Efekt końcowy jest taki sam

          Cokolwiek się dzieje w otoczeniu, z ciałem, kończy się doznaniem w umyśle. Umysł jest miejscem ludzkiego ja. Tam wszystko zostaje przetwarzane i wpływa na świadomość. Umysł jest środowiskiem materialnym, a świadomość jest  stanem psychicznym które ma pochodzenie transcendentne. Po śmierci umysł umiera wraz z ciałem, a świadomość pozostaje. U człowieka występuje świadomość samego siebie, czyli samoświadomość.

          Nie jest rozstrzygnięte, że samoświadomość występuje tylko u homo sapiens.

          Nasuwa się pytanie, czy można pozyskać stan świadomości, bez entouragu rzeczywistego. Abstrakcyjne myśli mogą zastępować zdarzenia realne. Można stworzyć sobie Świat na podobieństwo świata rzeczywistego. Jeżeli tak, to świat zewnętrzny nie jest warunkiem koniecznym. Można wysnuć wniosek, że świat zewnętrzny jest tylko atrapą, narzędziem czegoś znacznie ważnego. Np. przez uczestnictwo w trudach rzeczywistości można się doskonalić. W ten sposób można szlifować swoje ego.

          Świadomość ukształtowana tylko przez myśli wydaje się uboższa. Niekiedy człowiek zmuszony jest do stwarzania sobie własnego świata. W ten sposób może ratować się od niespełnionych marzeń i pragnień.

          W życiu jest różnie. Można być kochanym, albo można kochać bez wzajemności. Można mieć wymarzone rzeczy, ale nie każdy ma to szczęście. Umiejętność kształtowania świadomości może być bardzo pomocna. Wiele osób wyobraża sobie niedostępną kochaną osobę (inne marzenia, pragnienia), która jest odczuwana jakby realnie człowiekowi towarzyszyła. Wielu osobom taka scena się może przyśnić. Ważne jest, że zakotwicza się to w umyśle, a przez nią w świadomości. Efekt końcowy jest taki sam.

          Zauważam podobieństwo do własnych zabaw w dzieciństwie. Nie mając zabawek piąstka zastępowała autko. Ruchomy kciuk  zastępował drzwi. I tak rączka przesuwana po pościeli zastępowała zabawkę.

          Przez kształtowanie świadomości człowiek uniezależnia się od świata zewnętrznego, od nieosiągalnych bogactw. Może spełniać każde swoje marzenie i pragnienia.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Per aspera ad astra

          Stwórca stwarzając Świat ujawnił tym swoje istnienie, ale gdyby nie powołał również istoty rozumnej pozostałby nadal Istotą anonimową. Stąd wniosek, że najważniejszą rolą człowieka jest świadczenie o Jego istnieniu. W tym celu człowiek został wyposażony w mechanizmy pozwalające spełniać to zaszczytne zadanie.  W istotę człowieka Stwórca zakorzenił pragnienie wiary o swoim istnieniu, Jego szukania, doświadczania. Bóg dla człowieka jest w centrum jego egzystencji. Tylko stłumienie pragnień naturalnych lub brak woli może człowieka odsunąć od jego religijnych uwarunkowań. Wolną wolę, którą również  otrzymał jest wynikiem Miłości do swoich stworzeń, aby człowiek mógł świadomie uznawać swojego Stwórcę albo się od Niego zdystansować.

           Bóg stworzył Świat, która stała się dla nas rzeczywistością. Rzeczywistość zawiera w sobie Prawdę o nieograniczonych możliwościach Stwórcy. Zarazem stała się przedmiotem podlegającym badaniom. Badając ją można poznać przymioty Stwórcy, ale i też zaprojektowane mechanizmy stwórcze. Świat jest jawny i dlatego można go rozpoznawać, eksperymentować i przede wszystkim zmieniać (w tym niszczyć). Jak przekazuje historia, człowiek wprowadził wiele udoskonaleń (samolot, elektronika,…). Czy człowiek poprawia boski świat?  Wydaje się, że z założenia Świat stworzony nie jest doskonały, aby człowiek mógł uczestniczyć w boskiej koncepcji stwórczej. Tym samym Bóg włączył swoje inteligentne stworzenie do swojego planu. Tę koncepcję przyjmuję jako dowód Miłości Boga do swojego stworzenia.

            Z powyższych myśli można wyciągnąć wniosek, że człowiek ma olbrzymie zadania do wykonania. Tym samym ciąży na nim odpowiedzialność za stan rzeczywistości.

           Bóg tak umiłował człowieka, że z istoty stworzonej powołał Swego Syna i wcielił Go  w zamysł Aktu działającego. To wywyższenie Jednego człowieka daje rozeznanie, że każdy człowiek może osiągnąć podobne uświęcenie.

            Nie ma nic za darmo. Jezus okupił swój Majestat swoją Ofiarą Krzyża. Każdy człowiek może włączyć się w tę Ofiarę czyniąc dobro wokół siebie. Dobrem jest ofiarowanie swoich trosk i cierpień w imię boskich koncepcji.

            Jak mówi łacińska sentencja: “per aspera ad astra” (przez trudności do gwiazd) pokonywanie trudności jest kluczem do osiągania doskonałości, tak ważnej, aby zbliżyć się do swojego Stwórcy.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Fundamentaliści naukowi

          Wielokrotnie słyszy się przekaz, że w chwili osobliwej powstała przestrzeń i czas. Odnoszę wrażenie, że są to tezy nie do końca słuszne. W chwili powołania Świata do istnienia przestrzeń została zarysowana obecnością powstałych cząstek, obiektów materialnych, które powstawały. Czas zaś zaczął biec od chwili zerowej w wieczność. Jedno i drugie jest darem Stwórcy.

          Z chwilą jak uczeni wprowadzili pojęcie czasoprzestrzeni, automatycznie przestrzeń i czas zostały zdeterminowane do pojęć fizykalno-matematycznych. Pojęcia stały się parametrami, którymi można żonglować, obrabiać matematycznie (np. transformacja Lorentza, przestrzenie Banacha, Hilberta i inne). Przypisuje się im przeróżne właściwości. Czasowi przypisano względność (dylatacje czasu). Na skutek tych zabiegów myślnych zaczęto wyciągać przeróżne wnioski, chyba zbyt pochopnie.

            Aby jasno przekazać wątpliwości posłużę się pojęciem Dopplera.  Nadjeżdżający pociąg, jego świst, słyszy się w wyższych tonach, a oddalający się w niższych. Jawi się tzw. zjawisko Dopplera. Kierujący pociągiem słyszy  zawsze ten samy dźwięk. To tylko względność obserwacji daje takie zaskakujące efekty. Podobnie jest w wielu innych zjawiskach. W układzie w którym zjawisko zachodzi, wszystko dzieje się normalnie, ale obserwacja tego zjawiska z innego układu powodują nieraz zaskakujące wyniki.

            Wielu uczonych którzy przyjęli wiedzę  z teorii względności powtarzają bez przerwy, takie same slogany nie rozumiejąc  istoty rzeczy. Bezkrytycznie powtarzają, że czas biegnie wolniej w układzie poruszającym (paradoks dwóch jedynaków, jeden szybciej się starzeję od drugiego, który poleciał w kosmos). Tymczasem nie zachodzą zmiany fizyczne, ale względność obserwacji. Czas sobie tyka tym samym rytmie u bliźniaku, który pozostał na ziemi i tak samo u drugiego bliźniaka poruszającego się.

             Skrócenie długości (kontrakcja) jest zauważalne tylko przez obserwatora zewnętrznego, a w układzie poruszającym nic takiego nie zauważa się. Transformacje, w tym Lorentza nie opisują rzeczywistości! Tłumaczą jedynie efekty obserwacji względnych.

             Świat składa się z układów nieinercjalnych, dlatego uwzględnienie względności  (poprawek) jest konieczne (np. CPS).         

             Powyższymi tezami może naraziłem się naukowym fundamentalistom, którzy jak fundamentaliści religijni mają swoje racje i bronią je zaciekle.

            Prawdą jest, że nauka nie może uporać się z istotą zjawisk, dlatego powstaje bogata twórczość wielu abstrakcyjnych teorii, wielokrotnie niezrozumiałych dla odbiorców, ezoterycznych, fantazyjnych, wręcz metafizycznych. Osoby bezkrytyczne przyjmują je za prawdę obiektywną.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Czasy upodlenia

          W pierwszym dniu Nowego Roku zamiast cieszyć się perspektywą jeszcze nie zmąconego roku (carte blanche) przykrymi zdarzeniami nachodzą mnie smutne refleksje, że w swoim kraju czuję się niekomfortowo. Przede wszystkim dokuczają mi wszelakie upodlenia płynące od strony władz.

           Władze polskie (chyba poprzednie) wprowadziły coś w rodzaju czynnego żalu w relacjach z urzędem skarbowym. Zwykłe ludzkie pomyłki zdarzają się częściej niż zamierzone próby oszukania fiskusa.

            Dla teatru Słowackiego w Krakowie wstrzymano dofinansowanie jako karę za wystawienie Dziadów Słowackiego nie pomyśli notabli rządzących.

            Dyrektorzy szkół mogą być pozbawieni pracy jak narażą się pani kurator. Sędziowie mogą być odsunięci od orzekania, jak nie spodobają się wyższej hierarchii.

            Inflacja dotyka najuboższych. Zmusza się ich do biedy i szukania pomocy.

            Od dnia dzisiejszego wprowadzono wysokie kary nawet dla rowerzystów (!) i użytkowników hulajnogi. Według nowych przepisów za jazdę na rowerze lub hulajnodze bez uprawnień grozić będzie grzywna w wysokości 1,5 tys. zł.

            Kierowców czekają kary nawet 5–6 tys. zł. W życie wchodzi także nowy sposób rozliczenia punktów karnych, które będą się zacierały dopiero po co najmniej dwóch latach. To oznacza, że dużo łatwiej będzie stracić nie tylko pieniądze, ale i prawo jazdy.

             Przykro patrzeć, jak przyzwoici obywatele Polski są traktowani. Ile przykrych słów słyszy Jerzy Owsiak, niezależni sędziowie, politycy opozycji (m.in. Tusk), aktywiści społeczni, ludzie dobrej woli. Nie tak dawno Owsiakowi nie sprzedano kwiatów, bo trafił na sklepikarza z innej opcji. Ten człowiek swoją determinacją i zaangażowaniem tak wiele uczynił dla służby zdrowia.

             Policja skażona jest syndromem władzy i kontakt z nimi nie jest przyjemny. Za byle co można dostać pałką po głowie.

             Abp Wojciech Polak, Prymas Polski w rozmowie z Polską Agencją Prasową wyraził zaniepokojenie sondażem CBOS pokazującym spadek praktyk religijnych wśród młodych. Cóż się dziwić. Tak wiele złego płynie od instytucji kościelnych i kapłanów. To oni zasługują na wyrażanie czynnego żalu. To oni odpowiadają są obecny stan rzeczy.

             Jak widzę beznadziejną politykę klimatyczną, to żal się robi na duszy o przyszłe pokolenia.

             Zasmucają mnie Polacy, którzy nie szczepią się, narażając tym swoje otoczenie.  Martwi mnie wysokie poparcie władzy, która pokazuje swoją nieudolność na każdym kroku.

             Może źle zacząłem ten Nowy Rok. Może nie sprawdzą się koszmarne przepowiednie. Muszę zaufać i robić swoje.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949