Kto z fałszywego rozumienia cierpienia decyduje się np. na biczowanie ten zadaje sobie nieuzasadnione cierpienie. Z takiej ofiary nic nie wynika. Samo cierpienie bez żadnej głębszej motywacji jest złem. Można katować zarówno swoją psychikę albo swoje ciało. Nikomu to nie przyniesie ulgi.
Kto bierze na siebie cudze cierpienia, aby ulżyć cierpiącym, ten dokonuje akty błogosławione. Kto bierze w obronie słabszych narażając się na przykrości, utratę zdrowia, szykany, ten staje się bohaterem. Wszystkie cierpienia wynikające z dobrych intencji stają się dobrem. W cierpieniu wynikający z dobrych intencji uczestniczy Bóg i to On przetwarza cierpienie w dobro. Wygenerowane dobro może inspirować do pomnażanie kolejnych dóbr. W łańcuszku tym, dobro zaczyna królować nad złem. Świat staje się lepszy.
Przykładem ludzkiego cierpienia jest ofiara z samego siebie (Maksymilian Kolbe), aby uratować inne życie. Jezus Chrystus oddał swoje życie na odkupienie ludzkości. Wiele matek nie zgadza się na aborcję. Ratując swoje nienarodzone dziecko umiera na skutek powikłań. W czasie II wojnie światowej Polacy ukrywając w swoich domach Żydów tracili własne życie. Dzieląc się swoją strawą z głodnymi uszczupla się własne potrzeby. Ratując tonących, można stracić własne życie. Interweniując w czasie bójki, można zostać okaleczony, a nawet stracić życie. Wiele osób (w tym wielu błogosławionych i świętych) przyjęło cierpienia od innych.
W zaistniałym cierpieniu należy odnaleźć sens. Jeżeli go nie znajduje się, to trzeba go jak najszybciej wygasić, zminimalizować, uleczyć, albo całkowicie zlikwidować.
Wielkim cierpieniem może być bezradność i bezsilność. Czasem problemy przerastają możliwości człowieka. Jedyna rada to zdarzenia losowe przyjmować jak wyzwania losu. Jak kapitan stacji kosmicznej, który musi się uporać z usterką aby uratować kosmiczną misję. Takie podejście może niekiedy rozwiązać problemy i zażegnać cierpienie. Może stać się powodem do samozadowolenia.
Cierpienie samo w sobie niesie tajemnicę, którą nie do końca może zrozumieć człowiek. Zapisane są w nim działania sięgające zdarzeń nadprzyrodzonych. Np. cierpienie Jezusa Chrystusa na krzyżu miało działanie Odkupieńcze. Obejmuje okres od pojawienia się ludzi, aż do eschatologicznego końca. Jezus okupił wszystkich ludzi, tych co już pomarli i tych, którzy się jeszcze nie narodzili. Skala tego jest nie do ogarnięcia.
Istotę cierpienia próbuję zrozumieć wykorzystując pojęcie funkcjonałów (nie-byty), jako twory działania dynamicznego (które mają moc działania poprzez swoje przymioty), które współistnieją i działają w stworzonej rzeczywistości.