Arystoteles

          W filozofii greckiej okresu klasycznego (V–IV w. przed Chr.) zwanym oświeceniem drugim znacznym filozofem był uczeń Platona Arystoteles (384 – 322 przed Chr.). Nie kontynuował on filozofii swojego mistrza, ale stworzył swoją własną szkołę filozoficzną .

          Arystoteles  urodził się w kolonii Stagirus u wybrzeży Tracji. Jego ojciec Nikomachos był nadwornym lekarzem macedońskiego króla Amynasa. Stworzył opozycyjny do platonizmu i równie spójny system filozoficzny. Filozofia Platona jak i Arystotelesa jest zawsze bazą odniesienia przy kreowaniu nowych trendów filozoficznych. Chrześcijańska odmiana filozofii Arystotelesa zwana tomizmem była od XIII w. oficjalną filozofią Kościoła katolickiego. Arystotelesa, obok Platona można uznać za największego filozofa greckiego. Położył ogromne zasługi w  wielu dziedzinach nauki. Nie wszystkie jego teorie okazały się poprawne. Rygorystyczna akceptacja niektórych z nich przez przedstawicieli filozofii scholastycznej stała się jedną z przyczyn opóźnienia rozwoju tych nauk w Europie. Sama filozofia inspirowała i inspiruje do dnia dzisiejszego w poszukiwaniu nowych hipotez w kosmologii i w fizyce.

          Arystoteles założył własną, konkurencyjną do Akademii szkołę filozoficzną zwaną Liceum, gdzie studiowało się spacerując (zwaną perypatetycką).  Filozof zerwał i odrzucił teorie swego nauczyciela Platona. Poszedł własną drogą. Dokonał trychotomicznego (trójdzielnego) podziału nauk na: teoretyczne, praktyczne i wytwórcze. W jego opinii nauki teoretyczne są bardziej wartościowe, opisują wiedzę dla samej wiedzy. Cenił metafizykę, która dąży do zaspokojenia tylko i wyłącznie ludzkiej potrzeby czystego rozumu poznania.

          Wbrew temu, co głosił Platon, Arystoteles uważał, że wiedza pochodzi z doświadczenia, a nie z ukrytej pamięci. Wiedzę tę należy uporządkować za pomocą narzędzi logicznych, które są narzędziem poprawnego myślenia. Wnioskować o poszczególnym przypadku można wychodząc z ogólnych reguł przez dedukcję, lub wnioskować o ogólnej regule ze znanych poszczególnych przypadków (indukcja). Arystoteles posługiwał się wnioskowaniem opartym na schemacie sylogizmu:schemat wnioskowania pośredniego złożonego z dwóch przesłanek i wynikającej z nich konkluzji.

Jeżeli każdy A jest B oraz każdy B jest C, to każdy A jest C.

Np. Jeżeli kot jest ssakiem oraz każdy ssak jest zwierzęciem, to każdy kot jest zwierzęciem.

          Schemat wnioskowania pośredniego (sylogizm) był i jest dla mnie podstawowym narzędziem logicznym podczas opracowywania filozoteizmu (wiary rozumnej).

          W przeciwieństwie do Platona Arystoteles odrzucał istnienie pojęć wrodzonych utrzymując, że rozum ludzki zdolny jest w oparciu o spostrzeżenia zmysłowe skonstruować, stworzyć sobie pojęcia. Na początku rozum jest jakby  niezapisaną tablicą (tabula rasa) i dopiero  w miarę kontaktu z rzeczywistością, na drodze abstrakcji, tworzy pewne uogólnienia ujmując istotę rzeczy, którą utrwala i wyraża w pojęciach. Stąd koniecznym początkiem jest poznanie zmysłowe. Ulega ono obróbce przez rozum. Wiedza to zespół pojęć.

          Arystoteles dokonał uporządkowania na polu ontologii (nauka o bycie) oraz metafizyki.  Odrzucił dualizm platoński rzeczy materialnych i idei. Uważał, że istota rzeczy zawiera się w niej samej, tj. w jej substancji.  Rzecz sama w sobie istnieje własnym istnieniem i to nazwał substancją rzeczy.  Byt jest to, co jest. Byt można opisać, co do jego przypadłości i formy złożenia.

      byt   =  substancja  + przypadłość  (kształt, kolor, wielkość itp.)

lub  inaczej

      byt   =  materia       + forma  (złożenie bytu)                      

Akt         – stan bytu, który aktualnie sprawia, że byt posiada to wszystko, co należy do jego natury, np. człowiek jest w akcie bycia człowiekiem.

Możność  – stan bytu, który umożliwia przyjmowanie lub utratę określonych właściwości.

Byt, który nie miałby w sobie żadnej możności byłby bytem absolutnym, czyli byłby czystym aktem i takim bytem jest Absolut = Bóg.

        W dzisiejszej dobie, w której podważa się istotę substancji bytu (świat jest bardziej dynamiczny niż ontologiczny), należy krytycznie podchodzić do formalizmu Arystotelesa. Pozostaje jednak pojęcie możności i działania (autor).

