Papieże cd. 65

Papież Urban VII (1590) zmarł na malarię jak jego poprzednik trzynaście dni po elekcji.

Papież Grzegorz XIV (1590–1591) słaby fizycznie i psychicznie zdał się całkowicie na swojego bratanka, Pabla Sfondrati, którego uczynił kardynałem. Nie był to człowiek kompetentny, lecz tylko – ambitny. W ciągu kilku miesięcy zrujnował politykę równowagi Sykstusa V.  Papież porzucił politykę neutralności    w sporze między Francją a Hiszpanią. Poparł Ligę Katolicką we Francji kierowana prze Hiszpanię. Poczynił kroki przeciwko królowi Francji Henrykowi IV (obłożył go ekskomuniką).   Śmierć papieża przerwała bezsensowną politykę jaką prowadził. 

Papież Innocenty IX (1591) umarł wkrótce po elekcji.

Papież Klemens VIII (1592–1605) był legatem w Polsce. Jego kariera urzędnicza przydała się do kierowania państwem Watykańskim. Żył skromnie, choć nie zrezygnował z wystawności życia dworskiego i karnawałowych zabaw. Starał się jednak o ich religijny charakter. Przeprowadził reformę Kurii. Gdy król Francji Henryk IV (hugonot) nawrócił się na wiarę katolicką, papież mógł udzielić mu wsparcia i tym samym osłabić nieco wpływy Hiszpanii. 1 kwietnia edykt nantejski uznał katolicyzm za państwową religię Francji, przyznając wolność wyznania i kultu. Popularność papieża zmalała po dwóch procesach, matki i córki, które więzione latami przez ojca, uwolniwszy się zabiły potwora. Papież nie znalazł okoliczności łagodzących i biedne kobiety straciły głowy na szafocie. Tłum nie mogąc wyładować gniewu na papieżu zlinczował kata ofiar. W 5 miesięcy później skonał w płomieniach Giordano Bruno. Dominikanin poświęcał się szerzeniu myśli wolnościowych. Jego traktaty były czytane w Genewie, Londynie i Paryżu. W Wenecji dopadła go inkwizycja. Za pontyfikatu Klemensa VIII inkwizycja rzymska skazała na śmierć ok. 30 heretyków.  W tym czasie wybuchł spór pomiędzy dominikanami a jezuitami o wpływie łaski Bożej na wolę człowieka. Papież nie zajął stanowiska[1]. Krytykując nepotyzm sam udzielił godności swoim bratankom. Jeden z nich miał 14 lat. Pod koniec życia często uczestniczył Trybunałowi Inkwizycyjnemu. Podczas jednego z nich dostał ataku apopleksji.

Papież Leon XI (1605) podczas ceremonii objęcia Lateranu przeziębił się i w 10 dni później spoczął w grobie.


[1] Bóg udziela łaski wszystkim jednakowo.  Od człowieka zależy czy ją przyjmie, czy odrzuci. Tak więc spór był całkowicie niepotrzebny (przypis autora).

Szczęście

          Co to jest szczęście, że tak wielu go pragnie? Filozofia epikurejska postawiła go sobie za cel najwyższy. Nie łatwo jest to pojęcie zdefiniować. To chwila euforyczna, która szybko przechodzi w zadowolenie, by po jakimś krótkim czasie stać się znowu pragnieniem.  Szczęście ma szerokie spektrum. Jedni marzą o karierze, inni o fortunie, jeszcze inni o dobrym współmałżonku. Prawie wszyscy chcą szczęścia swoich dzieci. Wielu marzy o podróżach, o dobrym dotyku, miłości. Są tacy, którzy dostrzegają szczęście w dawaniu, w służbie innym, ochronie i pomocy.

           Można wymieniać tysiące przykładów, ale fakt pozostaje faktem, że szczęście kojarzy się z chwilą. Szczęście też nierówne jest szczęściu. Będąc szczęśliwym zawsze można być jeszcze bardziej szczęśliwy. Tak więc szczęście wchodzi w skalę boskiej nieskończoności. Na niej nie ma sztywnej granicy, jest tylko względność. Jeżeli szczęście mierzy się boską skalą, to warto zastanowić się nad pochodzeniem szczęścia. Czy za szczęściem nie stoi autorytet Stwórcy? Bóg zaszczepił w człowieku pragnienia, aby one motywowały ludzką egzystencję. Dążenie do szczęścia jest niejednokrotnie bolesne. Niejednokrotnie  okupione jest wyrzeczeniami, pracą, chwilami utraty nadziei, oczekiwaniem. Często nie dochodzi do pełnego szczęścia. Można więc wątpić i stawiać pytania, czy szczęście nie jest ułudą, narkotykiem? Jak to się ma do podstawowych pytań egzystencjalnych (celu i sensu życia).

          Tak jak Stwórca jest dla człowieka tajemnicą, tak wszystko, co ma boskie atrybuty jest do końca niepojęte i niezdefiniowane. Znaczy, że każdy musi sobie odpowiedzieć, co jest dla niego szczęściem i dlaczego. Nie ma definicji gotowych, jak nie ma też gotowych odpowiedzi. W zdeterminowanym świecie fizykalnym niezdeterminowany jest człowiek. Być może, w zamyśle Stwórcy jest  to pożądane, aby człowiek wiecznie poszukiwał, nigdy nie był do końca zadowolony, czy miał świadomość swojego ograniczenia i niedoskonałości. Szczęście ma więc podwójne oblicze. Oprócz radości sprawia i ból. Mimo wiedzy na ten temat, wielu zmierza ku szczęściu.

          Aby zapanować nad pragnieniami, które wprowadzają niepokój  trzeba zdobyć się na wysiłek woli i przeciwstawić się im. Tak czynili stoicy. Czy ich postawa była słuszna? Zabijanie własnych pragnień czyni człowieka chłodnym i odpornym na cudze pragnienia. Rezygnacja własna winna być sprawą osobistą i nie można narzucać jej innym. Każdy powinien żyć według swej własnej miary i własnych przekonań.

Papieże cd. 64

Papież Pius V (1566–1572)  zostanie ogłoszony świętym (kanonizowanym) przez papieża Klemensa XI 22 maja 1712 roku. Jego surowość przeszła do historii. Był człowiekiem uduchowionym, ascetą odznaczającym się ewangelicznym ubóstwem, wymagającym wyrzeczeń od siebie i od innych. Prowadził życie zazwyczaj skromne. Był człowiekiem dobrotliwym, ale zarazem nieustępliwy.   Z całą determinacją wprowadzał w życie dekrety Soboru Trydenckiego. Z całą bezwzględnością egzekwował prawa inkwizycji. Zbudował od nowa zburzony jej gmach. Wydał poprawiony Indeks ksiąg zakazanych. Ilość skazanych za herezje wzrosła, choć był mniej surowy dla Żydów.  Ogłosił Tomasza z Akwinu Doktorem Kościoła. W polityce zewnętrznej przejawiał średniowieczne skłonności, roszcząc sobie prawo do dominacji nad królami i książętami. Aprobował krwawe represje wymierzone w protestantyzm. Największym sukcesem papieża była wygrana bitwa pod Lepanto rozbijająca wojska Tureckie. Sukces przypisywał modlitwie różańcowej.

 

Papież Grzegorz XIII (1572–1585),  po surowym poprzedniku oczekiwano odwilży. Miał syna z przelotnego flirtu. Próbował złagodzić rygory Piusa V.  Był skłonny do kompromisów, choć starał się wprowadzać w życie uchwały Soboru Trydenckiego. W trzy miesiące po intronizacji, na rozkaz Katarzyny Medycejskiej, królowej Francji dokonano krwawej rozprawy z hugonotami (noc    św. Bartłomieja). Papież błędnie poinformowany o masakrze, początkowo chciał uczcić tryumf katolików. Kiedy poznał szczegóły, zalał się łzami. W 1582 papież ogłosił reformę kalendarza. Uciął z kalendarza dziesięć dni.. Odwilż spowodowała, że wypłynęły męty społeczne. Nastąpił upadek obyczajów. Kurtyzany spadły do poziomu zwykłych prostytutek. 

 

Papież Sykstus V (1585–1590) już pierwszego dnia pontyfikatu zawisło czterech młodzieńców których przyłapano z bronią w ręku. Wkrótce Sykstus rozprawił się z bandytyzmem. Policja „żelaznego papieża” nie znała litości. Egzekucje stały się codziennością. Nie upłynęło dwa lata jak drogi stały się bezpieczne. W tym samym czasie papież zdołał naprawić finanse publiczne. Wiele spraw brał w swoje ręce. Działał szybko i zdecydowanie. Klęską było wydanie własnej Biblii. Było to nieudane dzieło. Po śmierci papieża trzeba było 10 lat, aby go naprawić. Papież kazał zbudować nowe akwedukty, osuszyć bagna pontyjskie, uruchomił produkcję wełny i jedwabiu. Troszcząc się o ekonomiczną stronę państwa zgromadził w zamku świętego Anioła około czterech milionów talarów w złocie.  Zmarł na malarię. 

Scholastyka

          Od początków XI wieku do końca XIV datuje się twórczy rozwój scholastyki – nurtu filozoficznego, który do najwyższej doskonałości doprowadził metafizycznych dystynkcji (rangi, dostojności) i lubował się w szczegółowych rozróżnieniach.

          Wielkim nieporozumieniem jest traktowanie scholastyki jako aparatu badawczego ciemnego okresu i wstecznictwa historycznego. Taki pogląd szerzono w kręgach filozofii materialistycznej, a więc marksistowskiej, która apriorycznie, a więc dogmatycznie przyjmuje, że jedyną rzeczywistością jest materia, a co dotyczy Boga uważa za wsteczne. Dziś, gdy materia straciła swoją racje bytu skazuje poglądy materialistów na wymarcie. Materialiści potrzebują większej wiary w swe idee, niż osoby wierzące w Boga.

          Filozofia scholastyczna posiada w sobie walory realistyczne, rozumowe. Wprowadziła własny styl (dość rygorystyczny) przekazu  treści naukowych. Słowo Scholastyka jest pochodzenia grecko–łacińskiego, od greckiego słowa scolastikos lub jego łacińskiego odpowiednika scholasticus (uczeń, ale i nauczyciel). Surowość jej widać w gramatyce spekulatywnej, technicznym ujęciu treści oraz w sposobie myślenia jakim jest dialektyka. Słowem dialektyka określa się średniowieczne spory na temat tzw. uniwersaliów  (powszechników) czyli pojęć ogólnych i rzeczywistości jej odpowiadającej. W ludzkim poznaniu istotną rolę odgrywają pojęcia. Pojęcia te mogą mieć charakter jednostkowy jeżeli w sposób wyraźny odnoszą się do danej rzeczy. Najczęściej jednak pojęcia mają charakter ogólny (uniwersalny) tzn. że wyrażają w swej treści to co jest istotne i ogólne dla jednostek danego gatunku (człowiek, drzewo, zwierzę, pies, koń). W dialektyce odbywa się dyskusja na temat pojęć i rozstrzyganie sporu. W sporze tym nie chodziło tyle o pojęcia i ich treść, co o przedmioty im odpowiadające, a więc, czy rzeczywistość składa się tylko z przedmiotów jednostkowych, czy też ogólnych. U podstawa tego sporu były dwie wielkie tradycje filozoficzne.

– platońska utrzymująca, że istnieją odpowiedniki pojęć w postaci idei (bytów idealnych)

–- tradycja arystotelowska wg której istnieją tylko byty jednostkowe.

         W ostatniej historii zauważa się absolutowanie pojęć, które są sztucznymi. fikcyjnymi tworami. Np. klasa robotnicza jest pojęciem abstrakcyjnym, fikcją. Podobnie faszyzm gloryfikuje pojęcie państwa. Na domiar złego pojęcia te wynoszą się ponad dobro jednostki.

          Główną rolę w tym sporze odegrał Pierre Abelard, przedstawiciel nominalizmu. Utrzymywał, że ważny jest sens pojęcia. Ma ono znaczenie ogólne posiadającą jakąś wspólną formę. Na podstawie spostrzeżeń zmysłowych rzeczy jednostkowych tworzy się pojęcie ogólne. Abelard twierdził, że nie ma pojęć ogólnych wrodzonych. Dochodzi się do tego drogą poznania. Pojęciom ogólnym odpowiada to, co jest istotne i ogólne w rzeczach jednostkowych. Nie ma natomiast rzeczy ogólnych uniwersalnych. Wszystko co jest, jest konkretne. Nominalizm (to co pochodzi tylko z nazwy) odmawia realnego istnienia pojęciom ogólnym (uniwersaliom). Są to jedynie nazwy służące do komunikacji językowej. Treści wiedzy abstrakcyjnej nie mogą mieć odpowiedników w rzeczywistości. Nominalizm często wiąże się z empiryzmem oraz pozytywizmem. Przeciwstawnym poglądem jest realizm pojęciowy.

 

Realizm: powszechniki (uniwersalia) naprawdę istnieją (tak, jak idee u Platona) niezależnie od rzeczy; w wersji umiarkowanej – naprawdę istnieją, ale tylko w powiązaniu z rzeczami.

 

Konceptualizm: uniwersalia istnieją, ale tylko w umyśle.

Według nominalistów każdemu pojęciu odpowiadają jednostkowe konkretne przedmioty, czyli desygnaty (konkretne obiekty), które mają swoje odbicie w rzeczywistości.

 

Np. pojęcie „kolor czerwony” nie istnieje sam z siebie. Przynależy do konkretnej rzeczy, desygnatu.

Np. pojęcia „inteligencja”, „mądrość” istnieją jedynie w konkretnym podmiocie.

Np. pojęcie „Bóg” musi istnieć w konkretnej Osobie, w konkretnym desygnacie. Brak desygnatu Boga czyni z Boga pojęcie ogólne (panteizm).

 

Najwybitniejszymi przedstawicielami wczesnej scholastyki byli:

Jan Szkot Eriugena (810–877),

Św. Anzelm z Cantenbury (1033/1034–1109),

Piotr Abelard (1079–1142),

Św. Bernard (1060-1133).

Złoty wiek filozofii średniowiecznej to czasy:

Tomasza z Akwinu (1225–1274),

Duns Szkot (ok. 1266-1308),

Wiliam Ockham (1280–1349)

Roger Bacon (1214–1292).

Papieże cd. 63

Papież Juliusz III (1550–1555) wybrany po 10 tygodniach konklawe. Wznowił obrady soboru. Odbyło się kilka sesji, na których dopuszczono obserwatorów protestanckich. Po porażce wojsk cesarskich i papieskich w walce z Henrykiem II papież zawiesił obrady soboru. Zachęcał now0 powstały zakon jezuitów do organizowania  misji. Papież mianował 15-letniego przypadkowo spotkanego chłopca na kardynała tylko dlatego, że był do niego podobny. Według pogłosek, był to syn papieża.

