Prawda wynikająca z tradycji

          Na temat prawdy faktograficznej była mowa wielokrotnie. Tam gdzie brakuje źródeł historycznych, pozostaje tradycja. W niej akcenty są różnie rozłożone. Są one polemiczne. Historycy też malują historię według potrzeb i swoich upodobań. Wielu ma tendencje jej upiększania.

          Jednym z przykładów modelowanej historii jest chrzest Polski. Oficjalna nauka przekazuje, że chrzest Polski odbył 14.04.966 r. W tym dniu było święto Wielkiej nocy. Data (metafora) nadawała się do wpisania w nią celebrację chrztu Mieszka. Czy jest to prawdą historyczną?         

          Przede wszystkim chrzest dotyczy człowieka, a nie państwa. Polska w 10 tysiącleciu była uzależniona od Księstwa Niemieckiego.  Mieszko orientował się w polityce międzynarodowej. Wiedział jakie są trendy polityczne. Kto się wyróżnia, jaka jest rola religii w Europie i kto rozdaje karty. Religia odgrywała dużą rolę. Z niej pochodziło prawo społeczne.

          Mieszko zdawał sobie sprawę, że musi doskoczyć do tego trendu, aby podnieć walory rodzącego się państwa. Okazja nadarzyła się z chwilą przyjazdu czeskiej księżniczki Dobrawy. Była ona katoliczką. Została żoną Mieszka. Jak podają inne źródła chrzest odbył się rok wcześniej w 965 roku  (?).

         Brak mocnych źródeł historycznych pozwala na domysły i spekulacje.            Istnieje hipoteza, że duży wpływ na Mieszka miała Dobrawa. Stąd syn Mieszka otrzymał imię brata Dobrawy, Bolesław.  Co do miejsca chrztu  tradycja podaje różne opcje. Teza o niemieckim pośrednictwie jest prawdopodobna. Na terenach Polski Gniezno, które było ważnym ośrodkiem sakralnym, Ostrów Legnicki czy Poznań. Tradycja mówi, że od Czech aby uwypuklić, że nie od Niemiec. Mgłą tajemnicy owiane są również rzeczywiste motywacje, które miały skłonić Mieszka do przyjęcia chrztu.

          Doktryna chrześcijańska też w dużej mierze oparta jest na tradycji. Dlatego zainteresowani mają prawo szukać prawdy albo głosić hipotezy. Nie sądzę, aby Stwórca miał w tym względzie jakieś pretensje.

          Prawda historyczna jest przedmiotem spekulacji. Od ok. 40 tys. lat temu od pojawienia się człowieka rozumnego wydarzyło się tak wiele. Ziemię wstrząsały kataklizmy dziejowe (wulkany, ruchy górotwórcze, zmiany klimatu). Każde plemię ma swoją fascynującą historię. Jak postępował postęp, jak wykorzystywano przyrodę tworząc własne narzędzia. Mnie zżera mnie ciekawość, dając mi asumpt do ciągłego poznawania i poszukiwania Prawdy.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Trias – Kreda

          Po paleozoiku nastał Trias – najstarszy okres ery mezozoicznej (od 252 mln – 201 mln). Pangea zaczęła się rozpadać. We florze pojawiły się rośliny nagonasienne, paprocie nasienne, Pojawiły się pierwsze benetydy (). Rozwinęły się płazy (niektóre z nich osiągały wówczas do 5 m długości i 0,5 tony). Olbrzymie zmiany zachodzą w świecie gadów. Pojawiają się pierwsze krokodyle (w tym okresie wyłącznie lądowe), jaszczurki i żółwie. W późnym triasie pojawiają się pierwsze dinozaury. Pod koniec triasu pojawiają się też pierwsze ssaki wywodzące się z gadów ssakokształtnych. Z późnego triasu pochodzą też pierwsze latające gady – pterozaury.

Jura

          Kolejny okres historii Ziemi to Jura (od 201 mln – 145 mln). Panges nadal się rozpada. Powstają oceany Atlantycki, Indyjski. W tym okresie ruchy tektoniczne i wulkaniczne były niezbyt aktywne. Klimat sprzyjał pojawianiu się dżungli. Dużo było drzew liściastych.  Głównymi roślinami zielnymi były paprocie. W faunie dominują amonity, gąbki, sinice i glony. Pospolitym składnikiem faun jurajskich są coraz liczniejsze małże i ramienionogi. Wśród tych ostatnich notuje się gigantyzm, np. okazy rodzaju Seirocrinus mają 20 m długości. Zaczyna się bujny rozwój współczesnych grup rekinów, pojawiają się pierwsze płaszczki. Na lądach dominują dinozaury, przede wszystkim zauropody, które w tym okresie osiągają maksymalizację wymiarów. Drapieżne dinozaury w trakcie jury mają tendencję do uzyskiwania coraz większych rozmiarów, co było odpowiedzią na gigantyzm ich ofiar. Pod koniec jury żył największy drapieżny dinozaur tego okresu – allzaur. Pod sam koniec jury pojawia się pierwszy praptak wywodzący się z małych drapieżnych dinozaurów.

Kreda

          Po Jurze nastąpiła Kreda, ostatni okres ery mezozoicznej (od 145 mln – 66 mln). W kredzie panował bardzo ciepły i dość wilgotnyklimat. Nawet na biegunie średnia roczna temperatura wynosiła około 4 °C, zimą raczej nie spadając poniżej zera. Pod koniec wczesnej kredy zaczęła się największa w dziejach Ziemi transgresja, przez co w późnej kredzie poziom oceanów był wyższy od współczesnego o ponad 200 metrów. Znaczna część lądów uległa zalaniu, powstały liczne płytkie morza. Istniały już dobrze rozwinięte oceany Antlantyk i Indyjski choć były jeszcze znacznie węższe niż obecnie. Pod koniec kredy zaczęły się intensywne ruchy górotwórcze orogenezy alpejskiej, doprowadzając do sfałdowania i częściowego wypiętrzania osadów wcześniejszych mórz. Powstały wtedy m.in. Tatry. We wczesnej kredzie wyginęły ostatnie paprocie nasienne, rośliny zarodnikowe, występowały prawie wyłącznie jako formy zielne, zwłaszcza pospolite były paprocie. Ostatnie drzewiaste paprocie zanikły. W kredzie doszło do bardzo bujnego rozwoju pierwotniaków. Wśród bezkregowców żyjących na dnie szczególnie liczne były małże, Niektóre małże o nietypowych kształtach rogu, tworzyły struktury rafopodobne. Pospolite były także ramienionogi, gabki i ślimaki W toni wodnej mórz dominowały amonity, czasami formy gigantyczne (do 2,5 m). Drugą podstawową grupą nektoniczną bezkręgowców były belemnity.W kredzie nastąpił szybki rozwój współcześnie dominującej grupy ryb. Kreda jest, wraz z Jurą, nazywana wiekiem gadów. W kredzie późnej morza zdominowała nowo powstała grupa morskich jaszczurek – mozazaurów, z których największe gatunki przekraczały 20 metrów długości. Pospolite były także morskie krokodyle sięgające 17 metrów długości i wielkie żółwie. Występowały także mniejsze krokodyle i żółwie słodkowodne. Doszło do rozkwitu gadów latajacych, z których największe osobniki szacuje się na 12 metrów rozpiętości skrzydeł. Na lądzie dominowały dinozaury. W kredzie powoli ewoluowały ssaki, w tym pierwsze torbacze i łożyskowce, tym niemniej była to grupa marginalna.

