Śladami Księgi Rodzaju

         Księga Rodzaju w swojej pierwszej części jest swoistym «proroctwem wstecznym», czyli opisem tego co się działo od zaraniach dziejów, zaczynając od powstania Wszechświata. 

         Głównym bohaterem jest Semita, członek plemienia Chaldejczyków mieszkający w mieście Ur. w XVIII wieku przed Chr. W tym czasie w Mezopotamii królował król babiloński Hammurabi (1792–1750).  Jak opisuje  autor Księgi Rodzaju Abram (późniejszy Abraham) doznał iluminacji i odczytał w swoim sumieniu, że istnieje tylko jeden jedyny Stwórca (Jahwe). Może nie wszystko rozumiał, ale coś nakazywało mu działać i dzielić się z innymi (swoją wspólnotą plemienną) tę nowiną. Z posłuszeństwa do swojego patriarchaty Abrama współplemieńcy nie zaprzeczali mu, ale nie do końca jemu wierzono. Sprawowali równolegle stary kult politeistyczny i narzucony przez Abrama kult monoteistyczny, aż do niewoli Babilońskiej (VI wiek przed Chr.). W Księdze Rodzaju sługa Izaaka mówi o Bogu, zamiast «Panie Boże nasz» pisze: Panie Boże «pana mego» Abrahama (Rdz 24,12,26), co świadczy, że początkowo iluminacja Abrama była jedynie na jego użytek. Zamienne są słowa Jakuba syna Izaaka, który  postawił Bogu warunek:  i jeżeli wrócę szczęśliwie do domu ojca mojego, Pan będzie moim Bogiem (Rdz 28,21). Rachela, żona Jakuba w zaciszu domowym czciła posążki domowe (z kultu politeistycznego): Gdy Laban poszedł strzyc owce, Rachela skradła mu posążki domowe (Rdz 3,19)..

          O Abrahamie wspomina jedynie Pięcioksiąg (Pentateuch): Gdy Terach miał siedemdziesiąt lat, urodzili mu się synowie: Abram, Nachor i Haran (Rdz 11,26). Brak źródeł pozabiblijnych usprawiedliwia pogląd, że jest to postać wykreowana na użytek judaistycznego przesłania religijnego.  Późniejsza bogata literatura judaistyczno-chrześcijańska  korzystała tylko z tego jednego źródła. Nasuwa się pytanie, czy przekaz biblijny jest wiarygodny? Otóż, artefakty archeologiczne nie potwierdzają faktografie wydarzeń, a jedynie stwarzają tylko tło do przekazu koncepcji religijnej.

           Moim zdaniem doktryna judaistyczna nie ewoluowała równolegle ze zdarzeniami historycznymi, ale została opracowana na kanwie już dokonanych zdarzeń historycznych. Koncepcja religijna była do nich dopasowywana. Czas weryfikował idee. Ważniejsze wydarzenia były asymilowane do opisu. Mniej ważne, znikały z pamięci. Pismo Święte było redagowane ok. 1000 lat.  Było dużo czasu, aby dopracować przekaz  tak, aby powstała oczekiwana doktryna religijna. Nie chcę podważać przewodniej myśli Tory, ale uczulam, aby czytać ją ze zrozumieniem, uwzględniając czas powstawania różnych ksiąg, ich formy literackie, historię, ówczesną mentalność  i oczekiwania społeczne. Kto nie jest do tego przygotowany niech przyjmuje Pismo Święte z należytym szacunkiem ludzkich oczekiwań i nadziei. Pismo Święte nadal pozostaje arcydziełem literackim i bazą doktrynalną religii judaistyczno–chrześcijańsko–islamskiej. Czytając wielokrotnie PŚ, za każdym razem ujawnia coś nowego, inspiruje i zachęca do ciągłego poszukiwania sensu ludzkiego istnienia i zrozumienia nadprzyrodzonej rzeczywistości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *