Człowiek przyszłością dla Świata?

          Mimo, że Bóg jest w nas, a my w Nim, to niewiele osób żyję tę  prawdą. Rzeczywistość pochłania ludzki umysł. Świat daje życie, przeżycia, szczęście i radość. Owszem Stwórca istnieje, ale nie chce się bratać w ludźmi na sposób ludzki, zwyczajny, zmysłowy, tak jak ludzie żyją między sobą. Być może zamysł Boga sięga daleko w przyszłość, która dla przeciętnych ludzi nie jest uchwytna. Być może, sam Bóg nie widzi potrzeby, aby stawiać siebie na pierwszym miejscu, bo człowiek, istota inteligentna, jest przyszłością dla Świata.

          Powyższe stwierdzenia prowadzą na poziomy niebezpieczne. Mimo wszystko, to od Boga zależy przyszłość Świata. Być może Bóg wyznaczył dla ludzi wysoki poziom świadomości kim jesteśmy i jakie mamy ograniczenia. Ludzkość nie osiągnęła jeszcze boskiego poziomu i jeszcze ma przed sobą wiele do zdziałania. Przede wszystkim musi zdobyć moc która ujawnia się w dobroci i miłości. Te wartości musi zakorzenić w sobie, aby stały się wartością trwałą. Dobro jest funkcjonałem twórczym. Tak jak Bóg przez miłość własną stworzył Świat. Przez miłość tchnął z siebie niesamowita moc w postaci energii, która posłużyła na ukształtowanie materii i funkcjonowanie w rzeczywistości realnej.

          Bóg Objawił na samym początku, że człowiek będzie Jego dziedzicem. W tym wielka nadzieja. Ludzki trud wykupił obiecaną wiecznością i boskim statusem dziedzica. Można domyślać się, że przed człowiekiem jest jeszcze wiele niespodzianek.

           Wielokrotnie zastanawiam się, dlaczego cierpienie jest tak ważnym elementem ludzkiej egzystencji. Dochodzę do wniosku, choć nie bardzo mi się to podoba, że jest to jedyna droga do postępu i rozwoju. Dowodzenie tego jest bardzo trudne i żmudne i wieloaspektowe, ale znawcy to wiedzą. Św. Paweł ujawnia: “Moc w słabości się doskonali” (2 Kor 12,9).  Słabość jest antidotum  Siły. Trzeba słabości pokonywać. Im większe cierpienie, tym powstaje większa siła sprawcza. Walka ze słabością to są zadania dla istot ludzkich. Cierpienie ma różne oblicze. Dotyka również sfer najbliższe sercu, a wiec rodziny. Tego nie sposób zrozumieć ludzkim umysłem, ale tak już jest.

           Gdy człowiek zrozumie sens cierpienia może pokusić się o niebiańskie stanowisko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *