Syn Boży w koncepcji Boga

           Prawdopodobnie Bóg zapragnął zbliżyć się do swych stworzeń, Objawić się i dać się poznać. Ze względu na różnicę natur, nie mogło się to odbyć tak zwyczajnie. Stworzył więc koncepcję w której normalnemu człowiekowi udzielił swoich uprawnień w aktach działających wywyższając go do swojej godności. Całe swoje bóstwo ujawnił w ludzkim ciele. Wywyższenie Jezusa nie było aktem powielania Boga. Politeizm nie groził. Bóg jedynie ujawnił się w Jezusie Chrystusie w Aktach działających. Jezus jako Człowiek, nie zatracił swojej woli. On przyjął wolę Boga za swoją. Można powiedzieć, że Jezus jest Obrazem Boga. Patrząc na Jezusa można zobaczyć Boga-Ojca. Teraz można przytoczyć wiele wersetów biblijnych mówiących o jedności i równości Ojca z Synem: Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10,30).

          Podobnie można przyjąć Ducha Świętego za ożywiony Obraz Boga. Takie podejście nie naraża na krytykę politeizmu. Obrazów Boga może być wiele.  Czy Duch Święty, jako ożywiony obraz istnieje własnym istnieniem. Moim zdaniem, nie. Byłby to nowy byt duchowy z uprawnieniami Boga, a to byłby już politeizm. Kiedy mówi się o Duchu Świętym przywołuje się Boga (Akt działający) w różnych obrazach Jego działania.

           Jeżeli koncepcja Syna Bożego i Trójcy wyszła z koncepcji ludzkiej, to przez fakt, że jest to dobra myśl, w gruncie rzeczy od Boga pochodzi.

           Przedstawione tłumaczenie rozwiązuje i wyjaśnia trudne z pozoru kwestie ontologiczne. Bóg jest jeden. Bóg ukazuje się w ciele Jezusa. Duch Święty to ożywiony obraz Boga.

          Wielokrotnie odkrywam, że koncepcje Boga są w zasadzie proste. Trzeba jednak wysiłku, aby tę prostotę dostrzec. Ważny jest więc przekaz. On również musi być prosty, aby doktryna wiary była zrozumiała przez wszystkich wiernych. W przekazie doktryny wiary są tendencje, aby stwarzać układanki, dostrzegać we wszystkim prefigury, typy, czy archetypy (np. Logos) biblijne, podwójne nelsony, zależności. Nie należy w tym przesadzać. To samo Pismo św. inaczej odczytuje chrześcijanin, a inaczej np. Żyd. Żyd nie dostrzega tego, co chrześcijanin. Różnice w oglądzie powinny już sygnalizować, że można przedobrzyć egzegezę. Np. Jezus ma swoje prefigury w Adamie, Izaaku,  Jozue, Dawidzie i w wielu, wielu innych osobach. Wiele dziejów z narodu izraelskiego jest traktowanych jako prefigury historii Jezusa: Z Egiptu wezwałem Syna mego (Oz 11,1; Mt 2,15). Z resztą większość osób biblijnych są literackimi typami Boga, Jezusa i innych nowotestamentowych postaci.

          Tak jak Jezus, Duch Święty obrazują Boga-Ojca, tak cała religia jest obrazowaniem spraw Bożych. Takie podejście pozwala zaakceptować najprzeróżniejsze przekroczenia logiczne. No cóż, jak w sztuce, wiele form jest dozwolonych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *