Filozofia żydowska okresu hellenistycznego

Filozofia żydowska istnieje dopiero od momentu zetknięcia się judaizmu z hellenizmem w epoce hellenistycznej. Rozwinęła się w Aleksandrii, a więc na peryferiach centrum judaizmu jakim była Jerozolima. Filozofia żydowsko-eleksandryjska, której teksty pisane były w języku greckim wygasła wraz wygaśnięciem hellenistycznych Żydów. Filozofia ta była filozofią religijną. Wychodziła ona z założenia, iż judaizm należy pojmować jako wyznanie. Była ona grecka i zarazem żydowska. Tworzyli ją Żydzi, którzy w znacznej mierze ulegli hellenizacji i byli ukształtowani przez kulturę grecką.

Tradycja jako pierwszego filozofa żydowskiego wymienia Arystobula, który prawdopodobnie miał poprzedników. Żył on w połowie drugiego stulecia przed Chrystusem. Jego dzieła nie zachowały się.

 

Filon z Aleksandrii (ok. 20 przed Chr – 50 po Chr.) należał do zamożnego rodu. Otrzymał wykształcenie typowe dla wyższych warstw hellenistycznych Greków. Wyżej od filozofii cenił jednak judaizm, który określał jako prawdziwą mądrość. Filozofia grecka jest środkiem prowadzącym do jego poznania. Stwierdzenie, że filozofia jest służebnicą teologii dała jego filozofii przychylność Ojców Kościoła oraz asumpt do sięgania z późniejszych wiekach do wywodów Filona. Hellenizm był okresem religijnych poszukiwań. Był on zgodny z celami jakie sobie zakreślił Filon. Zdecydowanie zwalczał hedonizm Epikura. Opowiadał się za umiarkowana ascezą. Filozofia filozofa oddziaływała na powstanie chrześcijańskiej dogmatyki bo była zgodna z pojmowaniem Boga jako celu wszelkiej wiedzy. Podstawą jego analiz była Biblia w wersji greckiej, “Septuaginta”, w której tekście każde słowo uważał za natchnione. W interpretacji “Pięcioksięgu” posługiwał się “alegorezą” (najpierw odczytuje się znaczenie dosłowne, bezpośrednie, następnie szuka się ukrytego znaczenia głównego). W jego poglądach Boga nie można poznać. O Bogu można powiedzieć tylko tyle, iż jest On absolutnym Bytem. Człowiek poznaje Boga po jego działaniach za pomocą wiedzy, której podstawą jest spostrzegania zmysłowe. Tą drogą jednak nigdy nie można dojść do pełnego poznania Boga, które jest dostępne raczej tylko w stanie ekstazy. Takie poznanie można jedynie przeżyć. Podobną tezę wysunie m.innymi Immanuel Kant jak i autor flozoteizmu. Przez stosowanie alegorezy Filon znosił antropomorfizm w przedstawieniu Boga. “Antropomorficzny opis zawarty w Biblii dokonał się według Filona przez wzgląd na słabość człowieka uwikłanego w świat zmysłów, dlatego możliwe i konieczne jest ustalenie prawdziwego sensu Pisma świętego” (Heinrich i Marie Simon, “Filozofia żydowska”, Wydaw. Wiedza powszechna Warszawa 1990, s. 31–32). Filon walczył z fundamentalizmem biblijnym, choć dostrzegał również sens w dosłownym odbiorze treści objawionej. Dla niego sens ukryty jak i dosłowny miały równorzędne znaczenie. Filon podkreślał słuszność sensu dosłownego, ale odkrywał ich ukryty, głębszy sens. Filozof był tolerancyjny dla innych wierzeń i zabraniał potępianie wielobóstwa. Filon był mądrym człowiekiem, dlatego jego poglądy były inspiracją dla neoplatonizmu, islamu oraz religii chrześcijańskiej. Szkoda, że działalność Filona, będąca wyrazem grecko-żydowskiej symbiozy nie znalazła następców. W historii Aleksandria traciła na swoim pierwotnym znaczeniu.

Filon z Aleksandrii łączył wiarę z rozumowym oglądem świata. Mozna go uznać za prekursora dzisiejszego filozoteizmu.

 

Atenagoras z Aten (II w.) apologeta i teolog był pierwszym pisarzem chrześcijańskim, który na drodze rozumowej uzasadniał istnienie jednego Boga[1] (Jan Szymuniak).

[1] Encyklopedia Katolicka, Wyd. KUL 1985 tom I, hasło Atenagoras z Aten s. 1043).

Historia filozofii – Filozofia hellenistyczna Sceptycyzm

Szkoła została założona przez Pyrrona z Elidy (376–286 przed Chr.). Najwybitniejszym przedstawicielem tej szkoły był Karneades (214–129 przed Chr.).

Nazwa szkoły pochodzi od słowa “sceptomani” – powstrzymywanie się od wydawania sądów (sceptyk – człowiek wątpiący, krytyczny, niedowierzający). Podobnie jak stoicy i epikurejczycy chcieli wyjaśnić na czym polega szczęście. Sceptycy doszli do przekonania, że szczęście osiąga się przez zapewnienie sobie spokoju, a spokój osiąga się gdy człowiek w nic się nie angażuje i nie wypowiada się na żaden temat. Najlepiej zawiesić sąd, bo i tak nie można znaleźć trafnego rozwiązania. Według nich, wcale nie jest bardziej pewniejszy sąd coś stwierdzający od tego, który temu samemu przeczy.

Przedstawicielami szkoły byli: Ainezydemos z Knossos, Agryppa i Sekstus Empiryk (II/III w.). “Wiedza bezpośrednia jest niemożliwa: wszystkie poglądy są względne i rozbieżne” (Menodotos z Nikomedii); “Rzeczy są różnie postrzegane przez różnych ludzi” (Ainezydemos). Nie mieli oni zaufania do poznania naukowego na drodze dedukcji, ani indukcji.

To co jest pouczające w doktrynie sceptyków to propagowanie rozsądnego podchodzenia do wszelkich sądów, teorii i hipotez. Wystarczy kierować się rozsądnym prawdopodobieństwem (filozofia zdrowego rozsądku).

Historia filozofii – Filozofia hellenistyczna Epikureizm

Szkołę „Ogród” założył Epikur (341–270 przed Chr.). Wybitnym przedstawicielem był Lukrecjusz (95 przed Chr. – 55 po Chr.).

Poglądy szkoły epikurejskiej dotyczyły fizyki (nauka o bycie), teorii poznania i etyki. Najbardziej oryginalnymi poglądami były poglądy etyczne. Podobnie jak stoicy pytali w swej etyce co jest źródłem szczęścia człowieka. Według nich, szczęście polega na doznawaniu przyjemności. Nieszczęścia zaś na doznawaniu przykrości. Ponieważ przyjemność wiąże się z życiem, dlatego należy życie uważać za wielkie dobro i to życie dobrze wykorzystać. Z życiem wiążą się różne potrzeby, które trzeba zaspakajać i to jest źródłem nieszczęścia ludzkiego. Najszczęśliwszy jest ten, kto nie ma potrzeb. Tylko te potrzeby mają znaczenie, które dostarczają największych przyjemności. Przyjemności dzielono na cielesne i duchowe. Cielesne uważali za bardziej zasadnicze ponieważ związane są z utrzymaniem życia i warunkują przyjemności duchowe. Przyjemności duchowe uważali za wyższe ponieważ umożliwiają odrywanie się od ciała i wybieganie ku przyszłości. Przyjemności nie dzielili na mniej lub bardziej szlachetne, ale na mniej lub bardziej przyjemne. W szkole epikurejskiej pojawiły się jednak różne poglądy na przyjemność. Od skrajnych akcentujących przyjemności cielesne do bardziej umiarkowanych, akcentujące przyjemności duchowe. Ogólnie jednak doktrynę epikurejczyków określa się mianem hedonizmu etycznego ponieważ za najwyższe dobro i źródło szczęścia uważa się przyjemność, a wszystko inne ma być tylko środkiem do tego celu. Przed wejściem do szkoły wisiał napis: “Gościu, tutaj będzie ci dobrze, tutaj dobrem najwyższym jest rozkosz”.

Epikureizm był ateistyczny. Metafizyka miała drugorzędne znaczenie, służyła jedynie do wzmocnienia tez o przyjemnościach i szczęściu. Jeżeli bogowie istnieją, to nie mają wpływu na rzeczywisty świat, w którym my żyjemy, lecz co najwyżej „bujają gdzieś w obłokach”, nie interesując się zupełnie losem ludzi (deizm). Dzisiejszym odpowiednikiem epikureizmu jest sentencja pochodząca z poezji Horacego „carpe diem” – chwytaj dzień, ciesz się chwilą.

Głównymi przedstawicielami epikureizmu byli:

 

Filodemos z Gadary (110–39 przed Chr.),

Zenon z Sydonu (150–70 przed Chr.),

Metrodoros z Lampsakos (330–277 przed Chr.),

Hermachos z Mityleny (III w. przed Chr.)

Lukrecjusz (95 przed Chr. – 55 po Chr.).

 

Chrześcijaństwo publicznie wyklęło epikureizm i jego założyciela Epikura. Jego dzieła, jako gorszące, były systematycznie niszczone. Ciekawe, że do filozofii Epikura wracali średniowieczni i współcześni filozofowie jak: Abélard, Pierre Gassendi, John Locke, Karol Marks i Fryderyk Nietzsche.

W epikureizmie dostrzega się egoizm jednostki. Powoduje on odcięcie się od innych ludzi murem obojętności. W pewnym sensie filozofia ta mówi o rzeczach mało realnych. W gruncie rzeczy jest walką o przetrwania. Na przyjemności pozostaje niewiele czasu.

 

 

 

 

Wiara jest alternatywą

Wiara jest alternatywnym spojrzeniem na spojrzenie rzeczywiste, rozumowe. Jest własnością każdego człowieka. Jedno bez drugiego powoduje, że człowiek spostrzega świat nieostro. Rzeczywiste spojrzenie zbliża do ateizmu, a drugie do abstrakcyjnego odlotu. Główna teza spójności nauk jest widoczna i zgodna z nauczaniem Jana Pawła II, który w encyklice Fides et ratio (1998) stwierdził: “Wiara i rozum (fides et ratio) są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. […] Nie ma więc powodu do jakiejkolwiek rywalizacji między rozumem a wiarą: rzeczywistości te wzajemnie się przenikają, każda zaś ma własną przestrzeń, w której się realizuje”.

Wiara jest oczekiwaniem głębokich spełnień, nadziei. Rodzi się w sercu. To Stwórca sprawia, że to co rodzi się w umyśle staje się faktem i religijną rzeczywistością. Bóg jest, bo o Nim myślimy, w Nim składamy nasze oczekiwania i nadzieje. Ktoś powie, że są to tylko ludzkie urojenia, Boga nie ma. Kto wierzy, otrzymuje łaskę Prawdy. On na prawdę istnieje i działa. O tym fakcie mogły się przekonać miliony ludzi. Bóg pozostawia ślad swojej aktywności. Trzeba tylko wyrazić wolę zauważenia tego. Ja sam mam własne dowody Jego Opatrzności, a więc Jego istnienia. Nikt nie może zmienić mojego poglądu i moją wiarę. Dowody są dla mnie znaczące. Dla niektórych to brednie. Niech tak pozostanie. Kto odrzuca Boga, pozbawia się Jego Łask. Nie może poznać, bo pozbawił się narzędzi poznawczych.

Im większy jest żar wiary, tym większe łaski spływają na wierzącego. Pomaga w tym modlitwa, która przechodzi w mistycyzm. Na końcu jest zjednoczenie z Bogiem (zaślubiny duchowe).

Wiedza teologiczna, którą pozyskałem przez lata jest pomocna dla serca i wiary. W umyśle pozostały wątpliwości. One muszą być, bo inaczej grzeszylibyśmy pychą poznania Boga. Pokora wobec Stwórcy i Jego tajemnic jest warunkiem synostwa bożego. Ja to wiem i dzielę się z Wami z nadzieją, że i Wy odczytacie tę Prawdę.

Niejedna osoba uzna mnie za heretyka, znając mój krytyczny stosunek do instytucji kościelnych, manipulacji biblijnych i krętactw kleru. To dla mnie krzyż, którym płacę za doznane łaski.

Niektórzy wygrali milion w Totka. Ja otrzymałem jeszcze większy krzyż. W nim uczestniczą ludzie dobrej woli. Poznałem wspaniały osoby i instytucje (jak firma windykacyjna Vindix, bank BOŚ). Bóg pokazał mi, że tacy istnieją.

Niech Bóg pobłogosławi wszystkich tych, którzy przyjęli rolę aniołów i przybyli mi z pomocą.

Ciężar na miarę toto lotka.

Myli się ten, kto uważa, że doświadczenie która mnie spotkało jest wyłącznie moim problemem. Bóg wybrał mnie do swojego projektu, bo się do tego nadawałem. Wiedział, że przyjmę ciężar na swoje barki. Zaufał mi, że zrealizuje Jego plan. Stwórca chce przez moje doświadczenie ujawnić swoją Opatrzność, ale chce ukazać charaktery i serca wielu. Prowadzi mnie ścieżką miłości do bezpośredniej przyczyny mojej niedoli, wykorzystując przypadek błogosławionej winy Judasza. Nawet on nie został potępiony za swój czyn, a jego grzech stał się przyczynkiem Zmartwychwstania. Być może grzech osoby mi bliskiej jest narzędziem Stwórcy. Ja jej nie potępiłem, choć wielu mnie do tego namawia, ale odciąłem się, biorąc krzyż na moje ramiona. Poddałem się Bożej Opatrzności. Nie przychodzi mi to łatwo. Niejednokrotnie rozwiązanie przychodzi w ostatniej chwili. Przed chwilą zaciął mi się komputer, który nie pozwolił mi zapłacić za ZUS. Po chwili zorientowałem się, że popełniłbym błąd. Ważniejsze jest zadłużenie mojej żony. Takie drobne przypadki Bożej Opatrzności towarzyszą mi bez przerwy.

W projekcie Stwórcy jest ujawnienie stan serca ludzi z mojego otoczenia. Ta wiadomość jest radosna i smutna zarazem. Ujawniły się wielkie serca i ludzka małość. Nie wszyscy mają do mnie stosunek przyjazny. Niektórzy węszą współpracę z gansterami. Inni wymyślają różne teorię tylko po to, żeby uciszyć własne sumienia. Wielu jest zmęczona moimi problemami i najlepiej by się stało żebym zamilknął (na zawsze). Projekt w którym odgrywam główną rolę jest na miarę wielkości Projektanta. Co byłby to za zamysł, w którym by chodziło o małą sumę. Mój ciężar jest na miarę toto lotka. Tylko w ten sposób Bóg chce pokazać swoją Opatrzność. Mnie zostało dzielnie odegranie swojej roli. Ja ufam Bogu, i On o tym wie.

Historia filozofii – Filozofia hellenistyczna Stoicyzm

Szkołę stoicką założył Zenon z Kition (336–264 przed Chr.). Szkoła ta przeżywała rozkwit gdy kierował nią Chryzyp (280–206 przed Chr.), który swoim dorobkiem spopularyzował główne tezy tego kierunku.

Stoicy uważali, że po pewnym okresie istnienia świat ulegnie spaleniu, aby mógł powstać nowy (apokatastaza – przywrócenie jedności pierwotnej), lepszy.

Stoicy w logice kontynuowali badania zapoczątkowane przez Arystotelesa, zajmując się logiką formalną, a w niej specjalnie analizą sądów (czyli twierdzeń) uważając je za podstawowe. Poznaniu zmysłowemu przypisywali główną rolę. Sądzili iż umysł nic więcej nie poznaje ponad to, o czym informują zmysły i dlatego według nich kryteriami prawdy są tzw. spostrzeżeniami kataleptyczne, tzn. dokonane w normalnym stanie, z odpowiedniej odległości, dostatecznie długo trwające i sprawdzone przez inne spostrzeżenia. Do pewnego stopnia stoicy mają rację, lecz nie można stawiać wyżej poznania zmysłowego od poznania umysłowego. Umysł przez refleksję dokonuje formułowanie pojęć, idei itp. Materiał spostrzeżeniowy jest jedynie pomocny do refleksji. Poznanie zmysłowe jest ważne, ale nie najważniejsze.

Sensualistyczne (zmysłowe) podejście do poznania ludzkiego wpłynęło na ukształtowanie się ich poglądów na pojęcie bytów, które według nich są niczym innym jak określoną postacią ciał. Wszystko co jest, jest tylko ciałem. Poza nim jest nicość. Źródłem działań w bycie jest energia, którą nazwali pneumą. Jest ona subtelnym rodzajem materii, która wszystko przenika, a ponieważ działania są celowe, stąd pneuma musi być natury rozumnej. Takie rozumowanie doprowadziły stoików do utożsamiania bóstwa z pneumą i w rezultacie do tzw. panteizmu, czyli utożsamianie Boga ze światem, lub pojęcia boga jako dynamicznej części ciała. Za Pawłem Apostołem:Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego [jest] wszystko. Jemu chwała na wieki! Amen” (Rz 11,36) Marek Aureliusz powiedział: “Wszystko, co przynoszą twoje biegi lat, o Naturo, jest dla mnie owocem. Wszystko jest z Ciebie, wszystko w Tobie, wszystko jest dla Ciebie[1].

Poglądy etyczne stoików stanowią centrum ich filozofii i temu zagadnieniu najwięcej poświęcili czasu. Podstawowym ich pytaniem było: “co zapewnia człowiekowi szczęście”? Według nich szczęście zapewnia i z nim się utożsamia cnota. Przeciwnymi szczęściu są zewnętrzne okoliczności, w których człowiek żyje. Trzeba te okoliczności opanować, albo się od nich uniezależnić, wyrzekając się wszelkich dóbr zewnętrznych, a zabiegając o dobra duchowe

(wewnętrzne) wśród których najważniejsza jest cnota. Przez cnotę rozumieli zgodność działania z ludzką naturą, która jest rozumna, celowa i boska. Kto żyje więc zgodnie z naturą, czyli cnotliwie, zapewnia sobie najlepszą doskonałość. Żyć zgodnie z naturą nie oznacza życia według popędów, ale według rozumu, bo on decyduje o istocie natury ludzkiej i ma swoje podstawy w pneumie. Ponieważ cnota jest najwyższym dobrem, stąd ona sama wystarcza do szczęścia. Inne zaś dobra, poza nią, należy podzielić na godne wyboru, np. życie, wiedza, rodzina, miłość, szlachetne pochodzenie i na dobra godne odrzucenia, a więc te, które utrudniają żyć cnotliwie. Ponieważ pożądanie dóbr godnych odrzucenia wywołują tzw. afekty, dlatego należy się ich wyzbyć. Są one bez rozumne i przeciwne naturze ludzkiej. Takie ich całkowite wyzbycie się nazywali apatią czyli beznamiętnością, która powinna charakteryzować prawdziwego mędrca.

Stoicy są twórcami teorii adiafory (czyny moralnie obojętne). Rozróżniali oni czyny dobre, złe oraz obojętne. Inaczej podchodził do tego zagadnienia św. Tomasz twierdząc, że żaden czyn nie może być moralnie obojętny, gdyż człowiek, działając świadomie, zmierza zawsze do jakiegoś celu. Na poparcie swojej tezy powołuje się na słowa św. Pawła: “czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1 Kor 10,31). Wszystko co się czyni dzieje się w obszarze Bożej Opatrzności i jurysdykcji. Nic nie może być obojętne. Wszystko należy rozpatrywać i oceniać względem ekonomii bożej. Nie znaczy to, ze jesteśmy pod bożym pręgierzem. Po prostu, wszystko ma jakąś wartość. Np. palenie papierosów jest czynem moralnie obojętnym (nie mylić z nałogiem palenia), ale jego wartość moralna zależy od okoliczności. Czyn mieści się w przedziale oceny od zera do wymiaru grzechu (np. zaszkodzenie drugiemu człowiekowi).

 

Epiktet z Hierapolis (ok. 50–130) uważał istnienie świata i człowieka za wystarczający dowód na istnienie Boga.

 

Wybitnymi stoikami byli m.innymi:

Zenon z Kition (336–264 przed Chr.),

Chryzyp z Soloj (280–206 przed Chr.),

Cyceron (106–43 przed Chr.),

Seneka (4 przed Chr. – 65),

Marek Aureliusz (121–180).

 

[1] Rozmyślania 4,23. Marek Aureliusz (121–180).

Historia filozofii – Filozofia hellenistyczna Szkoła cyników

Po rozwoju kultury czysto greckiej zwanym okresem klasycznym nastąpił okres obcych wpływów na filozofię grecką. Nowy okres nazywany hellenistycznym datuje się w zasadzie od IV w. przed Chr. W łonie filozofii hellenistycznej powstały różne szkoły filozoficzne:

 

Szkoła cyników

 

Przedstawicielem szkoły cyników był Diogenes z Synopy (413–323 przed Chr.). Jego życie było dość burzliwe. Jego ojciec Hikezjos, bankier który prawdopodobnie kradł pieniądze, został wraz z synem skazany na wygnanie z miasta. Diogenes zamieszkał w Atenach. Tam wstąpił do szkoły Antystenesa. Antystenes był twórcą cynizmu, ale był jednak tylko jego teoretykiem, a Diogenes uczynił jego naukę sposobem życia i doprowadził ją do skrajności. Podczas jednej ze swoich podróży odwiedził Syrakuzy. Tam został wzięty do niewoli przez śródziemnomorskich piratów i sprzedany jako niewolnik niejakiemu Kseniadesowi, mieszkańcowi Koryntu. Diogenes zajął się wychowaniem jego dzieci. Umarł w roku śmierci Aleksandra Wielkiego.   Mieszkańcy Koryntu wznieśli na jego grobie marmurową figurę psa.

Filozof uznawał pełną niezależność od otoczenia. Był dla siebie samowystarczalny. Wolny od dóbr materialnych. Mieszkał w beczce, ubierał się w łachmany, potrzeby fizjologiczne załatwiał na ulicy. Głosił powrót do natury, domagał się zniesienia małżeństwa, wprowadzenia wolności kobiet i dzieci. Uważał, że poszukiwanie przyjemności, żądza bogactwa i władzy na próżno angażują człowieka. Diogenes był ascetą, nie aby osłabiać ciało, ale wzmocnić i zahartować się do życia pierwotnego. Głosił cynicznie bezwstyd. To co wszyscy robią nie powinno być przedmiotem wstydu i winno być publiczne. Diogenes był dziwakiem. Pogardzał rozkoszami życia i dobrami materialnymi. Był on autorem myśli: “Bieda jest nauczycielką i podporą filozofii, bo do czego filozofia nakłania słowami, do tego bieda zmusza w praktyce; Lepsza jest uboga mądrość, niż głupie bogactwo; Rozkosze, jakie mężczyzna czerpie z miłości, są o tyle uboższe od doznań kobiety, że niedostatek przyjemności mężczyzna rekompensuje mnogością przygód”. Wielokrotnie zachowywał się niestosownie w miejscach publicznych (masturbował się publicznie na placu, opsikiwał gości, zachowywał się jak pies). Diogenes dał podwaliny pod inne kierunki rozwoju myśli greckiej, bardziej rozwinięte i dopracowane. Przykładem jest stoicyzm.

Cynicy programowo odrzucali rozważanie zagadnień z teorii bytu i teorii poznania, zakładając, że nie ma obiektywnych kryteriów prawdy.

Cynizm jako sposób na życie jest mi obcy. Diogenes żył swoją filozofia. Był wolny, ale czy ta wolność radykalna nie była gorsząca dla innych?

 

Historia filozofii – Arystoteles

Arystoteles (384–322 przed Chr.) ur. w kolonii Stagirus u wybrzeży Tracji. Jego ojciec Nikomachos był nadwornym lekarzem macedońskiego króla Amynasa. Był uczniem Platona. Stworzył opozycyjny do platonizmu i równie spójny system filozoficzny. Filozofia Platona jak i Arystotelesa jest zawsze bazą odniesienia przy kreowaniu nowych trendów filozoficznych. Chrześcijańska odmiana filozofii Arystotelesa zwana tomizmem była od XIII w. oficjalną filozofią Kościoła katolickiego. Arystotelesa, obok Platona można uznać za największego filozofa greckiego. Położył ogromne zasługi w wielu dziedzinach nauki. Nie wszystkie jego teorie okazały się poprawne. Rygorystyczna akceptacja niektórych z nich przez przedstawicieli filozofii scholastycznej stała się jedną z przyczyn opóźnienia rozwoju tych nauk w Europie. Sama filozofia inspirowała i inspiruje do dnia dzisiejszego w poszukiwaniu nowych hipotez w kosmologii i w fizyce.

Arystoteles założył własną, konkurencyjną do Akademii szkołę filozoficzną zwaną Liceum, gdzie studiowało się spacerując (zwaną perypatetycką). Filozof zerwał i odrzucił teorie swego nauczyciela Platona. Poszedł własną drogą. Dokonał trychotomicznego (trójdzielny) podziału nauk na: teoretyczne, praktyczne i wytwórcze. W jego opinii nauki teoretyczne są bardziej wartościowe, opisują wiedzę dla samej wiedzy. Cenił metafizykę, która dąży do zaspokojenia tylko i wyłącznie ludzkiej potrzeby czystego rozumu poznania.

Wbrew temu, co głosił Platon, Arystoteles uważał, że wiedza pochodzi z doświadczenia, a nie z ukrytej pamięci. Wiedzę tę należy uporządkować za pomocą narzędzi logicznych, które są narzędziem poprawnego myślenia. Wnioskować o poszczególnym przypadku można wychodząc z ogólnych reguł przez dedukcję, lub wnioskować o ogólnej regule ze znanych poszczególnych przypadków (indukcja). Arystoteles posługiwał się wnioskowaniem opartym na schemacie sylogizmu: schemat wnioskowania pośredniego złożonego z dwóch przesłanek i wynikającej z nich konkluzji.

Jeżeli każdy A jest B oraz każdy B jest C, to każdy A jest C.

Np. Jeżeli kot jest ssakiem oraz każdy ssak jest zwierzęciem, to każdy kot jest zwierzęciem.

Schemat nioskowania posredniego (sylogizm) był dla mnie podstawowym narzędziem logicznym podczas opracowywania filoteizmu (wiary rozumnej)

Siłą filozofii Arystotelesa jest wnioskowanie logiczne, wychodzenie z jak najmniejszej ilości założeń pierwotnych w rozumowaniu indukcyjnym, weryfikacja teorii poprzez konfrontację wniosków z niej wynikających z faktami.

W przeciwieństwie do Platona odrzucał istnienie pojęć wrodzonych utrzymując, że rozum ludzki zdolny jest w oparciu o spostrzeżenia zmysłowe skonstruować, stworzyć sobie pojęcia. Na początku rozum jest jakby niezapisaną tablicą (tabula rasa) i dopiero w miarę kontaktu z rzeczywistością, na drodze abstrakcji tworzy pewne uogólnienia ujmując istotę rzeczy, którą utrwala i wyraża w pojęciach. Stąd koniecznym początkiem jest poznanie zmysłowe. Ulega ono obróbce przez rozum. Wiedza to zespół pojęć.

Arystoteles dokonał uporządkowania na polu ontologii (nauka o bycie) oraz metafizyki. Odrzucił dualizm platoński rzeczy materialnych i idei. Uważał, że istota rzeczy zawiera się w niej samej, tj. w jej substancji. Rzecz sama w sobie istnieje własnym istnieniem i to nazwał substancją rzeczy. Byt jest to, co jest. Byt można opisać, co do jego przypadłości i formy złożenia.

byt   = substancja + przypadłość (kształt, kolor, wielkość itp.)

lub inaczej

byt   = materia       + forma (złożenie bytu)

 

Akt         – stan bytu, który aktualnie sprawia, że byt posiada to wszystko, co należy do jego natury, np. człowiek jest w akcie bycia człowiekiem.

Możność – stan bytu, który umożliwia przyjmowanie lub utratę określonych właściwości.

 

Byt, który nie miałby w sobie żadnej możności byłby bytem absolutnym, czyli byłby czystym aktem i takim bytem jest Absolut = Bóg.

 

Forma to inaczej złożoność materii. Pojęcie to nie może istnieć samodzielnie, bez substratu. Substrat (podłoże materialne) musi mieć swoją formę. Byty można zhierarchizować według złożoności formy. Człowiek jest na szczycie tej hierarchii, a formą człowieka jest dusza. Jest ona unikalna bo posiada świadomość o samej sobie.

Materia pełni rolę możności, a forma pełni rolę aktu w bycie. Ponieważ w przyrodzie obserwuje się ciągłe przechodzenie z możności do aktu, a to przechodzenie zawsze jest przez coś spowodowane, stąd Arystoteles przyjmował, że w szeregu poruszanych i poruszycieli musi istnieć pierwszy poruszyciel, który wszystko porusza, a sam nie jest poruszany (primus motor immobilis). To rozumowanie Arystotelesa uważa się za prototyp dowodu na istnienie Boga. Logika domaga się przyjąć pierwszego poruszyciela. W filoteizmie ujmuję to tak, że istnienie Boga jest logiczną koniecznością. Musi On być niezmienny w sobie, niezłożony, jeden i rozumny. Wszystko co złożone, zmienne domaga się zawsze jakieś przyczyny. Pierwsza Przyczyna musi być rozumna ponieważ zmiany w przyrodzie są celowe, a nie chaotyczne.

Arystoteles stał na stanowisku, że człowiek jest jednością, a więc musi być jedną substancją, a nie zlepkiem substancji i dlatego utrzymywał, że dusza w człowieku, to nic innego jak forma substancji ciała. Ciało natomiast jest materią kształtowaną przez duszę jako formę. Według filozofa dusza i ciało to nie dwie różne substancje, ale dwa elementy jednej substancji zwanej substancją ludzką. Dusza ludzka formuje ciało, ożywia. Śmierć wprowadza człowieka w nowy stan (duchowy). Z chwilą zmartwychwstania połączenie duszy z ciałem ozwala na właściwą, nową egzystencję człowieka. Dusza domaga sie ciała. Czas oczekiwania na zmartwychwstanie jest okresem dla duszy nienaturalny. Człowiek rodzi się w ciele i tak stan jest dla niego najwłaściwszy i naturalny.

Arystoteles był zdania, że nie ma innych dóbr jak tylko dobra realne i dlatego zasady etyczne winny być formułowane nie o świat idei, ale o dobro, które jest nam dane w doświadczeniu. Etyka filozofa w dużym stopniu wynikała z jego teorii bytu. Życie ludzkie charakteryzuje się dążeniem do jakiś celów. Łańcuch celów nie może biec w nieskończoność. Należy przyjąć cel najwyższy, a jest nim maksymalna doskonałość jaką może osiągnąć natura ludzka. Ponieważ ludzka natura przejawia się w rozumnym działaniu, stąd w dziedzinie rozumowego działania należy szukać pełni doskonałości i to jest według niego źródłem szczęścia, które nazwał eudajmonią. Aby to osiągnąć trzeba wprowadzić pewne usprawnienia w działaniu. Te usprawnienia nazywał cnotami: zachowania umiaru, złotego środka. Jedne cnoty dotyczą działania teoretycznego jak cnota mądrości, roztropności, inne działania praktycznego jak sprawiedliwość, męstwo, hojność itp. Życie etyczne można osiągnąć poprzez rozumne i cnotliwe działania.

Dusze ludzkie są niepowtarzalne, dlatego to, co jest dobre dla jednego człowieka niekoniecznie musi być dobre dla drugiego. Dobro jest zatem pojęciem subiektywnym i zależy od wielu czynników. Nawet najmądrzejsi filozofowie nie są wolni od zwykłych ludzkich namiętności. Z tego powodu człowiek powinien stale przezwyciężać i kontrolować żądze, bo cnoty nie można posiąść na stałe.

Arystoteles popierał zasadę złotego środka. Cnoty etyczne mieszczą się między wadami (nadmiarem i niedostatkiem), np. odwaga mieści się między zuchwalstwem i tchórzostwem.   Co prawda nie w każdym postępowaniu można odnaleźć „złoty środek”, do takich czynów zalicza: cudzołóstwo, kradzież, morderstwo – są to czyny niegodziwe.

Filozofia Arystotelesa nie jest spekulatywna (jak np. u Platona) lecz realistyczna, rozumowa. Filozoteizm (wiara rozumna) w dużej mierze opiera się na jego logicznym podejściu do nauki, mistyki i rzeczywistości. Dla autora filozoteizmu filozofia Arystotelesa była wzorem do naśladowania.

Historia filozofii – Platon

Platon (428–347 przed Chr.), uczeń i przyjaciel Sokratesa pochodził z rodziny arystokratycznej. Otrzymał wysokie wykształcenie. Odznaczał się niezwykłymi zdolnościami. Odbył wiele podróży (przez 12 lat) do Azji Mniejszej, na Kretę, do Grecji i Egiptu. Podczas swoich podróży spotkał się z pitagoryjczykami. Po powrocie w 387 r. przed Chr. założył w Atenach szkołę zwaną Akademią (Gaj Akademosa). Pozostawił po sobie bogaty dorobek literacki. Zachowało się 36 dialogów i 13 listów, w tym Państwo o teorii idealnego państwa.

Platon stworzył własny system filozoficzny będący próbą całościowej interpretacji rzeczywistości. Poznanie ludzkie dzieli się na poznanie zmysłowe dotyczącego tego co indywidualne oraz umysłowe, które dotyczy tego co ogólne, powszechne. W poznaniu umysłowym wyróżniał tzw. pojęcia wrodzone, które tkwią w ludzkim umyśle. Fakt ten uzasadniał tym, że zanim człowiek narodził się dusza jego istniała w świecie idealnym, gdzie oglądała (poznawała) prawdziwe byty, których odpowiednikiem poznawczym są idee (pojęcia) wrodzone. Dusza jest niezniszczalna i dlatego ze swej istoty jest nieśmiertelna. Już w filozofii Platona zrodziła się koncepcja koniecznego bytu, który nie może nie istnieć lub nie może być inny niż jest. Szczytową formą ludzkiego poznania jest przypominanie sobie pojęć wrodzonych i ich kontemplacja.

Metafizyka Platona stanowi centralną i oryginalną część jego filozofii. Był przekonany, że prawdziwa wiedza znajduje się w pojęciach ogólnych. Skoro tak jest, to pojęciom tym musi odpowiadać jakaś rzeczywistość, czyli jakieś rzeczywiste przedmioty. Rzeczy, które spostrzegamy zmysłami nie są odpowiednikami rzeczy ogólnych ponieważ są jednostkowe i szczegółowe. Skoro pojęcia są ogólne to i przedmioty im odpowiadające muszą mieć zakres ogólny i dlatego trzeba przyjąć, że obok świata rzeczy musi istnieć inny świat, świat bytów ogólnych, idealnych, które nazwał ideami. Idea to nie pojęcie, ale prawdziwy idealny byt. Idee są niezmienne, zmienne są rzeczy. Rzeczy nie dorównują ideom, są jedynie bardziej lub mniej do nich podobne. Rzeczywistość jest odbiciem świata idei. Pojęcia w swojej treści są wspólne, ogólne (np. drzewo) i mają swoje odpowiedniki w innym świecie. Platon wyczuwał, to co zostało objawione. Potwierdzał, że w każdym człowieku jest zapisane pragnienie istoty najwyższej. Nie znał on pojęcia stworzenia, mówił natomiast o utworzeniu świata. Twórcą był Demiurg – rodzaj bóstwa. Utworzył świat z materii wzorując się na ideach. Na początku świat był doskonały. W miarę istnienia i rozwoju traci na wartości i staje się gorszy (koncepcja zmniejszania się doskonałości). Świat idei i świat materialny są według Platona odseparowane i nawzajem się nie przenikają. W systemie platońskim dusza jest wcielonym bogiem i dlatego wszystko co w człowieku jest wartościowe, sprowadza się do niej. Wierzył w Demiurga, bo nie miał innej przekonywującej alternatywy. Platon uważał, że czas jest tylko ruchomym obrazem nieruchomego i wiecznego świata idei, który naśladuje dzięki obrotom po kole. Jego realność warunkuje ciągle w koło powtarzalny, nieskończony cykl procesów zmian, będący odbiciem nieruchomego i wiecznego świata idei. W kulturze biblijnego judaizmu natomiast dominowała linearna koncepcja czasu. Obecnie uważa się, że czas płynie w kierunku zdeterminowanym przez wzrost entropii. Zarówno prawo wzrostu entropii jak i ekspansja przestrzenna dowodzą zasadności linearnej koncepcji czasu.

Platon uważał, że człowiek przypomina sobie idee (anamneza) dane na zasadzie preegzystencji przed połączeniem się z ciałem. Od samych początków życia człowieka istnieje w nim przeświadczenie, że jest jakaś istota wyższa od stworzeń. Wyczuwa się tu obecność Boga jako idei Dobra, Piękna i Prawdy.

Według Platona człowiek to dusza posługująca się ciałem. Ciało jest mniej doskonałe od duszy, zostało z nim złączona dusza za karę i dlatego dąży do uwolnienia się z niego. Dusza należy do świata idei i po odbyciu kary do niego powróci. Związek duszy z ciałem jest luźny. Platon idąc w ślad swego mistrza Sokratesa uważał duszę za esencję osoby, która decyduje o zachowaniu się człowieka. Ciało jest źródłem zła. Proces wcielania może być wielokrotny (reinkarnacja) w zależności od ciężkości popełnionych win. Proces ten można skrócić przez praktykę cnót, udział w tzw. misteriach i poprzez uprawianie filozofii. Dusza jest z natury duchowej i jest nieśmiertelna. Nieśmiertelność uzasadniał w ten sposób: skoro dusza jest źródłem życia, a życie jest zaprzeczeniem śmierci, to dusza nie może mieć nic wspólnego ze śmiercią. Dusza posiada tzw. pojęcia pierwotne, które nabyła przed wcieleniem, wskazuje to, że jest niezależna w istnieniu od ciała, dlatego i w chwili śmierci ciała zachowuje niezależność od ciała. Każda rzecz ginie od sobie właściwego zła (np. ciepło ginie od zimna). Złem dla duszy jest niesprawiedliwość, kłamstwo, nienawiść. Doświadczenie uczy, że tego rodzaju zło nie zabija duszy ponieważ żyją kłamcy, oszuści, krzywdziciele, a więc dusza jest nieśmiertelna. Oprócz duszy rozumnej, która jest natury duchowej wyróżniał jeszcze niższe dusze: zmysłową i wegetatywną. To co usprawnia ludzkie działanie nazywa cnotą. Wymienia cnoty: mądrości (roztropności), wstrzemięźliwości (umiarkowania), męstwa i sprawiedliwości. Te cztery kardynalne do dziś są przyjmowane w systemach etycznych.

Platon zdawał sobie sprawę z ogromnego poletka spraw i zagadek życiowych. Rozum nie jest w stanie wszystkiego ogarnąć. W jednym ze swoich listów napisał: O tym, na czym naprawdę mi zależy (…) nie ma i nie będzie żadnego mego pisma, bo nie jest to racjonalne, jak matematyka i nie daje się ująć w słowa. Ale gdy długo zmagałeś się z rzeczą, nagle zapala się w duszy jakby światło. Kto nie jest wewnętrznie zrośnięty i spokrewniony z tym, co moralne i piękne, ten (…) nigdy nie pozna prawdy o dobru i złu. Platon głosił, że prawda jest źródłem wszelkiego dobra, zarówno dla bogów, jak i dla ludzi. Czy po takim stwierdzeniu mógł pisać nieprawdę o Atlantydzie (ponoć zatonęła w 7227 roku przed Chr.)?

Platon twierdził, iż ten jest „zdrowy psychicznie”, kto umie zachować harmonię pomiędzy rozumem a pragnieniami. Pożądania należy utrzymywać pod kontrolą. Nie mogą być one całkowicie tłumione, lecz powinny być zaspakajane tylko wtedy, gdy rozum powie, że jest to właściwe. Jeżeli ktoś znajduje się zbyt silnie pod władzą rozumu, to jego życie emocjonalne będzie upośledzone. Ci którzy są owładnięci przez namiętności: aby zaspokoić swoje pragnienia, angażują się w działania szkodliwe dla nich samych i dla innych. Są pod kontrolą swych pasji, uczuć, i w tym sensie można ich nazwać „niezrównoważonymi”.

Filozofia Platona, zwłaszcza w postaci neoplatonizmu w ujęciu Plotyna i Porfiriusza została później zaadaptowana przez myśl chrześcijańską. Nurt franciszkański tej myśli wciąż odwołuje się do tradycji platońskiej. Filozofia Platona głosiła, że wszystkie gatunki roślin i zwierząt są niezmienne (stałe wzorce w świecie idei). Była ona sprzeczna z teorią ewolucji i dlatego znalazła poparcie w Kościele katolickim. Początkowo rozwinął się platonizm chrześcijański (św. Augustyn). Św. August przedstawiał Boga jako Pełny Byt Osobowy, jako Dobro, Miłość, jako Prawdę i Byt duchowy.

Do dnia dzisiejszego wyczuwa się wielką przychylność dla filozofii Platońskiej. W stałym obiegu są jego słowa i pojęcia, np. “miłość platoniczna” (miłość do słabszych, chorych, miłość do stworzeń boskich, do całego świata, miłość do Boga. W koncepcji zmniejszania się doskonałości można dopatrywać się grzeszności ludzkiej. Platon wykazał się ogromną intuicją poznawczą. On czuł ducha. Poszukiwał doskonałości. Odkrył go w świecie idealnym, całkowicie oderwanym od świata materialnego, który jest jego odbiciem. W nim króluje Dobro, Piękno i Prawda.

Historia filozofii – Sokrates

Sokrates (469–399 przed Chr.) urodził się w Atenach. Nie zostawił żadnego słowa pisanego. Jego twórczość znana jest z tekstów jego uczniów. Różnił się od innych sofistów (zbijał argumenty przeciwnika poprzez doprowadzenie do sprzeczności w jego słowach i tym samym obrony własnych racji). Był człowiekiem szlachetnym. Uczył ludzi prawdziwej wiedzy i był bezinteresowny. Nauczał prowadząc dysputy z przypadkowymi przechodniami na ulicach miasta, zyskując zarówno popularność jak i wrogość. Głosił, że człowiek w sobie posiada prawdziwą wiedzę. Zadaniem nauczyciela jest udzielenie pomocy uczniowi, aby ten własnym wysiłkiem dochodził do prawdy.

Sokrates był przekonany, że posiadanie prawdziwej wiedzy jest równoznaczne z posiadanej cnoty (intelektualizm etyczny). “Kto jest mądry, ten jest cnotliwy“. Ludzie czynią źle z niewiedzy. Jego pogląd jest błędny, bowiem cnota zależy od woli, a nie od wiedzy. Ponieważ cnota doskonali człowieka jest ona największym dobrem, a zarazem źródłem szczęścia. Nie to jest bowiem dobre, co jest pożyteczne, ale to co jest prawdziwie dobre. “Lepiej jest doznawać krzywdy, niż ją wyrządzać”. Człowiek powinien szukać prawdziwej wiedzy, bo kto ją posiada posiądzie dobro i szczęście. “Życie nieświadome nie jest warte tego, by je przeżyć”. Opierając swe twierdzenie na celowości ustrojów, mówi: Bóg jest i być musi! Według Sokratesa sumienie to wewnętrzny głos ostrzegawczy (daimonion, dzisiaj można by powiedzieć intuicji), powstrzymujący człowieka od popełnienia zła. Pojęcie duszy (psyche) przypisuje się Sokratesowi jako tchnienie połączone z inteligencją. Wierzył w nieśmiertelność duszy. Los duszy po śmierci ciała jest uzależniony od tego, jak moralne życie wiódł człowiek. Sokrates cenił spokój własnego sumienia wyżej niż życie. Sumienie jest rozmową z Bogiem. Wielką pomocą w zachowaniach człowieka są tzw. cnoty teologiczne (wiara, nadzieja i miłość) oraz cnoty: roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie i męstwo. Według Sokratesa człowiek powinien poznawać nie tylko kosmos, a więc otaczający go świat, ale przede wszystkim samego siebie (autognozja). “Pierwszym warunkiem szczęścia jest rozsądek”. Najbardziej znana sentencja Sokratesa: “wiem, że nic nie wiem (gr. oida ouden eidos) jest miarą wielkości filozofa, a zarazem sprawia zadumę nad nieogarnioną do dnia dzisiejszego wiedzą o całym wszechświecie.

W wieku 70 lat Sokrates padł ofiarą oskarżeń (za deprawacje młodzieży i nie wyznawania bogów, których uznaje państwo, a wyznawanie innych bogów) i został skazany na śmierć przez wypicie trucizny. W dialogach Platona znajduje się opis ostatnich dni Sokratesa. W filozofii Sokratesa dostrzegam wiele podobieństw do głoszonego przeze mnie filozoteizmu jak i nauki Kościoła katolickiego. Wszelkie zagadnienia rozważał na poziomie pojęć podstawowych. Miał ironiczny stosunek do własnej wiedzy. W jego sentencjach nie ma zbędnych słów. Mówił krótko i trafiał w sedno. Dostrzega się u niego poszanowanie godności człowieka, a zarazem umiłowanie prawdy.