Księga Jozuego (Joz Wstęp)

            Księga Jozuego obejmuje opis zdobywania Ziemi Obietnicy (Joz 1–12), następnie podział Kanaanu pomiędzy poszczególne pokolenia (Joz 13–21), a wreszcie wspomnienie duchowego testamentu Jozuego (Joz 22–24). Sam wstęp  do Księgi (Biblii Tysiąclecia BT) ujawnia wieloletnią redakcję tej księgi. Widać tu proces dojrzewania do ostatecznej koncepcji przekazu. Wstęp ujawnia: “Okazuje się, że zdobywanie Kanaanu nie było dziełem jednego zwycięskiego pochodu, lecz procesem stopniowej infiltracji Izraelitów orz ich powolnego mieszania się z pierwotnymi grupami etnicznymi i wcielania ich do wspólnoty teokratycznej” (Wstęp). Jak pisze dalej: “Z biegiem czasu zacierały się szczegóły wydarzeń, zaczęto wydarzenia te idealizować i upiększać. Równocześnie zaś podkreślano w opowiadaniu  coraz mocniej, … było dziełem Boga” (tamże).; “Równocześnie  do tego procesu zacierały się coraz bardziej granice chronologiczne poszczególnych wydarzeń“. Współczesna redakcja księgi (BT) przygotowuje czytelnika do krytycznego odbioru opisanych faktów. Prace archeologiczne, które potwierdzają niektóre fakty zostały wykorzystane do obrony użytej narracji. Celem księgi jest przekaz, że Kanaan został zdobyty przez Izraelitów i jest to spełnienie obietnicy. Hagiografowie osiągnęli swój cel. Dla Izraelitów będących w niewoli księga była pożywką dla ich samopoczucia duchowego i dowodem, że Bóg o nich nie zapomniał.  “Księga Jozuego stała się wielką księgą nadziei” (tamże).

         Dla mnie badacza jest również przedmiotem estetycznych wzruszeń ale muszę zachować chłodny umysł, do poprawnej oceny przekazu.     

         Doktryna chrześcijańska idzie dalej, dopatrując się w księdze obraz dojścia do nowego Jeruzalem – zbawienia.

         Wobec tak jasnego wstępu ograniczę się tylko do kilku ciekawych spostrzeżeń.

         Twórcy doktryny wiary często powołują się na kobiety grzeszne, tutaj mowa jest o Rachab, które mimo swoich wad pokazują też dobrą stronę człowieka, tak, aby potwierdzić że Bóg kocha wszystkich – dobrych i złych.  Rachab była nie tylko nierządnicą, ale zdrajczynią swojego narodu, pomagając wywiadowcom Jozuego (wrogom). Może kierowała się prawem gościnności, wewnętrznym sumieniem, intuicją po której stronie leży prawda. W odbiorze religijnym została przez Boga wynagrodzona bezpieczeństwem i ochroną jej rodziny: “Nierządnicę Rachab, dom jej ojca i wszystkich, którzy do niej należeli, pozostawił Jozue przy życiu. Zamieszkała ona wśród Izraela aż po dzień dzisiejszy, ponieważ ukryła wywiadowców, których wysłał Jozue, by wybadali Jerycho.” (Joz 6,25).

         Przykład  Rachab jest dla mnie informacją, jak kształtowała się ludzka postawa wobec kobiet, które zawsze był ucieleśnieniem nierządu, a w konsekwencji były przedstawicielkami wszelakiego dobra, czułości i oddania. Przyznaję, że kobiety zawsze mnie intrygują – dla mnie to ciągle terra incognita.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *