Islam jako znak sprzeciwu Boga, cd.

 

          Niejednokrotnie nasuwa się pytanie, czy islam jest wynikiem woli Boga, czy przypadkiem losowym w dziejach ludzkości. Według dotychczasowych moich prac wynika, że Bóg nie determinuje życie człowieka, ale dyskretnie czuwa nad losami świata. Oczywiście brak jednoznacznych dowodów na to, ale to się wyczuwa. Bardzo często dostrzega się to z kontekstu wydarzeń historycznych. Dla mnie widoczne jest, jak Bóg wykorzystuje w swojej ekonomii zbawienia ludzkie dzieła.

          Za czasów Mahometa było wielu proroków arabskich. Mahomet był jednym z nich. Jego koncepcja religijna zwyciężyła przez jego niewątpliwy charyzmat oraz wygrane działania wojenne. Starsza o 15 lat żona Chadidża miała ogromny wpływ na Mahometa. Później, kiedy umocnił swoje przywództwo pojął więcej żon niż sam ograniczył (do 4). W jego życiu, oprócz jego własnych słów i opowiadań nie bardzo widać jakieś szczególnie Boże działania i opiekę. Dalsza historia rozwoju przywództwa, powikłana w kolejne mordy również nie wskazują na szczególną Bożą opatrzność. Sama doktryna islamska niesie nienawiść do wroga i zachęca do jego niszczenie. Nie bardzo widać tu Boga, Jego Miłości. Jeszcze do dzisiaj kobiety oblewane są kwasem za niewierność. To nieludzkie traktowanie kobiet zakorzenione jest głęboko w doktrynie islamskiej. Niemal od zarania narodzenia się  islamu został podzielony na dwa odłamy sunnitów i szyitów (podział ten trwa do dnia dzisiejszego), co osłabia rangę ich obu.

          Trudno jest mi przyjąć tezę, że islam pochodzi z woli Boga. Natomiast przychylam się do poglądu, że Bóg korzysta z islamu, jak korzysta z wielu dzieł ludzkich, w tym również dzieł grzesznych. Bóg daje szanse wszystkim do rozwijania się według własnych koncepcji. Islam ma więc szanse stać się religią powszechnie uznawaną i szanowaną.

          Jestem przekonany o uprzywilejowanej roli chrześcijaństwa wśród innych religii, jako wielkiej nadziei zbawienia człowieka, ale od człowieka zależy, czy nie spartoli ten wielki dar Boga. Alternatywą mogą być inne religie, może o mniejszych walorach duchowych, ale idące we właściwym kierunku. Chrześcijanie muszą sobie uświadomić, że nie są jedyną religią na świecie. Muszą stawić czoła wyzwaniom i walczyć o swoją pozycję. Prawda nie zawsze wygrywa doraźnie, ale silniejszy, choć głupszy.

          Można przyjąć, że islam jest znakiem sprzeciwu dla chrześcijan. Stawia chrześcijaństwo w stanie ciągłej czujności. Rywalizacja powinna nadzorować doktrynę chrześcijańską od koncepcji fantazyjnych, szlifować i doskonalić to, co jest w religii chrześcijańskiej najpiękniejsze – kochać swoich nieprzyjaciół.

 

2 myśli nt. „Islam jako znak sprzeciwu Boga, cd.

  1. Witam.

    Nie wydaję mi się, aby Islam stanowił jakieś wielkie zagrożenie dla chrześcijaństwa. Ludzie hołdują różnym przesądom, ale przesądy rzadko się wzajemnie wypierają. A co do krzywd wyrządzonych przez islam chrześcijanom: może to po prostu pewnego rodzaju sprawiedliwość dziejowa? Katolicy prześladowali pewną grupę, więc są przez nią prześladowani… Kto wie.

    Trudno natomiast mi zrozumieć co oznacza “przesąd uprzywilejowany”. Zachęcam do rozwinięcia tego tematu.

    Pozdrawiam 🙂 .

    • Sz.P.

      Mam podobne zdanie. Jestem zwolennikiem ekumenizmu. Bóg objawia się na różne sposoby.
      Przede wszystkim w każdym człowieku. Nie można więc narzucać nikomu własnej wiary.
      Zaskoczył mnie Pan pytaniem o “przesąd uprzywilejowany”. Nie bardzo rozumiem, o co chodzi.
      Nie sądzę, abym użył takiego terminu na moich wykładach. Proszę sprecyzować pytanie, albo
      podzielić się swoją refleksją.

      Pozdrawiam. Paweł Porębski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *