słowa; Wielu naszych hierarchów żyje w iście dworskim stylu (ks. Tadeusz Isakowicz).
      Jakby słowa były autorstwa ks. Tadeusz-Isakowicza-Zalewskiego, też przekazywały by prawdę. Wiem to z autopsji.
      Wiele razy z urzędu odwiedzałem pałac biskupa kieleckiego i poznałem zwyczaje tam panujące.
      Dziękuję za modlitwy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *