Zachwyt

          Wracam do moich tematów, do mojego podziwu Świata. Kiedy widzę wzajemne powiązania, relacje w przyrodzie, piękno i logiczność. Jak do tego dodam imponderabilia, zjawiska nieuchwytne, tajemniczość, prawa prawdopodobieństwa, rachunek statystyczny, magiczność i koloryt świata, to jestem pełen podziwu dla Konstruktora tej rzeczywistości. Zachwyt upaja mnie. Odczuwam dumę, że jestem uczestnikiem tej wielkiej machiny. Każdy ludzki pomysł odbieram w tym samym zachwycie.

Abraham

           Przyjmując, że historia Abrahama została opracowana (na kanwie mitów pochodzenia obcego)  w okresie niewoli babilońskiej, treść tej historii trzeba odczytywać według intencji autora. Co autor miał do przekazania?

          Genealogia rodziny Abrahama zaczyna się od Teraha. Gdy umarł ojciec Terah i brat Haran na scenie historii pozostała rodzina Abrama i siostrzeniec Lot (syn Harana). Żoną Abrama była Sara,j córka (siostrzenica) Nachora, drugiego brata Nachora. Była ona niepłodna. Ten motyw niepłotności, wielokrotnie powtarzany w historii biblijnej, miał służyć do pokazania nadzwyczajnego daru Boga. Terah wraz z rodziną z Ur chaldejskiego  udał się Charanu i tam się osiedlił. Abraham został majętnym spatkobiercą. Było go stać, aby udać się z całym dobytkiem  do Kanaanu. Hagiograf przypisał Abramowi Objawienie się Boga i wezwania Abrama do roli Patriarchy narodu wybranego. Zadaniem jego było głoszenie i rozpowszechnienie Nowiny istnienia jedynego Boga: “Pan rzekł do Abrama: «Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem (Rdz 12,1–2)

          Niepodobne jest odtworzenie momentu przekazu. Opis przytoczony w Księdze Rodzaju należy traktować jako obraz literacki i przyjąć ją za Prawdę Objawioną. Być może Abram na skutek wieści nadchodzących z Egiptu o Bogu Atonie uległ iluminacji i odczytania w sumieniu Prawdy monoteistycznej. Tego nie można rozstrzygnąć. Ważne jest, że pojawiła się monoteistyczna myśl. Jest jeden Stwórca. Bóg postanowił ujawnić swoje istnienie wybierając osobę zdolną do tego przedsięwzięcia. Postać Abrama została obnażona cechami wierności. Ważny jest przekaz, że Bóg pobłogosławił Abrama, tym samym okazał zaufanie do  niego (do jego narodu).

Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi»” (Rdz 12,3).

Jak później zostanie to opisane. Bóg zawiódł się na wybranym narodzie. Wyplewienie religii politeistycznej okazało się trudniejsze niż sądzono. Członkowie rodziny, uczestnicy wyprawy, wbrew nakazowi zachowywali pamięć o swoich bożkach. Równolegle kultywowano dwie religie.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Kolejny etap rozeznania

          W moich planach życiowych jest okres upajania się nabytą wiedzą. Z pokorą wyznaję, że mam świadomość tylko zbliżenia się do Prawdy. Ona sama mnie jeszcze, nie raz, zaskoczy. Wiem o tym, ale cóż robić, gdy Bóg wyznaczył każdemu, i mnie inny próg poznania. Boję się okresu demencji starczej, a z drugiej strony ciekawi fakt, w takim okresie, własnych zachowań. Dla mnie Świat jest poligonem doświadczalnym, wielkim laboratorium badawczym.

          Wiem, że każdy ma własną prawdę. Ubolewam na takimi, co uciekają od myślenia, tych, co nie mają empatii, tolerancji. Tych którzy tylko konsumują dobra tego Świat.  Ubolewam na tymi, którzy mają spaczone morale, którzy nie rozeznają dobra i zła, tych którzy zagłuszają swoje sumienia.  Widzę ludzką głupotę. Bez przerwy zadziwia mnie fenomen ludzki. Z jednej strony człowiek jest wielki na miarę bożego dziedzica, a z drugiej przyziemny, wręcz głupi.

           Przyznaję, że odbieram Świat emocjonalnie. Nie jest to dobra cecha badacza, ale nie będę udawał innego. Jestem jaki jestem.

           Przyznaję, że poczyniłem w życiu bardzo dużo błędów, aż za dużo, ale nie wynikały one z pazerności. Nie można już ich  cofnąć. Za błędy trzeba płacić. Z pokorą przyjąłem zobowiązania. Doznaję uczucia Bożej Opatrzności. Jest to nieprawdopodobne uczucie. Dla mnie jest potwierdzeniem Jego Istnienia.

Nie wszystko rozumiem, nie ze wszystkim się zgadzam, ale  trwam w Nim. Moje zaufanie przynosi mi nadzieję i ukojenie. Jest dobrze i nie ma co psuć. Póki sił starczy będę czynił to, co czynię. W poszukiwaniu Prawdy widzę sens swojego istnienia. Doświadczam Miłość Chrystusową. Szkoda, że nie zdobyłem więcej przyjaciół, ale nic to. Kochać można każdego. Wielu jest potrzebujących, którzy tego nie okazują. Trzeba ich odszukać i nieść im miłość bezinteresowną:

Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!” (Mt 10,8).

            Jak niewiele potrzeba, aby darować komuś przewinienia. Jedno słowo “wybaczam” jest na miarę daru łaski. Być dawcą, a nie biorcą.

            Kiedy odejdę, zabiorę ze sobą tylko dobre wspomnienia. Tylko one się liczą. Nic więcej nie będzie mi trzeba. Tam czeka na mnie to, o czym zawsze marzyłem – uczucie miłości.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Aby zrozumieć

         W Mezopotamii, jak i w okolicy żyły plemiona mające podobne geny. Ich rodowód bierze się z wędrówek ludów po wielkim wybuchu wulkanu Topa (75 tys. lat temu). Po wybuchu pozostało na świecie ok. 3–10 tys. ludzi. Oni to stali się bazą emigracyjną ludzkości. Minęło wiele lat. Ludzie rozchodzili po świecie. Tworzyli plemiona, walczyli ze sobą i łączyli. W tej mieszance pojawiły się różne skupiska ludzi którym nauka nadała nazwy. Tak było w dorzeczu rzek Tygrysu i Eufratu i w okolicach. Narody te były ze sobą spokrewnione, ale były dla siebie wrogami i sojusznikami. Hagiografowie wspominali tylko te, które łączyła ich wspólna historia. Przypisano ich historie. Wiązali je imionami biblijnymi (Nimrod, terah, Abraham). Rzeczywisty stan rzeczy został opisany po ich historii (po czasie ich funkcjonowania). Ich historie zostały ożywione treścią. Np. Gomer był synem Jafeta a ten z kolei synem Noego. Należał on do narodu Jafetyckiego. Od syna Noego Chama (narody chamickie) powstały narody: Amorycki, Kananejczycy, Jebusyci (i inne). Od Sema (narady semickie) powstał lud semicki, a w nim hebrajczycy (zwani izraelitami). W tym narodzie ok. II tysiąclecia przed Chr. doszło do iluminacji i ujawnienia istnienia jednego Boga.  Ten akt przypisano Abramowi (Abraham). Od Sema powstały i inne narody jak: Aramejczycy, Elamowie, Aszczurowie. 

         Znajomość powyższa jest bardzo przydatna do uchwycenia miejsca i czasu pojawienia się nowej religii monoteistycznej. W niej uczeni doszukują się Prawd ostatecznych. W niej poszukuje się odpowiedzi na fundamentalne pytania: istoty rzeczy (struktury, substancji ontologicznej), sensu istnienia (aksjologia) i celu ostatecznego (eschatologia).

         Ważną wiedzą są panujące stosunki społeczne, mentalność tradycja, oczekiwania, historia panujące u zarania nowej religii.

          Jeżeli ktoś poświęca czas na szukanie odpowiedzi musi zaznajomić się z tą szeroką wiedzą, aby zrozumieć.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Świat jest jedną wielką jednością

          Gdyby nie było różnych opinii, poglądów. Gdyby nie było sporów, to życie byłoby nudną egzystencją.  Gdyby nie było grzechów, to w jakim świetle i w obrazie można by przedstawić dobro.  Ktoś zapyta, a jak jest w świecie nadprzyrodzonym? Będąc wchłonięty w same dobro nieskończone niecelowe są niektóre pytania. Dobro Boga nie można z niczym porównać.

          Będąc w Bogu, pytanie jaki jest Bóg jest nieporozumieniem. Obecność Boga w nas jest przedmiotem odczucia. Pytając o Boga pytamy o siebie. Świat jest jedną wielką jednością. W tej jedności wyróżnia się tylko nadrzędność aksjologiczną. Idea panteizmu tłumaczy stronę dynamiczną Świata, Boga. Jest półprawdą. Religia Wschodu odkryła prawdę panteizmu, ale nie dostrzegła prawdy Osoby. Bez osobistej komunikacji z Bogiem wszystko się rozmywa bez zrozumienia.

          Strach pomyśleć, jakbyśmy znali odpowiedzi na wszystkie pytania. Einstein nie wierzył w osobowego Boga. Był panteistą: “Jeżeli jest we mnie coś, co może zostać nazwane religią, to jest to bezgranicznym podziwem dla struktury świata, którego obraz objawia nam nasza nauka”.

          Dla mnie mówienie o Bogu i zwykłych rzeczach, szklance, zwierzętach,  jest mówieniem o tej samej rzeczywistości. Cały Świat jest jednością. Każde rozgraniczanie jest zabiegiem tylko porządkującym. Jan Paweł II podczas spotkania ekumenicznego w Hali Ludowej we Wrocławiu, 31 maja 1997 wołał “«Ojcze, spraw, aby wszyscy stanowili jedno»”, ale było to wołanie retoryczne w sprawie ducha. Od dawna wiemy, że w porządku struktury jesteśmy jednością i jedną naturą (por. J 17,21). Bóg jest Osobą (Miłością), jak i człowiek jest osobą (świadomością). Miedzy nimi może wytwarzać się autostrada porozumienia. Może zaistnieć między nimi dialog.  

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Kto o “zdrowych zmysłach”

          Hagiografowie nie uciekali od prawdy, że Abraham miał problem w prowadzaniu nowej myśli teologicznej – istnienia jednego Boga. Wielobóstwo było silnie zakorzenione w umysłach. Za wiarą kryło się umiłowanie do bogów. Wiązano z nimi swoje nadzieje.  Ich obecność mocno zakorzeniła się w umysłach. Aby zmienić sposób myślenia niekiedy trzeba wstrząsu psychicznego. Historia opisuje podobne przypadki.

Kto o “zdrowych zmysłach” zgodziłby się z opinią, że można podnieś ciężar wielokrotnie przekraczający własny. Prawdę odkryło przy doświadczeniu użycia  kija i podpórki.

Kto o “zdrowych zmysłach” zgodziłby się z opinią, że piórko i kamień jednocześnie spadną z danej wysokości (Galileusz). Tak naprawdę udowodnili to dopiero kosmonauci czyniąc na księżycu widowiskowe doświadczenie.

Kto o “zdrowych zmysłach” godzi się z pierwszą zasadą dynamiki, że kamień raz rzucony nie zatrzyma się. Nauka wyjaśniła zjawisko tarcia.

Kto o “zdrowych zmysłach”  godzi się z podwójną naturą światła (albo, albo).

Doświadczenia potwierdziły słuszność tej tezy.

Kto o “zdrowych zmysłach” zgodziłby się ze stwierdzeniem, że czas biegnie inaczej w różnych układach odniesienia. Dopiero przy wprowadzaniu CPS stało się to jasne.