 

Papież Marceli II (1555) był postacią niezwykłą. Wysoką kulturę łączył z nadzwyczajnymi zdolnościami manualnymi. Introligator, grawer, rysownik, rzeźbiarz, wynalazca nowych metod szczepienia drzew, pasjonował się również astronomią, matematyką, architekturą, historią starożytną. Był poważanym kapłanem i nieposzlakowanym kardynałem. Umarł w trzy tygodnie po elekcji.

 

Papież Paweł IV (1555–1559) trudny człowiek, nienawidził Hiszpanów. Był okrutny: Gdyby mój rodzony ojciec dopuściłby się najdrobniejszej herezji, nie zawahałbym się ani przez chwilę i własnymi rękami wzniósłbym go na stos. Nie wierząc nikomu otoczył się bratankami. Jeden z nich był zwykłym zbirem. Opętany szaleństwem zalecił stosowanie tortur nie tylko wobec oskarżonych, ale i wobec świadków. W 1559 papież ogłosił indeks książek zakazanych. Tę haniebną dla Kościoła listę unieważniono nazajutrz po jego śmierci. Znalazły się na niej całe księgi Biblii. Po śmierci trzeba było ukryć jego zwłoki, aby zapobiec profanacji.

 

Papież Pius IV (1559–1565) był przeciwieństwem poprzednika. Wesoły, zrównoważony, urodzony dyplomata. Nikt mu nie wyrzucał, że spłodził trójkę (lub czwórkę), nieślubnych dzieci. Zapewnił im intratne beneficja (nepotyzm). Ogłosił amnestię dla uwięzionych. Był pod wpływem siostrzeńca Karola Boromeusza, uznanego później za świętego. Wznowił prace soboru trydenckiego. Odrzucił zasadę koncyliaryzmu, potwierdzając wyższość papieża nad soborem. Papież zamknął sobór. Sobór nie zdziałał cudów, ale dał wykładnię wiary i dokonał pewnych reform w łonie Kościoła rzymskokatolickiego. Najbardziej skuteczny okazał się nakaz zamieszkiwania na terenie diecezji biskupom. Ogłosił tzw. Trydenckie Wyznanie wiary. Pius IV przez ostatnie miesiące życia okazywał ubogim nadzwyczajną hojność. Pod okiem Boromeusza wiódł przykładne życie.  Papiestwo wkroczyło na drogę naprawy, ale czy na pewno? 

 

Aksjologia

          Aksjologia to jedna z dziedzin, którą zajmuje się filozofia. Jest to teoria wartości lub wartościowania. Zajmuje się badaniem natury wartości, kryterium wartości, jej rodzajów i hierarchii. Aksjologia zajmuje się wartościami bezwzględnymi, a nie instrumentalnymi (względnymi).  Już Platon orzekał, że rzeczy są wartościowe o tyle, o ile uczestniczą w doskonałości swych transcendentnych pierwowzorów, czyli idei. Wg stoików jedynym dobrem jest cnota, a człowiek cnotliwy to człowiek kierujący się wyłącznie rozumem, który uzgadnia swoje postępowanie z naturalnym porządkiem świata. Epikurejczycy uważali, że najwyższe dobro polega na wolności od przykrości; warunki niezbędne do osiągnięcia tej wolności określa rozum. Aksjologia starożytna (poza epikurejczykami) rozpatrywała problem dobra w ramach ogólnej teorii bytu. Podobnie ujmował to Tomasz z Akwinu. Rzecz jest dobra, jeśli działa zgodnie z naturą.

          Do dnia dzisiejszego trwają dyskusje nad zagadnieniami aksjologicznymi. Temat ten jest niewyczerpany i ciągle aktualny.

          Według filozoteizmu dobro należy rozpatrywać względem najwyższego dobra jakie pochodzi od Boga. Bóg przez swoją Miłość tchnął w stworzenia dobro. W bytach nieożywionych dobro jest jedynie etykietą i ma wymiar statyczny. Dobro jest oceną, wartością pozwalającą poznać dzieła stworzenia. Samo istnienie rzeczy jest już dobre, bo jest pożądane (jest związane z pragnieniem). Dobro jednak nie należy kojarzyć z doskonałością. Świat jest dobry, ale nie doskonały. Doskonałość przynależy jedynie do Stwórcy.

           Dobro ma również aspekt dynamiczny. To siła napędowa (narzędzie Boga), która służy do konkretnych działań, które podtrzymują świat w jego istnieniu. Dobrem są więc wszelkie prawa przyrody (grawitacja, kwantowość świata itp.), które działają w sposób naturalny. Dobro zostało użyczone człowiekowi. Przez dane człowiekowi nadzwyczajne dary, dobro (wolną wolę, rozum) zostało uwikłane w relacje interpersonalne. Tym samym przyjęło rolę funkcji do spełniania się w aktach (z możności). Dobro może zostać więc niewykorzystane, zmarnowane. Może też się urzeczywistniać. Ważne jest, w jaki sposób dobro jest dane i jak jest przeżywane. Dobro jest nie-bytem (przypadłością), które realnie istnieje wraz z istnieniem Boga. Istnienie przez dynamikę działania jest nowym spojrzeniem na otaczający świat. Dobro interferuje, a więc wzrasta lub maleje. Istoty (ontologicznej) dobra nie można zgłębiać. Ono należy do jednych z tajemnic Boga. Człowiek musi dostrzec (odkryć) nową strukturę świata. Dobro istnieje, bo działa i dostrzega się jego skutki. Dobro jest przeżywane (uczucie przyjemności).  Dobro dynamiczne nie można zamknąć ani przechowywać (podobnie jak nie można zatrzymać światła i zapakować do pudełka). Można jednak dobro zamrozić. Wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym, w czasie realnym. Dobro działa też w przyszłości (np. modlitwy), jak również w sposób intencjonalny.

          Każdy człowiek niezależnie jakie przeszedł przeszkolenie, wychowanie posiada własny system wartości. To niezwykły dar od Boga, ale za tym kryje się odpowiedzialność. Wszelkie normy etyczne winne być przez człowieka skonfrontowane z własnym sumieniem. Nie jest dobrze jeżeli człowiek opiera się tylko na własnej skali wartości. To jest pierwszy krok do pychy. Człowiek rozumny, posiadający dobrą wolę, zapoznaje się z różnymi normami etycznymi i dokonuje oceny, aby w końcu pozostać przy wybranej normie i poglądzie. Brak własnych ocen moralnych wskazuje, że człowiek pozostał na etapie moralności heteronomicznej (dziecka, człowieka niedojrzałego). Bezgraniczne zaufanie jednemu systemowi wartości nie jest dobre, ponieważ wszystko, co przechodzi przez działania człowieka jest skażone niedoskonałością.  Etyka chrześcijańska jest w ciągłej drodze do doskonałości i nie można traktować jej jako rozpoznanie skończone. Mohandas Karamchand Gandhi (1869–1948) doskonale znał ewangelie chrześcijańskie i cenił sobie nauki Jezusa, a mimo to, pozostał przy swojej etyce. Dlaczego? Uznał, że etyka hinduska jest również dobra i pożyteczna.

          Ogólnie przyjmuje się, że etyka chrześcijańska opiera się na naukach Jezusa. Nie do końca jest to prawda. Nauki Jezusa zostały obrobione według przyjętych idei apostołów (w dużej mierze lekcji Janowej), pierwszych chrześcijan oraz apologetów starożytnych. Etyka chrześcijańska m.in. jest skażona katechezą starotestamentową, w której Bóg jest Istotą karzącą.

          Filozoteizm dostrzega potrzebę fenomenologicznego (po odrzuceniu dotychczasowych lekcji) przestudiowania nauk Jezusa, aby wydobyć z nich przesłania odczytane przez Jezusa ze Stanu Prawdy (od Boga).

Papieże cd. 62

Papież Handrian VI (1522–1523) holenderski papież wybrany kompromisowo na skutek sporów, czy papież ma być człowiekiem Franciszka I, czy też Karola V. Gdy przybył do Rzymu był zaskoczony przepychem komnat oraz galerii pełne pogańskich posągów. Był odważny. Pozostał w Rzymie gdy pojawiła się epidemia. Poważnie traktował swoją misję. Pozbywał się wszystkich, którzy żerowali na dworze papieskim. Zamknął słynny Belweder watykański, miejsce zabaw i festynów dworu papieskiego. Handrian myślał o reformie. Niestety nikt mu nie wierzył w jego szczerość.  Nie udało się też papieżowi  przekonać o tureckim zagrożeniu.

 

Papież Klemens VII (1523–1534), pewny siebie kardynał potrafił być tylko chwiejnym papieżem. Papież wytyczył sobie trzy cele. Pogodzenie ze sobą Franciszka I z Karolem V, zjednoczenie Europy w walce przeciw Turkom, rozwiązanie konfliktu z Marcinem Lutem. Tymczasem Karol pokonał Francuzów. Król dostał się do niewoli. Wówczas papież przeszedł na stronę cesarza. Król został zwolniony. Klemens raz jeszcze zmienił obóz, wiążąc się z królem. Wtedy cesarz zaatakował Rzym. Miasto został splądrowane. Chwiejność papieża doprowadziła do odłączenia się Anglii od Kościoła w dniu 3 listopada 1534 roku.. Kiedy papież zajął stanowisko było już za późno. Henryk poślubił Annę Boleyn i oddzielił Kościół angielski od Rzymu. Papież doprowadził swoją bratanicę Katarzynę Medycejską do ślubu z synem Franciszka I. Tym samym otworzył przed Medyceuszami królestwo Francji. Będąc już ciężko chory prosił cesarza aby otoczył szczególnymi względami jego bratanków, Hipolita i Aleksandra.   

 

Papież Paweł III (1534–1549)  z nielegalnego związku miał trzech synów.  W 1519 zerwał z konkubiną i zmienił swoje życie i przyjął święcenia kapłańskie. Zostając papieżem utworzył komisję do zbadania stanu państwa papieskiego. Raport odsłonił nadużycia w kurii i w Kościele oraz ich przyczyny. Stał się podstawą do zwołania soboru powszechnego w Trydencie. Papież zachęcał do przeprowadzenia reform w zakonach. Ustanowił w Rzymie Najwyższy Trybunał Apostolski (rzymską inkwizycję), wykorzystując doświadczenia hiszpańskiej inkwizycji (Święte Oficjum)[1]. Święte oficjum zostało upoważnione do prowadzenia procesów przeciwko heretykom na całym świecie z prawem skazywania na więzienie, konfiskatę mienia lub śmierć. Stanowiło centralny urząd zwalczania herezji i wprowadzało cenzurę. 19 listopada 1544 zwołał XIX Sobór Powszechny do Trydentu. Obrady trwały od 1544 do 1565 roku z dwoma przerwami 1545–1551 i 1552–1562. Na soborze nie było jednak przedstawicieli protestantów, którzy odmówili przybycia. Na soborze uznano Tradycję, obok Biblii, za źródło wiary. Za oficjalny kanon Pisma Świętego przyjęto łacińskie  tłumaczenie według Wulgaty opracowane przez św. Hieronima. Na piątej sesji przyjęto dekret o grzechu pierworodnym, a na szóstym o usprawiedliwieniu człowieka. Wszystkie dekrety były odpowiedzią Kościoła na poglądy głoszone przez Marcina Lutra. Papież przeniósł obrady soboru do Bolonii. Był to błąd strategiczny. Karol V nie pozwolił biskupom niemieckim i hiszpańskim uczestniczyć w obradach. Protestanci byli zmuszani do uczestnictwa na soborze. Godzili się pod warunkiem, że nie będzie na nim papieża. Uważali go za antychrysta. W tej sytuacji papież zawiesił obrady, chcąc uniknąć schizmy. Na Anglię nałożył interdykt, ekskomunikował i detronizował króla Henryka VIII, gdy ten został uznany przez parlament za głowę Kościoła angielskiego i skazywał na śmierć osoby, które odmawiały złożenie przysięgi na Akt Supremacji. Zachęcał Franciszka I do wytępienia hugonotów we Francji. Na łożu śmierci Paweł III przyznał, że największym jego błędem było faworyzowanie swojej rodziny. Paweł III był typowym przedstawicielem epoki renesansu. Bardzo lubił polowania i przepych urządzanych wówczas w Watykanie balów maskowych i ceremonii. Zmusił Michała Anioła do kontynuowania budowy bazyliki. Mianował kardynałami dwóch swoich wnuków w wieku 14 i 16 lat. MikołajKopernik dedykował mu pracę De revolutionibus orbium coelestium.


[1] Od 1965 Kongregacja Nauki Wiary

Przeciwko odpustom

        Marcin Luter wyłożył swoje przekonania religijne. Utrzymywał, że wiara w Boga jest wszystkim, uczynki zaś niczym wobec niej.  Gdy jego tezy dotarły do Rzymu w styczniu 1418 roku. Leon X ogłosił bullę Cum pastquam i list uzupełniający (1519), skierowany do legata papieskiego w Niemczech. Próbowano zmusić Lutra do milczenia. Fryderyk III Mądry wysłał Lutrowi przekupny złoty krzyż. Marcin Luter w liście do Leona X zapewnił go o swoim posłuszeństwie. Doszło jednak do dysputy teologicznej pomiędzy Lutrem a Johannem Eckiem (1486–1543). Luter głosząc podobne poglądy co Jan Hus stwierdził, że potępienie reformatora czeskiego przez sobór w Konstancji było niesłuszne. Zakwestionował on tym samym nieomylność soboru. Po opublikowaniu poglądów Lutra papież Leon X wydał bullę Exsurge Domine (1520), w której oskarżył Lutra o głoszenie 41 nieprawowiernych zdań i zażądał odwołania ich w ciągu 60 dni. Odpowiedzią Lutra było publiczne spalenie bulli papieskiej 10 grudnia 1520 roku. 3 stycznia 1521 Leon X ekskomunikował Marcina Lutra. W tym dniu narodził się protestantyzm. Jego sprawę rozpatrywał sejm Rzeszy zebrany w Wormacji na początku 1521 r., na który z listem żelaznym przybył sam obwiniony, broniąc swych poglądów. Kuria naciskała, by Karol V uwięził buntownika. Luter schronił się na zamku w Wartburgu. Karol V uznał Lutra za heretyka i kazał spalić jego książki. Ze względu na prowadzone wojny i opór elektorów nie można było tego wyegzekwować. Starcie Leona X z Marcinem Lutrem doprowadziło do wielkiego rozłamu Kościoła zachodniego, który trwa do dziś.

          Czy Marcin Luter miał rację? Niech każdy odpowie sobie w duchu, czy można kupić łaskę u Boga?  Marcin Luter nie brał czynnego udziału w wystąpieniach religijnych, pisał jedynie polemiki i katechezy. Tak się złożyło, że wokół niego zgromadziła się cała opozycja Kościoła katolickiego. Luter przetłumaczył Biblię na język niemiecki, był autorem Postylli Domowej, Małego i Dużego katechizmu, Artykułów szmalkaldzkich oraz wielu pieśni kościelnych, w tym ewangelickiego hymnu: Warownym grodem jest nasz Bóg. Szukał w Biblii odpowiedzi na nurtujące go pytania.  Podstawę jego nauki stanowią hasła: sola scriptura – jedynie Pismo, sola fide – jedynie wiara, sola gratia – jedynie łaska, solus Christus – jedynie Chrystus, solum Verbum – jedynie Słowo. Wiele słusznych jego postulatów uznał Sobór watykański II. Nie wszystkie jednak postulaty Marcina Lutra są do przyjęcia. On też błądził. Niemniej sprzeciwił się staremu porządkowi wiary katolickiej, która doprowadziła do anarchii kościelnej.

          Dla Kościoła wystąpienie Lutra było ostrzeżeniem, że nie ma na świecie organizacji z glejtem wieczności. To co jest cenne trzeba stale podsycać i troszczyć się o to, aby nie przyszła zawierucha niszcząca. Dzisiejszy Kościół nie zdaje sobie w pełni sprawy, że kolejna zawierucha teologiczna wisi w powietrzu.

Papieże cd. 61

Papież Juliusz II (1503–1513) został wybrany, bo najwięcej zapłacił. Dwa lata później ten sam papież wyda bullę Cum tanto divino, uznająca nieważność elekcji, która zostanie przeprowadzona nieuczciwie. Przekupnym kardynałom zagroził ciężkimi karami.  Papież Juliusz II „Groźny” był podobny do poprzednich papieży. Wszczynał wojny (głównie z Wenecją i Francją), aby rozszerzyć swą władzę. Niejednokrotnie stawał w pierwszej linii bitew. Dzięki wojnom odzyskał Państwo Kościelne, ale z ich powodów od Kościoła rzymskiego odwróciły się całe narody. Historia Juliusza II jest historią męża stanu. Juliusz II miał zdolności dyplomatyczne i militarne. 3 maja 1512 roku papież otworzył obrady soboru laterańskiego. Zainaugurowała je procesja, która przypominała raczej poradę wojskową. Uczestniczyła w niej ciężka jazda ora 9 dział. Na soborze najbardziej interesowała papieża mowa generała dominikanów o uprawnieniach papieża i jego wyższości nad soborem. Za pontyfikatu Juliusza II Michał Anioł dokończył freski zdobiące sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej. Dla obrony granic Państwa Kościelnego Juliusz II oficjalnie powołał Gwardię Szwajcarską złożoną z nieżonatych ochotników, obytych ze sztuką wojenną. Ich stroje zaprojektował Michał Anioł. W 1507 ogłosił odpust zupełny dla chrześcijan pod warunkiem przyjęcia sakramentów i przeznaczeniem datku na budowę bazyliki. Odpust ten stanie się jednym z powodów rozłamu w Kościele, zapoczątkowany przez Marcina Lutra (483–1546).

 

Papież Leon X (1513–1521) w wieku 7 lat uzyskał tonsurę, a gdy miał lat 13, został kardynałem-diakonem kościoła S. Maria in Dominica. Zwany był „księciem humanistów”, gdyż gościł ich w swoim pałacu. Kontynuował obrady Soboru Laterańskiego. Na ósmej sesji przyjęto dogmat o nieśmiertelnej, indywidualnej duszy ludzkiej. Potępiono tez koncyliaryzm.  Nepotyzm papieża ściągnął na niego niezadowolonych kardynałów, którzy usiłowali go otruć. Spisek został wykryty. Głównego przywódcę skazano na śmierć. Papież gromadził manuskrypty i książki. Wielka pasją  papieża były polowania. Z wielkim rozmachem kontynuował prace przy budowie nowej bazyliki św. Piotra. By podołać wydatkom sprzedawał urzędy, a nawet godności kardynalskie. Ponowił dekret Juliusza II o odpuście zupełnym udzielanym w zamian za przyjęcie sakramentów i złożenie ofiary na budowę bazyliki. Wprowadzono list odpustowy upoważniający na okaziciela do otrzymania absolucji za grzechy.  Sprawa odpustów była niepopularna w Niemczech. Nie chciano dopuści odpływ pieniędzy do Italii. Augustianin Marcin Luter w 1517 r. Wywiesił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez przeciwko odpustom.   

Epistemologia

          Jedna z głównych dziedzin filozofii. Zajmuje się teorią poznania (gnoseologia), w tym relacjami między poznawaniem a rzeczywistością (np. iluzja). Epistemologia próbuje odpowiedzieć na szereg pytań.  Czy przedmiot poznania jest wytworem poznającego? Czy można poznać prawdę? Jak należy postępować, aby ją poznać? Jaki jest stosunek poznania do rzeczywistości. Co to jest wiedza, a co jest wiedzą? Epistemologia rozważa naturę takich pojęć jak: prawda, przekonanie, sąd, spostrzeganie, wiedza czy uzasadnienie.

          Poszukiwanie definicji prawdy jest problemem podstawowym dla epistemologii. Czy prawda istnieje i czy jest poznawalna. Wiedza wspiera się na pojęciu prawdy, stąd pojęcie to jest podstawowe dla całej filozofii.

Rys historyczny (wg wikipedii).

          Już w starożytności filozofowie przyrody i sofiści głosili pewne tezy na temat poznania, z których wiele antycypowało (zapowiadało) podstawowe zagadnienia epistemologii. Solonzalecał, żeby na podstawie rzeczy jasnych wnioskować o niejasnych, a Chilon był autorem zwrotu poznaj samego siebie. Tezę Heraklita (zm. ok. 480 przed Chr.), że wszystko płynie można rozumieć jako zwrócenie uwagi na problem identyczności przedmiotów w czasie. Pitagorejczycy znali dedukcję (dowód istnienia liczb niewymiernych) i przekonani byli o tym, że świat można opisać za pomocą matematyki.  Parmenides stawiał równość między bytem a poznaniem i twierdził, że wadliwość mniemań jest nieusuwalna. Melissos krytykował poznanie zmysłowe, a Anaksagoras jako pierwszy pojmował rozum jako autonomiczną zdolność poznawczą. Demokryt był prekursorem Locke’a w twierdzeniu, że jakości są subiektywne i uważał, że rzeczy podobne poznajemy przez podobne (atomy emitują swoje podobieństwa, które docierają do naszych zmysłów). Słynną tezę Protagorasa, że człowiek jest miarą wszechrzeczy można rozumieć jako spostrzeżenie, że każdemu argumentowi da się przedstawić kontrargument, a rzeczywistość widzi się różnie w zależności od punktu obserwacji. Protagoras twierdził też, że nie można poznać bogów. Gorgiasz swojej tezy, że nic nie istnieje, a nawet jeśli istnieje, to nie jest poznawalne, próbował dowodzić nie wprost.Sokrates (zm. 399) rozumiał cnotę (etykę) jako rodzaj wiedzy i znał metody definiowania i analizy pojęć.

          Platon (427–347 przed Chr.)  był twórcą koncepcji wiedzy wrodzonej. Arystoteles  (384–322) był autorem koncepcji wiedzy jako systemu dedukcyjnego, w którym wychodzimy od przesłanek (aksjomatów) i wyprowadzamy kolejne twierdzenia za pomocą dedukcji. Wiedza według jego modelu miała być ogólna i pewna. Wiarę w episteme Stagiryta łączył z przekonaniem, że poznanie pochodzi z doświadczenia, choć rozum jest czymś w rodzaju jego moderatora.

          John Locke (1632–1703) użył pojęcia tabula rasa na określenie umysłu, który wszelką wiedzę może zdobyć jedynie poprzez doświadczenie. Stanął w ten sposób w opozycji do platońskiej koncepcji wiedzy wrodzonej (natywizm). Stworzył podstawowe narzędzia logiczne dla nauki, teorię retoryki i ugruntował pojęcia takie jak spostrzeżenie, pamięć, doświadczenie i poznanie naukowe.

          Kartezjusz (1596–1650) uważał, że wiedza powinna być systemem prawd pewnych, koniecznych, powiązanych logicznie i niezależnych od doświadczenia. Stwierdzenie cogito ergo sum („myślę, więc jestem”) oznacza spostrzeżenie, że nie może istnieć akt myślenia bez podmiotu myślenia. W umyśle odnalazł idee wrodzone Boga, duszy i ciała.

           Ludwig Wittgenstein (1889–1951) w słynnej tezie stwierdził, że granice języka są granicami naszego świata, a więc poznanie jest ściśle związane z językiem.

           Filozoteizm (2010) uważa, że prawda obiektywna istnieje, choć nie jest w pełni dostępna przez ograniczenia językowe, poznawcze (naukowe). Świat w swej istocie jest bardziej dynamiczny niż ontologiczny. Świat jest tchnieniem mocy Boga i ma strukturę energetyczną. Człowiek jest zamierzoną koncepcją Boga. Przez człowieka ujawnił się sam Stwórca.  Motorem świata jest bezgraniczna Miłość Boga. Ona generuje dobro, które jest czynnikiem podtrzymującym istnienie świata. Reproduktorem dobra przez Miłość Boga może być też człowiek, tym samym, może włączać się w Boski projekt wszechświata.   Zło działa odwrotnie, ma cechy niszczycielskie i destrukcyjne. Rzeczywistość jest odbierana subiektywnie ponieważ podlega różnym ograniczeniom. Zło jest konsekwencją wolnej woli człowieka. Bóg dając człowiekowi możliwość wyboru (w tym możliwość odwrócenia się od Niego) wyniósł go na piedestał swojego dziedzica. Kto może to pojąć, niech pojmuje.