Platon

          Każdy, kto zajmuje się filozofią musi zderzyć się z filozofią Platona i Arystotelesa. Oni to zbudowali jej fundamenty.  Do tych filozofów odnosi się własne idee i nowe przesłania. Bez nich filozofia  nie była by tym, co się powszechnie uważa.

Platon (428–347 przed Chr.), uczeń i przyjaciel Sokratesa pochodził z rodziny arystokratycznej. Otrzymał wysokie wykształcenie. Odznaczał się niezwykłymi zdolnościami. Odbył wiele podróży (przez 12 lat) do Azji Mniejszej, na Kretę, do Grecji i Egiptu.  Podczas swoich podróży spotkał się z pitagoryjczykami. Po powrocie w 387 r. przed Chr. założył w Atenach szkołę zwaną Akademią (Gaj Akademosa). Pozostawił po sobie bogaty dorobek literacki. Zachowało się 36 dialogów i 13 listów, w tym Państwo o teorii idealnego państwa.

          Platon stworzył własny system filozoficzny będący próbą całościowej interpretacji rzeczywistości. Poznanie ludzkie dzieli się na poznanie zmysłowe dotyczącego tego co indywidualne oraz umysłowe, które dotyczy tego co ogólne, powszechne. W poznaniu umysłowym wyróżniał tzw. pojęcia wrodzone, które tkwią w ludzkim umyśle. Fakt ten uzasadniał tym, że  zanim człowiek narodził się dusza jego istniała w świecie idealnym, gdzie oglądała (poznawała) prawdziwe byty, których odpowiednikiem poznawczym są idee (pojęcia) wrodzone. Dusza jest niezniszczalna i dlatego ze swej istoty jest nieśmiertelna. Już w filozofii Platona zrodziła się koncepcja koniecznego bytu, który nie może nie istnieć lub nie może być inny niż jest. Szczytową formą ludzkiego poznania jest przypominanie sobie pojęć wrodzonych i ich kontemplacja. 

          Metafizyka Platona stanowi centralną i oryginalną część jego filozofii. Był przekonany, że prawdziwa wiedza znajduje się w pojęciach ogólnych. Skoro tak jest, to pojęciom tym musi odpowiadać jakaś rzeczywistość, czyli jakieś rzeczywiste przedmioty. Rzeczy, które spostrzegamy zmysłami nie są odpowiednikami rzeczy ogólnych ponieważ są jednostkowe i szczegółowe. Skoro pojęcia są ogólne to i przedmioty im odpowiadające muszą mieć zakres ogólny i dlatego trzeba przyjąć, że obok świata rzeczy musi istnieć inny świat, świat bytów ogólnych, idealnych, które nazwał ideami. Idea to nie pojęcie, ale prawdziwy idealny byt. Idee są niezmienne, zmienne są rzeczy. Rzeczy nie dorównują ideom, są jedynie bardziej lub mniej do nich podobne. Rzeczywistość jest odbiciem świata idei. Pojęcia w swojej treści są wspólne, ogólne (np. drzewo) i mają swoje odpowiedniki w innym świecie. Platon wyczuwał, to co zostało objawione. Potwierdzał, że w każdym człowieku jest zapisane pragnienie istoty najwyższej. Nie znał on pojęcia stworzenia, mówił natomiast o utworzeniu świata. Twórcą był Demiurg – rodzaj bóstwa. Utworzył świat z materii wzorując się na ideach. Na początku świat był doskonały. W miarę istnienia i rozwoju traci na wartości i staje się gorszy (koncepcja zmniejszania się doskonałości). Świat idei i świat materialny są według Platona odseparowane i nawzajem się nie przenikają. W systemie platoński dusza jest wcielonym bogiem i dlatego wszystko, co w człowieku jest wartościowe, sprowadza się do niej. Wierzył w Demiurga, bo nie miał innej przekonywującej alternatywy.

          Platon uważał, że czas jest tylko ruchomym obrazem nieruchomego i wiecznego świata idei, który naśladuje dzięki obrotom po kole. Jego realność warunkuje ciągle w koło powtarzalny, nieskończony cykl procesów zmian, będący odbiciem nieruchomego i wiecznego świata idei. W kulturze biblijnego judaizmu natomiast dominowała linearna koncepcja czasu. Obecnie uważa się, że czas płynie w kierunku zdeterminowanym przez wzrost entropii. Zarówno prawo wzrostu entropii jak i ekspansja przestrzenna dowodzą zasadności liniowej koncepcji czasu.

          Platon uważał, że człowiek przypomina sobie idee (anamneza) dane na zasadzie preegzystencji przed połączeniem się z ciałem. Od samych początków życia człowieka istnieje w nim przeświadczenie, że jest jakaś istota wyższa od stworzeń. Wyczuwa się tu obecność Boga jako idei Dobra, Piękna i Prawdy.