          Kreda skończyła się jednym z pięciu największych masowych wymierań w historii. Wymarły m.in. amonity, belemnity, mozazaury, plezjozaury, pterozaury, wszystkie dinozaury oprócz  ptaków.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Perm

          Kolejny okres historii Ziemi to Perm (od 299 mln – 252 mln). Na początku był to okres płazów. Okres ten zakończył się największym wymieraniem dotychczasowej historii Ziemi. Po karbońskim lasach nie ma już śladów. Na półkuli południowej, na kontynencie Gondwana, w środkowym permie kończy się długotrwałe zlodowacenie obejmujące Antarktydę oraz przylegające fragmenty południowej i środkowej Afryki, Ameryki Południowej, Australii oraz Indii. Następuje znaczne ocieplenie klimatu i zwiększa się tam powierzchnia lasów klimatu umiarkowanego, które dały początek złożom węgla kamiennego (znanym na przykład z Południowej Afryki i Australii). We wczesnym i środkowym permie na półkuli północnej w warunkach gorącego i suchego klimatu powstają czerwone osady pustynne oraz utwory wulkaniczne. W późnym permie następuje w Europie zalew morski. W bardzo płytkim morzu i w jego zatokach, w ciepłym klimacie, powstają grube warstwy ewaporatów. Dochodzi do wypiętrzenia się Uralu, Appalachy. W tej schyłkowej fazie ma miejsce bardzo silna działalność wulkaniczna, powstają wtedy wielkie wylewy law kwaśnych. Pod koniec permu dochodzi do największego w historii Ziemi wymierania gatunków. Całkowicie znikają wtedy trylobity, koralowce i denkowce. Rośnie ilość roślin iglastych. Wyraźny wzrost małży zarówno morskich, jak i słodkowodnych. Duży rozwój notują mszywioły. W morzach pojawiają się rekiny. W związku z postępującą suchością klimatu mocno podupadają płazy. Rozwijają się gady drapieżne. Dominowałysynapsydy (gady ssakokształtne).

          Krajobraz zmienił się. Niemal wszystkie lądy zostały połączone w jeden kontynent Pangea, od bieguna do bieguna. Reszta Ziemi pokryta została wielkim oceanem. To stwarzało warunki wielkich prądów morskich, tajfunów. Pojawiły się wielkie pustynie.  Tlenu w atmosferze ubyło. W lasach pojawiły się gady, szczególnie ssakokształtne. wśród których w późnym permie pojawiają się najwięksi lądowi (3-4 metry długości) drapieżcy, np. Inostrancevia i Dimetrodon. Jednocześnie wiele jest grup prymitywnych kotylozaurów oraz pierwsze wodne gady. Istniejące mezozaury wymierają.

         Europa w tym okresie znajdowała się pod wodą. To  z tego okresu w Polsce pojawiły się obecne złoża soli.

         Perm jest ostatnim (najmłodszym)  okresem paleozoiku. Zamyka okres starożytnego życia. Tak jak płazy, tak i gady nie wyginęły całkowicie, mimo późniejszych katastrof klimatycznych i kosmicznych. Zmieniły się, ewoluowały, ale pozostały do dnia dzisiejszego.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Dewon – Karbon

          Kolejny okres historii Ziemi to Dewon (od 419 mln – 356 mln). W tym okresie rozwinęły się graptolity,  które są główną skamieniałością tego okresu.  Początkowo uznane za jamochłony, a obecnie uważane za półstrunowce. W morzach rozwijały się glony. Trylobity wymierają, a pojawiają się amonity. Następuje silny rozwój ryb. Prócz istniejących już w sylurze pojawiają się nowe gatunki. Pod koniec dewonu wymierają ryby pancerne.  Na lądzie pojawiły się pierwsze mszaki, skrzypy, paprocie, widłaki. Duże ruchy górotwórcze. Powstały nowe kontynenty.  Dewon charakteryzował się ciepłym klimatem z ochłodzeniem pod koniec tego okresu. Powstały złoża pirytu, rud miedzi, cynku, ołowiu i surowce węglanowe. Było więcej grzybów. Pojawiły się pierwsze rośliny drzewiaste. Pod koniec dewonu wymierają psylofity. Pojawiają się pierwsze lądowe owady, wije, pajęczaki i płazy.

          Ziemia zazieleniła się, nabrała wyglądu stepowego. Stwórca maluje podkład  ostatecznego wyglądu Ziemi.

