Wpływ filozofii na wiarę rozumną cd. 7

 

Arystoteles (384–322 przed Chr.) ur. w kolonii Stagirus u wybrzeży Tracji. Jego ojciec Nikomachos był nadwornym lekarzem macedońskiego króla Amynasa. Był uczniem Platona. Stworzył opozycyjny do platonizmu i równie spójny system filozoficzny. Filozofia Platona jak i Arystotelesa jest zawsze bazą odniesienia przy kreowaniu nowych trendów filozoficznych. Chrześcijańska odmiana filozofii Arystotelesa zwana tomizmem była od XIII w. oficjalną filozofią Kościoła katolickiego. Arystotelesa, obok Platona można uznać za największego filozofa greckiego. Położył ogromne zasługi w  wielu dziedzinach nauki. Nie wszystkie jego teorie okazały się poprawne. Rygorystyczna akceptacja niektórych z nich przez przedstawicieli filozofii scholastycznej stała się jedną z przyczyn opóźnienia rozwoju tych nauk w Europie. Sama filozofia inspirowała i inspiruje do dnia dzisiejszego w poszukiwaniu nowych hipotez w kosmologii i w fizyce.

          Arystoteles założył własną, konkurencyjną do Akademii szkołę filozoficzną zwaną Liceum, gdzie studiowało się spacerując (zwaną perypatetycką).  Filozof zerwał i odrzucił teorie swego nauczyciela Platona. Poszedł własną drogą. Dokonał trychotomicznego (trójdzielny) podziału nauk na: teoretyczne, praktyczne i wytwórcze. W jego opinii nauki teoretyczne są bardziej wartościowe, opisują wiedzę dla samej wiedzy. Cenił metafizykę, która dąży do zaspokojenia tylko i wyłącznie ludzkiej potrzeby czystego rozumu poznania.

          Wbrew temu, co głosił Platon, Arystoteles uważał, że wiedza pochodzi z doświadczenia, a nie z ukrytej pamięci. Wiedzę tę należy uporządkować za pomocą narzędzi logicznych, które są narzędziem poprawnego myślenia. Wnioskować o poszczególnym przypadku można wychodząc z ogólnych reguł przez dedukcję, lub wnioskować o ogólnej regule ze znanych poszczególnych przypadków (indukcja). Arystoteles posługiwał się wnioskowaniem opartym na schemacie sylogizmu: schemat wnioskowania pośredniego złożonego z dwóch przesłanek i wynikającej z nich konkluzji.

              Jeżeli każdy A jest B oraz każdy B jest C, to każdy A jest C.

Np. Jeżeli kot jest ssakiem oraz każdy ssak jest zwierzęciem, to każdy kot jest zwierzęciem.

          Schemat wnioskowania pośredniego (sylogizm) był dla mnie podstawowym narzędziem logicznym podczas opracowywania filozoteizmu (wiary rozumnej).

           Siłą filozofii Arystotelesa jest wnioskowanie logiczne, wychodzenie z jak najmniejszej ilości założeń pierwotnych w rozumowaniu indukcyjnym, weryfikacja teorii poprzez konfrontację wniosków z niej wynikających z faktami. 

          W przeciwieństwie do Platona odrzucał istnienie pojęć wrodzonych utrzymując, że rozum ludzki zdolny jest w oparciu o spostrzeżenia zmysłowe skonstruować, stworzyć sobie pojęcia. Na początku rozum jest jakby niezapisaną tablicą (tabula rasa) i dopiero  w miarę kontaktu z rzeczywistością, na drodze abstrakcji tworzy pewne uogólnienia ujmując istotę rzeczy, którą utrwala i wyraża w pojęciach. Stąd koniecznym początkiem jest poznanie zmysłowe. Ulega ono obróbce przez rozum. Wiedza to zespół pojęć.

          Arystoteles dokonał uporządkowania na polu ontologii (nauka o bycie) oraz metafizyki.  Odrzucił dualizm platoński rzeczy materialnych i idei. Uważał, że istota rzeczy zawiera się w niej samej, tj. w jej substancji.  Rzecz sama w sobie istnieje własnym istnieniem i to nazwał substancją rzeczy.  Byt jest to, co jest. Byt można opisać, co do jego przypadłości i formy złożenia.

      byt   =  substancja  + przypadłość  (kształt, kolor, wielkość itp.)

lub  inaczej

      byt   =  materia       + forma  (złożenie bytu)                      

 

Akt         – stan bytu, który aktualnie sprawia, że byt posiada to wszystko, co należy do jego natury, np. człowiek jest w akcie bycia człowiekiem.

Możność  – stan bytu, który umożliwia przyjmowanie lub utratę określonych właściwości.

 

Byt, który nie miałby w sobie żadnej możności byłby bytem absolutnym, czyli byłby czystym aktem i takim bytem jest Absolut = Bóg.

 

          Forma to inaczej złożoność materii. Pojęcie to nie może istnieć samodzielnie, bez substratu. Substrat (podłoże materialne) musi mieć swoją formę. Byty można zhierarchizować według złożoności formy. Człowiek jest na szczycie tej hierarchii, a formą człowieka jest dusza. Jest ona unikalna bo posiada świadomość o samej sobie.

          Materia pełni rolę możności, a forma pełni rolę aktu w bycie. Ponieważ w przyrodzie obserwuje się ciągłe przechodzenie z możności do aktu, a to przechodzenie zawsze jest przez coś spowodowane, stąd Arystoteles przyjmował, że w szeregu poruszanych i poruszycieli musi istnieć pierwszy poruszyciel, który wszystko porusza, a sam nie jest poruszany (primus motor immobilis). To rozumowanie Arystotelesa uważa się za prototyp dowodu na istnienie Boga. Logika domaga się przyjąć pierwszego poruszyciela. W filozoteizmie ujmuję to tak, że istnienie Boga jest logiczną koniecznością. Musi On być niezmienny w sobie, niezłożony, jeden i rozumny. Wszystko co złożone, zmienne domaga się zawsze jakieś przyczyny. Pierwsza Przyczyna musi być rozumna ponieważ zmiany w przyrodzie są celowe, a nie chaotyczne.

          Arystoteles stał na stanowisku, że człowiek jest jednością, a więc musi być jedna substancją, a nie zlepkiem substancji i dlatego utrzymywał, że dusza w człowieku, to nic innego jak forma substancji ciała. Ciało natomiast jest materią kształtowaną przez duszę jako formę. Według filozofa dusza i ciało to nie dwie różne substancje, ale dwa elementy jednej substancji zwanej substancją ludzką. Dusz ludzka formuje ciało, ożywia. Śmierć wprowadza człowieka w nowy stan (duchowy). Z chwilą zmartwychwstania połączenie duszy z ciałem pozwoli na właściwą, nową egzystencję człowieka. Dusza domaga się ciała. Czas oczekiwania na zmartwychwstanie jest okresem dla duszy nienaturalnym. Człowiek narodził się w ciele i taki stan jest dla niego najwłaściwszy i naturalny.

          Arystoteles był zdania, że nie ma innych dóbr jak tylko dobra realne i dlatego zasady etyczne winny być formułowane nie o świat idei, ale o dobro, które jest nam dane w doświadczeniu. Etyka filozofa w dużym stopniu wynikała z jego teorii bytu. Życie ludzkie charakteryzuje się dążeniem do jakiś celów. Łańcuch celów nie może biec w nieskończoność. Należy przyjąć cel najwyższy, a jest nim maksymalna doskonałość jaką może osiągnąć natura ludzka. Ponieważ ludzka natura przejawia się w rozumnym działaniu, stąd w dziedzinie rozumowego działania należy szukać pełni doskonałości i to jest według niego źródłem szczęścia, które nazwał eudajmonią. Aby to osiągnąć trzeba wprowadzić pewne usprawnienia w działaniu. Te usprawnienia nazywał cnotami: zachowania umiaru, złotego środka. Jedne cnoty dotyczą działania teoretycznego jak cnota mądrości, roztropności, inne działania praktycznego jak sprawiedliwość, męstwo, hojność itp. Życie etyczne można osiągnąć poprzez rozumne i cnotliwe działania.

          Dusze ludzkie są niepowtarzalne, dlatego to, co jest dobre dla jednego człowieka niekoniecznie musi być dobre dla drugiego. Dobro jest zatem pojęciem subiektywnym i zależy od wielu czynników. Nawet najmądrzejsi filozofowie nie są wolni od zwykłych ludzkich namiętności. Z tego powodu człowiek powinien stale przezwyciężać i kontrolować żądze, bo cnoty nie można posiąść na stałe.

           Arystoteles popierał zasadę złotego środka. Cnoty etyczne mieszczą się między wadami (nadmiarem i niedostatkiem), np. odwaga mieści się między zuchwalstwem i tchórzostwem.   Co prawda nie w każdym postępowaniu można odnaleźć „złoty środek”, do takich czynów zalicza: cudzołóstwo, kradzież, morderstwo – są to czyny niegodziwe. 

          Filozofia Arystotelesa nie jest spekulatywna (jak np. u Platona) lecz realistyczna, rozumowa. Filozoteim (wiara rozumna) w dużej mierze opiera się na jego logicznym podejściu do nauki, mistyki i rzeczywistości. Dla autora filozoteizmu filozofia Arystotelesa była wzorem do naśladowania.

Wpływ filozofii na wiarę rozumną cd. 6

 

Platon (428–347 przed Chr.), uczeń i przyjaciel Sokratesa pochodził z rodziny arystokratycznej. Otrzymał wysokie wykształcenie. Odznaczał się niezwykłymi zdolnościami. Odbył wiele podróży (przez 12 lat) do Azji Mniejszej, na Kretę, do Grecji i Egiptu.  Podczas swoich podróży spotkał się z pitagoryjczykami. Po powrocie w 387 r. przed Chr. założył w Atenach szkołę zwaną Akademią (Gaj Akademosa). Pozostawił po sobie bogaty dorobek literacki. Zachowało się 36 dialogów i 13 listów, w tym Państwo o teorii idealnego państwa.

          Platon stworzył własny system filozoficzny będący próbą całościowej interpretacji rzeczywistości. Poznanie ludzkie dzieli się na poznanie zmysłowe dotyczącego tego co indywidualne oraz umysłowe, które dotyczy tego co ogólne, powszechne. W poznaniu umysłowym wyróżniał tzw. pojęcia wrodzone, które tkwią w ludzkim umyśle. Fakt ten uzasadniał tym, że  zanim człowiek narodził się dusza jego istniała w świecie idealnym, gdzie oglądała (poznawała) prawdziwe byty, których odpowiednikiem poznawczym są idee (pojęcia) wrodzone. Już w filozofii Platona zrodziła się koncepcja koniecznego bytu, który nie może nie istnieć lub nie może być inny niż jest. Szczytową formą ludzkiego poznania jest przypominanie sobie pojęć wrodzonych i ich kontemplacja. 

          Metafizyka Platona stanowi centralną i oryginalną część jego filozofii. Był przekonany, że prawdziwa wiedza znajduje się w pojęciach ogólnych. Skoro tak jest, to pojęciom tym musi odpowiadać jakaś rzeczywistość, czyli jakieś rzeczywiste przedmioty. Rzeczy, które spostrzegamy zmysłami nie są odpowiednikami rzeczy ogólnych ponieważ są jednostkowe i szczegółowe. Skoro pojęcia są ogólne to i przedmioty im odpowiadające muszą mieć zakres ogólny i dlatego trzeba przyjąć, że obok świata rzeczy musi istnieć inny świat, świat bytów ogólnych, idealnych, które nazwał ideami. Idea to nie pojęcie, ale prawdziwy idealny byt. Idee są niezmienne, zmienne są rzeczy. Rzeczy nie dorównują ideom, są jedynie bardziej lub mniej do nich podobne. Rzeczywistość jest odbiciem świata idei. Pojęcia w swojej treści są wspólne, ogólne (np. drzewo) i mają swoje odpowiedniki w innym świecie. Platon wyczuwał, to co zostało objawione. Potwierdzał, że w każdym człowieku jest zapisane pragnienie Istoty najwyższej. Nie znał on pojęcia stworzenia, mówił natomiast o utworzeniu świata. Twórcą był Demiurg – rodzaj bóstwa. Utworzył świat z materii wzorując się na ideach. Na początku świat był doskonały. W miarę istnienia i rozwoju traci na wartości i staje się gorszy (koncepcja zmniejszania się doskonałości). Świat idei i świat materialny są według Platona odseparowane i nawzajem się nie przenikają. Wierzył w Demiurga, bo nie miał innej przekonywującej alternatywy.     

          Platon uważał, że czas jest tylko ruchomym obrazem nieruchomego i wiecznego świata idei, który naśladuje dzięki obrotom po kole. Jego realność warunkuje ciągle w koło powtarzalny, nieskończony cykl procesów zmian, będący odbiciem nieruchomego i wiecznego świata idei. W kulturze biblijnego judaizmu natomiast dominowała linearna koncepcja czasu. Obecnie uważa się, że czas płynie w kierunku zdeterminowanym przez wzrost entropii. Zarówno prawo wzrostu entropii jak i ekspansja przestrzenna dowodzą zasadności lineralnej koncepcji czasu.

          Platon uważał, że człowiek przypomina sobie idee (anamneza) dane na zasadzie preegzystencji przed połączeniem się z ciałem. Od samych początków życia człowieka istnieje w nim przeświadczenie, że jest jakaś istota wyższa od stworzeń. Wyczuwa się tu obecność Boga jako idei Dobra, Piękna i Prawdy.

          Według Platona człowiek to dusza posługująca się ciałem. Ciało jest mniej doskonałe od duszy, zostało z nim złączona dusza za karę i dlatego dąży do uwolnienia się z niego. Dusza należy do świata idei i po odbyciu kary do niego powróci. Związek duszy z ciałem jest luźny. Platon idąc w ślad swego mistrza Sokratesa uważał duszę za esencję osoby, która decyduje o zachowaniu się człowieka. Ciało jest źródłem zła. Proces wcielania może być wielokrotny (reinkarnacja) w zależności od ciężkości popełnionych win. Proces ten można skrócić przez praktykę cnót, udział w tzw. misteriach i poprzez uprawianie filozofii. Dusza jest natury duchowej i jest nieśmiertelna. Nieśmiertelność uzasadniał w ten sposób: skoro dusza jest źródłem życia, a życie jest zaprzeczeniem śmierci, to dusza nie może mieć nic wspólnego ze śmiercią. Dusza posiada tzw. pojęcia pierwotne, które nabyła przed wcieleniem, wskazuje to, że jest niezależna w istnieniu od ciała, dlatego i w chwili śmierci ciała zachowuje niezależność od ciała. Każda rzecz ginie od sobie właściwego zła (np. ciepło ginie od zimna). Złem dla duszy jest niesprawiedliwość, kłamstwo, nienawiść. Doświadczenie uczy, że tego rodzaju zło nie zabija duszy ponieważ żyją kłamcy, oszuści, krzywdziciele, a więc dusza jest nieśmiertelna. Oprócz duszy rozumnej, która jest natury duchowej wyróżniał jeszcze niższe dusze: zmysłową i wegetatywną. To co usprawnia ludzkie działanie nazywa cnotą. Wymienia cnoty: mądrości (roztropności), wstrzemięźliwości (umiarkowania), męstwa i sprawiedliwości. Te cztery kardynalne do dziś są przyjmowane w systemach etycznych.

          Platon zdawał sobie sprawę z ogromnego poletka spraw i zagadek życiowych. Rozum nie jest w stanie wszystkiego ogarnąć. W jednym ze swoich listów napisał: O tym, na czym naprawdę mi zależy (…) nie ma i nie będzie żadnego mego pisma, bo nie jest to racjonalne, jak matematyka i nie daje się ująć w słowa. Ale gdy długo zmagałeś się z rzeczą, nagle zapala się w duszy jakby światło. Kto nie jest wewnętrznie zrośnięty i spokrewniony z tym, co moralne i piękne, ten (…) nigdy nie pozna prawdy o dobru i złu. Platon głosił, że prawda jest źródłem wszelkiego dobra, zarówno dla bogów, jak i dla ludzi. Czy po takim stwierdzeniu mógł pisać nieprawdę o Atlantydzie (ponoć zatonęła w 7227 roku przed Chr.)?

          Platon twierdził, iż ten jest „zdrowy psychicznie”, kto umie zachować harmonię pomiędzy rozumem a pragnieniami.  Pożądania należy utrzymywać pod kontrolą. Nie mogą być one całkowicie tłumione, lecz powinny być zaspakajane tylko wtedy, gdy rozum powie, że jest to właściwe. Jeżeli ktoś znajduje się zbyt silnie pod władzą rozumu, to jego życie emocjonalne będzie upośledzone. Ci którzy są owładnięci przez namiętności: aby zaspokoić swoje pragnienia, angażują się w działania szkodliwe dla nich samych i dla innych. Są pod kontrolą swych pasji, uczuć, i w tym sensie można ich nazwać „niezrównoważonymi”.     

          Filozofia Platona, zwłaszcza w postaci neoplatonizmu w ujęciu

Plotyna i Porfiriusza została później zaadaptowana przez myśl

chrześcijańską. Nurt franciszkański tej myśli wciąż odwołuje się do tradycji platońskiej. Filozofia Platona głosiła, że wszystkie gatunki roślin i zwierząt są niezmienne (stałe wzorce w świecie idei). Była ona sprzeczna z teorią ewolucji i dlatego znalazła poparcie w Kościele katolickim. Początkowo rozwinął się platonizm chrześcijański (św. Augustyn). Św. August przedstawiał Boga jako Pełny Byt Osobowy, jako Dobro, Miłość, jako Prawdę i Byt duchowy.

          Do dnia dzisiejszego wyczuwa się wielką przychylność dla filozofii Platońskiej. W stałym obiegu są jego  słowa i pojęcia, np.: miłość platoniczna (miłość do słabszych, chorych, miłość do stworzenia boskiego, miłość do całego świata, miłość do Boga). W koncepcji zmniejszania się doskonałości dostrzegam paralelę grzechu pierworodnego w ujęciu wiary rozumnej. Platon wykazał się ogromną intuicją poznawczą. On czuł ducha.  Poszukiwał doskonałości. Odkrył go w świecie idealnym, całkowicie oderwanym od świata materialnego, który był jego odbiciem. Tam królowało Dobro, Piękno i Prawda.

Wpływ filozofii na wiarę rozumną cd. 5

 

         II OKRES FILOZOFII GRECKIEJ

                          Okres klasyczny

 

          II okres filozofii greckiej (V–IV w. przed Chr.) zwany okresem oświecenia lub okresem systemów uważany jest za okres klasyczny. W tym okresie filozofia rozwija się w Atenach, a nie w koloniach. Filozofii towarzyszył bójny rozwój ówczesnej kultury. Żyją i działają tacy artyści i uczeni jak Fidiasz, Prastyteles, Sofokles, Hipokrates. Na ten okres przypada rozwój filozofii sofistycznej, działalność Sokratesa, a zwłaszcza Platona i Arystotelesa.

 

                              Filozofia sofistyczna

 

          W związku z rozwojem cywilizacji ateńskiej zachodziła potrzeba kształcenia ludzi, którzy by mogli zajmować odpowiednie stanowiska. Zadania tego podejmowali się wędrowni nauczyciele, których szanowano, zwłaszcza za umiłowanie prawdy i bezinteresowność. Z czasem stawali się bardziej interesowni i nie tyle uczyli mądrości, co umiejętności pokonywania przeciwników (dysputy). Głównym przedstawicielem tej filozofii był:         

 

Protagoras z Abdery (ok. 480–410 przed Chr.)  głosił, że człowiek jest miarą wszechrzeczy. Jego koncepcje filozoficzne stanowiły przejaw zwrotu greckiej myśli filozoficznej od problematyki kosmologicznej ku zagadnieniom antropologicznym. O bogach nie mogę wiedzieć ani czy istnieją, ani czy nie istnieją, ani też jaka jest ich istota i jak się pojawiają. Wiele bowiem rzeczy stoi na przeszkodzie, aby można było coś o tym wiedzieć; niemożliwość odpowiedniego doświadczenia zmysłowego i krótkość życia człowieka. Taka postawa Protagorasa, z której wynika przekonanie o niemożności poznania natury Bogów, zyskała później nazwę agnostycyzmu. Był zwolennikiem relatywizmu poznawczego: głosił, iż nasz ogląd rzeczywistości zależy od tego, kim jesteśmy. Przypisuje się mu również przekonanie, iż z relatywizmu poznawczego można korzystać w życiu publicznym, przekonując do rzeczy, które wydają się niegodne lub w które się po prostu nie wierzy – tłumacząc to właśnie względnością wszelkich racji. Z tej racji był zaliczany do sofistów.

          W dzisiejszej filozofii, teologii dość często przywołuje się naczelną tezę Protagorasa: człowiek jest miarą wszechrzeczy. Trafność tej tezy jest ponadczasowa. Inspiruje do dalszego rozwijania tej tezy i poszukiwania potwierdzenia jej prawdziwości.

 

Sokrates (469–399 przed Chr.) urodził się w Atenach. Nie zostawił żadnego słowa pisanego. Jego twórczość znana jest z tekstów jego uczniów. Różnił się od innych sofistów (zbijał argumenty przeciwnika poprzez doprowadzenie do sprzeczności w jego słowach i tym samym obrony własnych racji). Był człowiekiem szlachetnym. Uczył ludzi prawdziwej wiedzy i był bezinteresowny. Nauczał prowadząc dysputy z przypadkowymi przechodniami na ulicach miasta, zyskując zarówno popularność jak i wrogość. Głosił, że człowiek w sobie posiada prawdziwa wiedzę. Zadaniem nauczyciela jest udzielenie pomocy uczniowi, aby ten własnym wysiłkiem dochodził do prawdy.

Sokrates był przekonany, że posiadanie prawdziwej wiedzy jest równoznaczne z posiadanej cnoty (intelektualizm etyczny). Kto jest mądry, ten jest cnotliwy. Ludzie czynią źle z niewiedzy. Jego pogląd  jest błędny, bowiem cnota zależy od woli, a nie od wiedzy. Ponieważ cnota doskonali człowieka jest ona największym dobrem, a zarazem źródłem szczęścia. Nie to jest bowiem dobre, co jest pożyteczne, ale to co jest prawdziwe dobre. Lepiej jest doznawać krzywdy, niż ją wyrządzać. Człowiek powinien szukać prawdziwej wiedzy, bo kto ją posiada posiądzie dobro i szczęście. Życie nieświadome nie jest warte tego, by je przeżyć. Opierając swe twierdzenie na celowości ustrojów, mówi: Bóg jest i być musi! Według Sokratesa sumienie to wewnętrzny głos ostrzegawczy (daimonion, dzisiaj można by powiedzieć intuicji), powstrzymujący człowieka od popełnienia zła. Pojęcie duszy (psyche) przypisuje się Sokratesowi jako tchnienie połączone z inteligencją. Wierzył w nieśmiertelność duszy. Los duszy po śmierci ciała jest uzależniony od tego, jak moralne życie wiódł człowiek. Sokrates cenił spokój własnego sumienia wyżej niż życie. Sumienie jest rozmową z Bogiem. Wielką pomocą w zachowaniach człowieka są tzw. cnoty teologiczne (wiara, nadzieja i miłość) oraz cnoty: roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie i męstwo. Według Sokratesa, z którym podzielam pogląd, człowiek powinien poznawać nie tylko kosmos, a więc otaczający go świat, ale przede wszystkim samego siebie (autognozja). Pierwszym warunkiem szczęścia jest rozsądek. Najbardziej znana sentencja Sokratesa: wiem, że nic nie wiem (gr. oida ouden eidos) jest miarą wielkości filozofa, a zarazem sprawia zadumę nad nieogarnioną do dnia dzisiejszego wiedzą o całym wszechświecie.

          W wieku 70 lat Sokrates padł ofiarą oskarżeń (za deprawacje młodzieży i niewyznawania bogów, których uznaje państwo, a wyznawanie innych bogów) i został skazany na śmierć przez wypicie trucizny. W dialogach Platona znajduje się opis ostatnich dni Sokratesa.

           W filozofii Sokratesa dostrzegam wiele podobieństw do filozoteizmu głoszonego przez autora wykładów. Wszelkie zagadnienia rozważał na poziomie pojęć podstawowych. Miał ironiczny stosunek do własnej wiedzy. W jego sentencjach nie ma zbędnych słów. Mówił krótko i trafiał w sedno. Dostrzega się u niego poszanowanie godności człowieka, a zarazem umiłowanie prawdy.

Wpływ filozofii na wiarę rozumną cd. 4

 

          W pierwszym okresie filozofii starożytnej wykrystalizowały się dwa przeciwstawne stanowiska. Teoria o powszechnej zmienności zwana wariabilizmem i teoria o powszechnej stałości zwana statyzmem. Te dwie orientacje filozoficzne ciążyły przez całe stulecia na rozwoju filozofii. Już w starożytności były podejmowane próby uzgodnienia tych dwóch stanowisk między sobą.  Takiej próby dokonywali w V wieku przed Chr.  tacy myśliciele jak Empedokles, Anaksagoras, Demokryt.

 

Empedokles (490–430 przed Chr.) sądził, że świat składa się z czterech składników: wody, powietrza, ognia i ziemi. Składniki te są w sobie niezmienne. Zmienne są natomiast układy tych składników w wyniku których powstają różne rzeczy. Te cztery podstawowe elementy nazywał korzeniami wszechrzeczy. W historii filozofii nazywano je żywiołami albo pierwiastkami.  One to tworzą różne układy dzięki oddziaływaniu pewnych sił, które są podobne do miłości i niezgody. Siła podobna do miłości sprawia, że te elementy łączą się ze sobą. Siła niezgody powoduje ich rozłączenie.

          W filozofii Empedoklesa dopatruję się próby uchwycenia mechanizmów  łączących i rozdzielających pierwiastki materii. Siła podobna do miłości jest zgodna z moich wyobrażeniem relacji między drobinami materii i w łączności ze Stwórcą. W swoich wykładach, mechanizm ten (siła, energia) nazwałem funkcjonałem. Istoty zjawisk transcendentnych nie można badać, ale możemy odbierać skutki tych działań. „Substancję bytu” zastępuję słowem  funkcjonał. Funkcjonał ma rolę stale działającą. Jest to tchnienie Boga, nośnik Bożych działań, ale i złych ludzkich emocji. Nie należy utożsamiać funkcjonału z energią fizyczną, choć i ona jest tchnieniem Boga. Świat opiera się na dwóch rodzajach działań Stwórcy. Spotkałem się z opinią, że można te działania ze sobą utożsamiać. Jestem niechętny takiemu spojrzeniu.

 

Anaksagoras (500–428 przed Chr.) wierzył, że świat składa się z tylu elementów, ile jest różnych jakości zmysłowych tak, że można powiedzieć iż jest ich nieskończona ilość. Te elementy nazywał zarodkami rzeczy. Same w sobie są niezmienne. Natomiast zmienne są układy powstające z tych zarodków. Ponieważ w świecie rzeczy panuje harmonijny porządek dlatego trzeba przyjąć istnienie jakieś rozumnej siły, która wszystko porządkuje. Siłę tą nazywał duchem (gr. nous). Anaksagoras był pierwszym z filozofów, który wprowadził do filozofii ducha. Jest on przykładem rozumowego dochodzenia do prawdy, że musi istnieć Stwórca.

 

Demokryt (ok. 460–370 przed Chr.) usiłując uzgodnić wariabilizm ze statyzmem utrzymywał, że cała rzeczywistość to małe niepodzielne cząsteczki, które są jednorodnej natury, a różnią się tylko wielkością, kształtem, ciężarem. Te maleńkie cząstki nazwał atomami. Aby wyjaśnić powstawanie rzeczy oraz zachodzące w świecie zmiany odwoływał się do samych atomów, które z racji różnego ciężaru opadają ku dołowi. Cięższe potrącają lżejsze, a ponieważ znajdują się w próżni dlatego ten ruch jest nieskończony i dzięki niemu ciągle w świecie powstaje i obumiera.  Najdelikatniejsze atomy tworzą duszę, która jest materialna. Według filozofa prawdziwe poznanie wychodzi od zmysłów, ale da się osiągnąć tylko umysłem, który odróżnia złudne własności zmysłowe, od właściwej poza nimi leżącej istoty. Demokryt jest przedstawicielem materialistycznego pojmowania rzeczywistości. Zjawiska fizyczne ale i etyczne wyjaśnia według zasad mechaniki. Najważniejszym dobrem jest tzw. eudaimonia, czyli stan szczęśliwości polegający na wewnętrznym spokoju i pogodzie ducha. Poza wprowadzeniem pojęcia atomu jako niepodzielnej części materii, jego filozofia nie była inspiracją do poszukiwań w wierze rozumnej. Niemniej jego filozofia stanowi ogniwo do dalszych poszukiwań i badań rzeczywistości.

 

                              Pitagoreizm

 

Pitagoras (ok. 582–507 przed Chr. lub  582–507 przed Chr.)  poczatkowo przebywał w koloniach jońskich, a później w koloniach zachodnich (italskich). W Krotonie założył szkołę, która miała charakter związku etyczno – religijnego. Poglądy pitagoryjczyków obejmują wierzenia religijne i poglądy filozoficzne. Ich wierzenia religijne można ująć w następujące tezy.

Dusza ludzka jest doskonalsza od ciała, Dusza istnieje niezależnie od ciała, dusza za popełnione winy skazana jest na wielokrotne wcielanie (reinkarnacja), aż do zupełnego oczyszczenia się, ciało dla duszy jest więzieniem, proces wcielania może ulec skróceniu poprzez praktyki religijne, wtajemniczenia lub uprawianie filozofii.

          Pitagoryjczycy obserwując świat dostrzegali jego harmonijną budowę, która wyraża się w odpowiednich stosunkach i proporcjach. Te spostrzeżenia doprowadziły ich do słynnych odkryć geometrycznych (np. c² = a² + b² w trójkącie prostokatnym), zdefiniowaniu elipsy, hiperboli, paraboli. Egipcjanie korzystali z trójkąta 5² = 3² +4², co umożliwiało im konstruować kąt prosty. Pitagoryjczycy dokonali podziału liczb na kwadratowe, parzyste, nieparzyste, wymierne i niewymierne.  U podstaw wszystkiego dostrzegali liczbę, którą pojmowali nie abstrakcyjnie, ale konkretnie jako fundamentalną podstawę rzeczywistości (arche wszechrzeczy). Po raz pierwszy liczba, a nie materia uznana została za zasadę wszechrzeczy. Liczba jest czynnikiem kształtującym rzeczywistość świata. Ona nadaje materii określoność, czyni ją poznawalną. Przypisując taka rolę liczbie licznie zaczęli na jej temat snuć różne spekulacje, przypisując liczbom różne znaczenia, np.

1 – punkt,

2 – linia,

3 – płaszczyzna,

4 – bryła,

5 – barwa, własności fizyczne,

6 – życie,

7 – dusza,

8 – miłość,

9 – roztropność, sprawiedliwość,

10 – doskonałość.

          Skoro wszechświat ma być doskonały, to musi posiadać 10 planet, a każda z nich winna mieć kształt kuli. Skoro przyczyną dźwięku jest ruch, a planety są w ruchu, to muszą wydawać dźwięk i to dźwięk harmonijny. W ten sposób rozbrzmiewa w przestworzach wspaniała symfonia zwana muzyką sfer. Przyjmowali również istnienie jakiegoś idealnego centrum systemu planetarnego wokół którego krążą planety – system pitagorejski. Pitagorejczycy doszli do kulistości Ziemi. Poczyniono bowiem spostrzeżenie, iż na Wschodzie gwiazdy „wstają wcześniej” niż w Grecji. Głosili, że powietrze jest tylko przy ziemi, a w kosmosie jest próżnia. Ziemia nie stanowi centrum Świata. To była nowa koncepcja świata. A pomysł pitagorejczyków stanowił najtrudniejszy może krok naprzód w poznaniu ustroju świata, bo przez rozumowanie przezwyciężał najbardziej naturalne i uparte wyobrażenia ludzkie (Tatarkiewicz). System pitagorejski jak i system kopernikański był tępiony przez Kościół (dekret z 5.03.1616 r. umieszczenia dzieła Kopernika  De revolutionibus orbium coelestium na indeksie).   

          Pitagorejczycy określali Boga matematycznie i geometrycznie jako Jedność. Naczelnym pojęciem w doktrynie pitagorejskiej jest dusza. Według nich, dusza jest bytem odrębnym i trwalszym od ciała, może się łączyć z dowolnym ciałem. Wpisując duszę w kontekst kosmologiczny, wiązali ją z substancją, którą nazywali eterem. Ich kosmologia na ogół przedstawiała dziesięć planet (w tym Ziemię) krążących wokół centrum wszechświata. Nie okala tego wszystkiego powietrze, które jest czynnikiem wyłącznie ziemskim, ale właśnie ów „eter”, substancja doskonalsza niż inne, gdyż bardzo ruchliwa (znaczy dosł. ‘zawsze się porusza’), która jest wieczna, niezniszczalna i niestworzona. Dusza to właśnie ten czynnik eteryczny, jednak człowiek ma go mało, więc jest śmiertelny, natomiast ciała niebieskie, które mają go więcej, są przez to nieśmiertelne. Jednak dusza w człowieku jako taka posiada właściwości eteryczne (Mariusz Agnosiewicz).

          Prace pitagorejczyków były ogromną inspiracją dla wielu uczonych. Mimo ich fascynacją liczbami wnieśli do nauki ogromny postęp. Np. Kepler pisał, że niektóre odkrycia zawdzięczał inspiracjom pitagorejskim (m.in. tzw. proporcje interwałowe w torach planet).

Wpływ filozofii na wiarę rozumną cd. 3

 

          Filozofia eleacka powstała w greckiej kolonii w Elei. Powstała jako sprzeciw jońskiej filozofii przyrody. Szkoła eleacka zapoczątkowana przez Ksenofanesa, uformowana przez Parmenidesa głosiła koncepcje niezmiennego i nieruchomego bytu, negując istnienie ruchu w rzeczywistości.

 

Ksenofanes (ok. 575–480 przed Chr.) twierdził, że początkiem wszechrzeczy jest Ziemia, ponieważ wszystko się na niej opiera i z niej wyrasta. Głosił pogląd o istnieniu jednego boga – takiego samego dla wszystkich, lecz różnie opisywanego: Gdyby byki i konie, i lwy posiadały ręce i mogły nimi malować i dzieła tworzyć, (…) [dawałyby bogu] kształty, jakie dany gatunek posiada.  Pogląd ten jest całkowicie zgodny z obecnym światopoglądem większości ludzi na świecie. Dlatego murzyni malują Jezusa jako murzyna, a Chińczycy Matkę Boską jako Chinkę. I to moim zdaniem jest uprawnione.

 

Parmenides (ok. 540–470 przed Chr.) urodzony w Elei, słuchacz Ksenofanesa, wprowadził pojęcie bytu: Trzeba z konieczności powiedzieć i myśleć, że tylko to, co jest, istnieje. Bo byt jest, a niebytu nie ma. Tym samym, stał się prekursorem podstawowego działu filozofii, zwanej ontologią.  Bytem jest to, co jest. Utrzymywał, że byt w swej istocie jest niezmienny i wieczny. Natura bytu nie ulega zmianie, zmienność rzeczy jest pozorna. Należy odrzucić związek między bytem a faktami, a przyjąć związek między bytem a myślą: rzecz jest i jest myślana. Myśl, gdy nie jest w błędzie, jest w zgodzie z tym, co rzeczywiście istnieje (dlatego niebytu nie ma, bo o nim nie da się pomyśleć). Umysł ma zachowywać się biernie i odtwarzać tylko coś istniejącego. Choć filozofia Parmenidesa jest mi obca, to warto zwrócić uwagę na jego pogląd dotyczący  poznania zmysłowego bytu. Byt nie jest tym, co widzimy, lecz tym, o czym możemy pomyśleć. Poznanie zmysłowe jest w jakiś sposób fałszywe. Dla Parmenidesa Bóg jest Jednym, bo jest niezmiennym bytem (ma kształt kuli). Jedność Boga wywodzi się więc z rozumowego myślenia (dedukcji). Parmenides wprowadził logiczną zasadę tożsamości i niesprzeczności: nie może istnieć jednocześnie byt i nie-byt. Oznacza to w praktyce tyle, że nie może istnieć przemiana z bytu w niebyt lub z niebytu w byt. Byt trwa – był, jest i zawsze będzie. Byt nie jest tym, co widzimy, lecz tym, o czym możemy pomyśleć. Zasada ta jest ważna z punktu widzenia logicznego i rozumowego oglądu świata.

 

Zenon (ok. 490–430 przed Chr.) z Elei był uczniem Parmenidesa i należał do jego szkoły eleatów. Był on autorem dzieła O przyrodzie. Filozof stwierdzał, że byt jest niepodzielny, bo podzielność jest sprzeczna. Jeżeli dany byt dzielimy na części, to każda część może ulec podziałowi i dojdziemy do części nieskończenie małej, natomiast nie można z nieskończenie wielu części stworzyć całość. W historii znany jest przede wszystkim ze swoich paradoksów lub „dowodów” na niemożność istnienia wielości rzeczy i ruchu.   Cztery jego dowody o niemożności ruchu znane są pod nazwami: dychotomii, Achillesa, strzały i stadionu. Paradoksy ukazują trudność w rozumieniu czasu i przestrzeni jako wielkości ciągłych, które można w związku z tym dzielić w nieskończoność.

 

Paradoks Achillesa i żółwia. Achilles i żółw stają na linii startu wyścigu na dowolny, skończony dystans. Achilles potrafi biegać 2 razy szybciej od żółwia i dlatego na starcie pozwala oddalić się żółwiowi o 1/2 całego dystansu. Achilles, jako biegnący 2 razy szybciej od żółwia, dobiegnie do 1/2 dystansu w momencie, gdy żółw dobiegnie do 3/4 dystansu. W momencie gdy Achilles przebiegnie 3/4 dystansu, żółw znowu mu “ucieknie” pokonując 7/8 dystansu. Gdy Achilles dotrze w to miejsce, żółw znowu będzie od niego o 1/16 dystansu dalej, i tak dalej w nieskończoność. Wniosek: Achilles nigdy nie dogoni żółwia, mimo że biegnie od niego dwa razy szybciej, gdyż zawsze będzie dzieliła ich zmniejszająca się odległość (spisane z wikipedii).

 

          W łonie Parmenidesa utworzyła się szkoła, która specjalizowała się w opracowywaniu metod prowadzenia sporów. Chodziło o umiejętność wykazywania drugiemu sprzeczności. W szkole tej sformułowano 4 antynomie – logiczne sprzeczności, w tym:

Kłamca: Kłamca, który kłamie mówi prawdę.

Rogacz: Tego czego się nie zgubiło, to się posiada. Kto rogi nie zgubił ten je posiada.   

          Antynomie, śmieszne w same w sobie, obrazują jak można manipulować językiem, a w efekcie ludźmi.  Na pierwszy rzut oka paradoksy są trudne do rozwiązania. Należy zauważyć, że w przypadku nieskończonej liczby odcinków, suma daje odcinek o skończonej długości, a więc czas potrzebny do przebycia tego odcinka również jest skończony. Wspomniany paradoks Achillesa i żółwia omawia zjawisko jedynie na odcinku drogi, na którym można było drogę i czas dzielić na nieskończoną ilość odcinków.  

          Paradoksy są sformułowaniami efektownymi, ale w efekcie sprzecznymi z rzeczywistością. Nauka zna wiele paradoksów fizycznych. Paradoks Heinricha Olbersa (Jeżeli gwiazdy są równomiernie rozłożone w nieskończonej przestrzeni, to według fizyki klasycznej, jasność wszystkich gwiazd nakładając się na siebie, powinna sprawiać świecenie całego nocnego nieba jednostajnym blaskiem. Tymczasem tak nie jest, a wieczorne niebo jest ciemne i tylko z rzadka usiane gwiazdami) podważał ówczesne wyobrażenie wszechświata. Wiele jest paradoksów związanych z teorią względności, np. paradoks bliźniąt. Paradoksy matematyczne najczęściej opierają się na ukrytym dzieleniu przez zero. Paradoks teologiczny w pytaniu: Czy Bóg może stworzyć kamień, który sam nie udźwignie? Należy być bardzo ostrożnym w przyjmowaniu tez, które opierają się na karkołomnych hipotezach i założeniach. Można wpaść w pułapkę paradoksów i w konsekwencji bardzo się ośmieszyć. Pismo św. jest utkane paradoksami, dlatego jego tekst wymaga egzegezy.      

          

          Bardzo niebezpieczne jest tłumaczenie paradoksów jako efekt działania mocy natury duchowej. Niestety, przy fundamentalnym podejściu do religii takie przypadki mają miejsce. Argumenty logiczne, tłumaczące nie zawsze są przyjmowane. Ze względu na niepewność zdarzeń cudownych staram się podchodzić do nich z ogromną rezerwą. Cuda nie są mi potrzebne do wiary. Więcej, zaburzają mi obraz Ojca, który jest niejako zmuszany do działań przeciw prawom, które sam ustanowił.

Wpływ filozofii na wiarę rozumną cd.2

Tales z Miletu (624–547 przed Chr.), powszechnie uważany za pierwszego filozofa, utrzymywał, że tym arche była woda: Wszystko jest z wody, z wody powstało i z wody się składa. Uzasadniał to tym, że woda jest konieczna do życia. Nawiązywał tym samym do mitu o bóstwach morskich o tzw. Okeanosie i Tetydze, którzy mieli dać początek światu. Filozof nawiązuje do mitologii, ale już przechodzi do tłumaczenia rzeczy koniecznej jaka była woda. Woda jest najbardziej fundamentalna. Żywy organizm jest wilgotny: To, co żywe, żyje wilgocią, martwe wysycha, zarodki wszystkiego są mokre, a pokarm soczysty. Filozof jest pierwszym, rozpoznanym filozofem, który stworzył spójną teorię natury. Jego wiedza wynikała z obserwacji świata, przyrody i rozumowego myślenia. Do dnia dzisiejszego znane jest uczniom w szkole twierdzenie Talesa.

          Tales nie odwoływał się do sił nadprzyrodzonych. Nie mniej, nie obce mu było pojęcie duszy, które przypisywał przedmiotom (materii). Prawdopodobnie odkrył, że magnetyt oraz potarty bursztyn mają własności przyciągania na skutek istnienia czegoś w rodzaju duszy. W tym stwierdzeniu można dopatrywać się poszukiwań wyjaśnienia wzajemnych relacji między  przedmiotami.

 

Anaksymander z Miletu (ok. 609–547 przed Chr.), uczeń Talesa, mawiał, że początkiem arche i tworzywem tego, co jest, jest apeiron (bezgraniczna, wieczna, bezkształtna pramateria, bezkres). Uważał, że skoro świat się rozwija, to wcześniej musiał być nieokreślony (bezkresny). W tym dopatruję się pewnego wyczucia stanu przedzerowego i konieczność powstania świata. Brak rozdzielenia między wieczną bezkształtną pramaterią a bezkresem sugeruje  pierwotną nieokreśloność.  Nieokreśloność jest niedeterminowalna, i musi sama dla siebie stanowić zasadę. W filozofii Anaksymandera doszukuję się próby zdefiniowania zasady wszechświata i wytłumaczenia kim ona jest. Filozof w wielu dziedzinach zbliżył się znacznie do prawdy. Twierdził, że zwierzęta lądowe wywodzą się od zwierząt morskich, a człowiek z niższych gatunków zwierząt. Sugerował zakrzywienie ziemi. Umieszczał ją w przestrzeni w modelu sfer planetarnych.

 

Anaksymenes z Miletu (ok. 585–525 przed Chr.), prawdopodobnie uczeń Anaksymandra, uważał, że bezkresem, pierwotną materią było powietrze: Różnice zaś zachodzą wskutek zagęszczania się i rozrzedzania w poszczególnych rzeczach i z rozrzedzenia powstaje ogień, ze zgęszczenia zaś wiatr, potem chmury, a z jeszcze większego zgęszczenia woda, potem ziemia, potem kamienie, a z nich wszystko inne. Filozof przypisywał powietrzu boskość. Od powietrza wszystko pochodzi. Podobnie w moim rozumowaniu wszystko jest tchnieniem Boga.