          Według Platona człowiek to dusza posługująca się ciałem. Ciało jest mniej doskonałe od duszy, zostało z nim złączona dusza za karę i dlatego dąży do uwolnienia się z niego. Dusza należy do świata idei i po odbyciu kary do niego powróci. Związek duszy z ciałem jest luźny. Platon idąc w ślad swego mistrza Sokratesa uważał duszę za esencję osoby, która decyduje o zachowaniu się człowieka. Ciało jest źródłem zła. Proces wcielania może być wielokrotny (reinkarnacja) w zależności od ciężkości popełnionych win. Proces ten można skrócić przez praktykę cnót, udział w tzw. misteriach i poprzez uprawianie filozofii. Dusza jest z natury duchowej i jest nieśmiertelna. Nieśmiertelność uzasadniał w ten sposób: skoro dusza jest źródłem życia, a życie jest zaprzeczeniem śmierci, to dusza nie może mieć nic wspólnego ze śmiercią. Dusza posiada tzw. pojęcia pierwotne, które nabyła przed wcieleniem, wskazuje to, że jest niezależna w istnieniu od ciała, dlatego i w chwili śmierci ciała zachowuje niezależność od ciała. Każda rzecz ginie od sobie właściwego zła (np. ciepło ginie od zimna). Złem dla duszy jest niesprawiedliwość, kłamstwo, nienawiść. Doświadczenie uczy, że tego rodzaju zło nie zabija duszy ponieważ żyją kłamcy, oszuści, krzywdziciele, a więc dusza jest nieśmiertelna. Oprócz duszy rozumnej, która jest natury duchowej wyróżniał jeszcze niższe dusze: zmysłową i wegetatywną. To co usprawnia ludzkie działanie nazywa cnotą. Wymienia cnoty: mądrości (roztropności), wstrzemięźliwości (umiarkowania), męstwa i sprawiedliwości. Te cztery kardynalne do dziś są przyjmowane w systemach etycznych.

          Platon zdawał sobie sprawę z ogromnego poletka spraw i zagadek życiowych. Rozum nie jest w stanie wszystkiego ogarnąć. W jednym ze swoich listów napisał: O tym, na czym naprawdę mi zależy (…) nie ma i nie będzie żadnego mego pisma, bo nie jest to racjonalne, jak matematyka i nie daje się ująć w słowa. Ale gdy długo zmagałeś się z rzeczą, nagle zapala się w duszy jakby światło. Kto nie jest wewnętrznie zrośnięty i spokrewniony z tym, co moralne i piękne, ten (…) nigdy nie pozna prawdy o dobru i złu. Platon głosił, że prawda jest źródłem wszelkiego dobra, zarówno dla bogów, jak i dla ludzi. Czy po takim stwierdzeniu mógł pisać nieprawdę o Atlantydzie (ponoć zatonęła w 7227 roku przed Chr.)?

          Platon twierdził, iż ten jest „zdrowy psychicznie”, kto umie zachować harmonię pomiędzy rozumem a pragnieniami.  Pożądania należy utrzymywać pod kontrolą. Nie mogą być one całkowicie tłumione, lecz powinny być zaspakajane tylko wtedy, gdy rozum powie, że jest to właściwe. Jeżeli ktoś znajduje się zbyt silnie pod władzą rozumu, to jego życie emocjonalne będzie upośledzone. Ci którzy są owładnięci przez namiętności: aby zaspokoić swoje pragnienia, angażują się w działania szkodliwe dla nich samych i dla innych. Są pod kontrolą swych pasji, uczuć, i w tym sensie można ich nazwać „niezrównoważonymi”.     

          Filozofia Platona, zwłaszcza w postaci neoplatonizmu w ujęciu Plotyna i Porfiriusza została później zaadaptowana przez myśl chrześcijańską. Nurt franciszkański tej myśli wciąż odwołuje się do tradycji platońskiej. Filozofia Platona głosiła, że wszystkie gatunki roślin i zwierząt są niezmienne (stałe wzorce w świecie idei). Była ona sprzeczna z teorią ewolucji i dlatego znalazła poparcie w Kościele katolickim. Początkowo rozwinął się platonizm chrześcijański (św. Augustyn). Św. August przedstawiał Boga jako Pełny Byt Osobowy, jako Dobro, Miłość, jako Prawdę i Byt duchowy.

          Do dnia dzisiejszego wyczuwa się wielką przychylność dla filozofii Platońskiej. W stałym obiegu są jego  słowa i pojęcia, np.: miłość platoniczna (miłość do słabszych, chorych, miłość do stworzenia boskiego, miłość do całego świata, miłość do Boga). W koncepcji zmniejszania się doskonałości dostrzegam paralelę grzechu pierworodnego w ujęciu wiary rozumnej. Platon wykazał się ogromną intuicją poznawczą. On czuł ducha.  Poszukiwał doskonałości. Odkrył go w świecie idealnym, całkowicie oderwanym od świata materialnego, który był jego odbiciem. Tam królowało Dobro, Piękno i Prawda.

Sokrates

          Główny przedstawicielem okresu Oświecenia w filozofii był ateńczyk Sokrates (469–399 przed Chr.). Nie zostawił żadnego słowa pisanego. Jego twórczość znana jest z tekstów jego uczniów. Różnił się od innych sofistów (zbijał argumenty przeciwnika poprzez doprowadzenie do sprzeczności w jego słowach i tym samym obrony własnych racji). Był człowiekiem szlachetnym. Uczył ludzi prawdziwej wiedzy i był bezinteresowny. Nauczał prowadząc dysputy z przypadkowymi przechodniami na ulicach miasta, zyskując zarówno popularność jak i wrogość. Głosił, że człowiek w sobie posiada prawdziwą wiedzę. Zadaniem nauczyciela jest udzielenie pomocy uczniowi, aby ten własnym wysiłkiem dochodził do prawdy. Sokrates był przekonany, że posiadanie prawdziwej wiedzy jest równoznaczne z posiadanej cnoty (intelektualizm etyczny). Kto jest mądry, ten jest cnotliwy. Ludzie czynią źle z niewiedzy. Jego pogląd był błędny, bowiem cnota zależy od woli, a nie od wiedzy. Ponieważ cnota doskonali człowieka jest ona największym dobrem, a zarazem źródłem szczęścia. Nie to jest bowiem dobre, co jest pożyteczne, ale to co jest prawdziwe dobre. Lepiej jest doznawać krzywdy, niż ją wyrządzać. Człowiek powinien szukać prawdziwej wiedzy, bo kto ją posiada posiądzie dobro i szczęście. Życie nieświadome nie jest warte tego, by je przeżyć. Opierając swe twierdzenie na celowości ustrojów, mówi: Bóg jest i być musi! Według Sokratesa sumienie to wewnętrzny głos ostrzegawczy (daimonion, dzisiaj można by powiedzieć intuicji), powstrzymujący człowieka od popełnienia zła. Pojęcie duszy (psyche) przypisuje się Sokratesowi jako tchnienie połączone z inteligencją. Wierzył w nieśmiertelność duszy. Los duszy po śmierci ciała jest uzależniony od tego, jak moralne życie wiódł człowiek. Sokrates cenił spokój własnego sumienia wyżej niż życie. Sumienie jest rozmową z Bogiem. Wielką pomocą w zachowaniach człowieka są tzw. cnoty teologiczne (wiara, nadzieja i miłość) oraz cnoty: roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie i męstwo. Według Sokratesa, z którym podzielam pogląd, człowiek powinien poznawać nie tylko kosmos, a więc otaczający go świat, ale przede wszystkim samego siebie (autognozja). Pierwszym warunkiem szczęścia jest rozsądek. Najbardziej znana sentencja Sokratesa: “wiem, że nic nie wiem” (gr. oida ouden eidos) jest miarą wielkości filozofa, a zarazem sprawia zadumę nad nieogarnioną do dnia dzisiejszego wiedzę o całym wszechświecie.

          W wieku 70 lat Sokrates padł ofiarą oskarżeń (za deprawacje młodzieży i nie wyznawania bogów, których uznaje państwo, a wyznawanie innych bogów) i został skazany na śmierć przez wypicie trucizny. W dialogach Platona znajduje się opis ostatnich dni Sokratesa.

           W filozofii Sokratesa dostrzegam wiele podobieństw do filozoteizmu głoszonego przez autora wykładów. Wszelkie zagadnienia rozważał na poziomie pojęć podstawowych. Miał ironiczny stosunek do własnej wiedzy. W jego sentencjach nie ma zbędnych słów. Mówił krótko i trafiał w sedno. Dostrzega się u niego poszanowanie godności człowieka, a zarazem umiłowanie prawdy.

Człowiek jest miarą wszechrzeczy

          Protagoras z Abdery (ok. 480–410 przed Chr.)  głosił, że “człowiek jest miarą wszechrzeczy. Czy nie jest toprzejaw pychy? Otóż wszystko wskazuje, że jest to fundamentalna prawda o stanie rzeczywistości. Gdyby istniały istoty żywe o takim stopniu rozwoju co człowiek, gdyby w kosmosie pojawiły się istoty mądrzejsze od człowieka, to słowa Protagorasa byłyby fałszywe. Dotychczasowe badania wskazują, że nie ma istot inteligentnych we wszechświecie. Jesteśmy sami. Wydaje się, że prawdziwe są słowa Kościoła, że Stwórca upodobał sobie maleńką planetę we wszechświecie i powołał do życia istotę na swoje podobieństwo. Nie trzeba być człowiekiem religijnym, aby docenić ten fenomen i ukazaną łaskę. Może prawdziwe jest stwierdzenie, że cały Świat jest stworzony dla człowieka. Ta “pycha” jest stwierdzeniem Prawdy. Kto zgłębił ten fenomen, ten powinien odnieś się do tego zdarzenia. Osoba myśląca  musi zadać sobie pytanie jaki jest sens i cel tego fenomenu. Bóg pozornie milczy, ale przez zdarzenia daje poznać, że coś jest na rzeczy. Człowiek ma rozum i tym narzędziem poznawczym może rozeznać, że jest ważny. Protagoras ujął to w czterech słowach:  “Człowiek jest miarą wszechrzeczy“. Każdy powinien z interpretować te słowa. Postawić swoje człowieczeństwo na miarę oczekiwań Stwórcy. Nie jest zadanie łatwe. Bóg milczy, bo chce aby każdy człowiek sam znalazł odpowiedź. Oczekiwania Stwórcy można odczytać we własnym sumieniu. Sumienie jest najtajniejszym sanktuarium, w którym przebywa człowiek sam na sam z Bogiem. Jak już pisałem, kluczem pomagającym Jego odczytania jest zasada, że każda myśl, która nosi znamiona dobra od samego Boga pochodzi. Inne myśli są autorstwa ludzkiego. One najczęściej są przejawem ludzkim pragnień, ale też ułomności. Nie należy ich lekceważyć, bo pochodzą z ludzkich zapotrzebowań, ale trzeba je segregować według wartości. Kto słucha tylko odczytanych słów Stwórcy otwiera sobie drogę do świętości. Inni bardziej pragmatyczni korzystają z boskich dobrodziejstw. Świat jest pełen obfitości. Każdy może z nich korzystać o ile umie. Dla niektórych to trudne, ale każdy może zostać dobrym człowiekiem.

