Puszka Pandory 11, energia duchowa

           Oprócz energii fizykalnej istnieje jeszcze inna energia, którą można nazwać energią duchową[1]. Trudno jest ją zdefiniować. Wiemy, że istnieje jedynie po skutkach swojej działalności. Energia duchowa to sekret Boga dla ludzi niedostępny. Energię tę można również sprowadzić do swoistej relacji między podmiotami o tej samej wrażliwości duchowej. Natura duchowa, substancja duchowa, dusza, duchy to pojęcia jedynie wyczuwalne przez świadomość z pominięciem zmysłów. Wydaje się, że natura duchowa ma swoją strukturę na podobieństwo natury rzeczywistej. Odpowiednikiem rozumu z rzeczywistości realnej jest tu świadomość. W rzeczywistości realnej przypadłości bytów mają swój odpowiednik w przypadłościach nie-bytu. Tak więc natura duchowa może być nośnikiem dobrej, ale i złej energii duchowej (dobra lub zła). Filozof Platon miał ogromne wyczucie religijne. Jego świat idei można porównać do świata transcendentalnego, które istnieje własnym istnieniem. Dusze ludzkie mogą być czyste, ale i niedoskonałe. To nie natura jest dobra, czy zła, ale jej przypadłości.

          Ciekawe, że nauka wyklucza istnienie materii jako osobnego substytutu, a nie odrzuca sfery duchowej. Owszem, nie bardzo umie zastosować metody naukowe do jej zbadania, ale nie zaprzecza jej istnieniu. Sfera uczuciowa, emocjonalna jest zbyt widoczna w życiu każdego człowieka. Kto nie odrzuca tej sfery jest już bardzo blisko Stwórcy. Nie wszystko można tłumaczyć procesami jakie zachodzą w mózgu człowieka. Obserwowane są zjawiska, które mają miejsce poza ustrojem człowieka.

Wspomnienia biograficzne  cz.79 

          Zagadnienia teologiczne nie dawały mi spokoju. Ponownie wróciłem do badań teologicznych. Przekopałem jeszcze raz całe Pismo święte i wszystkie moje książki. Zdobytą wiedzę, trzeba było jeszcze raz skonfrontować z Pismem świętym. Nie znalazłem niczego, co by moją tezę zakłóciło. Potwierdzenie moich tez znalazłem również w innych teologicznych książkach, w tym w Dogmatyce  Czesława Bartnika. Książka ta jest podstawowym podręcznikiem dla uczących się kleryków.

          29 lipca 2010 r. definitywnie uznałem anioły za istoty konceptualne i dydaktyczne, wykreowane na przykładach religii sumeryjskiej, egipskiej, kananeńskiej, które wierząc w Boga nie wyobrażały sobie, że Bóg-Król nie może mieć swojej świty i wojska.  Tym samym pozbawiłem szatana pochodzenia anielskiego.  Ciekawym odkryciem było, że sam Bóg korzysta z tych wykreowanych istot ukazując niejednokrotnie siebie w postaciach aniołów. Postacie ukazujące się w wizjach są obrazami Boga działającego. Można powiedzieć, że anioły są znakami Bożego działania. Boże jakie to proste.

          Jak inaczej czyta się Pismo święte, gdy znane są okoliczności jego powstawania. Teraz wyraźniej rozumiem sformułowania – „anioł Jahwe”. Bliski stał mi się legendarny opis rozmowy Mojżesza z Bogiem, który przybrał postać anioła.

          Kuszenie szatana to nic innego jak atrakcyjność zła. Zło jest ideą niezależną od Stwórcy. Istnieje z racji wolności człowieka do podejmowania własnych decyzji.  Bóg nie stworzył zła. Zło powstaje przez ludzkie działania. To też jest proste.

          Grzech pierworodny nie był jednym zdarzeniem, lecz procesem, wielowiekowym odejściem od Prawdziwego Boga, tym samym Niepokalane Poczęcie NMP należy uznać jedynie za próbę uświęcenia przez Kościół Maryi jako Matki Jezusa. Potencjalnie mesjaszem mógł zostać każdy człowiek. Jezus był tym jedynym fenomenem, który oddając się całkowicie Bogu-Ojcu, otrzymał nadzwyczajny dar reprezentowania Boga na Ziemi. W Nim zamieszkało całe Bóstwo, bo okazał się tego godzien. Nie wykluczam, że Inspiratorem zdarzenia był sam Stwórca. Bóg uznał, że przyszedł właściwy czas Jego paruzji i to On dokonał wyboru. Maryja była zwyczajną kobietą. Jezus przyszedł na świat w sposób zupełnie naturalny. Energia jest pochodzenia transcendentnego. Jest skutkiem  mocy działającego Boga. Religia w gruncie rzeczy jest wielkim ludzkim obrazowaniem spraw Bożych.

          Mając nowe spojrzenie odkryłem przy tej okazji piękno kultu katolickiego. Nie trzeba w nim nic zmieniać. Wystarczy rozumieć. Kiedy odmawiamy Anioł Pański, modlitwę do Anioła Stróża to nasze modlitwy są skierowane do samego Ojca Niebieskiego i do Jego Opatrzności. Ze względu na duchowy charakter i piękno przekazu nie należy z nich rezygnować pomimo zmiany poglądów.

          Wrócił spokój ducha. Ja już wiem. Uświadomiłem sobie, że postawiłem się w pozycji heretyka (wg definicji KK). Podważyłem dogmaty kościelne. Inne „odkrycia” przyszły lawinowo. Jeszcze raz przestudiowałem historię redagowania Pisma świętego. Co ciekawe, Biblia nie doznała na tym żadnego uszczerbku. Nadal uważam ją za najpiękniejsze dzieło człowieka, który napisał ją pod natchnieniem Bożym. Napisał ją jednak po ludzku. Inaczej nie umiał.

 


[1] Nazwa może być zupełnie inna, bowiem energia duchowa nie ma nic wspólnego z energią fizykalną. Może bliżej prawdy będzie pojęcie „relacja duchowa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *