Ból odczuwają ludzie i zwierzęta. Ma ono podłoże czysto fizyczne. Ból jest sygnałem organizmu, że coś się dzieje niedobrego, że nastąpiło zagrożenie dla organizmu. Cierpienie ma głębsze podłoże. Najczęściej wynika ze świadomej refleksji, ale nie tylko. U zwierząt może wzbudzić się cierpienie z utraty tego co było dla nich istotne, np. utrata pana z którym było się związany. Gdy potomstwu zagraża niebezpieczeństwo zwierzęta odbierają zdarzenie mechanicznie, instynktownie. Nie rozważa go. Przeważnie cierpienia u zwierząt nie trwają długo, choć były przypadki szczególne.
U człowieka jest zupełnie inaczej. Jest stałym elementem egzystencji. Cierpienie jest zjawiskiem ewolucyjnym. Pierwotny człowiek cierpiał mniej niż współczesny, bo miał mniejsze zdolności zastanawiania się. Żył bardziej spontanicznie, według Źródła bytu. Korzystał z naturalnego powiązania z jednością Boga i Świata Zbiegiem lat problemy z cierpieniem zaostrzyły się. Coraz bardziej człowiek odcinał się od Jaźni i skupiał się na swoim ego. Odkrycie swoich możliwości stanowienia o sobie okazują się dla niego zgubne. Człowiek stając się dla siebie Bogiem pozbawia się potrzebnej Łaski. Nie wie, że Świat jest na tyle skomplikowany, że nie poradzi sobie z przeciwnościami losu. W większości ludzie nie wiedzą jaka jest natura Wszechświata. Mają wyobrażenie z oglądu tego co jest widoczne i mierzalne. Ale to nie wszystko. Światy przenikają się. Duchowość jest w nas, jesteście miejscem jedności, natury Boskiej. Jest w nas coś co należy do wieczności. Nie wszyscy podzielają ten pogląd, ale nasza rzeczywistość jest też miejscem umarłych przodków. Oni bez przerwy są z nami (dla oczyszczenia się z profanum). Tylko dusze czyste mogą korzystać z blasku boskich promieni (Nieba) i chwały zbawienia. Jezus Chryste oczyścił ludzkie dusze z koniecznych predykatów istnienia, ale na nie nałożyły się przewinienia wynikające ze złej woli i grzeszności. Najgorszym grzechem jest pycha (grzech przeciw Duchowi Świętemu). To smutne, ze postęp człowieka izoluje człowieka od Prawdy. Rozum stał się miarą wszystkiego. Człowiek “wyzwolony”, tak na prawdę jest zagubiony, odizolowany, samotny. Wraz z postępem wyzwoliły się siły destrukcyjne, które mu szkodzą.
Dobrą wiadomością jest, że bardzo łatwo jest odwrócić ten destrukcyjny trend. Potrzeba refleksji świadomości i dobrej woli. Świat należy odbierać jako jeden niepodzielny mechanizm stwórczy. Nie żyjemy sami dla siebie, ale dla Tego kto powołał nas do istnienia. I z tą prawdą trzeba się zmierzać. Inna opcja jest dla ludzi wiecznym cierpieniem.
Ponownie zmuszony prosić o pomoc, choć nie mam już złudzeń.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW
13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949