Okres klasyczny

          II okres filozofii greckiej (V–IV w. przed Chr.) zwany okresem oświecenia lub okresem systemów uważany jest za okres klasyczny. W tym okresie filozofia rozwija się w Atenach, a nie w koloniach. Filozofii towarzyszył bójny rozwój ówczesnej kultury. Żyją i działają tacy artyści i uczeni jak Fidiasz, Prastyteles, Sofokles, Hipokrates. Na ten okres przypada rozwój filozofii sofistycznej, działalność Sokratesa, a zwłaszcza Platona i Arystotelesa.

Filozofia sofistyczna

          W związku z rozwojem cywilizacji ateńskiej zachodziła potrzeba kształcenia ludzi, którzy by mogli zajmować odpowiednie stanowiska. Zadania tego podejmowali się wędrowni nauczyciele, których szanowano, zwłaszcza za umiłowanie prawdy i bezinteresowność. Z czasem stawali się bardziej interesowni i nie tyle uczyli mądrości, co umiejętności pokonywania przeciwników (dysputy). Głównym przedstawicielem tej filozofii był:     

Protagoras z Abdery (ok. 480–410 przed Chr.)  głosił, że “człowiek jest miarą wszechrzeczy. Jego koncepcje filozoficzne stanowiły przejaw zwrotu greckiej myśli filozoficznej od problematyki kosmologicznej ku zagadnieniom antropologicznym. O bogach nie mogę wiedzieć ani czy istnieją, ani czy nie istnieją, ani też jaka jest ich istota i jak się pojawiają. Wiele bowiem rzeczy stoi na przeszkodzie, aby można było coś o tym wiedzieć; niemożliwość odpowiedniego doświadczenia zmysłowego i krótkość życia człowieka. Taka postawa Protagorasa, z której wynika przekonanie o niemożności poznania natury Bogów, zyskała później nazwę agnostycyzmu (termin wprowadzony do filozofii 1863 r. przez T.H. Huxleya).[1] Był zwolennikiem relatywizmu poznawczego: głosił, iż nasz ogląd rzeczywistości zależy od tego, kim jesteśmy. Przypisuje się mu również przekonanie, iż z relatywizmu poznawczego można korzystać w życiu publicznym, przekonując do rzeczy, które wydają się niegodne lub w które się po prostu nie wierzy – tłumacząc to właśnie względnością wszelkich racji. Z tej racji był zaliczany do sofistów.   


[1] Encyklopedia katolicka, Wydaw. KUL, tom 1 Lublin 1985, hasło Agnostycyzm, s. 182.

Pitagoras

          Cofniemy się do VI wieku przed Chrystusem. w 582 r. przed Chrystusem urodził się Pitagoras na greckiej wyspie Samos na Morzu Egejskim  lub w Sydonie w mieście w dzisiejszym Libanie. Wyspa Samos była jednym z ważniejszych ośrodków sztuki greckiej. Pitagoras był matematykiem, filozofem a nawet mistykiem. On pierwszych użył słowa filozof jako ten który umiłował mądrość. Sam Pitagoras podobno mówił, że w Egipcie żyją mędrcy, a on jest tylko filozofem (czyli miłośnikiem mądrości). Potwierdził to Jamblich pisząc “W czasach zaś, w których żył Pitagoras, On jeden w umiłowaniu mądrości przewyższył wszystkich innych. Dlatego nazywano Go mianem filozofa, zamiast mędrca“. (Jamblich III/IV w., założyciel neoplatońskie szkoły syryjskiej. Pitagoras początkowo przebywał w koloniach jońskich, a później w koloniach zachodnich (italskich). W Krotonie założył szkołę, która miała charakter związku etyczno – religijnego. Poglądy pitagorejczyków obejmują wierzenia religijne i poglądy filozoficzne. Ich wierzenia religijne można ująć w  słowa: Dusza ludzka jest doskonalsza od ciała, Dusza istnieje niezależnie od ciała, dusza za popełnione winy skazana jest na wielokrotne wcielanie (reinkarnacja), aż do zupełnego oczyszczenia się, ciało dla duszy jest więzieniem, proces wcielania może ulec skróceniu poprzez praktyki religijne, wtajemniczenia lub uprawianie filozofii.

          Pitagorejczycy obserwując świat dostrzegali jego harmonijną budowę, która wyraża się w odpowiednich stosunkach i proporcjach. Te spostrzeżenia doprowadziły ich do słynnych odkryć geometrycznych (np. c² = a² + b² w trójkącie prostokątnym), zdefiniowaniu elipsy, hiperboli, paraboli. Warto przypomnieć, że Egipcjanie wcześniej korzystali już z trójkąta o wymiarach 5² = 3² +4², co umożliwiało im konstruować kąt prosty przy budowaniu piramid.

         Pitagorejczycy dokonali podziału liczb na kwadratowe, parzyste, nieparzyste, wymierne i niewymierne.  U podstaw wszystkiego dostrzegali liczbę, którą pojmowali nie abstrakcyjnie, ale konkretnie jako fundamentalną podstawę rzeczywistości (arche wszechrzeczy). Po raz pierwszy liczba, a nie materia uznana została za zasadę wszechrzeczy. Liczba jest czynnikiem kształtującym rzeczywistość świata. Ona nadaje materii określoność, czyni ją poznawalną. Przypisując taka rolę liczbie zaczęli na jej temat snuć różne spekulacje, przypisując liczbom różne znaczenia, np.

1 – punkt,

2 – linia,

3 – płaszczyzna,

4 – bryła,

5 – barwa, własności fizyczne,

6 – życie,

7 – dusza,

8 – miłość,

9 – roztropność, sprawiedliwość,

10 – doskonałość.

          Według szkoły pitagorejskiej skoro wszechświat ma być doskonały, to musi posiadać 10 planet, a każda z nich winna mieć kształt kuli. Skoro przyczyną dźwięku jest ruch, a planety są w ruchu, to muszą wydawać dźwięk i to dźwięk harmonijny. W ten sposób rozbrzmiewa w przestworzach wspaniała symfonia zwana muzyką sfer. Przyjmowali również istnienie jakiegoś idealnego centrum systemu planetarnego wokół którego krążą planety – system pitagorejski. Pitagorejczycy doszli do kulistości Ziemi. Poczyniono bowiem spostrzeżenie, iż na Wschodzie gwiazdy „wstają wcześniej” niż w Grecji. Głosili, że powietrze jest tylko przy ziemi, a w kosmosie jest próżnia. Ziemia nie stanowi centrum Świata. To była nowa koncepcja świata. A pomysł pitagorejczyków stanowił najtrudniejszy może krok naprzód w poznaniu ustroju świata, bo przez rozumowanie przezwyciężał najbardziej naturalne i uparte wyobrażenia ludzkie (Tatarkiewicz). System pitagorejski jak i system kopernikański był tępiony przez Kościół (dekret z 5.03.1616 r. umieszczenia dzieła Kopernika  De revolutionibus orbium coelestium na indeksie).   

          Pitagorejczycy określali Boga matematycznie i geometrycznie jako Jedność. Naczelnym pojęciem w doktrynie pitagorejskiej jest dusza. Według nich, dusza jest bytem odrębnym i trwalszym od ciała, może się łączyć z dowolnym ciałem. Wpisując duszę w kontekst kosmologiczny, wiązali ją z substancją, którą nazywali eterem. Ich kosmologia na ogół przedstawiała dziesięć planet (w tym Ziemię) krążących wokół centrum wszechświata. Nie okala tego wszystkiego powietrze, które jest czynnikiem wyłącznie ziemskim, ale właśnie ów „eter”, substancja doskonalsza niż inne, gdyż bardzo ruchliwa (znaczy dosł. ‘zawsze się porusza’), która jest wieczna, niezniszczalna i niestworzona. Dusza to właśnie ten czynnik eteryczny, jednak człowiek ma go mało, więc jest śmiertelny, natomiast ciała niebieskie, które mają go więcej, są przez to nieśmiertelne. Jednak dusza w człowieku jako taka posiada właściwości eteryczne (Mariusz Agnosiewicz, polski dziennikarz ur. 4.01.1979 r.).

          Prace pitagorejczyków były ogromną inspiracją dla wielu uczonych. Mimo ich fascynacją liczbami wnieśli do nauki ogromny postęp. Np. Kepler pisał, że niektóre odkrycia zawdzięczał inspiracjom pitagorejskim (m.in. tzw. proporcje interwałowe w torach planet).

         Pitagoras wprowadził do filozofii magię liczby i przypisał im różne znaczenia. Tym samym suponował, że rzeczywistość może być spostrzegana przez symbole. Abstrakcja staje się narzędziem poznawczym i opisowym. Ona to wynika z odczucia, a nie z logiki. Myśli Pitagorasa ubogacają naukę zwaną epistemologią.

Eudaimonia

          Postacią popularną i znaną, choćby z nauki szkolnej jest Demokryt(ok. 460–370 przed Chr.). Urodził się w Abderze, w Tracji. W młodości uczył się od kapłanów egipskich i magów babilońskich, później studiował filozofię w szkole Leucyp. Był myślicielem i podróżnikiem. Prace Demokryta, których stworzył 70 dotyczyły wielu różnych dziedzin (fizyki, astronomii, medycyny, chemii, gramatyki, techniki, logiki, strategii, muzyki itd.) w większości nie zachowały się, przetrwały z nich nieliczne fragmenty, głównie dzięki Epikurowi i poematowi Lukrecjusza “De rerum natura“. Według części historyków był jednym z nauczycieli Hipokratesa. Jego przydomek „śmiejącego się filozofa” wynikał prawdopodobnie z pogody ducha, ale według niektórych źródeł był podejrzany przez mieszkańców Abdery o szaleństwo. Filozof  zdobył popularność za wprowadzenie do filozofii pojęcie  atomu jako najmniejszej niepodzielnej cząstki materii.  Usiłował uzgodnić wariabilizm ze statyzmem. Utrzymywał, że cała rzeczywistość to małe niepodzielne cząsteczki, które są jednorodnej natury, a różnią się tylko wielkością, kształtem, ciężarem. Te maleńkie cząstki nazwał atomami. Aby wyjaśnić powstawanie rzeczy oraz zachodzące w świecie zmiany odwoływał się do samych atomów, które z racji różnego ciężaru opadają ku dołowi. Cięższe potrącają lżejsze, a ponieważ znajdują się w próżni dlatego ten ruch jest nieskończony i dzięki niemu ciągle w świecie powstaje i obumiera.  Najdelikatniejsze atomy tworzą duszę, która jest materialna. Według filozofa prawdziwe poznanie wychodzi od zmysłów, ale da się osiągnąć tylko umysłem, który odróżnia złudne własności zmysłowe, od właściwej poza nimi leżącej istoty. Demokryt był przedstawicielem materialistycznego pojmowania rzeczywistości. Zjawiska fizyczne ale i etyczne wyjaśniał według zasad mechaniki. Najważniejszym dobrem jest tzw. “eudaimonia“, czyli stan szczęśliwości polegający na wewnętrznym spokoju i pogodzie ducha. Poza wprowadzeniem pojęcia atomu jako niepodzielnej części materii, jego filozofia nie była inspiracją do poszukiwań w wierze rozumnej. Niemniej jego filozofia stanowi ogniwo do dalszych poszukiwań i badań rzeczywistości.

Pojawienie się ducha

          Anaksagoras (500–428 przed Chr.) wierzył, że świat składa się z tylu elementów, ile jest różnych jakości zmysłowych tak, że można powiedzieć iż jest ich nieskończona ilość. Te elementy nazywał zarodkami rzeczy. Same w sobie są niezmienne. Natomiast zmienne są układy powstające z tych zarodków. Ponieważ w świecie rzeczy panuje harmonijny porządek dlatego trzeba przyjąć istnienie jakieś rozumnej siły, która wszystko porządkuje. Siłę tą nazywał duchem (gr. nous). Ruch powoduje uporządkowanie istniejących cząstek.  Został spowodowany przez znajdujący się poza światem umysł (dzisiejsze pojęcie Boga). Filozof szukał kompromisu między poglądami Heraklita i eleatami. Był tym filozofem, który wprowadził do filozofii ducha i umysł metafizyczny. Było to niezwykłe stwierdzenie. Pojawił się byt (pojęcie) nie pasujący do rzeczywistości. Anaksagoras przywołał Stwórcę, aby zrozumieć istniejący Świat. Jako pierwszy podał poprawne wyjaśnienie zaćmienie Słońca i Księżyca. Podał też pierwsze udokumentowane poprawne wyjaśnienie faz Księżyca. Na podstawie obserwacji meteorytów spadających na Ziemię, które są bryłkami czerwonego rozgrzanego żelaza, wnioskował że Słońce i inne gwiazdy musiały być również właśnie takimi kulami. Przyjmując założenie, że Ziemia nie ma kształtu kuli lecz jest płaska, obliczył, że Słońce o średnicy 35 mil położone jest powyżej niej, na wysokości około 4000 mil. Używając podobnej metody obliczeń Eratostones doszedł do podobnych wyników.  Anaksagoras traktował ducha jako coś materialnego. Jak tłumaczył, w przeciwnym wypadku nie mógłby oddziaływać z materią. Wyraził tym swoją zdolność do analizowania i rozumowania rzeczywistości realnej i metafizycznej.  Umysł istnieje więc w przyrodzie w sposób immanentny, jest istotą przyrody. Myśl sama w sobie jest duszą. Składniki świata są niezmienne. Z wilgoci, ciepła i substancji podobnej do Ziemi powstały pierwsze zwierzęta (zarzewie teorii ewolucji). Ciała ciężkie znalazły się na dole (ziemia), lekkie – u góry (ogień Ziemia jest płaska, na niej układa się morze powstałe z wilgoci, która wyparowała pod wpływem ciepła słonecznego (Słońce to bowiem masa rozgrzana do czerwoności). Idee Anaksagorasa były bazą dla filozofa Demokryta, które je dalej rozwinął.

Próba pogodzenia stanowisk

          W pierwszym okresie filozofii starożytnej wykrystalizowały się dwa przeciwstawne stanowiska. Teoria o powszechnej zmienności zwana wariabilizmem i teoria o powszechnej stałości zwana statyzmem. Te dwie orientacje filozoficzne ciążyły przez całe stulecia na rozwoju filozofii. Już w starożytności były podejmowane próby uzgodnienia tych dwóch stanowisk między sobą.  Takiej próby dokonywali w V wieku przed Chr.  tacy myśliciele jak Empedokles, Anaksagoras, Demokryt.

Empedokles (490–430 przed Chr.) sądził, że świat składa się z czterech składników: wody, powietrza, ognia i ziemi. Składniki te są w sobie niezmienne. Zmienne są natomiast układy tych składników w wyniku których powstają różne rzeczy. Te cztery podstawowe elementy nazywał korzeniami wszechrzeczy. W historii filozofii nazywano je żywiołami albo pierwiastkami.  One to tworzą różne układy dzięki oddziaływaniu pewnych sił, które są podobne do miłości i niezgody. Siła podobna do miłości sprawia, że te elementy łączą się ze sobą. Siła niezgody powoduje ich rozłączenie.

          W filozofii Empedoklesa dopatruję się próby uchwycenia mechanizmów  łączących i rozdzielających pierwiastki materii. Siła podobna do miłości jest zgodna z moich wyobrażeniem relacji między drobinami materii i w łączności ze Stwórcą. W wykładach, mechanizm ten (siła, energia) nazwałem funkcjonałem. Istoty zjawisk transcendentnych nie można badać, ale możemy odbierać skutki tych działań. „Substancję bytu” zastępuję słowem  funkcjonał. Funkcjonał ma rolę stale działającą. Jest to tchnienie Boga, nośnik Bożych działań, ale i złych ludzkich emocji. Nie należy utożsamiać funkcjonału z energią fizyczną, choć i ona jest tchnieniem Boga.

          Wydaje się, że Stwórca określił zasady (prawa przyrody) i zapoczątkował cykl  ewolucyjny, cykl rozwoju świata. Nie można odmówić mu pieczy i Opatrzności na każdym etapie rozwoju, ale co do zasady świat nabrał swojego rzeczywistego rozpędu.  Stwórca wykorzystuje takie mechanizmy jak: rachunek prawdopodobieństwa, losowość, prawo wielkich liczby, statystykę. One przyczyniają się do zmienności szeroko rozumianej,  np. różne oblicza ludzkich twarzy. Świat przez to staje się ciekawszy. Zmienność  jest twórcza, estetyczna. Jest także przyczyną pragnień,  ale i zazdrości (przez to zrodziła się grzeszność).  Tę nierówność przymiotów nie bardzo umiemy wytłumaczyć, choć zajmowało się tym wielu uczonych. Przez całe stulecia nie udawało się opisać ich w żaden naukowy sposób. Na pytania dlaczego człowiek jest taki jaki jest (utalentowany, ładny, czy brzydki) nie ma odpowiedzi. Sens jest w tym, że nie ważne jakie się ma przymioty: gorsze czy lepsze, ale w tym, jak można jest wykorzystać do życia godnego. Użalanie się nad sobą jest działaniem bezzasadnym. Nie przynosi bowiem pożądanego efektu.

Sofistyka

          Filozofia paradoksów była ojcem sofistyki. To filozofia prowadzenia sporów tak, aby zawsze odnieś sukces w sporach.

          Sofiści byli z zawodu nauczycielami i wychowawcami przygotowującymi do życia publicznego i zawód ten stanowił główny łącznik dla tej zróżnicowanej grupy ludzi. Działali w Atenach już w czasach Solona, znaczącą rolę w życiu intelektualnym Grecji zaczęli odgrywać jednak dopiero w V w. przed Chr., gdy w wychowaniu zaczęto większy nacisk kłaść na wykształcenie niż na tężyznę fizyczną. Uczyli zarówno młodzież, jak i dorosłych wszystkiego, co było potrzebne w życiu prywatnym i publicznym. Za nauczanie, co było w stosunkach greckich nowością, pobierali opłatę. Głównym ośrodkiem ich działalności były Ateny. Ze względu na swe zainteresowania naukowe, głównie związane z wymową, przyczynili się do rozwoju retoryki i językoznawstwa. Jako pierwsi nadali badaniom naukowym kierunek humanistyczny. Nie mając zaufania do wiedzy rozumowej, odwoływali się do poznania zmysłowego (sensualizm). Głosili względność prawdy, dla każdego innej (relatywizm), powszechnie obowiązujące prawdy i zasady moralne uważali za wynik umowy (konwencjonalizm). Stanowili elitę intelektualną Grecji. Ich uczniami byli wielcy tragicy Sofokles i Eurypides, mówcy jak Izokrates i uczeni jak Tukidydes. Okres działalności pierwszej sofistyki trwał niemal całe stulecie. Przychylny początkowo stosunek społeczeństwa do sofistów z biegiem czasu uległ radykalnej zmianie. Krytykowano ich za to że sprzedawali wiedzę za pieniądze. Konserwatyści wystąpili wobec nich z zarzutem, że swym nauczaniem burzą wiarę i tradycję. Najbardziej do utrwalenia negatywnego obrazu sofistów u potomnych przyczynił się Platon, wrogi im zarówno ze względów osobistych, jak i ideowych. Poglądy filozoficzne sofistów są znane głównie z krytyk Platona, Arystotelesa. Termin „sofista”, który początkowo oznaczał „uczonego”, później nabrał pejoratywnego znaczenia („pseudouczony”).

          W I wieku po Chr. nazwy sofiści zaczęli używać wędrowni nauczyciele i mówcy, działający na obszarze Cesarstwa rzymskiego, którzy dali początek drugiej sofistyce. Zajmowali się oni kształceniem literackim i retorycznym, a nie jak we wcześniejszych okresach kwestiami filozoficznymi czy politycznymi.