Kto o “zdrowych zmysłach” posiadający antropologiczną wizje Boga przyjmie bezkrytycznie wizje Boga dynamicznego. Bóg istnieje przez skutki swojego działania, a nie przez strukturę bytową.

Kto o “zdrowych zmysłach” przyjmie informacje, że Świat jest tylko twoim wyobrażeniem (Schopenhauer, 1788–1860), że generalnie jest pusty (immaterializm George’a Barkeley, 1685–1753), że przenika się z innymi podobnymi (ze światem transcendatnym, lub innymi).

Trudno się dziwić do dziś wątpiącym w wylądowaniu kosmonautów na księżycu.

Uniesienie się w powietrzu (w balonach, latawcach, szybowcach) było szokiem dla obserwatorów.

          Nie dziwię się, że moje przemyślenia są tak trudno przyswajalne. One się, po prostu, nie mieszczą w głowach.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Uszanowanie Prawdy

          Gdy na Ziemi kształtowały się różne kultury Bóg czekał na właściwy moment, aż człowiek byłby w stanie pojąć transcendencję.  W Egipcie eksperyment z Atonem (jedno bóstwo)  nie udał się. Po śmierci faraona Echnatona powrócono do religii politeistycznej.  Myśl jednak o jednym bogu rozchodziła się szybko i niepokoiła ówczesne umysły. Idea monoteistyczna dotarła do kraju Sumerów. Sumerowie składali się z wielu pokrewnych szczepów. Wśród nich byli hebrajczycy. Tam też ok. 1.8 tys. lat przed. Chr. urodził się człowiek (Żydzi przypisali mu imię Abram). On to doznał iluminacji, lub odczytał w swoim sumieniu myśl, że wśród wielu bogów jest jeden najważniejszy. On jest na tyle doskonały, że nie potrzebuje do pomocy innych bogów. Hagiografowie przypisali mu historię rodową i misję patriarchatu narodu wybranego. Monoteizm stał się zaczynem religii uniwersalnej.

           Zmiana imienia jest zakorzeniona w starożytnej tradycji i wiąże się z przyjęciem nowej roli. Abramowi przyjmującego nową rolę (praojciec narodu arabskiego, żydowskiego, Edomitów i innych) i misje zmieniono imię na Abraham (kochającego ojca).

            Hagiografowie przypisali mu historię. Według nich Bóg Jahwe polecił mu  rozpowszechnianie idei jednego Boga w świecie. Abraham z całym swoim dorobkiem wyruszył z Mezopotamii do Palestyny. Aby pokazać wielkość osoby, która stałaby się wzorem dla Żydów przypisano  Abrahamowi, po przeróbce i adaptacji, historię zaczerpniętą ze starożytnych eposów.  Abrahamowi przypisano symbol wierności i bezwzględną ufność Bogu.  Taki bohater był potrzebny w okresie niewoli babilońskiej do scementowania narodu żydowskiego.

            Korzystanie z obcych utworów literackich było nagminne w czasie kształtowania się świętej Księgi (Tory). Podkład historyczny jest tylko podłożem przekazu religijnego. Wierni czytając Biblię mogą mieć tego świadomość, że ważniejszy jest przekaz (natchniony)  od retoryki.

          Gdyby obecna katecheza mówiła o genezie powstania świętych ksiąg, gdyby stałoby się to oczywiste, to byłoby mniej wątpliwości i krytyki. Prawdę należy szanować, bo wtedy ona nie zawiedzie: “I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32).

