Szabat

                                           

          Marek przekazał słowa Jezusa: To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu (Mk 2,27) i zaraz dodał: Zatem Syn Człowieczy jest panem szabatu (Mk 2,28). Czyli panem szabatu jest Człowiek – Jezus.

          Muszę przyznać, że bardzo wiele jest perykop w NT świadczących, że Jezus był w pełni Człowiekiem. Oczywiście katecheza kościelna temu nie zaprzecza. Podkreśla, że w Jezusie jest już hipostaza dwóch natur: ludzka i boska. I słusznie. Jezus był Człowiekiem, a każdy człowiek ma w sobie już naturę duchową. Błędem jest jedynie sugestywne przekazywanie tej prawdy, jakoby Jezus był Bogiem na równi z Ojcem – co do istoty.

          Wielokrotnie cytowałem wersety biblijne mówiące, że Chwałę Ojca Jezus osiągnął dopiero na Krzyżu. Mówienie o Jezusie za Jego życia jako o Bogu jest rodzajem antycypacji (mówienie o tym, co się stanie). Można się zgodzić z nią jedynie jako formą grzecznościową. Prawdą jest też, że za życia Jezus już posiadł wiele przymiotów Boga. O niektóre jednak musiał prosić Ojca szczególnie. Np. gdy wskrzeszał Łazarza prosił w modlitwie: Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał» (J 11,41–42). Więcej, modlił się głośno, aby wszyscy słyszeli, że prosi swojego Ojca na Niebie. Jezus nie mógł być równy istotowo Ojcu. Jeżeli mówił: Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10,30) to znaczy, że w tym momencie łączyła ich jedna wola. Parafrazując można powiedzieć Ja i Ojciec jednej jesteśmy myśli.

          Ta subtelna różnica interpretacyjna jest przykładem, jak łatwo można przeinaczyć sens i nadać zdarzeniu innej wymowy. Niestety, takich manipulacji egzygetycznych jest wiele. Nie sądzę, aby one były celowe. One rodziły się przez stulecia w mrocznej historii ludzkiej wyobraźni.

          Proszę się nie gorszyć. Podobną manipulację zrodzoną przez wielowiekową tradycję można porównać z traktowaniem kobiet.

        Od początku to mężczyźni opisywali kobiety. Opis z rajskiego mitu o stworzeniu Adama i Ewy zasugerował miejsce i rolę kobiety. Adam miał służyć Bogu, a Ewa – Bogu przez służbę  Adamowi. Czy Bóg zaprogramował niższość kobiety? Absolutnie nie. Poprzez mit i ludzką wyobraźnię nakreślono niższość kobiety i wyższość dożywotniej monogamii. Dalszy opis kuszenia Adama przez Ewę ściągnął na kobietę epitety: kusicielka, obłudna, podstępna, spiskująca z diabłem przeciw Bogu itp. Można wymieniać wiele przykładów biblijnych i historycznych na temat traktowania kobiet. Doszło do tego, że pobożni Żydzi w codziennej modlitwie dziękują Bogu, że nie stworzył ich kobietą. Pod ścianą Płaczu w Jerozolimie do dzisiaj kobiety mają osobne wydzielone miejsce do modlitwy od mężczyzn. Św. Paweł pisze: Niewiasta niech uczy się w milczeniu ze wszelkim poddaństwem. Bo niewieście nie pozwalam uczyć ani władzy mieć nad mężem, ale aby była w milczeniu. Św. Tertulian uważał kobietę za bramę piekieł, a św. Augustyn potrzebną tylko do prokreacji. Do pomocy lepszy jest mężczyzna niż kobieta. Lepiej zamieszkać z męższczyzną. Więcej z tego pożytku. Św. Tomasz nazywał kobietę „pomocą ku płodzeniu”, pożyteczną także w prowadzeniu domu, a seks uznawał za szkodliwy dla umysłu.

         Do dnia dzisiejszego nie ma równego traktowania kobiet z mężczyznami. Siła tradycji jest jeszcze strasznym kokonem. Ile jeszcze pokoleń będzie traktować kobietę niżej niż mężczyznę.

        Podobnie było z religią. Przez stulecia manipulowano (niekoniecznie ze złej woli) egzegezą tak, aby ogarnąć całość. Powstała konstrukcja wiary jaka jest dzisiaj prezentowana, ale przyszedł czas ją odnowić.

        Innym przykładem są epicykle Ptolomeusza do jego błędnej teorii geocentrycznej. Przez stulecia służyły do wyznaczania położenia planet. Epicykle (coś w rodzaju kół w kole) dawały w miarę dokładne wyniki na miarę ówczesnych oczekiwań. Do czasu. Kopernik całkowicie zmienił ogląd świata.  Takiej odnowy Kopernikańskiej powinien dostąpić wiara.

          Ja rozumiem, że to co piszę gorszy i wkurza. Przecież wszystko tak fajnie było poukładane, a tu trzeba wszystko zacząć od nowa. W człowieku rodzi się bunt. Takiego buntu doznał kościół względem Galileusza, Giordano Bruno (spalono na stosie), Kopernika. Kto oberwał – ten kto głosił prawdę.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *