Działalność Jezusa cz.5.

 

Wykład Pani Marty Złotnickiej

 

         Obok nauki Mesjasza podparciem głoszonej Prawdy o zbawieniu były Jego znaki i cuda[1]. Swą bezgraniczną miłością i mocą łaski Bożej uzdrawiał tych, którzy w Niego uwierzyli.
         Cały trud hagiografów Nowego Testamentu polegał na tym, że próbowali wykazać, udowodnić i sportretować boskość i mesjanizm Jezusa Chrystusa. Jak pisze świecki teolog: Centralną postacią Nowego Testamentu jest Chrystus[2]. Jednakże ewangelie nie są sensu stricto biografiami Jezusa[3]. Historia Jezusa jest zniekształcona przez hagiografów Ewangelii. Za wszelką cenę chcieli oni udowodnić, że Jezus jest Synem Bożym[4]. Znaki i cuda Jezusa były podparciem głoszonej Ewangelii. Każde wypowiedziane słowo, uczyniony cud ma w sobie głęboką treść religijną. Hagiografowie pisząc ewangelie nie dbali o chronologię wydarzeń. Zależało im na tym, aby przekazać to, co uważali według nich za ważne. Ewangelie są tekstem wybiórczym dokonań Jezusa[5]. Każdy ewangelista patrzy na Jego Osobę z innej strony i inaczej Go portretuje. Marek widzi w Nim cierpiącego Syna i Sługę Bożego[6]. Udowadnia nadludzką godność i  wielkość Mistrza z Nazaretu, przypominając Jego wielkie czyny i znaki[7]. Z kolei Mateusz widzi w Nim Króla, Mesjasza i Nauczyciela Kościoła, który wypełnia mesjańskie zapowiedzi. Łukasz pokazuje Go jako Pana, Przyjaciela i Zbawiciela grzeszników. U Jana, Chrystus jest źródłem wody żywej, pokarmem niebieskim, światłością świata, zmartwychwstaniem i życiem. [To] Syn Boży, który przyszedł objawić Ojca[8].
         Jak pisze Paweł Porębski: Jezus całą swoją postawą, słowami, nauką, cudami i zmartwychwstaniem udowadniał swoją boskość[9]. Można powiedzieć, że cały Nowy Testament jest świadectwem boskości Jezusa. Oprócz tego, istnieje wiele dowodów pozabiblijnych (egipskich, rzymskich, żydowskich, islamskich, chrześcijańskich), które wskazują na boskość Jezusa[10].
         Wyjątkowo piękny hymn pochwalny o Mesjaszu w modlitewnym uniesieniu nakreślił i sam twórca filozoteizmu: Jezus był pełen pokory. Potrafił łączyć w  sobie łagodność ze stanowczością, miłość ze sprawiedliwością, ubóstwo z godnością, oddanie się Ojcu Niebieskiemu z całkowitą służbą dla ludzi, modlitwę z pracą i działaniem. Nie miał w sobie kompleksów. W Nim była idealna harmonia między moralnością a religijnością. Miłość Jezusowa jest potężna, przebaczająca, odkrywająca pokłady dobra w człowieku, bezinteresowna, całkowicie służebna. Syn Boży był pierwszym człowiekiem, który bez reszty oddał się swojemu Ojcu Przedwiecznemu. On pierwszy w sposób wolny wybrał nieposiadanie małżonki (celibat) i rodziny, aby być całkowicie oddanym nam i swojej misji. Jezus stał się Oblubieńcem ludzi. Jego heroiczne oddanie Ojcu przyniosło wszystkim ludziom odkupienie grzechów. Dla nas stał się wzorem i przodownikiem do naśladowania[11].

 

[1] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 397.
[2] Tamże, s. 325.
[3] Tamże, s. 318; P. Porębski, Wiara rozumna…, s. 91; Słownik Teologii Biblijnej, Poznań-Warszawa 1982, s.  347.
[4] P. Porębski, Wiara rozumna…, s. 138.
[5] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 397.
[6] Tamże, s. 325.
[7] Tamże, s. 329.
[8] Tamże, s. 325; por. s. 347.
[9] Tamże, s. 413.
[10] Tamże, s. 420.
[11] P. Porębski, Wiara rozumna…, s. 158; P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 362; por. s. 302.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *