W tekście jest wiele niekonsekwencji. Z jednej strony autor forsuje boży determinizm, a z drugiej pisze “Wypadki zdarzają się siłą rzeczy” (I tom s.75). Wypadki rozumiem jako nieoczekiwane zdarzenia. W innym miejscu pisze: “We wszechświecie nie zdarzają się przypadkowe zbiegi okoliczności” (I tom s. 82).
Pochwalam śmiałą tezę, jak pisze autor: “jesteście niczym bogowie” (I tom s.76). Słowa: “Myślą powołujesz do istnienia” (I tom s.76) jest bliska teorii kwantowej. Całkowicie podzielam energetyczną postać świat lansowaną przez autora, ale nie zgadzam się z identyfikacją z energetyczną naturą Stwórcy. Jak to wielokrotnie wyrażałem, energia jest tylko narzędziem stwórczym. Bóg jest ponad tym.
Wielokrotnie autor podkreśla, że “uczucie miłości równa się doświadczeniu Boga” (I tom s. 80) ; “wkraczając w sferę absolutu zanurzasz się w miłości” (tamże); “Strach jest przeciwnym krańcem miłości, przeciwległym biegunem” (I tom s. 81).
Jak już pisałem irytuję się przy słowach mówiących o kolejnych żywotach (tamże). Na ten temat wypowiedział się teolog Aabye Søren Kierkegaard (1813–1838). Twierdził on, że każdy z nas jest wyjątkową osobowością, która żyje tylko ten jeden raz. Stanowisko to potwierdza list do Hebrajczyków: “Postanowione ludziom raz umrzeć (Hbr 9,27); “Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest (Ef 4,5).
Autor forsuje tezę, że człowiek jest sam kowalem swego losu. Tu się z nim zgadzam. Najważniejsze są własne doświadczenia W życiu obserwuje się, że ludzie wolą żyć doświadczeniami innych. Tym samym odsuwają od siebie własną odpowiedzialność. Posługują się wpojoną logiką. Dlatego do tej pory wielu Rosjan akceptują poczynania Putina i nie widzą w jego zbrodniach niczego złego.
“Wy wszyscy! Wymyśliliście nawet religie, które uczą was, ze rodzicie się w grzechu – że jesteście grzesznikami od chwili narodzin” (I tom s. 116). Zgadzam się tylko z tym, że w chwili narodzin jesteśmy okryci ciałem, które jest podatne na zło, ale natura ludzka jest kryształowo czysta. Jak pisałem. Chcesz zobaczyć Boga spójrz w oczy trzy latka, a zobaczysz nieskazitelne spojrzenie Boga.
Przyznaję, że to trudne, ale nie podzielam oglądu autora przekazującego słowa Boga: “Próżno szukacie Mnie rozumem” (I tom s.127). Ja przez rozum bardzo zbliżyłem się do Jego akceptacji. Pokochałem Go po zdobyciu wiedzy. Wiara młodzieńcza była wpojona przez miłość matki i edukację religijną. Dojrzała po moich rozważaniach rozumnych.
Rozważania autora podlegają szerokim studiom. Z jednej strony cytuje Mojżesza, a z drugiej neguje przykazania Boże, pisząc: “Żadnych przykazań nie ma” (I tom s. 128). Historia tworzenia Pisma Świętego jest bardzo ciekawa i jestem pewien, że obecna wiedza na ten temat nauka zweryfikuje dotychczasowe poglądy.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW
13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949