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Dorobek najstarszych cywilizacji

          Ziemia kształtowała się przez 4.5 mld lat. Ostatnim okresem  paleologicznym był czwartorzęd. Ok 75 tys. lat temu w Indonezji nastąpił wybuch wulkanu w okolicy jeziora Toba. Masa wyrzucona przez wulkan była 100 razy większa niż największa erupcja wulkanu w najnowszej historii – erupcja góry Tambora w Indonezji w 1815 r., która spowodowała „Rok bez lata” w 1816 r. na półkuli północnej. Erupcja wulkanu miała skutki katastroficzne. Miała ona wpływ na zmniejszenie całej populacji ludzkiej. Ocenia się, że liczba ludności spadła do 3–10 tys. osób. Potwierdzają to niektóre dowody genetyczne sugerujące, że dzisiejsi ludzie pochodzą od bardzo małej populacji od tysiąca do 10 tysięcy par rodziców, która istniała około 70 tys. lat temu. Populacje, które przeżyły, mogły mieszkać w Afryce, a następnie migrować do innych części Świata. Część naukowców zaprzecza wpływ wybuchu wulkanu Toba na ludzką populację.

          Gdy wspomina się najstarsze cywilizacje ludzkie, to zazwyczaj myśli się o ludach prymitywnych. To wielki błąd. To, że nie używano jeszcze słowa pisanego nie znaczy, że nie doświadczali postępu czasu. Sęk w tym, że brak jest artefaktów wskazujących o tym postępie. Przed 25 tys. lat istniały już kultury:

aszelska (jedna z najstarszych kultur dolnego paleolitu, występująca na terenach Afryki, Azji i Europy.), sangoańska, kormusańska. Kultura aszelska paleonitu dolnego i środkowego (1.5 mln –50 tys. lat temu). Zajmowano się zbieractwem roślin za pomocą kopaczek kijowatych, polowano na duże ssaki (słonie, nosorożce). Używano ognia. Budowano proste szałasy. Przyjmuje się, że była wytworem paleoantropów (człowiek neadertalski).

100 tys. przed Chr. czyniono pochówki, rysunki skalne, najstarsze ślady religii.

Budowano osiedla jaskiniowe, ziemianki, domy na drzewach.

Z 40 tys. lat przed Chr pochodzą zabytki sztuki, malarstwo jaskiniowe,  rzeźby (figurki).

          Ok 12 tys. lat (paleolit późny) temu udomowiono psa. 10 tys. zaczęło się rolnictwo i hodowla zwierząt. 8 tys. lat powstały pierwsze ośrodki miejskie, dając początek cywilizacjom. Kultura magdaleńska charakteryzowała się wyrafinowaną produkcją narzędzi z krzemienia, rogu i kości.

W okresie mezolitu rozwinęło się rolnictwo, hodowla (owce, świnie). Pojawiły się łuki i strzały. Wyrabiano naczynia (wyroby garncarskie). Budowano chaty, osiedla i domy na palach. 4 tys. przed Chr. wytapiano miedź, srebro, cynę, ołów.

Żydzi wyliczyli, że Świat powstał 7 października 3761 r. przed Chr.

          Budowa piramid miała miejsce w XXX wieku p.Chr. Pierwszą piramidę wzniesiono dla Neczericheta zwanego Dżoserem (XXVII w. p. Chr.). Jej architektem był legendarny mędrzec Imhotep. Na początku wzniesiono mastabę na planie kwadratu, na której postawiono kolejną mniejszą mastabę i tak dalej, aż konstrukcja uzyskała kształt piramidy schodkowej. Pod nią znajduje się prawdziwy labirynt korytarzy i magazynów, w których archeolodzy odkryli pozostałości wyposażenia grobowca. Piramidę otaczało „miasto” kamiennych atrap (czy też makiet) różnych sanktuariów i pałaców. Wiemy, coś nie coś, z odczytanych hieroglifów, ale to za mało aby opisać okres wcześniejszy. Sama budowa wymagała wiedzy, technologii, narzędzi. Na pewno robiono rysunki, projekty. Do wyznaczania katów prostych stosowano już właściwość trójkąta prostokątnego o bokach 3,4,5), później nazwaną zasadą Pitagorasa. Do wyznaczenia kierunku służyło urządzenie, podobne do rzymskiej groma, używanego do wytyczania kątów prostych i przebiegu ulic. Budowniczowie musieli znać się na budownictwie, budowaniu rusztowań, dróg dojazdowych. Musiano znać się na kamieniarce. Przy budowie piramid stosowano różne kamienie (m.in. biały wapień, czerwony grafit). Początkowo stosowano narzędzia miedziane, ale później przeszli na narzędzia z brązu, a u schyłku cywilizacji faraonów zaczęto stosować narzędzia żelazna.

          Przy transporcie wielkich głazów musiano znać podstawy mechaniki (statyki, kinematyki i dynamiki). Budowniczowie byli chronieni przed urazami. Medycyna pourazowa była im znana.

           Kapłani egipscy mieli wiedze na tematy paranormalne, metafizyczne. Bóstwo Amon spełniał polityczne funkcje w staroegipskim państwie. Bilokacja była stosowana do szpiegowania obcych.

           Pomijając różne fantastyczne teorie o kosmitach należy z całą atencją podziwiać pierwszych budowniczych, którzy wykazali się na owe czasy wielką wiedzą i determinacją.

            U Egipcjan powstała myśl monoteistyczna o jednym Bogu Atonie (za faraona Echnatona).

             Cywilizacja z okresu 5 tys. lat przed Chr.  była już bardzo wysoka i zasługuje na zainteresowanie.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Paweł Apostoł

          Prace misyjne Pawła i innych głosicieli wiary  podejmowano wielokrotnie (druga, trzecia). Towarzyszyły im dramaty jak i sukcesy. Wielokrotnie Paweł i osoby mu towarzyszące zostały poturbowane, uwięzione, sądzeni. Jak pisze Łukasz wszystko czyniono: “Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak też powiedzieli niektórzy z waszych poetów: “Jesteśmy bowiem z Jego rodu (Dz 17,28). Kościół poszerzał swoje wpływy. Ziarno Kościoła chrześcijańskiego została zasiane. Nauka Jezusa stała się uniwersalna, powszechna w obrębie morza śródziemnomorskiego i krajów przylegających do niego. Dawny Szaweł  stał się Pawłem, obrońcą i konstruktorem wiary chrześcijańskiej. Swoje myśli, natchnienia przelewał w listach apostolskich, które rozsyłał do lokalnych kościołów. O jego dorobku będzie jeszcze mowa.

          Wobec sprzeciwu władz i nieprzychylności Sanhedrynu wyprawy musiały zakończyć się tragedią. Paweł oraz inni Apostołowie (oprócz Jana) zostali uwięzieni i straceni. Pawła stracono ok. 67 roku.

          Pisałem, że Paweł nie jest moją ulubioną postacią i nie zdobył mojego zaufania, ale fakt, że oddał życie za wiarę upoważnia do postawienia go w gronie Apostołów. Można wiele dobrego napisać o jego przesłaniach. Na pewno był on wielkim piewcą Jezusa. Jego Listy do dzisiaj stanowią fundament nauczania Kościoła.

          Rażą mnie jego poglądy sprzyjające niewolnictwu (uważał instytucję niewolnictwa za coś normalnego.), negatywny (poniżający) stosunek do kobiet.  Zbyt ufał władzy świeckiej. Z władzami starał się żyć w przyjaźni i w zgodzie. Głosił, że władza świecka pochodzi od Boga i trzeba ją uszanować.

Apostoł przyjął bezkrytyczne Księgi oraz Tradycję. Jego działalność była kontynuacją starego wzoru rozumowania. Korzystał zarówno z poglądów Starego Testamentu, judaizmu, jak i wczesnego chrześcijaństwa. Wierzył w ontyczne istnienie aniołów, szatana, zagładę grzeszników. Boga traktował jak Króla Niebios, sędziego, który wynagradza, a zarazem może karać. Dzień sądu widział jako dzień pełen grozy i przerażenia („Dzień Jahwe” Amos). Rozwijał teologię nie zmieniając w niej nic, co już pochodziło z katechezy starotestamentalnej. Jego troska o zachowanie dotychczasowej katechezy powodowała, że religia chrześcijańska przeobrażała się w sztywny, legalistyczny konserwatyzm. Nowo utworzony Kościół tracił na dynamizmie na rzecz statycznego rozumienia wiary. Było to sprzeczne ze Słowem Bożym, które głosiło ciągłe zmierzanie (dynamizm) do doskonałości.

          Ze względu na to, że jedynie dochodzimy do Prawdy Objawionej, religia powinna mieć charakter polemiczny, otwarty na hipotezy, na rozwój pozytywny. Należy stale ukazywać duchowy dynamizm chrześcijan z jego charakterystycznymi, dla każdej epoki, cechami i rozmaitymi aspektami. Naturalnie, nie ominie się błędów, ale nasze starania i poszukiwania mogą przybliżyć nas do Prawdy. Kościół ziemski podlega też słabościom. Nie bez winy są tu przewodnicy duchowi, którym Bóg w szczególny sposób powierzył pasterską odpowiedzialność za swą owczarnię.

          Razi mnie u Pawła używanie słów: Bóg wybiera kogo chce, odrzuca kogo chce czy: ze szczególnym miłosierdziem odnosi się do kogo chce. Przed Bogiem wszyscy są równi. Stwórca wszystkim udziela takiej samej łaski. Nie każdy ją jednak identycznie przyjmuje. Nie wszyscy mają bowiem taką samą wiarę. W tym leży klucz tłumaczeniu owoców darów Boga. U Pawła obraz Boga jest w jakiejś mierze antropologiczny stąd przypisuje Mu ludzkie emocje (wybiera lub odrzuca według swojego uznania, okazuje gniew).

          Czy Kościół nie chciał prawdy? Może i tak, ale był skrępowany własnymi dogmatami. Do realizacji swoich politycznych celów potrzebował mitów. Szkoda, bo mógłby się jeszcze wzbogacić, i to tymi samymi rodzajami skarbów, nad którymi zlecono mu pieczę. Wiara radosna ustąpiła miejsce wierze ofiarnej,  cierpienniczej. Powrócił strach przed Bogiem. Kościół stał się wyrocznią wiary. Burzliwa historia świata umacniała jego pozycję. Kiedy powstało państwo kościelne sprawy wiary przeszły na drugi plan, stały się jedynie narzędziem spełniania państwowych i partykularnych interesów. Prawdziwa wiara pozostawała tylko w ludzkich sercach. Nie do końca prawdziwy depozyt wiary przenoszony był przez maluczkich tego świata.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Trudy misyjne

          Nie wszystkie spotkania misyjne były spokojne. W Antiochii Paweł i Barnaba zostali wyrzuceni poza granice miasta. W Ikonium sami musieli uciekać przed mieszkańcami, którzy zamierzali ich ukamienować. Paweł został ukamienowany i wywleczony za miasto (Dz 14, 19), ale uszedł śmierci. Nie wszystkie cuda przynosiły owoc nawrócenia. Jak pisze Łukasz. Do uzdrowienia potrzebna jest wiara (por. Dz 14,9). Cuda zaś były potwierdzeniem przekazu wiary. Dochodziło, jak w Listrze, że sami Apostołowie byli traktowani jak bogowie. Musieli bronić się od tej fałszywej wiary:  “«Ludzie, dlaczego to robicie! My także jesteśmy ludźmi, podobnie jak wy podlegamy cierpieniom” (Dz 14,15). Przy okazji padły znamienne słowa, że ludzie to takie istoty które podlegają cierpieniom (tamże). Czyżby cierpienie jest nieodłącznym atrybutem życia ludzkiego? Tak. życie ludzkie jest zaznaczone bólem i cierpieniem, aby wieczność była dla nich wybawieniem: “bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego” (Dz 14,22).  W omawianej perykopie można przeczytać potwierdzenie: “jak wiele Bóg przez nich zdziałał [Postołów]” (Dz 14,27) tezy, że za każdym ludzkim działaniem kryje się Bóg i bez Niego człowiek nie może nic uczynić, nawet dobre uczynki.

        Jednym z misjonarzy był Barnaba (Józef). Był on Żydem z rodu Lewiego,  urodzony na Cyprze, kuzyn Marka Ewangelisty (Dz 9,27). Należał do ścisłego grona Apostołów. Według Klemensa Aleksandryjskiego należał do 72 uczniów Jezusa. On to zaopiekował się nawróconym Szawłem i rekomendował go innym Apostołom. Wraz z Markiem i Pawłem uczestniczył w misjach chrześcijańskich. Po ostrym sporze z Pawłem o uczestnictwo w misji Marka  ich drogi rozeszły się (Dz 15,39). Może to świadczyć o trudnym charakterze Pawła. Dalej losy Barnaby nie są znane.  Według tradycji został ukamienowany w Salaminie na Cyprze w 61 roku. Jego pisarstwo (Dzieje, listy, ewangelie) uznano za apokryficzne.

          Ze względu na jego ugodowy charakter został Świętym i patronem od wszelakich sporów, kłótni, i utrapienia. Został nawet powołany zakon barnabitów.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Poganom udzielił Bóg łaski

          Apostołowie używali tego samego marketingu co Jezus. Do ludzi prostych najlepiej przemawiają cuda. Apostołowie czynili podobnie, ale z tą różnicą, że powoływali się na moc Nauczyciela. Łukasz opisuje wiele cudów Piotra. Może jego opisy zostały spreparowane na potrzeby jego twórczości literackiej. Słowa napisane mają większą moc przetrwania.    

           Apostoł Piotr ochrzcił Korneliusza i towarzyszących mu pogan. Chrześcijaństwo wyszło poza ramy wspólnoty judaistyczno – chrześcijańskiej i stało się religią uniwersalną: “Jeżeli więc Bóg udzielił im tego samego daru co nam, którzyśmy uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać się Bogu?» Gdy to usłyszeli, zamilkli. Wielbili Boga i mówili: «A więc i poganom udzielił Bóg [łaski] nawrócenia, aby żyli»” (Dz 11,17–18).                       Jak pisze w przypisie: “Przez chrzest Korneliusza Duch Święty pouczył Piotra, że pogan przechodzących na chrześcijaństwo nie należy zobowiązywać do przestrzegania przepisów Prawa [żydowskiego] (przypis do Dz 11,18).  W Antiochii pierwszy raz użyto nazwy – “chrześcijanie“. Wraz z rosnącą  zamożnością Kościoła organizowano pomoc finansową dla potrzebujących. I tak już zostało. Kościół włączał się w akcje pomocy, które przynosiły mu dobre imię. 

          Wraz ze wzrostem wiernych i na skutek działalności misyjnych zaczęły się prześladowania chrześcijan: “W tym także czasie Herod zaczął prześladować niektórych członków Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana,  a gdy spostrzegł, że to spodobało się Żydom, uwięził nadto Piotra” (Dz 12,1–3). Stało się ja przepowiedział Jezus: “Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz” (J 21,18). Odkupieńcza śmierć Jezusa przeniosła się na Jego uczniów. Ich poświęcenie życia  łączy się z aktem zbawiennym. Dziś niewiele kapłanów ma odwagę włączyć się w dzieło Założyciela nowej religii.  Wolą opcje bezpieczne, a przy tym intratne.

        Herod pojmał również Piotra. Został on jednak w cudowny sposób uwolniony. Opatrzność Boża nie zna granic. Przychodzi często nieoczekiwanie i bez zrozumienia. sam wkrótce został porażony i wyzionął ducha. 

       Apostołowie wyruszyli na dalekie misje(Cypr,).  W nich wziął udział Apostoł Paweł (Szaweł). I on działał cuda, bo było mu to dane. Nie wszystkie były aksjologicznie poprawne. Sprawił też, że mag Bar-Jezus został na jakiś czas oślepiony. W czasie swojej działalności posługiwał się judaistyczną terminologią: “Słuchajcie, Izraelici i wy, którzy boicie się Boga! ” (Dz 13,16). Na końcu Paweł obiecał im życie wieczne. Metoda kija i marchewki odnosiła skutek.  

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949