Czy Kościół jest potrzebny

          O Kościele, a raczej o kościele instytucjonalnym piszę bez ogródek. Jest tak jak jest. Nie znaczy to, że uważam, że instytucja ta nie jest potrzebna. Może zaskoczę czytelników, ale uważam się za apologetę (obrońcą) kościoła. Pragną, aby kościół przywrócił swoją apostolską rangę na miarę zamysłu Bożego. Powiem wprost. Kościół jest bardzo potrzebny i niezbędny. Pomijając jego upadki, to spełnia on zasadniczą i ogromną rolę zbawczą. W nim, na każdej mszy odnawiana jest Ofiara Krzyża, która generuje funkcjonały dobra dla unicestwienia zła. Ten znaczący fakt nie ma miejsca np. w zborach protestanckich. W nich Ofiara Krzyża jest tylko celebracją przypominającą o zdarzeniu w Wieczerniku. W Kościele katolickim jest to misterium, sakrament. Mszalna ofiara Krzyża jest tajemnicą na miarę zbawienia człowieka. Wszystkie ośmiewane modlitwy różańcowe, koronki do miłosierdzia Bożego, drogi krzyżowe, posty, przydroże kapliczki, chóry to źródła naszego zbawienia. Proszę pomyśleć. Ile by z tego zostało, gdyby nie było Kościoła?

          Chciałbym być dobrze zrozumiany. Rozmodlone twarze wzruszają mnie do łez. W chórze śpiewałem jak potrafiłem najlepiej. Nie lubię jedynie dewocji i demonstracyjnego udawadniania swojej pobożności. Dlaczego? Bo dostrzegam w tym pychę, nietolerancyjność i brak miłości do bliźnich.

Katechizm

          Parę osób namawia mnie do napisania katechizmu nowego oglądu wiary. Nie jest to zadanie łatwe. Przede wszystkim trzeba przekonać młodzież, że religia nie opiera się głównie na opisie faktów, lecz jest odczytywaniem Bożego zamysłu. Treść teologiczna może wywodzić się z tekstów mitycznych, legend i opracowań duchowych. Młodzież trzeba nauczyć wyciągania wniosków z różnych tekstów, tak jak to czyni matka wyciągająca morał z przeczytanej bajki.

          Szkolenie trzeba więc zacząć właśnie od uczenia dzieci czytania bajek czy legend. Druga ważną sprawą jest przekonać młodzież, że nie wszystko jest takie jak to się widzi oraz, że istnieją rzeczy, których się nie widzi. Młody człowiek powinien nauczyć się abstrakcyjnego myślenia, ale w taki sposób, aby myśli kierowały go ku transcendencji. Najtrudniejszą rzeczą  jest, aby dziecko uwierzyło, że istnieje Bóg jako Przyczyna Wszechświata. Ważne, aby od początku dziecko nie wyobrażało sobie Boga antropologicznie. Bóg jest i ten fakt trzeba zaakceptować. Oczyszczenie umysłu z oglądu antropologicznego otworzy umysł na przyjęcie innych pojęć z zakresu przestrzeni transcendentalnej. Sukcesem będzie, gdy dziecko samo powie od siebie. Ja mam Boga w swoim serduszku.

 

0 myśli nt. „Czy Kościół jest potrzebny

  1. Witam i życzę miłego dnia
    Od dłuzszego czasu zbieram się do napisania do Pana o swoich przemyśleniach po przeczytanej pańskiej książki i jeszcze paru innych, ale Pan mnie ciągle zaskakuje w swoich tekstach i czekam na więcej.
    Nie mogę komentować Pana tekstów, są tak zbieżne z moimi odczuciami,
    nie potrafiłabym moich myśli tak przelać na papier jak Pan, aby były tak czytelne. Dlatego pozostaje mi tyko gratulować i DZIĘKOWAĆ za Pana postawę i otwartość. Pozdrowienia dla całej Pańskiej Rodziny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *