Przyznaję, że nie wszystkie przypowieści są mi bliskie. Przypowieść o uczcie królewskiej należy do tych, których nie lubię. Mimo, że wiem, że jest to przypowieść alegoryzująca i nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną, to jednak moja wrażliwość na historię opowieści wystawiona jest na próbę. Prawie każdy szczegół tej historii podnosi adrenalinę. Denerwuje, że zaproszeni Żydzi przez króla, nie bardzo chcąc przyjść na ucztę weselną jego syna. Niektórzy goście nawet zabijają zapraszających. To kompletnie niezrozumiały szczegół. Król reaguje odwetem. Leje się krew, a miasto płonie. Król każe ściągnąć przypadkowych gości. Jeden z nich nie jest ubrany należycie. Król karze go związać i wyrzucić. Opowiadanie pełne złych emocji, aby dojść do końcowego wniosku: bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych (Mt 22,14). Aby przypowieść stała się dydaktyczna, trzeba dokonać wiele założeń. Odsyłam do przypisu. Ja chętnie uciekam od tej przypowieści.
W perykopie Sprawa podatku jest bardzo ważny przekaz: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga (Mt 22,21). Mimo bardzo wyrazistej treści, bardzo często przekaz ten jest celowo pomijany, niezauważany. Wierni (nadgorliwi) uważają, że wszystko, co się dzieje na ziemi trzeba związać z Bogiem. Czy tego chciał Bóg? Chciał, ale nie tak jak to się dzieje. Bóg jest Bogiem dyskretnym. Wszyscy to doświadczają. Względem nas jest służebny. Stale podtrzymuje nas w istnieniu. Bóg dał nam możliwość pełnej realizacji. Czyńcie sobie ziemię poddaną według waszej woli (patrz Rdz). Jak sobie pościelimy, tak się i wyśpimy. Bóg nie ma zamiaru wtrącać się do naszych ludzkich planów, projektów, ustaw. Jemu chodzi wyłącznie o naszą stronę etyczną i duchową. Państwo powinno być do gruntu świeckie. Tolerancja powinna być najważniejszą ludzką cnotą. Trzeba uszanować cudze poglądy i wierzenia. Nienarażanie krzyża na pośmiewisko i wyzwiska jest w naszym chrześcijańskim interesie. Trzeba krzyż pieczołowicie i z szacunkiem przenieść z sejmu na miejsce godniejsze. Jak długo pseudochrześcijanie będą budować sobie platformę polityczną na naszym chrześcijańskim krzyżu! Pobożność nie polega na tym, aby publicznie mówić Panie, Panie. Trzeba żyć nauką Chrystusa, i świadczyć o Chrystusie miłością do bliźniego. To wystarczy. Zwracam się do polityków o rozsądek i uczciwość. Nie bójcie się głupców i fanatyków. Dbajcie o porządek laicki, prawny i świecki, a w sercu zachowujcie wiarę. Módlcie się w kaplicy o siłę kierowania państwem. Wasze prawdziwe oblicze zostanie na pewno zauważone, bez demonstracji religijności. Niech w waszych oczach zabłyśnie duch prawdy i miłości. Pokażcie światu jak naprawdę powinien zachowywać się świecki katolik. Nie powołujcie się zbytnio na tradycję naszych ojców. Ma ona w sobie również grzeszne i naganne wspomnienia.