          Kolejnym okresem historii Ziemi to Karbon (od 359 mln – 299 mln). W strefie równikowej w warunkach gorącego i wilgotnego klimatu rozwijały się bujne lasy tropikalne, które dały początek licznym złożom węgla. Tworzyły się wielkie złoża granitów. Ilość tlenu w atmosferze gwałtownie wzrosła. Jednocześnie spadł udział dwutlenku węgla. Doszło do bardzo intensywnego rozwoju otwornic, zwłaszcza wapiennych, liliowców. Jednocześnie w karbonie bardzo wzrosła kolonizacja wód słodkich przez bezkręgowce. Pojawiły się pierwsze słodkowodne małże, ślimaki i skorupiaki, w porównaniu do dewonu wzrosła ilość małżoraczków słodkowodnych. Bardzo wzrósł także udział przedstawicieli tych grup zwierząt żyjących w wodach półsłodkich.

W związku z wilgotnym i gorącym klimatem oraz rozwojem lasów nastąpił eksplozywny rozwój fauny lądowej, a zwłaszcza owadów i pajęczaków Tradycyjnie pisze się o wielkich rozmiarach karbońskich stawonogów, ale olbrzymia większość owadów i pajęczaków nie odbiegała wielkością od dzisiejszych form. Tylko nieliczne rodzaje stawonogów cechowały się gigantyzmem (pojedyncze gatunki osiągały wśród: krocjanogów do 1 m, wieloraków 1,5 m, skorpionów blisko 1 m, ważek 0,5 m rozpiętości skrzydeł, pająki 36 cm). Pojawiły się latające owady i lądowe ślimaki

          Krajobraz Ziemi ożywił się istniejącą florą i fauną.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Kambr – Sylur

          Kolejny okres historii Ziemi to Kambr (od 542 mln – 486 mln) trwający ok. 56 mln lat. Pojawienie się różnorodnych form życia określono jako eksplozję kambryjską. Pojawiły się stawonogi, muszle, kolce, trylobity, otwornice, zlepieńce, pierścienice, gąbki, ramienionogi i ślimaki.  Osobiście na studiach wydłubywałem w skałach kamieniołomów trylobity i muszle. Było ich bardzo dużo. Życie rozwijało się na dobre. Wbrew pozorom były to już skomplikowane struktury. Ruchy górotwórcze doprowadziły do podniesienia się dna mórz, wypiętrzenia znacznych terenów ponad poziom wody (w tym w obszarze basenu świętokrzyskiego). W czasie kambru miało miejsce kilka masowych wymierania organizmów morskich. Przyczyny których nie są do końca znane. Z flory pojawiły się grzyby, glony.

          Od 486 mln do 443 mln lat temu nastał Ordowik. Wykształciły się bezkręgowce, stawonogi, mięczaki, koralowce. Powstały sieci pokarmowe, które stały się podstawą współczesnych ekosystemów na Ziemi. W tym okresie uformowała się ląd – Gondwana. W tym okresie nastąpiły masowe wymieranie organizmów, tak jakby ustępowały, dając miejsce dla ewolucyjnych zmian. Pojawiły się graptolity. Gondwana pokryła się lodem. Została przesunięta w stronę bieguna południowego. Pojawiły się organizmy słodkowodne – grzyby.

          Od 443 mln do 420 mln lat temu nastał Sylur. Na obszarze Gondwany doszło do zlodowacenia. Zmiany klimatów doprowadziły do wymierania licznych gatunków. Wulkany wzmocniły swoja działalność. Pojawiły się nowe gatunki: plankton, kręgowce przypominające ryby i skorpiony. Wykształciły się rośliny naczyniowe, pojawiły się korzenie, drewno, łyko, liście. Część roślin zaczęła wytwarzać osłonięte zarodniki  zdolne przenosić się na duże odległości. Rośliny naczyniowe zaczęły oddalać się od swego pierwotnego środowiska – przybrzeżnych bagien – i posuwać w głąb lądu.

           Ewolucja potrzebowała czasu. To dowodzi, że cud stworzenia opierał się na logicznej przemianie struktur organicznych. Stwórca nie jest magikiem, który jednym machnięciem różdżki stwarza Świat. Życie zostało zdeterminowane  przypadkowością, losowością, statystyką i rachunkiem prawdopodobieństwa.  I tak już pozostało.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Jak się zaczęło życie

          Ziemia liczy 4.5 md lat, a już 4,6 mld lat, czyli z prekambru (z ediakaru) pochodzą pierwsze oznaki życia. W okresie prekambru (od 4,6 mld do 542 mln  lat temu) ziemia ostygła, powstała twarda skorupa ziemska, wody się skropliły. Powstały tarcze kontynentalne i najstarsze skały. Powstały wodne oceany i  akweny. Powstały złoża

złota (Au) – RPAKanadaUSAAustralia

rud żelaza (Fe) – SzwecjaNorwegiaUSAMeksykChileRosjaKanadaSyberia

rud miedzi (Cu) – USAKanada

rud uranu (U) – AustraliaKanadaZairZambia

Środowisko było beztlenowe: głównie para wodna, wodór, azot, dwutlenek węgla, dwutlenek siarki, metan i amoniak. Na dnie mórz pojawiło się pierwsze życie.

3800-2000 milionów lat temu, na dnie mórz pojawiły się pierwsze organizmy żywe: bakterie beztlenowe  Pojawiły się kolonie jednokomórkowych sinic, które produkowały tlen. One to zmieniły atmosferę. Pojawiło się więcej tlenu.

Jak wytłumaczyć powstanie pierwszego organizmu żywego. Produkty były pod ręką, ale jak materia nieożywiona ożyła? Na bazie wiedzy jest to tajemnica. Wiemy, że do życia potrzebne są białka. Z nich uformowały się geny. W nich zapisany jest scenariusz procesów życiowych. Wszelkie próby powtórzenia tego fenomenu w laboratorium nie powiodły się. Zabrakło aktu sprawczego ożywienia materii. Według wiary tą Przyczyną Sprawczą była Istota Nadrzędna – Bóg. Według logiki akt ten jest uzupełnieniem wiedzy. Świat rzeczywisty zazębia się ze Światem nadprzyrodzonym. Ta prosta konstrukcja myślowa nie jest w smak racjonalistom i ateistą. Oni “wierzą”, że wszystko można wytłumaczyć racjonalnie i bez udziału Stwórcy. Charles Darwin  w dziele O powstawaniu gatunków unikał dyskusji na temat pochodzenia życia, jednak w korespondencji z przyjaciółmi wyraził przekonanie, że życie mogło powstać w efekcie zachodzenia naturalnych reakcji chemicznych. W latach 20. XX wieku Oparin w Rosji i Haldane w Anglii, rozwijając ideę samorództwa, zaproponowali model, w którym związki organiczne niezbędne do wytworzenia organizmu powstały w pierwotnej atmosferze Ziemi przy udziale światła słonecznego. W latach 70. XX wieku Ludwik Pasteur wykazał, że samorództwo nie istnieje, nawet w przypadku bakterii. Żywa komórka jest już tak skomplikowanym organizmem w swojej strukturze i nabytych funkcji, że skuteczna przypadkowość powiązań chemiczno-biologicznych jest nie do ogarnięcia i nie do uwierzenia.

          Niech ateusze próbują drążyć i poszukiwać Prawdy. Dla wierzących ten problem został już rozwiązany.

1600-600 milionów lat temu znacząco wzrosło stężenie tlenu w atmosferze oraz wytworzyły się pierwsze organizmy wielokomórkowe. Dalsza ewolucja biologiczna zrobiła swoje.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Biblijne zgorszenia?

          Słowa w perykopie: “Piłat więc kazał zwołać arcykapłanów, członków Wysokiej Rady oraz lud i rzekł do nich: «Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach, o które Go oskarżacie. Ani też Herod – bo odesłał Go do nas; a oto nie popełnił On nic godnego śmierci. Każę Go więc wychłostać i uwolnię” (Łk 23,13–16) są dla mnie zgorszeniem. W niej dowiadujemy się, że Piłat nie znalazł w Jezusie żadnej winy.  Intryguję mnie pytanie. Dlaczego więc nakazał Go wychłostać?

            Według Mateusza Jezus zapewniał “Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni” (Mt 5,17–18). W rzeczywistości Jezus był buntownikiem i rewolucjonistą religijnym. Świadczą o tym słowa  tego samego ewangelisty, który cytuje Jezusa: “Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je” (Mt 10,34–39) oraz Łukasza: “A kto nie ma trzosa, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz” (Łk 22,36). Znawcy przedmiotu starają się złagodzić wypowiedziane słowa koniecznością ukazania bezwzględnej miłości do Ojca. Wielkie rzeczy potrzebują “ofiar”.  Nie zmienia to faktu, że Słowa te brzmią agresywnie. Jezus nie był więc pacyfistą. Pokazał swoją asertywność i zaangażowanie w awanturze w Świątyni, w której bierze osobisty udział. Być może trzeba było tak ostrej narracji aby wstrząsnąć słuchaczami. Ten zabieg, choć gorszący  w słowach przepełniony jest dobrą wolą Jezusa i miłością do Ojca.

          W Ewangelii Łukasza jest mowa o obrotnym, nieuczciwym rządcą: “Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił” (Łk 16,8). Przypowieść tę można tłumaczyć dobrą intencją rządcy, ale tekst czyta się ze zgorszeniem.      

          Jezus swoją nauką czynił zgorszenia wśród Żydów. Każdy Żyd wiedział, że ich Ojcem i Panem jest Bóg. Tylko On ma władzę na Świecie. Ewangelista Mateusz wprowadził w słowa Jezusa: “Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie” (Mt 7,27). Dzisiaj słowa te nie gorszą, bowiem znane jest przesłanie Jezusa, ale słuchający Go mogli je odczuwać zgorszenia.

         Słowa: “Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca!». Lecz Jezus mu odpowiedział: «Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych!”   (Mt 8,21–22) można w nich dopatrzyć się braku empatii Jezusa dla cierpiących z powodu śmierci bliskiego w rodzinie. Nie wszyscy mogą odczytać teologiczną symbolikę tych słów.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Fenicjanie i Filistyni

          W starożytności wśród narodów zamieszkałych na Bliskich Wschodzie na wschodnim wybrzeżu Palestyny byli Fenicjanie i Filistyni. Jedni jak i drudzy byli bardzo ciekawymi narodami.

Fenicjanie zamieszkiwali na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego  od III tysiąclecia przed Chr. Fenicjanie nigdy nie utworzyli jednego państwa, lecz stosunkowo niezależne od siebie miasta-państwa (miasta Tyr, Sydon, Arwad). Sami uważali się za kraj Kanaanu. Ich pochodzenie etniczne nie jest do końca rozpoznane. Według Herodota przybyli znad Morza Czerwonego przez Syrię, natomiast według niektórych starożytnych geografów pochodzili znad Zatoki Perskiej. Jedni uważają, że należą do ludów semickich a inni traktują ich jako lud Morza (jak Kreteńczycy, Etruskowie, Sykuli). Język fenicki należy do grupy języków semickich.

          Fenicjanie byli przede wszystkim narodem największych żeglarzy starożytności i kupców. Znana była powszechnie starożytnym odwaga i przedsiębiorczość Fenicjan, które skłaniały ich do żeglugi po otwartym oceanie i odkrywania nowych lądów. Przodowali oni w budownictwie okrętowym, dzięki czemu mogli się przemieszczać po całym basenie Morza Śródziemnego. Po XII w. przed Chr. i upadku Krety opanowali morza. Zakładali kolonie:  Cypr, Sycylia, Malta, Sardynia, Korsyka i Kartagina. Żeglarze feniccy pływali również daleko za Gibraltar (m.in. na Wyspy Cynowe identyfikowane zazwyczaj z Brytanią ). Według przekazów  Herodota na polecenie egipskiego faraona Necho II prawdopodobnie opłynęli Afrykę. Fenicjanie, a właściwie Kartagińczycy, odkryli Wyspy Kanaryjskie i Maderę, najprawdopodobniej również Azory i Wyspy Zielonego Przylądka.

          W drugiej połowie II tysiąclecia przed Chr.  wprowadzili pismo alfabetyczne.  Fenicjanie wytapiali szkło, metale. Znana była purpura fenicka. Wynaleźli mydło i pieniądze jako środka płatniczego.

          Obecnie za potomków Fenicjan uważa się Libańczyków, przede wszystkim chrześcijan-maronitów.

Filistyni byli ludem o nieokreślonym pochodzeniu. Księga Amosa sugeruje egejskie pochodzenie powiązane z Kretą. Być może mają swoje korzenie indoeuropejskie. Zamieszkiwali południowe wybrzeże Kanaanu. Po inwazji na Egipt w 1190 r. p. Chr. i po klęsce zadanej przez Egipcjan, Ramzesa III osiedli w zachodniej Palestynie  i szybko zasymilowali się z lokalną ludnością pochodzenia kananejskiego. Filistyni stworzyli konfederację miast-państw. W VIII w. p.Chr,  dostali się pod jurysdykcję Asyrii, a w VII p. Chr, zostali włączeni do państwa nowobabilońskiego. W III w. p. Chr. ulegli hellenizacji, tracą swoją odrębność kulturową. Informacje o nich pochodzą z Biblii i płaskorzeźby ze świątyni Ramzesa III w Medinet Habu, w którym zostali przedstawieni jako Peleset. Od tej nazwy pochodzi nazwa |Palestyna. Za północną granicę terytorium filistyńskiego uważa się niekiedy górę Karmel. Na tym obszarze mieściło się pięć głównych miast filistyńskich: Askalon, Gaza Aszdod, Ekron i Gat. Miasto Aszkelon pozostawał w ciągłych sporach z Królestwem Izraela i później z Królestwem Judy. W 604 przed Chr.. Aszkelon został zdobyty i zniszczony przez wojska babilońskie Nabuchodonozora II. Ludność miasta została wysiedlona i zakończyła się w ten sposób era Filistynów.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Od meteorytu po stal

          Fascynująca jest historia dochodzenia człowieka do epokowych odkryć  w polepszaniu  swojego  bytu  na  Ziemi  i  czynieniu  sobie  Ziemię  poddaną (Rdz 1,28).

          Nie trudno wyobrazić sobie życie pierwszych ludzi sprzed ok.  kilku milionów lat. Obserwowali wokół siebie przyrodę. Od małp (szympanse, kapucynki, makaki) lub innych stworzeń nauczyli się posługiwać kamieniami. Zauważyli, że niektóre kamienie mają ostre krawędzie. Używali (krzemienie) je do garbowania skór, przecinania mięsa. Wśród kamieni znajdowano kamienie o barwie ciemnej. Były to zapewne meteoryty. Dostrzegali w nich święcące kryształki. W ogniu ulegały one rozwarstwieniu i oddzieleniu. Mimochodem otrzymali metaliczne pierwiastki. W ten sposób odkryto miedź, cynę,  żelazo i inne metale. Zdobywano wiedzę o ich własnościach. Cenne było, że można było je obrabiać. Tworzono ozdoby i drobne narzędzia. Nauczyli się  łączyć metale ze sobą.  Wiele lat później, licząc w tysiącach lat temu, otrzymywali stopy metali. W III tysiącleciu przed Chr. pojawił się brąz (stop miedzi i cyny). Z brązu wyrabiano narzędzia codziennego użytku i broń. Pojawili się ludzie, którzy nabyli umiejętności z obróbce metali. Przedmioty z brązu odlewano, wlewając stop do form kamiennych, a także stosowano technikę na wosk tracony; znano także obróbkę plastyczną w postaci kucia, wyciągania, trybowania i cyzelowania.

            Od czwartego tysiąclecia przed Chr. nastała epoka żelaza. Początkowo źródłem żelaza były meteoryty. Słowo żelazo pochodzi od starożytnego terminu “metal z nieba“. Najstarsze wyroby z kutego żelaza pochodzą z XV i XIV wieku przed Chr. z terenów państwa Hetytów. Wśród narodów europejskich Grecy i Kreteńczycy zaczęli używać żelaza (1400 przed Chr.) Przez Palestynę żelazo dotarło do Egiptu, Mezopotamii, Iranu i Europy. Oprócz broni (miecze) tworzono narzędzia rolnicze. Odkryto, że metale można pozyskać z rud, które zalegają w ziemi. Nie wiadomo dokładnie, kiedy ludzie nauczyli się usuwać żelazo z jego rud. W ogniu żelazo  łączyło się z węglem pochodzącego od drwa zamieniając go w twardy, ale plastyczny materiał, który stał się znany jako stal (stop żelaza z węglem, o zawartości węgla nie przekraczające 2%). Wprowadzając do stali chrom lub nikiel czyni się produkt nie podlegający korozji.

          Człowiek odkrywał dary, które pochodziły z Bożego namysłu. Niektóre potrzebowały milionów lat (węgiel), aby stać się użyteczne. Ewolucja potrzebowała czasu. Z jej owoców człowiek korzystał w miarę swojego rozwoju. Na wszystko był potrzebny odpowiedni czas i rozwój umysłu ludzkiego.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Asertywność

          Trzymając się już kruchej nitce życia odczuwam swoisty młodzieńczy bunt. To, co pochodzi z mojej grzeszności, rozumiem ale wiele zdarzeń nie ode mnie są zależne. Wiele rzeczy, paradygmatów, przymiotów, cech zostały mi narzucone i nikt mnie o nie pytał o zgodę. Zostałem uformowany na podobieństwo Boże, ale z defektami natury. W genach przypisane zostały mi tendencje, słabości.  Przede mną postawione zostały zadania. Od początku życia muszę  się z nimi zmagać.  Bóg dał mi wolną wolę, i jak jest napisane: “kto pyta nie błądzi” mam wolę i śmiałość  zadawać pytania.

          Studiując uważnie Biblię można dostrzec, że pełna ona jest narracji pytań i odpowiedzi. Stąd nie boję się je stawiać. W najgorszym przypadku pozostaną bez odpowiedzi. Pragnę pozostać sobą do końca.

          Napisałem wiele tekstów tłumaczących różne wydarzenia życiowe, ale postało ogólne odczucie, że coś jest nie tak. Niektóre rzeczy nie można nawet ująć językiem pisanym, ale w sercu odczuwane są pretensje, niesprawiedliwości, niedorzeczności zdarzeń. Losowość jest odpowiedzialna za  zmienność i urozmaicenie życia, ale czy ktoś zapytał, czy chcę uczestniczyć w danym spektaklu życiowym? 

          W życiu zauważam tysiące drobnych zdarzeń, które ni jak rozumiem. Jaki one mają sens? Wielokrotnie  przechodząc się w mieszkaniu uderzam się o ścianę, drzwi. Z rąk wypadają mi przedmioty. Odruchowo masuję stłuczoną rękę, podnoszę przedmioty. Niby nic się dzieje, ale po co one się zdarzają? Jaki jest ich sens?

          Niejednokrotnie sam kieruje słowa krytyki wobec Ojca, bo nie wszystko rozumiem.

          Im jestem starszym tym bardziej jestem pokorny, ale póki mój rozum pracuje, chcę być sobą.

          Każdy z nas jest w centrum swojej przestrzeni, a świat krąży wokół niego. Tego nie można zmienić, bo tak jest zdeterminowany los człowieka. Nawet będąc w jedności z Bogiem mam swój ogródek własnej osobowości.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949