Zamiarem nie jest burzyć, a zgłębiać wiarę

         Wierni, szczególnie starsi boją się wszelkich nowinek. Szum medialny różnego rodzaju miesza w głowach i wzbudza niepokój. Ludzie starsi nie mają już sił przyjmować nowych idei światopoglądowych. Pragną, w dobrej wierze, dokonać żywota według przyjętych zasad, którymi kierowali się w swoim życiu. Niektórzy mówią wprost, że słuchają tylko Radia Maryja. To im wystarczy. Na moim wykładzie na Uniwersytecie III wieku zniesmaczona słuchaczka moich nowinek teologicznych pod nosem mruczała, że nie trzeba nic zmieniać. Moje wykłady niektórych gorszą i denerwują. Zwracam się do tych osób z prośbą. Nie czytajcie moich postów. Moim zamiarem nie jest burzyć, a zgłębiać wiarę. Zwracam się do tych, którzy mogą i mnie czegoś nauczyć. O ile będę mógł będą spełniać moje pragnienie prawdy.

          Jeżeli przyjąć, ze homo sapiens liczy ok. 1 miliona lat (i więcej), to jest to ogromny czas, aby wiele się wydarzyło. Może istniały okresy rozwoju, które z przyczyn katastroficznych znikły i nie pozostawiły śladów poza piramidami, sfinksem, kopców i innych budowli rozsianych po całym świecie. Teoria, że kontynent amerykański był przez tysiące lat dziewiczy  zdaje się nie jest prawdziwa. Okres paleolitu późnego (od ok. 14 tys. – do 8 tys. lat p.n.e.) jest taką granicą, która oddziela epoki (prehistorii). W tym okresie na Kontynent amerykański upadła asteroida tak wielka, że zniszczyła dotychczasowy dorobek starszych pokoleń, świat zwierząt: dinozaury, nosorożce włochate, mamuty, tygrys kaspijski. Lodowce rozpuściły się, wody zalały wielkie połacie ziemi (biblijny potop). Wiele artefaktów znalazło się pod wodą. Od tego czasu wykształciły się nowe kultury. Wiele z nich musiały zaczynać od początku. Nowa epoka charakteryzuje się wynalezieniem pisma.

          Dzisiaj sami przyczyniamy się do zatapiania starożytnych miast. Starożytne tureckie miasto Hasankeyf wkrótce zniknie pod wodą. W regionie Batman w Turcji powstaje tama, która ma generować około 1200 megawatów energii elektrycznej. 10 czerwca 2019 roku obszar ten ma zostać wypełniony wodą. W 1978 roku Najwyższa Rada Zabytków Turcji uznała to Hasankeyf za “stanowisko archeologiczne pierwszego stopnia”.

Przełom w źródłach wiary

        Jak pisałem, okres niewoli babilońskiej był dla Żydów przełomowy. Wielu Żydów nie zdawało sobie sprawy, że niewola była konsekwencją odejścia od wierności Bogu. To nowe doświadczenie było sygnałem do refleksji religijnej.

        W Iraku znaleziono ponad sto glinianych tabliczek z inskrypcjami sprzed ponad 2,5 tys. lat. Dokumentują życie codzienne biblijnych mieszkańców Judei zesłanych do Babilonii. Istnieje dużo źródeł dotyczących tego okresu. Księgi Ezdrasza i Nehemiasza omawiają problem dość wyczerpująco.

          Kapłani, którym zależało na odnowie religijnej zajęli się porządkowaniem spuścizny literackiej, stanowiącej dorobek poprzednich pokoleń. 

          Opracowano od nowa zespół 6 ksiąg (zw. też historią deuteronomiczną) Starego Testamentu: Jozuego, Sędziów, 1 i 2 Samuela, 1 i 2 Królewska wykazujących podobieństwo do Księgi Powtórzonego Prawa. Księga ta wywarła silny wpływ na redakcję innych ksiąg ST, co szczególnie mocno zaznaczyło się w Joz, Sdz i Krl, nieco słabiej w Sm. Ostateczny kształt, jednolity także pod względem językowym, dzieło deuteronomiczne otrzymało w Samarii w kilka lat po zburzeniu Jerozolimy (niewola babilońska). W dziele tym sięgnięto do czasów Mojżesza i zebrano w nim różne tradycje spisane (w tym także już wcześniej istniejący kodeks Pwt 1-4, zredagowany w liczbie pojedynczej, a przez redaktora dzieła deuteronomicznego zaopatrzony we wstęp, zakończenie i teksty podane w liczbie mnogiej) i nie spisane; miały one służyć refleksji nad przeszłością w tym celu, by mogła ona ukazywać właściwy kierunek postępowania w przyszłości; wykazano bowiem, że utrzymanie jedności wszystkich pokoleń i zachowywanie przymierza z Bogiem przynosiło narodowi korzyści, natomiast łamanie ich, zwłaszcza przez królów, było przyczyną nieszczęść; w myśl tej konwencji klęski 587-586 i babilońska niewola stanowiły jako kara Boża dwie proste konsekwencje grzechów narodu; wniosek zaś, jaki należało z niej wyciągnąć, wzywał do pokuty i ufności w Bogu, który nawracającemu się ludowi zawsze przychodzi z pomocą. Pomiędzy poszczególnymi zbiorami istnieją znaczne różnice (przy zauważalnej jednak wspólnej tendencji teologicznej), wyraźne np. w ujęciu historii w Sdz i Krl; w Sdz historia ujęta jest cyklicznie – po każdym odejściu od Jahwe naród się nawraca, modli się o pomoc i zostaje uratowany; w Księgach Królewskich zaś tok narracji oddaje stopniowe, lecz pogłębiające się odchodzenie od Boga, kończące się klęską.

          Nowa sytuacja polityczna wymagała nowego paliwa religijnego. W okresie niewoli wprowadzono szereg nowych ujęć i interpretacji. Na szczęście nie zrezygnowano i nie usunięto w ostatecznej redakcji starszych tradycji.  Trzeba jednak pamiętać, że nowe podejście jest wykładnią spojrzenia religijnego z V wieku przed Chrystusem. Pojawił się nowy obraz Objawienia.

         Ten moment uprawnia do założenia, że dzień dzisiejszy ma prawo do nowego spojrzenia na tę tematykę w świetle obecnej wiedzy. Nie trzeba trwożyć się o wiarę w jedynego Boga przekazywaną na sposób tradycyjny. Prawdę tę odczytuje się również na podstawie dzisiejszej nauce racjonalnej.

Niewola babilońska

          Izrael ma niezwykle bogatą historię.  Na początku VIII wieku przed Chrystusem istniały dwa państwa żydowskie, na północy Izrael, a na południu Juda. W 701 roku Izrael został zaatakowany przez króla Asyrii Sennacheryba. Juda pozostała wolna dzięki zapłaceniu trybutu wojennego. Jerozolima pozostała wolna.

          Kiedy Asyrii upadła powstało państwo babilońskie. Nowa potęga zaatakowała Jerozolimę trzykrotnie. Juda okazała się za słaba aby odpierać ataki. Za każdym napadem plądrowano Jerozolimę i wywożono mieszkańców w niewolę.

          Pierwsze wysiedlenie Żydów do Babilonu nastąpiło w 597 przed Chr. kiedy to Nabuchodonazor II  wtargnął do Jerozolimy. Zrabował on świątynny skarbiec i wysiedlił m.in. króla Jojakina (ostatniego monarchę z rodu Dawida) oraz proroka Ezechiela.

         Król Nabuchodonozor II przejął kontrolę nad Judą, a gdy ta buntowała się tłumił bunty w zarodku. W 587/588 r. przed Chrystusem. Nabuchodonozor II stłumił bunt wywołany przez króla Sedecjasza. Król został oślepiony i wzięty do niewoli, a stolica w której znajdowała się świątynia ich Boga została doszczętnie zniszczona. Według relacji proroka Jeremiasza, 4600 Żydów zostało przesiedlonych do Babilonii. Taką metodę ujarzmiania buntowniczych ludów stosowali wcześniej, na masową skalę władcy Asyrii, m.in. w stosunku do Aramejczyków i Izraelitów.

          Ostatnia deportacja, o której wspomina Księga Jeremiasza, miała miejsce w 582 p.Chr.

           Życie w niewoli babilońskiej nie było tak bardzo uciążliwe. Trwało od roku 586 do 538 przed Chrystusem.  Bóg doświadczał swój lud w sposób umiarkowany. Żydzi mogli prowadzić swoje gospodarstwa. Deportowani Żydzi nie byli traktowani jak niewolnicy, a część z nich pełniła wysokie stanowiska urzędnicze zarówno na dworze królów babilońskich, jak i perskich.  Po śmierci Nabuchodonozora zezwolono im budować własne wsie, domy, zakładać ogrody i rodziny. Część z nich wzbogaciła się i zdobyła majątki. Niewola Żydów skończyła się w roku 539/538 przed Chrystusem, gdy Cyrus II Wielki, król Persów, podbił Babilonię i zgodził się na powrót Żydów do swojego państwa, która stała się autonomiczną prowincją perską –  Jehud.

        Przywódcy duchowi snuli plany odbudowy kraju i odnowy religijnej.        Podczas niewoli podjęto prace nad porządkowaniem spuścizny literackiej, stanowiącej dorobek poprzednich pokoleń. Jednak z klęski kraju – jak uważali niektórzy – nie wyciągnięto wówczas żadnych wniosków; nie rozumiano, że bezpośrednią przyczyną upadku państwa były odstępstwa religijne i osłabienie wiary. Uwolnienie nastąpiło w wyniku znanej z tolerancji polityki królów perskich. Część Żydów należących do plemion Lewiego i Beniamina powróciła do ojczyzny w 537 przed Chrystusem.

Opis tych dziejów zawarta jest w księgach biblijnych: Krl 24,10-16; 2 Krn 36,9-10); (2 Krl 25,1-21; 2 Krn 36,17-21).

Jozjasz, armagedon

          Mam wiele ulubionych tekstów biblijnych. Prym wiedzie cała historia Dawida. Została ona sfilmowana. Oprócz niej bardzo podoba mi się postać i historia króla Jozjasza (639–609). Ten król bardzo wyróżniał się na tle złych królów żydowskich: Manassesa (696–642), Amona (643 – 640/641) i innych.

            Jozjasz był synem króla Amona i Jedidy. Po zamordowaniu jego ojca, gdy miał osiem lat, lud obwołał go królem Judy. Panowanie Jozjasza (640/641–609 przed Chrystusem) było czasem religijnego odrodzenia po okresie hegemonii Asyrii. Jozjasz stopniowo, lecz skutecznie, przeprowadzał gruntowne reformy religijne, które stanowiły kontynuację reform podjętych wcześniej przez Ezechiasza. W 626 przed Chrystusem zakazał kultów pogańskich na terenach Judy i Jerozolimy oraz nakazał zburzyć wszystkie lokalne sanktuaria bogów innych niż Jahwe. Cztery lata później przy odnawianiu Świątyni Jerozolimskiej, odnaleziono zwój Księgi Prawa, prawdopodobnie zbiór deuteronomisty, którego powstanie określa się na połowę VII wieku przed Chrystusem. Reforma przyczyniła się do umocnienia roli Dekalogu jako obowiązującego kodeksu moralnego. Podczas panowania Jozjasza doszło do upadku Asyrii. Król skorzystał z nadarzającej się okazji, rozszerzając państwo o terytorium Samarii (najprawdopodobniej w sposób pokojowy), burząc przy tym świątynię w Betel. Jozjasz podjął próbę powstrzymania Egiptu przed uratowaniem resztek państwa asyryjskiego pod przywództwem Aszuruballita II i zastąpił drogę wojskom faraona Necho II pod Megiddo w 609 roku przed Chrystusem. Bitwa zakończyła się klęską, a sam król poległ. Historię tę opisuje autor Jan Dobraczyński w swojej książce pod tytułem “Wybrańcy gwiazd”, Wyd. Pelikan Warszawa 1988 roku. Książkę czyta się jednym tchem.  Można tam zapoznać się z działalnością proroka Jeremiasza, narodzinami państwa babilońskiego, historią upadku Jerozolimy w 586/587 roku.

          Reforma Jozjasza usunęła z religii bóstwa domowe “terafim”, które trzymała w domu Rachela, żona Jakuba. Usunięto nierząd sakralny w świątyniach (2Krl 22,7). Przywrócono święto Paschy na cześć Pana  (2Krl 22,21).

          Z miastem Megiddo (po hebrajsku Har-Magedon) wiąże się jego rola jako miejsca bitew (Eric H. Cline, Profesor Archeologii i Historii Starożytnej na Uniwersytecie George’a Washingtona wymienia ich aż 34), które decydowały o losach wielu narodów, a nawet imperiów. Obecnie słowo to (w tłumaczeniu: zgromadzenie, spotkanie, koncentrację wojsk, góra zgromadzenia wojsk lub góra rozstrzygnięcia ) stało się popularne wśród polityków i komentatorów politycznych na określenie zdarzeń niezwykłych, katastroficznych.

        Na marginesie, bitwa zapowiedziana pod Har-Megiddo jest myląca. Słowo „Har” oznacza górę, wysoką górę, szczyt widoczny z daleka. Tymczasem Megiddo leżało na pagórku o wysokości zaledwie 20 metrów. Na określenie takiego wzniesienia używa się innego słowa – „tell”. Samo wzgórze nosi nazwę Tell Megiddo (po arabsku Tell el-Mutesillim).  Nie istnieje więc góra Megiddo, tylko miasto o tej samej nazwie.

              Zapraszam do zapoznania się z historią upadku Jerozolimy, i wywiezienia mieszkańców do Babilonii. Z tym okresem zaczyna się inna historia narodu żydowskiego, która zaważyła na życiu Żydów w diasporach na całym świecie.

Zaufać własnej intuicji i sumieniu

        Kto  lubi historię namawiam do przestudiowania historii Judy od czasów króla Roboama (926 – 910) syna Salomona do Sedecjasza (598 – 587).  Kto nie ma odpowiedniej literatury historycznej może korzystać z ksiąg biblijnych.     

         Badania archeologiczne potwierdzają prawdziwość ich przekazów. Historia pokazuje życie narodu żydowskiego i jego zmagania z jego monoteistyczną religią. Nie było łatwo. Wierzenia politeistyczne, zakorzenione od pokoleń  w narodzie, utrudniały przyjęcie Prawdy odczytanej (objawionej), że jeden jest Stwórca. Niewola babilońska przez niektórych uważana była za karę Bożą. Żydzi sami tworzyli zapisy historyczne i przypisywali Bogu swój punkt widzenia. Dla nich Bóg, na podobieństwo ludzkich władców był bogiem karzącym. Z punktu dzisiejszej wiedzy nie jest to prawdą. Bóg z definicji nie może karać. Nie jest bierny, bo we wszystkim uczestniczy, ale na swój sposób, a nie według ludzkiego oglądu.

         Historia żydowska jest bardzo ekspresywna. Dużo w niej opisów upadków i wzlotów. Oprócz tekstów jakby marketingowych (np. 2 Kr). inne nie owijają w bawełnę. Opisy historyczne wydają się rzetelne. Podczas ostatecznej redakcji Tory wprowadzono do niej różne tradycje. Dla niektórych to dowód, że prawda ma różne oblicza. Dla mądrzejszych, to przykład redakcyjnej rzetelności. Hagiografowie pozostawili po sobie materiał do późniejszych analiz redakcyjno-historycznych. Pomimo tysięcy błędów, które wypunktowano w Biblii utrzymała swój duchowy charakter i swoją moc religijną. Można z niej wyczytać zamysły Boga, a to jest najważniejsze. Owszem, Pismo Święte nie czyta się łatwo. Trzeba mieć odpowiednią wiedzę i przygotowanie. Samemu można popełnić wiele dodatkowych błędów egzegetycznych. Można nawet opacznie go zrozumieć. Język żydowski ma swoją specyfikę. Lubuję się w przenośniach, w apokalipsach, porównaniach, hiperbolach. Dla niektórych jest barierą nie do pokonania. Trzeba korzystać z fachowców – egzegetów, teologów, kapłanów. Najlepiej nadaje się do tego Kościół. W tym również występuje niebezpieczeństwo uprawniania polityki przekazu. Kościół ma swoje partykularne interesy w dyscyplinowaniu wiernych. Najgorzej, jak niedouczeni  kapłani uprawiają katechezę. Swoimi kazaniami robią wiele złego. Wierni nastawieni są na wchłanianie przekazw bezkrytycznie – bo ufają. Dzisiaj taka postawa jest poddawana ocenie krytycznej. Czasem lepiej zaufać własnej intuicji i sumieniu. Dla zachęty podaję spis królów Judy:

Roboam (926–910)

Abiasz (910–908)

Asa (908–872)

Jozafat (872–852)

Joram (852–845)

Ochozjasz (845–844)

Atalia (845–839)

Joasz (839–800)

Amazjasz (800–785)

Azariasz (785–747)

Jotam (758–743) – regent podczas panowania chorego na trąd Azariasza, od 747

                               roku p.n.e. – król

Achaz (742–725)

Ezechiasz (725–697)

Manasses (696–642)

Amon (641–640)

Jozjasz (639–609)

Joachaz (609)

Jojakim (608–598)

Jojakin (598)

Sedecjasz (598–587)

Kartą przetargową jest dobroć

          Przemierzam dzieje świata. Próbuje ogarnąć wszystkie prawa przyrody. Nie wszystko rozumiem. Złoszczę się, jak czegoś nie kumam. Brakuję mi cierpliwości poznawczej, ale wiem, że wszystko ma swój cel. Tajemnice są po to, aby każdy człowiek mógł sam, po swojemu rozpoczynać drogę do Boga. Czasem historia zniechęca, bałamuci. Należy stawiać na przyszłość, bo ona nie jest skażona. Przyszłość jest czysta. Wiele zależy od naszych działań. Los podkłada nam nogi. Nie wszystko idzie po naszemu. Bóg ludzi doświadcza. Tym samym poznaje, ile są warci. Bóg dając im wolną wolę, sam pozbawił się determinacji swoich stworzeń. Możemy Bogu powiedzieć Nie. Pytanie, czy jest to rozsądne? Sam fakt, że możemy sami decydować o sobie nobilituje człowieka do roli istoty niezależnej. Jesteśmy pyszni, bo wiemy, że mamy zapewnioną wieczność. Gra idzie o jaką wieczność nam chodzi. Gra jest jak  rosyjska ruletka. Nie znamy wyniku. Bóg odsłonił tylko rąbek swoich tajemnic, ale dał nam inteligencję, która wskazuje, że kartą przetargową jest dobroć. Kto czuje się na siłach niech ją przebije. Zrobił to Jakub syn Izaaka. Walczył z Bogiem, domagając się Jego błogosławieństwa. Ośmielił się i wygrał. Abraham z Bogiem targował się o uratowanie mieszkańców Sodomy. Przegrał, ale zostawił ślad swojej odwagi. Bóg nie pyszni się. Zszedł ze swojego piedestału aby z człowiekiem mógł wejść w interakcję. Z Bogiem można rozmawiać, dochodzić się, kłócić. Czasem się wygra, czasem poniesie porażkę. Bóg chce być ludzki, a człowiek pragnie być boski. 

          Kiedy zanurzam się w historię wydarzeń, zaskakuje mnie ludzka myśl. Kto uważa, że przodkowie byli głupcami – myli się. Zdobywali oni wiedzę w sposób niepodobny do dzisiejszym metod. Już w XII wieku przed Chrystusem znali technologię, o którą teraz naukowcy ponownie zabiegają. W sposób naturalny uruchamiali swe zdolności (w tym paranormalne), które z czasem zanikały. Z jednej strony postęp ułatwia życie, a z drugiej, pozbawia człowieka naturalnych umiejętności. To wszystko zostało zapisane w genach, gdzie zawarta jest historia rozwoju ludzkości. Każdy odkryty artefakt jest dowodem ludzkich umiejętności. Słowem, każda epoka była bardzo ciekawa i twórcza. To co było złe, stało się zaczynem dobra. Każda chwila ma swoje dobre i złe strony. Tylko melancholik nie umie cieszyć się z tego co ma, co przeżywa. Nigdy nie jest tak, aby nie mogło być lepiej. Do doskonałości trzeba ciągle zmierzać. W tym można zobaczyć sens naszego istnienia.

Policja poszukuje zmiany wizerunku

          Wokół zatrzymania podejrzanego o morderstwo 10 letniej Kristiny  narosło wiele szumu medialnego. Policja chwali się swoimi wynikami śledczymi i ogromną pracą, którą musiała wykonać. Tymczasem z wiedzy, która przemyka się z całościowego oglądu sprawy, podejrzany był typowany od samego początku dochodzenia. Nie zaprzeczam, że policja dokonała żmudnej pracy sprawdzającej. Jednak inaczej pracuję  się jak nic się nie wie, a inaczej, jak się ma asa w rękawie. Taki spektakularny popis policji był potrzebny, aby zatuszować ich ostatnie wpadki i poprawić wizerunek skompromitowanej formacji.

            Sposób zatrzymania podejrzanego ujawnia portret psychologiczny policjantów. Ich podejmowane czynności pokazują ich sposób jednokierunkowe myślenie – jak najsprawniej wykonać powierzone zadanie. Prawa zatrzymanego do godnego traktowania, wynikające z praw człowieka, zostały naruszone.                   

            Wyrok za zabicie Igora Stachowiaka jest kpiną wymiaru sprawiedliwości. Policja w sposób okrutny przyczyniła się do jego śmierci. Było to zabójstwo dokonane w czasie, które można porównać do średniowiecznych tortur kończące się śmiercią.

          Ostatnie przypadki pokazują, jak polska policja nie jest właściwie wyszkolona. Nasuwa mi się porównanie z byłym ZOMO, gdzie liczyła się tylko skuteczność.

        Wszyscy, którzy pełnią służbę publiczną: policjant, ksiądz, lekarz i inni muszą wykazywać się wysokim stopniem inteligencji, wiedzą prawną i mądrością. Oni reprezentują prawo. Jakie prawo, taki jest obraz państwa. To co dzieje się w Polsce jest szeroko komentowane na świecie.

I appeal to all readers of the blog, Je lance un appel à tous les lecteurs du blog

Zwracam się do wszystkim czytelników blogu ” http://wiara-rozumna.5v.pl”  Jeżeli chcecie napisać jakiś komentarz, to piszcie na adres poczty e-mail: “p.porebski@onet.pl”. Do blogu podczepiło się ponad 24 tys. komentarzy niejasnego pochodzenia. Przestałem na nie reagować.

I appeal to all readers of the blog “http://wiara-rozumna.5v.pl”. If you want to write a comment, write to the e-mail address: “p.porebski@onet.pl”. More than 24 thousand have been attached to the blog. comments of vague origin. I stopped reacting to them.

Je lance un appel à tous les lecteurs du blog “http://wiara-rozumna.5v.pl”. Si vous souhaitez écrire un commentaire, écrivez à l’adresse de messagerie “p.porebski@onet.pl”. Plus de 24 000 ont été attachés au blog. commentaires d’origine vague. J’ai arrêté de réagir à eux.

Narzędzia duchowego rozpoznania

          Kto szuka odpowiedzi, czy Bóg istnieje, niech otworzy okno i spojrzy na piękny widok, który cieszy wzrok. Kto uważa, że Świat zrodził się sam, bez twórczej koncepcji i osobistego zaangażowania musi mieć w sobie wielką wiarę swojej idei. Jednak jeżeli w swoim sumieniu  dokonał się akt wiary, choćby wątpliwy, niedoskonały to w konsekwencji należy przyjąć zamysł Stwórcy. Wiara nie wymaga jedynie akceptacji Przyczyny Sprawczej. Ona wynika z logiki przyczyny i skutku. Wiara wymaga wysiłku woli. Trzeba odczytać w swoich najgłębszych zakamarkach duszy wolę Stwórcy, który przemawia do nas. Trzeba przyjąć, że wiara jest w nas. Wszystko rozgrywa się w naszym sumieniu. Religia jest tylko zwiastunem, że coś jest na rzeczy. Jest sygnałem i przypomnieniem. Bóg nie odzywa się do nas na sposób ludzki. Dzieli nas bariera rzeczywistości, ale Bóg dał nam narzędzia duchowego rozpoznania. Nierozsądne jest pomijanie tych darów.

          Nie wszyscy akceptują Pismo Święte. Dla wielu jest nudną literaturą. Dla innych jest barierą nie do pokonania. Trudno jest się połapać w meadrach  literackich. Apokalipsy są niestrawne. Według filozoteizmu treść PŚ jest zbiorem ludzkich odczuć, odbiorem głosu Boga. Tak to odczytali ludzie. Wszelkie pretensje trzeba kierować do niedoskonałości ludzkiej. Nieliczni dopatrują się  wielkiej inteligencji, zdolności artystycznych w obrazowaniu spraw bożych. Trzeba zaufać tym zdolnościom.  Jeżeli są one nieprzekonywujące, to trzeba poddać się własnemu rozeznaniu. Trzeba tylko trochę wysiłku woli, a Bóg sam skieruje nas do siebie. On dał nam życie i Jemu bardziej zależy na każdej powołanej istocie. On ma plan, koncepcję. Gdyby byłe one złe, to Bóg nie mógłby się nazywać Bogiem. On z definicji jest doskonały i nieskończony. To On pierwszy uruchomił uczucie miłości, którym zaraził ludzkość. On pierwszy pokazał co znaczy Miłosierdzie. To wszystko dał człowiekowi, aby mógł Go naśladować. Bóg udowodnił przez swojego Syna Jezusa Chrystusa, że w każdym człowieku widzi swojego dziedzica. Tylko: “głupi w swoim sercu: [mówi] «Nie ma Boga»” (Ps 14,1).