 

Heraklit z Efezu (ok. 540–480 przed Chr.) utrzymywał, że początkiem wszechrzeczy jest ogień, ponieważ znajduje się on w środku Ziemi i kieruje się ku górze. Ponieważ zmiany w świecie przebiegają niechaotycznie, lecz sensownie, światem musi kierować jakiś rozum, który nazwał logosem. Za podstawę wszystkich rzeczy i zjawisk uważał Heraklit bezustannie ze sobą walczące, a równocześnie tożsame przeciwieństwa; napięcie (walka) między przeciwnymi siłami, które tworzą „ukrytą i najpiękniejszą harmonię”, jest warunkiem istnienia świata: Wojna jest ojcem i królem wszystkiego. Poglądy Heraklita przypominają mi słowa Jezusa: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je. A kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je (Mt 10,34–39). Walka i rywalizacja są motorem rozwoju i postępu. Ewolucja jest tryumfem silniejszego. Na skutek wzajemnych walk i ambicji uczonych rodzą się nowe teorie. Filozofowie wprowadzą pojęcie dialektyki – walki przeciwieństw. Dzieci walcząc z rodzicami odrzucają stare na rzecz nowego. Nowe pokolenie siłą rzeczy jest mądrzejsze od starszego pokolenia. Walka jest przypisana istotom żywym przez Stwórcę. Dlaczego tak jest, jest tajemnicą Boga.

          Heraklit głosił, że nie ma nic stałego, wszystko się zmienia (pantha rhei). Zmienność jest właściwością świata. Ponieważ zmysły, którymi poznaje się świat ukazują nam świat jako stały, nie należy przywiązywać większej wagi do poznania zmysłowego. Jedyną wartość ma poznanie rozumowe. Poglądy Heraklita są bardzo współczesne. Wiemy, że zmysły nas mylą i oszukują. Rozum jest konieczny do ogarnięcia informacji zmysłowych i ich kompilacji. To on decyduje o naszym oglądzie świata. Zmysłami nie poznaje się istoty świata. Zmysły są przyczyną naszej wyobraźni o świecie.

 

Cdn.

 

Wpływ filozofii na wiarę rozumną 1

                 Wpływ filozofii na wiarę rozumną

 

            Wiele osób ma dystans do filozofii i do filozofów. Filozofowie kojarzą się im jako nudzący staruszkowie, którzy mruczą pod nosem jakieś wydumane mądrości. Używają trudnego języka, a ich teorie, wzajemnie sprzeczne, są mało wiarygodne.

           Powyższą opinie mogą wydawać tylko ci, którzy, tak naprawdę, nie poznali tej nauki i nie  wczytywali się w argumenty filozofów. Ja mam pogląd całkowicie odwrotny. Studiowanie filozofii nieprawdopodobnie rozszerza horyzonty myślowe. Filozofia jest odkrywcza. Żadna filozofia nie jest na tyle fałszywa, aby nie zawierała odrobiny prawdy.

             Kilka następnych wykładów pragnę poświęcić prezentowaniu filozofii (filozofów) w rysie historycznym, w aspekcie prezentowanej przeze mnie wiary rozumnej.

           Co kryje się pod słowem „filozofia”.

Filozofia do badanie całej rzeczywistości za pomocą naturalnego światła rozumu (intelligibile – to, co jest poznawalne tylko rozumowo). Jest to wiedza naturalna. Nie odwołuje się ona do wiary, objawienia czy innych pozarozumowych czynników. Słowo to pochodzi prawdopodobnie od Pitagorasa żyjącego w VI w. przed Chr. Pierwotnie miało sens dosłowny i oznaczało poszukiwanie, umiłowanie mądrości (filia – miłość, sofia – mądrość).

          Początkowo filozofia miała charakter przechodzenia z wierzeń i mitologii do wiedzy racjonalnie uzasadnionej. Jako pierwotne źródła filozofii wymienia się religię, umiejętności praktyczne i tzw. reguły życiowe. Prekursorami filozofii byli tzw. mędrcy. Świadectwa wspominają kilku mędrców (tzw. 7), którym przypisuje się tzw. mądrość życiową w sentencjach .

 

Misonos zwykł mówić: Zastanawiaj się nad słowami wychodząc od rzeczy, a nie nad rzeczami wychodząc od słów. W stwierdzeniu tym chodzi o to, aby abstrakcyjnych teorii nie wprowadzać w świat rzeczywisty, lecz odwrotnie. Rzeczy są takie, jakie są, a nie takie, jakie byśmy chcieli. Nie wolno naginać rzeczywistości do teorii abstrakcyjnych. Co jest rozumne, jest rzeczywiste; a co jest rzeczywiste jest rozumne (Georg Wilhelm Friedrich Hegel 1770–1831).

 

Chilon ze Sparty (grecki filozof żyjący w VI stuleciu przed Chr.). Był on autorem takich sentencji: Uważaj na samego siebie i strzeż się samego siebie; poznaj samego siebie.

 

Biante, starożytny mędrzec twierdził, że poznanie odbywa się empirycznie. Jemu przypisuje się sentencję: Najliczniejsi są niegodziwce.

 

Hezjod. Nieznane dokładne daty życia; najczęściej, zgodnie z argumentem filologa aleksandryjskiego Arystarcha z Samotraki, umieszcza się Hezjoda około 700 r. przed Chr. Jego sentencja: Głupi, przeciw silnemu, kto okoniem staje: nie zwycięży, i biedy, a wstydu się naje.

 

Oprócz podanych mędrców można wymienić: Pittakosa z Mityleny, Biasa z Priene i Solona z Aten.

            Przełomowych filozofem był Sokrates (469 – 399 przed Chr.). Okres w którym działali filozofowie przed Sokratesem nazywa się okresem presokratejskim. Kolebką filozofii były kolonie Greckie. Najstarsza została nazwana filozofią jońską (mylezyjska). Głównym problemem jaki sobie stawiali filozofowie jońscy było pytanie o początek świata. Chodziło im nie o początek czasowy (kiedy), czy przestrzenny (gdzie) lecz co było na początku. Jaka była pierwotna postać (forma) świata od której wszystko się rozwinęło. Używano pojęcia arche (początek wszechrzeczy, zasada wszechświata). Uważano, że to co było na początku nadal jest obecne w świecie jako jego najgłębszy fundament, czy też jego natura.

              Na zakończeniu wykładów na portalu napisałem: Jak sądzę, przybliżyłem się do głębokiej prawdy epistemologicznej. Cały Świat i jego istota opiera się na szeroko pojętej relacji (duchowej, fizycznej). W tym doszukuję się zrozumienia wszystkiego (istnienia bytów, sensu życia). Natura świata jest bardziej czynna (oparta na działaniu), dynamiczna, żywa sama w sobie, niż ontologiczna (bytowa).    

             Jak można zauważyć, doszedłem do podstawowego fundamentu wszechświata w  pojęciu arche, który  funkcjonował już w 7 wieku przed Chr.