Kościół milczy

 

          Kościół na podstawie Pisma świętego i Tradycji wypracował konstrukcję teologiczną, uznał ją za prawdziwą i przekazał do wierzenia jako obowiązującą. Dziś przekaz ten budzi jednak wątpliwości, staje się coraz mniej wiarygodny i powoduje, że wiele osób odchodzi z Kościoła.

          Mimo konserwatywnego przekazu, Kościół głosi jednak podstawowe prawdy religijne. Odczytał też bezbłędnie treść etyczną. Kościół mimo zastrzeżeń doktrynalnych prowadzi do Zbawienia. Jak więc odchodzić od Kościoła, który spełnia rolę duchowego przewodnika?

          Nie należy zarzucać kościołowi celowe fałszowanie Prawdy. Historia kościoła pokazuje kręte drogi, ale nie dotyczy to depozytu wiary. Błąd tkwił raczej w historycznym, bezkrytycznym przyjęciu Tradycji oraz bezkrytycznym odczytaniu opisów biblijnych jako prawdziwych wydarzeń. Niejednokrotnie kościół musiał wykonać wielki wysiłek, aby skleić wydarzenia biblijne w sensowną teologię. Dzisiaj głoszona katecheza nie wytrzymuje próby czasu. Dla wielu jest zbyt bajkowa, infantylna. Kościół ma więc wielki problem. Trudno jest mu przyznać się do błędów doktrynalnych.

          Historia papiestwa pokazuje straszne dzieje kościoła, a mimo to kościół trwa.  Prawdy o zbrodniach i nieobyczajności  papieży nie podważyły sensu jego istnienia, mimo, że wiele osób o tym wie. Książki, które o tym mówią są powszechnie dostępne. Jestem przekonany, że ujawnienie nowej teologii, nowego oglądu wiary wzmocni kościół, a nie osłabi. Kościół zyska na swoim autorytecie. Póki co, Kościół milczy.

 

 

Papieże w okresie 1846–1878

 

Papież Pius IX (1846–1878) – przyjęty entuzjastycznie, zwłaszcza po ogłoszeniu amnestii. Z czasem ujawnił swoje zachowawcze stanowisko. Przy końcu pontyfikatu znienawidzony za brak tolerancji. Początkowo działał w duchu reformatorskim. 9 lutego 1849 roku w Rzymie proklamowano Republikę Rzymską pozbawiając papieża władzy świeckiej. Pozostawiono mu jedynie prawo pełnienia funkcji religijnych. Papież Pius IX wezwał na pomoc cały świat. Francuski korpus interwencyjny zajął Rzym. Pius  IX powrócił do Rzymu. W 1860 r. wojska piemonckie pokonały oddziały papieskie. Rok później powstało Królestwo Włoch. Emanuel król Włoch zaproponował papieżowi kilka sposobów połączenia Państwa Kościelnego z jego królestwem. Za każdym razem papież odpowiadał: Non possumus! Papież uważał, że władza doczesna jest potrzebna dla autorytetu Kościoła. Papież wierzył w swoją nieomylność. 8 grudnia 1854 r. ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Encykliką Quanta cura potępił wszelkie doczesne idee: racjonalizmu, towarzystwa biblijnego, gallikanizmu, etatyzmu, socjalizmu, wolności prasy, równość kultu, panteizmu, naturalizmu, indyferentyzmu, komunizmu i inne. W dołączonym do encykliki syllabusie zestawiono 80 błędnych poglądów i uznano za niedopuszczalne stwierdzenie, że papież może i powinien pogodzić się z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją. Dokument ten sprawił izolację Kościoła od wyznawców innych religii. Papież zwołał Pierwszy Sobór Watykański (1869–1870). Celem był ogłoszenie dogmatu o nieomylności papieża wypowiadającemu się w imieniu Kościoła (ex cathedra). Dyskusje były burzliwe. Przywoływano papieży heretyków: Honoriusza I, Liberiusza, Wigiliusza, Jana XXII. Papież był uparty. Wykorzystał wyjazd biskupów niemieckich i francuskich (przeciwników dogmatu). Biskupi włoscy, uzależnieni od papieża zostali zaszantażowani. W 1870 r. dogmat został przyjęty. Jako wyraz protestu przeciw uchwałom soboru powstał w Holandii Kościół starokatolicki (1871).  Papież zmarł w 1878 r. Pozostawił po sobie złe wspomnienia. Był to najdłuższy w dziejach pontyfikat.

 

 

Wspomnienia biograficzne  cz.19

 

         11 czerwca 1969 r. ukończyłem studium astronautyczne. Prezesem Towarzystwa Astronautycznego był słynny polski astronom, wtedy doc. dr Kazimierz Kordylewski. Miałem wyjechać statkiem na ekspedycję na równik w poszukiwaniu innych księżyców Ziemi. Nie pojechałem, bo trzeba było sobie samemu opłacić podróż. Po tej podróży dr Kordylewski ogłosił, że znalazł dwa nowe księżyce Ziemi składające się z przechwyconego pyłu kosmicznego.

          Pod koniec drugiego roku studiów brakowało mi zaliczenia z wojska, a przede mną był poligon. Wezwał mnie kierownik Studium Wojskowego. Zmierzył mnie od stóp do głów. Zobaczył miłego chłopca o nienagannych manierach. Przez chwilę patrzył na mnie i powiedział.

 

  Wid
zę, że nie jesteście chuliganem. Pojedziecie warunkowo na poligon i tam zrobicie zaliczenie.

   

Boże, byłem krok od wylecenia ze studiów!

 

          Bardzo lubiłem chodzić do klubu studenckiego „pod Jaszczurami”. Wystarczyło mieć dwadzieścia złotych na bilet i jedną Coca colę.  Przychodzili tam bogaci studenci i ci „zwariowani”. Można było nasłuchać się tam opowieści, najczęściej nieprawdziwych lub mocno podkolorowanych.  26 lipca poszedłem tam na potańcówkę. Kiedy zszedłem do piwnicy klubu zobaczyłem śniadą, średniego wzrostu dziewczynę, brunetkę, o dużych ustach, pięknych ciemnych oczach. Zakochałem się w niej od pierwszego spojrzenia. Miała na imię Ania. Poprosiłem Anię do tańca. Po zabawie odprowadziłem ją do domu. Umówiłem się z nią nazajutrz na Rynku pod restauracją „Wierzynek”, w którym odbywała praktykę studencką. Była jedynaczką. Studiowała chemię na UJ.  Starałem się bardzo, aby zainteresować ją swoją osobą. Miałem świadomość, że za dwa lub trzy dni wyjeżdżam na poligon wojskowy. Ona z rodzicami jechała na wczasy na południe Europy. Udało mi się dostać od niej zdjęcie. Byłem zrozpaczony myślą, że ją przez konieczną rozłąkę – utracę. Zdjęcie Ani towarzyszyło mi przy wszystkich zajęciach wojskowych.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *