Grzeszność kościoła instytucjonalnego

 

          Jezus Chrystus powołał Kościół jak sakrament Królestwa Bożego. Nad nim czuwa On sam jako Duch Święty. Kościół instytucjonalny tworzyli apostołowie i ich następcy. Jeszcze za życia Jezusa można było zauważyć, że będzie to instytucja narażona na ludzkie słabości i ułomności.

          Apostoła Mateusza powołał sam Jezus. Był on celnikiem. Grecki Lukianos, żyjący w II wieku w sposób wymowny zestawił celników z najgorszym towarzystwem: Cudzołożnicy, rajfurzy, celnicy, pieczeniarze, rzucające oskarżenia i cały tego rodzaju tłum (Menippos 11). Co prawda Mateusz porzucił to, co było nieetyczne i radykalnie się zmienił. Może bezwiednie, ale narzucał własne koncepcje teologiczne, czym fałszował faktografię wydarzeń.

          Łukasz przekazał nie tylko same fakty, lecz próbował interpretować zdarzenia i nadawać im teologiczny sens, tym samym, podobnie jak Mateusz, fałszował faktografię wydarzeń. Niejednokrotnie, od względem historiograficznym były to fikcje literackie. Nie wiadomo, na ile Łukasz jako autor Dziejów Apostolskich historycznie wiernie oddał mowy Jezusa.

          Apostołowie Jakub i Jan byli pod wpływem marzeń o mesjaszu politycznym, do którego chcieli się przyłączyć przez udział w jego rządach. Zwrócili się oni do Jezusa słowami: Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twojej stronie (Mk 10,37; Mt 20,20–28).  Apostołowie spierali się o pierwszeństwo (Mt 18), mieli zakusy na dobre stanowiska.

          Juda Tadeusz Apostoł wspomina o apostołach Jezusa Chrystusa: Usta ich głoszą słowa wyniosłe i dla korzyści mają wzgląd na osoby (Jud 17).

          Apostołowie uważali, że tylko oni mogą czynić cuda. Jezus dementował: Nie zabraniajcie  […], kto czyni cuda w imię moje […] ten jest z nami (Mk 9,39–40).

          Jezus sam powołał Judasza, który Go zdradzi (Mt 26,14–16). Piotr trzykrotnie wyparł się Jezusa. Uczniowie rozpierzchli się po pojmaniu swojego Mistrza.

           Jezus pouczał apostołów: Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony» (Łk 14,11; 18,14). Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie  (Łk 22,40).

          Kościół instytucjonalny składa się z ludzi z całą ich niedoskonałością. Nie należy więc być zaskoczony smutną i bolesną historią kościoła. Do świętości trzeba dorosnąć: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz (Kpł 11,45; 19,2).  Na to potrzeba wieków. Skoro ma się taką wiedzę, należy zrobić wszystko, aby kościół stał się godny Kościoła Chrystusowego. Wszystko zależy od  kapłanów i wiernych. 

 

 

Papieże w okresie 1903–1922

 

Papież Pius X (1903–1914) – podobnie jak poprzednicy czuł się więźniem Watykanu. Był pobożny. Poświęcił się misji duchowej. Z tego zadania wywiązał się doskonale. Wykazywał duże zdolności organizacyjne. Zaliczany do reformatorów, choć pod wieloma względami był konserwatywny. Sam niczego nie posiadał. Zależało mu na wewnętrznym wzmocnieniu Kościoła. Troszczył się o poziom kazań. Wydał katechizm. Zmienił brewiarz i mszał, przywrócił gregoriańskie śpiewy, uprościł kodeks prawa kanonicznego. Nepotyzm był dla niego niepojęty. Papieski brat pozostał listonoszem, a ukochany bratanek – zwyczajnym wiejskim proboszczem. Zachęcał do badania Pisma św., ostrzegając jednocześnie przed wybujałą krytyką. W 1909 r. założył w Rzymie Papieski Instytut Biblijny. Dzieła modernistyczne umieścił w Indeksie ksiąg zakazanych. Wymuszał przysięgi przez profesorów uczelni kościelnych, że będą występowali przeciw błędom modernistycznym. Encykliką Editae saepe, w której występował przeciw modernistom i protestantom naraził się protestantom. Papież nakazał wstrzymać jej ogłoszenie w Rzeszy. Był prekursorem Akcji Katolickiej. 

 

Papież Benedykt XV (1914–1922) – wybrany już w czasie działań wojennych I Wojny Światowej. Koronacja miała skromną oprawę. Był słabego zdrowia, niewysokiego wzrostu. Papież wzywał do lepszego duchowego i intelektualnego przygotowania misjonarzy. Benedykt XV zniósł Kongregację Indeksu i włączył jej agendy do Kongregacji Świętego Oficjum. Papież odrzucił modernizm[1], ograniczył stosowanie nowoczesnych metod w egzegezie Biblii, a zarazem popierał rozpowszechnianie Ewangelii w świecie. Podejmował szereg inicjatyw pokojowych. Organizował pomoc sanitarną i żywnościową dla ludności krajów walczących, m.in. dla Polaków i Belgów, a po wojnie ogłosił kolektę na głodujących. Nigdy nie potępił agresji niemieckiej. Państwa Ententy uważały Benedykta XV za stronnika Niemiec, co wydaje się być prawdą.

 

Modernizm XIX wieczny

          Największy wpływ na modernistów wywarły poglądy Bergsona (1859–1941)[2]. Głównym poglądem, który ściągnął potępienie papieskie było założenie, że dogmaty Kościoła katolickiego mają historyczny charakter i ewoluowały w przeszłości łącznie z samym Kościołem. Dlatego też moderniści dopuszczali zmianę doktryny Kościoła posuniętą nawet do zmiany dogmatów. Doktryna miała odpowiadać swojej epoce. Ponadto konsekwencją przyjęcia modernistycznego punktu widzenia, była możliwość pozostawania w Kościele mimo zaprzeczania dogmatom ogłoszonym w dawnych wiekach: były one prawdziwe w momencie ogłoszenia, natomiast w danej chwili prawdziwe mogą być poglądy całkiem odmienne. Przekonanie o ewolucji dogmatów kontrastuje z zaaprobowaną przez Kościół katolicki opinią kardynała Newmana o rozwoju doktryny katolickiej, jej ciągłości i niezależności od epoki historycznej.

          Modernistów wyróżniała też analiza Biblii oparta wyłącznie na tekście, bez zwracania uwagi na komentarze np. Ojców Kościoła. Jednocześnie krytyka tekstu była racjonalistyczna. Np. podawano w wątpliwość realność cudów opisywanych w Biblii, czy rzetelność autorów tekstu biblijnego. Z tego powodu modernistów oskarżano o wpływ protestanckiej szkoły krytyczno-historycznej (szkoła w Tybindze) oraz sekularystycznych idei oświecenia.

          Filozoficznie modernizm charakteryzował irracjonalistyczny pogląd na religię jako domenę emocji wiernych; jako że istnienia Boga ani prawd wiary nie sposób, według modernistów, udowodnić.

          Modernizm został potępiony przez papieża Piusa X w encyklice Pascendi Dominici Gregis i w dekrecie Lamentabili Sane. W tym ostatnim dokumencie Pius X określił modernizm jako sumę wszystkich herezji. Określenie to nie znaczy, że modernizm jest po
łączeniem dotychczasowych herezji, ale wskazuje, że nurt ten – zdaniem papieża – podkopuje doktrynę Kościoła katolickiego w groźniejszy i bardziej perfidny sposób niż inne herezje. Zamiast krytykować poszczególne dogmaty, moderniści negowali istnienie niezmiennej prawdy i sens Urzędu Nauczycielskiego Kościoła (na podstawie Wikipedia).

 

          Filozoteizm powstał niezależnie od XIX wiecznego modernizmu i rozwija się według własnego oglądu. Posiada jednak wiele wspólnych treści i postulatów.

 

 

Wspomnienia biograficzne  cz.21

 

          Na poligonie przeżywałem ogromny stres. Codzienne zajęcia nie pozwalały mi uczyć się dodatkowo. Miałem oprócz egzaminów uzyskać zaliczenie. Wyjazd na poligon był warunkowy. Dość szybko jednak zorientowałem się, że nikt z dowódców nie wie o tym, że ja nie mam zaliczenia. Zbliżał się termin egzaminów. Koledzy postanowili zdać ISA (instrukcja strzelania armatą) w zerowym terminie. Błagałem kolegów, aby mi tego nie robili. Nie byłem przygotowany. Nie miałem pojęcia jak się przelicza jakieś widły boczne i inne parametry strzelania. Niestety, nikt mnie nie posłuchał. Siedziałem więc w kącie i rozmyślałem, że studia mam już z głowy. Po jakimś czasie przyszedł sam pułkownik egzaminator do sali i zapytał:

 

  Czy jest tu kanonier Porębski?

  Jestem!

 

Krzyknąłem  przyjmując postawę wyprostowaną.

 

  Wy jeszcze nie zdawaliście egzaminu?

  Nie, obywatelu pułkowniku!

  To chodźcie za mną.

 

Co miałem zrobić. Poszedłem.

 

  Proszę wybrać zestaw pytań.

 

Wybrałem pierwszy lepszy. Nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Koniec zapowiadał się żałosny. Pierwsze pytanie dotyczyło zdefiniowania azymutów: geograficznego, magnetycznego, kartograficznego i topograficznego. O Jezus, to pamiętam ze szkoły podstawowej. Wyrecytowałem odpowiedź bezbłędnie. Drugie pytanie dotyczyło iloczynu prawdopodobieństwa trafienia przy jakiś zależnościach. O Chryste, to pytanie z matematyki. Zacząłem wyłuszczać całą znaną mi teorię prawdopodobieństwa. Nie zareagowałem nawet na jego słowa:

 

  Dość wystarczy.

 

Mówiłem dalej. Dopiero ostra reprymenda „dość” przerwała mój wykład. Trzecie pytanie dotyczyło obliczenia wideł bocznych na podstawie jakiś kątów. Moja odpowiedź nie przekonała go.

 

  Na dwa pytania odpowiedzieliście. Trója, odjazd.

 

Wyszedłem z pokoju nie wierząc, że zdałem najgorszy dla mnie egzamin. Gdy miałem egzamin z regulaminu musztry, poprosiłem kolegów, aby w czasie mojego zdawania przeszkadzali pytającemu kapitanowi przez stawianie mu byle jakich pytań. Tak się stało. Pierwsze pytanie z zestawu było łatwe. Gdy skończyłem mówić, kapitan rzekł.

 

  Dobra, proszę drugie.

 

Zaryzykowałem wierząc, że kapitan w ogóle nie słuchał mojej odpowiedzi. Przeczytałem ponownie pierwsze pytanie jako drugie. Odpowiedziałem podobnie.

 

  Dobra, proszę następne.

  Tu mam problem.

  Odpowiedziałeś na dwa. Trója. Żegnam.    

 

Egzamin z zajęć politycznych był w moim zasięgu, medyczny również. Trzeba było wykazać się pomyślunkiem i wiedzą ogólną. Wszystkie egzaminy zostały zdane. Gdy wróciłem z poligonu, poszedłem do sekretariatu wojskowego po wpis do indeksu.

 

  Ale Pan nie  ma zaliczenia?!

 

zagadnęła sekretarka.

 

   Proszę Pani, gdybym nie miał zaliczenia, to bym nie mógł zdawać

egzaminów.

  Tak, to prawda. A co Pan miał na zaliczenie?

  „Zal”.

 

          I tak udało mi się zakończyć pozytywnie drugi rok studiów. Wrzesień dla studentów to czas wakacji, o ile nie ma się w tym czasie praktyk. Nie mogłem doczekać się spotkania z Anią.

 

 

 



[1] Modernizm – poglądy kształtowane pod koniec XIX wieku na bazie filozofii idealizmu niemieckiego: Schopenhauera, F. Nietzschego. Sprzeciw wobec tradycyjnej moralności mieszczańskiej, hasło „sztuka dla sztuki”.

[2] Henri Bergson (1859–1941), laurat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1927. Był twórcą intuicjonizmu. Głosił, że główną rolę w procesie życiowym odgrywa nie rozum, ale irracjonalizm – pęd życiowy. Świat podlega ciągłemu rozwojowi a życie człowieka jest strumieniem przeżyć i czynów. Najwyższą wartość stanowi wolność. Stworzył koncepcję élan vital (pędu życiowego), siły motorycznej, będącej przyczyną wszelkiej aktywności organizmów żywych. Podstawowym narzędziem poznawczym, z jakiego korzysta nauka, jest intelekt. To intelekt (umysł) uogólnia, schematyzuje, kwantyfikuje, relatywizuje. To intelekt tworzy pojęcia – pojęcia rzeczy. Intelekt służy wyłącznie działaniu. Na intelekcie opiera się, i musi się opierać, poznanie naukowe. Filozofia winna opierać się na intuicji – gdyż intuicja jest poznaniem bezinteresownym. Uczeń Bergsona wykazał, że bergsonizm zmierza właściwie ku panteizmowi immanentystycznemu, negującemu transcendencję, absolutność i niezmienność Boga.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *