Dzisiaj moja niezaspokojona ciekawość kieruje mnie do przebadania imponderabilia ludzkiego ja – sumienia i świadomości. Czy te pojęcia są składowymi ciała, czy duszy? Czy są to substancjalne byty, czy przymioty bytów? Nauka podpowiada, że sumienie jest zdolnością ocen dobra i zła, zaś świadomość to intymny stan psychiczny, niedostępny dla nikogo obcego oprócz Stwórcy. Z czym te pojęcia konfrontować?
Przejdę do rzeczy i wniosków. W mózgu ludzkim pracuje umysł, który jest maszynerią pozwalającą na inteligentne zachowania. Umysł jest centralnym komputerem ciała, istoty żyjącej. Za pomocą neuronów odbierane i przekazywane są impulsy do wszystkich organów ciała. Umysł rządzi ludzką dynamiką, a także rozumieniem zjawisk. Im bardziej umysł jest wykształcony, tym większe przejawia zdolności. W pamięci umysłu zachowują się obrazy z życia. Niestety, cała ta maszyneria w chwili śmierci przestaje działać. Czy nagromadzone informacje giną? Na podstawie badań, doświadczeń pokoleń i wiary można wysnuć tezę, że pamięć umysłu współpracuje z czym niezniszczalnym, a mianowicie świadomością. W czasie aktywności życiowej spełnia rolę kontrolną, ale jej samodzielna działalność, za życia, jest blokowana przez umysł. Świadomość jest blokowana też podczas snu. Umył jest bytem, organem, ciałem zniszczalnym. Świadomość należy do duszy ludzkiej. Sama świadomość jak i dusza jest zdolnością dynamiczną. W świadomości gromadzą się uczucia. Świadomość należy do pojęć istniejących, niematerialnych (chyba że operować się będzie pojęciem substancji duchowej). Ze względu na swoją nieuchwytność nie można określić dokładnie jej miejsca zakotwiczenia.
Blisko świadomości, albo w jej części odnaleźć można inny funkcjonał, a mianowicie sumienie. Jak wspomniałem jest zdolnością moralnej oceny. Bazuje na zakodowanym od poczęcia prawie naturalnym “Praw wpisanych w sercach” (por. Rz 2,15). Bardzo dobrze definiuje je KDK “Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa” (KDK 16). Sumienie współpracuje ze świadomością. W wyniku, można sumienie kształtować, kontrolować, ale też wyciszać. Zła wola pochodząca ze świadomości może przytępiać poczucie co dobre, a co złe i grzesznik staje się głuchy na sygnały ostrzeżenia płynące z sumienia. Ważną więc rolę odgrywa ludzka wola. Ona jest najważniejszym przymiotem ludzkiego ja. Ona stanowi o tym, kim jest człowiek i jakie ma zamiary. Ideałem jest zespolenie woli ludzkiej z wolą Stwórcy. Taki człowiek nie popełnia błędów. Takim Człowiekiem był Jezus Chrystus. Zespolenie woli autoryzuje pojęcie Aktu działającego i pozwala Jezusa Chrystusa nazywać Bogiem.