Księga Wyjścia (Wj 1,1–2)

          Księgę Wyjścia należy traktować podobnie jak Księgę Rodzaju, za epopeje religijną. Z braku wystarczających dowodów pozabiblijnych epopeja żydowska staje się obowiązująca dla tych, którzy przyznają się do religii żydowsko – chrześcijańskiej. Może  epopeja biblijna, po oczyszczeniu z nadzwyczajnych ingerencji i antropologizmów Boga (które są nie do przyjęcia przez rozum) jest bliska prawdy faktograficznej i upoważnia  do wiary w  duże prawdopodobieństwo poprawności przekazu?

         Obecnie nie ma zgodności co do określenia czasu Wyjścia Izraelitów (Exodus) z Egiptu. Celem religijnym księgi jest przekaz, że Bóg nie zapomniał swego ludu będącego w ucisku, ale dał mu wybawiciela w osobie Mojżesza.

          Sama epopeja ma wielką wartość teologiczną i literacką. Narracja jest na tyle zgrabnie napisana, że może być scenariuszem barwnego filmu przygodowego (co zostało to już dokonane).

          Księga Wyjścia jest kompilacją źródeł wielu tradycji (autorów), i trzeba to uwzględniać przy egzegezie biblijnej.

         Akcja księgi  usytuowana jest w XIII wieku przed Chr., co jest w zgodzie z zapowiedzią 400 letniego ucisku, niewoli egipskiej: “I wtedy to Pan rzekł do Abrama: «Wiedz o tym dobrze, iż twoi potomkowie będą przebywać jako przybysze w kraju, który nie będzie ich krajem, i przez czterysta lat [XVII–XIII w.I] będą tam ciemiężeni jako niewolnicy;” (Rdz 15,13) .

        Księga zawiera bogatą treść religijną, podstawowe prawdy wiary i wywarła wpływ na inne księgi biblijne, w tym na Nowy Testament. Księga ma znaczenie typologiczne dla NT i jest dowodem ciągłości przekazu wiary. Dla Chrześcijan stanowi całość doktryny religijnej. Dla Chrześcijan Stary Testament jest tak samo ważny, co Nowy Testament. Żydów można traktować jako starszych braci w wierze. Pomijam ciemne strony ich historii. Ich genetyka świadczy, że jest to mądra nacja. Trzeba uczyć się od nich co wnoszą dobrego, a unikać ich błędów.

        Epopeja zaczyna się od stwierdzenia faktu, że Żydzi zadomowili się w Egipcie (Wj 1,7).

         Po upływie ok. 400 lat pobytu Izraelitów w Egipcie Józef i jego historia została zapomniana. Dla faraona, prawdopodobnie Ramzesa II (1279–1213 przed Chr.), potomkowie Józefa byli zagrożeniem, mimo że, stanowili siłę roboczą w warunkach niewolniczych. Władza Egiptu chciała zatrzymać ich rozmnażanie i rozwój. Wydała okrutny zakaz zabijania nowonarodzonych chłopców.

         Gdy urodził się Mojżesz z rodu Lewiego, matka chcąc ratować chłopca  położyła go w koszyczku i wypuściła na wody Nilu. Córka faraona wyłowiła malca i nim się zaopiekowała. Tak zaczyna się piękna opowieść o Mojżeszu (Wj 2,6–10).

         Opis biblijny w księdze Wyjścia jest bardzo podobny do legendy o Sargonie Wielkim (2350 r. przed Chr): “Jam jest Sargon, król Akadu, Matka moja była uboga, ojca swego nie znałem. Matka moja powiła mnie, w tajemnicy mnie powiła, w kobiałce mnie ułożyła, smołą otwór zasmarowała. Tak mnie rzece [Eufratowi] oddała, w której nie utonąłem. Poniosła mię rzeka daleko, aż mnie wyłowił akki, «ten co wodą polewa». Akki, ogrodnik, wejrzał na mnie życzliwie i wyuczył mnie” (Alfred Läpple, Od Księgi Rodzaju do Ewangelii, Znak, 1983). To świadczy, że hagiografowie wzorowali się na wcześniejszych obcych tekstach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *