Po co to wszystko?

          Moi czytelnicy może zadają sobie pytanie, co chcę osiągnąć swoim pisaniem na różne tematy od historii po prawa kwantowe. Otóż wydaje mi się, że nie można zrozumieć rzeczywistości bez podstawowej wiedzy. Fizyka przedstawia prawa przyrody. Historia daje przegląd rozwoju myśli. Filozofia wiąże wiedzę z wielu dziedzin i ułatwia ich powiązanie. Do zrozumienia potrzebna jest wiedza na poziomie szkoły średniej. Nie trzeba obciążać swoją pamięć latami zdarzeń historycznych, albo pamięcią wzorów fizycznych, czy chemicznych. Należy zdobyć rozeznanie (inteligencję).

          To rozeznanie pomaga rozumieć, jak to wszystko się zaczęło, co jest ważne i do czego to wszystko zmierza.  Czytając Stary Testament, mając ogólną znajomość historyczną treść odbiera się ze zrozumieniem. Można odróżnić co jest w niej fikcją, a co jest istotne. Pamiętam jak pierwszy raz dowiedziałem się, że redakcja ST odbyła się w okresie niewoli babilońskiej, tj. V-IV w. przed Chr. Ta wiedza pomogła mi zrozumieć motywy jej redagowania. Pozwoliła mi krytycznie ustosunkować się do wiedzy fundamentalnej, która nie jest nośnikiem prawdy ale jest przedmiotem narzucenia wiary. Przyznaję, że niejednokrotnie przeżywałem szok poznawczy, dochodząc do zupełnie nowych odkryć. Podobnie znajomość fizyki kwantowej oświetliła mój umysł do sięgnięcia w istotę rzeczywistości.  Przy okazji narzuciła pokorę, że wiele informacji jest przed ludzkością jeszcze niedostępnych. Ba, do zrozumienia. Przyznam się, że wiele zdobytej wiedzy musiałem zgłębiać wielokrotnie, aby dojrzeć sens przekazu. Muszę pogodzić się, że w  wielu aspektach poznawczych nie dojdę do prawdy. Cieszę się jednak z moich poszukiwań. One stanowią dla mnie sens życia. Trudności bytowe zostają przykryte ciekawością poznawczą. Wiele odkryć nie przelewam na papier, bo boję się, że są zbyt radykalne.

Pozostawiam swoich czytelników z zachętą podjęcia podobnych poszukiwań, zwłaszcza przez osoby starsze, dla których telewizor stał się jedyną rozrywką intelektualną.

          Mój tata mówił mi: “głupi się urodziłem, głupi umrzesz“. Może to i prawda, ale mam satysfakcję, że chciałem, pragnąłem wyrwać Bogu to, co skrywa jeszcze przed swoimi inteligentnymi stworzeniami. Nigdy nie bałem się Boga, bo rozróżniam banie się od słowa bojaźń, która jest lękiem przed zrobieniem czegoś co sprzeciwia się Jego woli. Dla mnie Jezus jest bliskim Przyjacielem do którego mogę się zwracać w drugiej osobie liczby pojedynczej. Niegdyś poszukiwałem autorytetów. Było ich niewielu. Teraz mam to za sobą.  Widzę wielkość człowieka, ale i jego marność. Drzewo poznania  dobra i zła mnie przyniosło spełnienie.

         Dziwię się sprzymierzeńcom naszej władzy, że nie potrafią dostrzec tego, co ja dostrzegam. Czy musi dojść do katastrofy, aby oni zrozumieli, że nie tędy droga? Kończę, bo schodzę na tematy wzbudzające emocje.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *