Koncepcja Syna Boga

           Istnienie Boga można wydedukować z logiki przyczyn i skutków.  Tym rozumowym podejściem podpierało się wiele filozofów i teologów. Ja sam nie mam żadnych w tym rozterek. Istnienie Boga jest warunkiem koniecznym zrozumienia istnienia Świata. Natomiast postać Jezusa pozostaje Przedmiotem wiary. Wiele informacji można odczytać z samej nauki Jezusa. Każdy musi jednak rozstrzygnąć w swoim sumieniu, czy daje jej wiary.

           W nauce Jezusa są przesłanki wskazujące, że koncepcja chrystologiczna pochodzi od samego Boga, który chce Objawić się Światu, że istnieje i jest Przyczyną Sprawczą. Bóg, który ma naturę duchową nie może dać się poznać stworzeniom przez zmysły. Koncepcja Wcielenia jest koncepcją karkołomną, ale możliwą. Teologia judaistyczna wielokrotnie podaje, że ludzie są dziećmi Bożymi, a więc samo synostwo Boże Jezusa nie może dziwić. W niej zawiera się również przesłanie, że każdy człowiek może dostąpić tego szczególnego wyróżnienia. Jezus zajmuje jednak miejsce szczególne. Może dlatego, że jest pierwszym otrzymujący tę godność. W sukurs tej koncepcji przychodzi teoria jedności natury Wszechświata.  Natura jego jest dynamiczna, to znaczy istnieje przez działanie. Bytowość świata jest iluzoryczna. Wszystkie byty zwane materialnymi są wytworami energetycznymi pochodzącymi z tchnienia Bożego. Wiedza ta pochodzi z nauk i teorii kwantowej. Fizyka potwierdza, że przestrzeń jest wypełniona bytami wirtualnymi. To że Świat jest materialny, zmysłowy jest tylko złudzeniem, które pochodzi ze zdolności świadomości, które ma pochodzenie metafizyczne.

         Takie ujęcie tworu stworzonego narzuca inne podejście filozoficzne. Należałoby na nowo opracować podstawy filozoficzne i stworzyć do tego odpowiedni język opisowy.

          Jednia która jest faktem uświadamia koncepcję Stwórcy. Przestrzeń nie jest “zaśmiecana” pomysłami Stwórcy i dyskretna w swoim istnieniu. Daje możliwość istnienia innych światów, o których dzisiaj nie mamy pojęcia i możemy tylko dywagować.

          Słowa Jezusa o przyszłym powołaniu Nowej Ziemi i Nieba daje rozpoznanie wielkości Stwórcy i o ogromie Jego wielu możliwości. W tym wszystkich fenomenach rola człowieka jest bardzo wyróżniona. Jak pisałem “Człowiek byt niemal doskonałym” wskazuje, że Stwórca w swojej koncepcji postawił człowieka bardzo blisko siebie. Z tego faktu ludzkość może być z tego dumna. To wyróżnienie narzuca człowiekowi odpowiednie postawy i zachowania. Człowiek powinien wszystko uczynić aby okazał się godny zaufania Bożego.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Filozofia chrześcijańska I – IV w

           Minęło kilkadziesiąt lat od pojawienia się Jezusa Chrystusa. Człowieka, który głosił, że narodził się z misją ukazania w sobie Boga. Przez całe swoje krótkie życie głosił przesłanie Boga, które odczytał w swoim sumieniu. Przekazywał wyznawcom przymioty Stwórcy, ukazując Go w innym sposób jak to czynili Żydzi. Bóg w nauce żydowskiej był przedstawiany jak Bóg Sprawiedliwy, który udziela łaski ale i karze za przewinienia. Bóg w ustach Jezusa to Ojciec miłujący, pełen Miłosierdzia. Nauka Jezusa jest pełna znaków, a więc jest sakramentalna. Sakrament jest to widzialny znak niewidzialnej Łaski. Pochodzi od samego Boga. Jak głosi doktryna chrześcijańska. Jezus po śmierci na krzyżu został wywyższony do roli Boga – Syna Boga Ojca (Aktu działającego). Uczniowie Jezusa, którzy uwierzyli Jezusowi w Jego nauczaniu i Jego przesłaniach założyli Kościół jako widzialny znak Kościoła Chrystusowego. Kościół był prześladowany przez pogan. Na przełomie I/II wieku pojawili się jego obrońcy i tak narodziła się Patrystyka.

          Patrystykę wczesno-chrześcijańską rozwijali tzw. Ojcowie Kościoła. Cele jakie sobie stawiali, to z jednej strony wyrażanie myśli chrześcijańskiej w terminologii filozoficznej, a z drugiej strony obrona wiary przed różnymi atakami. Ze względu na terytorium, patrystyka dzieli się na: wschodnią, obejmującą Ojców greckich i piszących po grecku i na zachodnią piszącą po łacinie. Jeden z pierwszych był św. Justyn.

Św. Justyn (ok. 100–167) ur. we Flawii Neapolis w Palestynie. Filozof (patron filozofów) i apologeta. Wychowywany był w wierze pogańskiej. Od młodości poszukiwał prawdy. Wiele czytał. Poznał dzieła największych filozofów. Ostatecznie prawdę znalazł w chrześcijaństwie. W wieku 33 lat przyjął chrzest w Efezie (dzisiejsza Turcja). Był już znany jako filozof, cieszył się wśród ludzi autorytetem moralnym i naukowym. Wokół Justyna gromadzili się liczni uczniowie, z którymi prowadził dyskusje na tematy filozoficzne. Za głoszenie wiary w Chrystusa został ścięty w Rzymie. Zaliczany jest do najstarszych pisarzy starochrześcijańskich. Wiele informacji o nim  pochodzi z jego własnych pism. Jest autorem wielu pism apologetycznych.  Broniąc chrześcijan przedstawiał ich jako najlepszych obywateli cesarstwa. Wypowiadał się na tematy:  objawienia, Eucharystii, dziewictwa, cierpienia. Podczas procesu mówił:  Jestem chrześcijaninem (…) Mam żywą nadzieję, że jeżeli mnie to spotka (śmierć), to pójdę do Niego; wiem bowiem, że aż do czasu, gdy świat przeminie, nie odmawia on swojej łaski tym, którzy żyją według Jego nauki.

          Ciekawie tłumaczy poligamię Jakuba z dwiema siostrami, jako proroctwo misji Chrystusa wobec Synagogi (Lea) i Kościoła (Rachela): “Miał zaś Laban dwie córki; starsza nazywała się Lea, a młodsza Rachela. Oczy Lei były jakby zgaszone5, Rachela zaś miała piękną postać i miłą powierzchowność. – Ponieważ Jakub pokochał Rachelę, rzekł do Labana: «Będę ci służył przez siedem lat za twą młodszą córkę, Rachelę». Laban powiedział: «Wolę dać ją tobie niż komu innemu. Pozostań więc u mnie»” (Rdz 29,16–19).

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Dictum factum

          Może się mylę, ale bierność szeroko rozumianą uważam za bardzo niedobrą cechę charakteru. Dlatego z przyjaźnią obserwuję determinację dzielnych Ukraińców, którzy odważnie walczą o swoją suwerenność. Podobnie odbieram historię obrońców Warszawy. Nie interesuje mnie cały entourage przyczynowy. Być może była niejedna nadbudowa, siły sprawcze. Dla mnie liczy się postawa zwyczajna, odruch serca. Gdzie dzieje się zło musi się reagować i to natychmiast. Za chwilę może być za późno. Rozsądek jest potrzebny, ale więcej znaczą odruchy płynące z dobrych intencji. Czasem można za to słono zapłacić, ale nigdy nie mogą być przedmiotem potępia. Nawet przyszłe dyskusje, czy można było postąpić inaczej, są nie na miejscu. Dictum factum.

          Może wielu zastanawia się, czy można było inaczej przeżyć życie? Może i można było, ale mleko się wylało. Historia została zapisana. Im bardziej zawiła tym ciekawsza. Narzekanie na Świat jest biadoleniem, nie dającym nic dobrego. Owszem, trzeba wyciągnąć wnioski, ale one muszą służyć do czasu przyszłego. Klamka zapadła.

           W życiu popełnia się wiele błędów i głupstw. Przyczyny mogą być niezawinione lub zawinione. Trudno, może tak miało być? Retrospekcja ujawnia,

jakim się jest/ było człowiekiem. W sumieniu można sobie powiedzieć prawdę.

            Każde dziecko które psoci ujawnia swoją niezależność i odrębność. To są zalety, a nie wady. Rodzice, czy opiekunowi powinni wykorzystywać zalety asertywne  do ukierunkowania do działań pożytecznych.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Wyrzuty sumienia głosem Boga Sprawiedliwego

          Wielu chrześcijan jest przekonana, że Bóg istnieje jako osobna Istota, jako odrębny byt. Pomiędzy Ludźmi a Bogiem jest przestrzeń, która nas odgradza. Relacja między nami wymaga nawiązanie kontaktu, pewnego wysiłku i woli. Tymczasem Jego istnienie jest w nas. Każda myśl o Nim dokonuje w naszym mózgu proces kreacji Jego Osoby. Wytwór w mózgu zależy od naszego samopoczucia. Bóg jawi się czasem jako Istota przychylna, a niekiedy karząca. Odbiór Boga jest subiektywny i niejednoznaczny. Wiedza jaki Bóg jest sam w sobie nie jest człowiekowi dostępna.

          Bóg przywołany w umyślę jest do naszej wyłącznie dyspozycji. Spotkanie z Nim jest zatem bardzo intymne (konfesjonalne).  Dialog polega na generowaniu w umyśle pytań i odczytywaniu myśli-odpowiedzi które mogą pochodzić od Niego. Kluczem rozpoznania pochodzenia odpowiedzi jest jej wartość moralna. Im bardziej intencja jest czysta, tym dialog przebiega sprawnie. Każda zła intencja zagłusza dialog.

           Do dialogu niepotrzebne są słowa. Każda translacja odczytanych treści na język nie może być doskonała, bo brakuje odpowiednich słów. W umyśle sprzęgniętym ze świadomością (duszą) wie się od razu. Myśl emanuje na zewnątrz i może docierać do innych, którzy mają zdolność odczytywania ludzkich myśli.

            Przykładem są wspólne modlitwy (np. w czasie mszy). Myśli ludzkie ze sobą interferują (wzmacniają się) i przesłania do Boga zostają wzmocnione.

            Wyrzuty sumienia są głosem Boga Sprawiedliwego. Ten dramat rozgrywa się w obrębie danej osoby, w jej wnętrzu.

            W człowieku jest ośrodek, który stanowi centrum jego osobowości, jego ego. Tam rozgrywa się całe spektrum wydarzeń. Nie wszystkie zdarzenia są kontrolowane, ale warto podejść do swojego ego za zrozumieniem. Można tam wiele się dowiedzieć o sobie i o wszelkich imponderabiliach, które nurtują człowieka. Tam można pogadać nie tylko ze sobą, ale przede wszystkim z Stwórcą.

Tam można domagać się wyjaśnień, dlaczego jest tak jak jest, co można uczynić, aby poprawić swój los. Tam można zgłaszać zażalenia. Mając tak blisko Boga w sobie można Mu powiedzieć nawet, co myśli się o Nim. Gdy Bóg jest w nas, to jest okazja traktować Go jako bliskiego. Stwórca nie ma interesu, aby swoje stworzenia krzywdzić, dlatego nie można się Jego bać. Jego Wcielenie w postaci Syna stwarza warunki bliższego kontaktu. Zażyłość z Bogiem stwarza warunki akceptacji swojego losu. Może otrzyma się odpowiedź dlaczego….?

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Filozofia średniowiecza

          Po okresie kultury antycznej rozpoczęło się średniowiecze. Siłą rzeczy filozofia antyczna łączyła się z nią. Nauka przyjmuje epokę średniowiecza od V do XV wieku (476 –1492, od upadku Cesarstwa Rzymskiego do roku odkrycia Ameryki przez Kolumba).

          W tym czasie pojawiła się doktryna teologiczna Ariusza (zm. 336), która odrzucała dogmat o Trójcy Świętej (arianizm). Nauka Ariusza dotyczyła natury związku Ojca i Syna w chrześcijańskiej doktrynie Trójcy Świętej, zapoczątkowana w Aleksandrii w IV wieku. Arianizm był przedmiotem sporów teologicznych chrystologicznych w tym okresie. Arianizm głosił, że Syn Boży nie był Bogiem z samej natury. Był czas kiedy nie istniał. To podważyło doktrynę Trójcy Świętej. Przeciwnikiem jej doktryny bł m.in. Atanazy Wielki, Bazyli, Grzegorz z Nazjanzu oraz Grzegorz z Nyssy. Na Soborze Nicejski, w 325 r. i na Soborze Kostantynopolitańskim arianizm został uznany za herezję i potępiony.

         Wielokrotnie podejmowałem na blogach ten temat. Pojęcie Trójcy Świętej ma korzenie w głębokiej historii, również w pogańskiej. Przede wszystkim jest Podmiotem wiary. Aby Go uszanować, dla zrozumienia tego Fenomenu wprowadziłem pojęcie Aktu działającego w który wpisuję się Jezus Chrystus.

          Problematyka Jezusa jako wcielenie Boga  ewoluowała u mnie przez długi czas. Początkowo podchodziłem do tej problematyki ostrożnie i z dużą dozą sceptycyzmu. Trudno było zamknąć jedną klamrą człowieczeństwo Jezusa z Jego posłannictwem i wcieleniem Boga. Głoszona katecheza wydawała się niespójna, oparta na mitach, legendach i cudach. Aby pójść dalej trzeba było odciąć się od głoszonej katechezy, która bardzo przeszkadzała. Pojęciom (wcielenie, wywyższenie) nadałem nowego znaczenia Akt działającego. Wyniki badań mnie zaskoczyły. Ze sceptycyzmu przeszedłem do pewności i entuzjazmu, że Jezus Chrystus jest niezwykłym Fenomenem, niezbędnym do wyjaśnienia zarówno tajemnic człowieczeństwa, jak i Boga. Filozoteizm  szeroko przedstawia tę problematykę ujętą w formie aksjomatu. Przyznaję, że zagadnienie dotyczące Jezusa nie powinno być aksjomatem skoro jest wyjaśniane. Ta celowa nieścisłość jest wyrazem ogromnego podziwu, szacunku i wiary w Jezusa Chrystusa. Aksjomat jest wnioskiem końcowym moich badań.

          Używając języka prostego, można zdefiniować filozoteizm jako metodykę badawczą opierającą się na dwóch prawdach: Stwórca istnieje. Jezus Chrystus jest wcieleniem w Akcie działającym i obrazem Boga najwyższego.

           Być może rację miał ewangelicki teolog Rudolf Bultmann (1884–1976) głosząc, że Jezus jest działaniem zbawczym Boga i jedynie w tym znaczeniu jest Bogiem. W tym zdaniu można odczytać, że Jezus nie jest ontologicznym Bogiem (bo Bóg-Ojciec jest jeden sam w sobie), lecz przez misję zbawczą oraz przymioty Ojca w Akcie działającym nabył prawa do nazwania Go Bogiem. Tym samym stał się paradygmatem wszelkiej egzystencji chrześcijańskiej.

          Chrystus był według Friedricha Schleiermachera, (1768–1834) Człowiekiem zależnym do końca od Boga w każdym działaniu, myśli, czynie i słowie. Zależność ta wyrażała się w istnieniu Boga w Nim (w Jezusie). Misją Jezusa miało być uzmysłowienie ludziom tej całkowitej zależności.

Boecjusz  (ok. 480–524/526) był rzymskim filozofem, chrześcijańskim teologiem. Zamierzał on przetłumaczyć na łacinę pisma Arystotelesa i Platona. Udało mu się jedynie przetłumaczyć dzieła logiczne Arystotelesa. Tym sposobem dzieła te były dostępne dla średniowiecznych badań. Jego główne dzieło to: O pocieszeniu, jakie daje filozofia. Jak sam głosił: “połącz, jeżeli możesz, wiarę i rozum”.  Miał zamiar wykazać, że teorie Arystotelesa oraz Platona są wewnętrznie zgodne i uzupełniają się wzajemnie, a wszystkie rozbieżności są pozorne. Był autorem dziejów Rzymu w siedmiu księgach, które zaginęło z wyjątkiem fragmentu o historii Jordanesa. Boecjusz był zdolnym mechanikiem, budował zegary. Na prośbę Teodoryka przesłał królowi Burgundów zegar słoneczny i wodny. W 522 roku wraz synami zostali wyniesieni do godności konsula. Był autorem traktatu teologicznego na temat Trójcy Świętej (odpowiadał w nim na pytanie, w jaki sposób Trójca jest jednym Bogiem, a nie trzema bogami?

          Uwikłany w intrygi dworskie został skazany na śmierć.  Został ogłoszony świętym Kościoła katolickiego.   

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Neoplatonizm

          Myśl neoplatońska rodziła się w II wieku po Chr. w Aleksandrii pod wpływem myśli Platona oraz politeizmu grecko – rzymskiego.

          Twórcą neoplatonizmu był Plotyn (ok. 204–269), który przekształcił doktrynę Platona w emanacyjny system będący syntezą wszystkich idealistycznych prądów epoki hellenistycznej filozofii greckiej.  Był on inspirowany filozofią pitagorejczyków, stoików, a zwłaszcza Filonem z Aleksandrii. Usiłował łączyć filozofię Platona z nurtem gradualistycznym. Postrzegał świat jako hierarchię bytów, które wyłaniają się (emanują) z absolutu – bytu doskonałego, nierozpoznawalnego rozumowo, który nie jest duchem, ani ideą, ale czystą jednością. Próbował wykazać, że nie ma różnorodności bytowej. Jest tylko jeden byt (Absolut), który rozwijając  się  (emanując) przyjmuje różne formy. Z absolutu emanują kolejno coraz mniej doskonały hipostazy. Plotyn swoje poglądy zebrał w rozprawie Enneady. Nie trwanie lecz stawianie się jest istotą bytu. Byt jest podobny do światła. Jak światło bierze początek z jednego źródła i promieniuje, tak i byt wyłania z siebie coraz to nowe postacie bytu i proces ten nazwał emanacją. Przebiega ona w odpowiednim porządku, a mianowicie, ze źródła najpierw wyłaniały się postacie doskonałe, a w miarę tego procesu coraz mniej doskonałe. Porządek powstawania jest według nich porządkiem zmniejszającej się doskonałości. Źródłem bytu nazywali prajednią, a poszczególne formy wyłonionego bytu hipostazami. Dusza ludzka zmuszona jest przez wcielenie, to znaczy narodziny w ciele, zejść do najniższego świata, popadając w grzech, tak może ona przebyć drogę powrotną w kierunku absolutu. Do tego celu służyły specjalne rodzaje cnoty: oczyszczające i upodabniające dusze do Boga (uświęcające). 

          Z neoplatonizmu wyłoniło się sześć szkół filozoficznych.

szkoła eleksandryjska, twórcą szkoły był prekursor neoplatonizmu Ammonios Sakkas;

szkoła rzymska, wierna Plotynowi, należał do niej m.in. Porfiriusz, był on zaciekłym krytykiem chrześcijaństwa),

szkoła syryjska, której głównym przedstawicielem był Jamblich (IV w.),

szkoła ateńska, której najważniejszym reprezentantem był Proklos (V w.), komentator neoplatonizmu

szkoła pergamońska, z silnymi elementami religijno-mistyczno-teurgicznymi,

druga szkoła aleksandryjska z licznymi wpływami chrześcijańskimi.

          Uczniem Plotyna był m.in. cesarz rzymski Galien (218–268) .

          Neoplatonikami byli również chrześcijanie, jak Orygenes (185–254), Pseudo-Dionizy Areopagita (zm. 89), Augustyn z Hippony (354–430), Anzelm z Canterbury ( 1033–1109), czy niemiecki duchowny Mikołaj z Kuzy (1401–1464).

Symbolicznym kresem neoplatonizmu była śmierć filozofki Hypatii z Aleksandrii zamordowanej przez tłum podburzonych aleksandryjskich chrześcijan.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Gnoza, gnostycyzm

          Doktryna powstała w I i II wieku na bazie grecko-egipskiego hermetyzmu (od mitologicznego syna Zeusa Hermesa) pogańskiego, dualizmu (istnienie dwóch równorzędnych sił, dobra i zła, światła i ciemności) Boga oraz gnozy (wiedzy o Bogu). Gnoza oznacza wiedzę, która ma człowiekowi przynieść wyzwolenie i zbawienie. Wyraża też obcość człowieka w świecie.  Wiedza ta jest pochodzenia boskiego. Nie może ona być przekazana człowiekowi przez nauczycieli lub teksty, a jedynie poprzez bezpośredni kontakt z boskością. W gnozie zawarta jest pewna wizja rzeczywistości, w tym Boga, powstania niebios i świata, człowieka i zbawienia. Świat materialny traktowała jako sferę złych mocy. Nie da się ona do końca sprowadzić do synkretycznej mieszanki, choć oczywiście wiele zawartych w niej elementów ma swoje odniesienie do innych religii, a także do filozofii greckiej. Gnoza odrzuca historię, odrzuca więc i prawdziwe wcielenie Boga i konsekwentnie dąży do doketyzmu, według którego Jezus nie był prawdziwym Człowiekiem. Miał tylko pozorne ciało, które wisiało na krzyżu i umarło. Gnoza odrzuca Stary Testament, a uznaje tylko Nowy Testament jako ewangelie o Chrystusie.

          Gnostycyzm (od greckiego gnosis, czyli „wiedza”) to zespół różnych systemów religijnym w pierwszych wiekach. Nie przekształcił się w system religijny, ale miał licznych zwolenników, którzy wyznawali różne, często sprzeczne zapatrywania. Łączył ich wszystkich pogląd, że do zbawienia potrzebna jest wiedza ezoteryczna (tajemna). Wiedza ta opierała się na duchowych objawieniach i naukach zaczerpniętych z religii greckiej, perskiej, babilońskiej, egipskiej, judejskiej i chrześcijańskiej (synkretyzm). Niejednokrotnie spotkania gnostyków miały charakter orgii seksualnych, którym nadawano wymiar kultu. Jedna z najbardziej wpływowych gałęzi gnostycyzmu – manicheizm – wywarła piętno na wschodnich religiach – docierając aż do Chin, a także na zachodnich – przejawiając się w średniowiecznym ruchu bogomiłów i katarów, a także we współczesnych kierunkach ezoterycznych, na przykład w teozofii (światopogląd religijno-filozoficzny o charakterze panteistycznym). Stanowi jedną z form, w jakich rozwija się gnoza. 

          Gnostycyzm w sumie powodował ogromny zamęt w głowach i oddalał od religijnej Prawdy. Bogu przeciwstawiano innych architektów świata (demiurga). Człowieka spostrzegano jako więźnia ciała, otoczonego wrogością losu. Życie uważano za pasmo złudzeń i marzeń sennych. Gnostycy głosili istnienie prawdy hermetycznej, ukrytej, co stawiało ją w rzędzie religii rozumianych tylko przez wybranych. Zjawisko to było negatywne. Należało więc walczyć z pregnozą.

           Na bazie gnostycyzmu pojawiła się magia i powstawały sekty judeo-chrześcijańskie.

           Zwolennicy gnostycyzmu zwani gnostykami dla przezwyciężenia greckiego dualizmu stworzyli tzw. teorię eonów czyli pośrednich ogniw. Najsłynniejsza była teoria o 7 eonach. Eony stanowią według nich pewną całość, którą nazywali wspólnotą albo pełnią (pleroma). Dostrzegając w świecie stopniowość usiłowali również podzielić ludzi na 3 kategorie, tych co posiadają tylko ciało, czyli chylików, na tych co posiadają dusze, czyli psychików i na tych co posiadają ducha  pneumatyków. Siebie uważali za pneumatyków, mędrców, którzy mają wiedzę.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Predestynacja a determinizm

          Dwa pojęcia sobie bliskie: predestynacja i determinizm. Jaka istnieje między nimi korelacja, albo różnica. Predestynacja jest koncepcją religijną, według której los człowieka jest z góry określony przez Boga. Determinizm jest koncepcją filozoficzną  o zdarzeniach, które wynikają z ciągów przyczynowo skutkowych. Każde zdarzenie i stan jest zdeterminowane prze dwoje uprzednio istniejące przyczyny. Wielokrotnie posługiwałem się pojęciem determinizmu, bo predestynacja gdyby okazała się prawdziwa byłaby dla mnie wiedzą nie końca zrozumiałą.

           Powszechnie mówi się, że Bóg wie wszystko, w tym zna ludzką przyszłość. Jeżeli tak, to tak będzie jak chce Bóg i człowiekowi nie pozostaje nic innego jak przyjąć los z pokorą.

          Rozumienie zmienia się, jak przyjmie się za prawdziwy determinizm. W nim wiedza Boga nie pochodzi z Jego woli, a rozeznania przyszłych przyczyn i skutków. Wszystko co się dzieje można opisać równaniami matematycznymi. Bóg jak najwspanialszy komputer może uzyskiwać rozwiązania tego układu równań i pozyskiwać  prawdopodobne wyniki.

          Przy takim podejściu pozostaje furtka, że może coś się zmienić przy zmianie okoliczności. Taki przypadek został opisany w ST. Na skutek interwencji proroka Elizeusza życie króla Aramu–Damaszku Chazaelowi (844/842 przed Chr.)  zostało przedłużone o kolejne lata (2 Krl 8,7–15).

          W Ewangelii Jana Jezus  modląc się do Ojca przywraca życie Łazarzowi: “Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał… To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!»” (J 11,41–43).

           Mądrość jaka z tego wypływa, to że modlitwa jest potężnym orężem, która może wpływać na wolę Boga.

            Być może predestynacja wynika też z woli człowieka, który podporządkowuje ją woli Bożej i Bóg uwzględnia ją w swojej koncepcji zbawczej. Przykładem takiego ujęcia było życie Jezusa Chrystusa.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Filozofia żydowska

          Filozofia żydowska istnieje dopiero od momentu zetknięcia się judaizmu z hellenizmem w epoce hellenistycznej (Filozofia żydowska okresu hellenistycznego). Rozwinęła się w Aleksandrii, a więc na peryferiach centrum judaizmu jakim była Jerozolima. Filozofia żydowsko – eleksandryjska, której teksty pisane były w języku greckim wygasła wraz wygaśnięciem hellenistycznych Żydów. Filozofia ta była filozofią religijną. Wychodziła ona z założenia, iż judaizm należy pojmować jako wyznanie. Była ona grecka i zarazem żydowska. Tworzyli ją Żydzi, którzy w znacznej mierze ulegli hellenizacji i byli ukształtowani przez kulturę grecką.

          Tradycja jako pierwszego filozofa żydowskiego wymienia Arystobula, który prawdopodobnie miał poprzedników. Żył on w połowie drugiego stulecia przed Chrystusem. Jego dzieła nie zachowały się.

Filon z Aleksandrii (ok. 20 przed Chr – 50 po Chr.) należał do zamożnego rodu. Otrzymał wykształcenie typowe dla wyższych warstw hellenistycznych Greków. Wyżej od filozofii cenił jednak judaizm., który określał jako prawdziwą mądrość. Filozofia grecka jest środkiem prowadzącym do jego poznania. Stwierdzenie, że filozofia jest służebnicą teologii dała jego filozofii przychylność Ojców Kościoła oraz asumpt do sięgania z późniejszych wiekach do wywodów Filona. Hellenizm był okresem religijnych poszukiwań. Był on zgodny z celami jakie sobie zakreślił Filon. Zdecydowanie zwalczał hedonizm Epikura. Opowiadał się za umiarkowana ascezą. Filozofia filozofa oddziaływała na powstanie chrześcijańskiej dogmatyki bo była zgodna z pojmowaniem Boga jako celu wszelkiej wiedzy. Podstawą jego analiz była Biblia w wersji greckiej, Septuaginta, w której tekście każde słowo uważał za natchnione. W interpretacji Pięcioksięgu posługiwał się alegorezą (najpierw odczytuje się znaczenie dosłowne, bezpośrednie, następnie szuka się ukrytego znaczenia głównego). W jego poglądach Boga nie można poznać. O Bogu można powiedzieć tylko tyle, iż jest On absolutnym Bytem. Człowiek poznaje Boga po jego działaniach za pomocą wiedzy, której podstawą jest spostrzegania zmysłowe. Tą drogą jednak nigdy nie można dojść do pełnego poznania Boga, które jest dostępne raczej tylko w stanie ekstazy. Takie poznanie można jedynie przeżyć. Podobna tezę wysunie m.in. Immanuel kant jak i autor filozoteizmu. Przez stosowanie alegorezy  Filon znosił antropomorfizm w przedstawieniu Boga. Antropomorficzny opis zawarty w Biblii dokonał się według Filona przez wzgląd na słabość człowieka uwikłanego w świat zmysłów, dlatego możliwe i konieczne jest ustalenie prawdziwego sensu Pisma świętego (Heinrich i Marie Simon, Filozofia żydowska, Wydaw. Wiedza powszechna Warszawa 1990, s. 31–32). Filon walczył z fundamentalizmem biblijnym, choć dostrzegał również sens w dosłownym odbiorze treści objawionej.  Dla niego sens ukryty jak i dosłowny miały równorzędne znaczenie. Filon podkreślał słuszność sensu dosłownego, ale odkrywał ich ukryty, głębszy sens. Filozof był tolerancyjny do innych wierzeń i zabraniał potępianie wielobóstwa. Filon był mądrym człowiekiem, dlatego jego poglądy były inspiracją dla neoplatonizmu, islamu oraz religii chrześcijańskiej. Szkoda, że działalność Filona, będąca wyrazem grecko-żydowskiej symbiozy nie znalazła następców. W historii Aleksandria traciła na swoim pierwotnym znaczeniu. 

             Filon z Aleksandrii łączył wiarę z rozumowym oglądem Świata. Można uznać go za prekursora dzisiejszego filozoteizmu.

Atenagoras z Aten (133–190)  apologeta i teolog. Był pierwszym pisarzem chrześcijańskim, który na drodze rozumowej uzasadniał istnienie jednego Boga  (Jan Szymuniak). Jego uczniem był Klemens Aleksandryński.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Sceptycyzm

          Szkoła została założona przez Pyrrona z Elidy (376–286 przed Chr.). Najwybitniejszym przedstawicielem tej szkoły był Karneades (214–129 przed Chr.). Sceptycyzm określa postawę w nauce, pogląd filozoficzny o człowieku wątpiącego, krytycznego, niedowierzającego.

          Nazwa szkoły pochodzi od słowa sceptomani – powstrzymywanie się od wydawania sądów (sceptyk – człowiek wątpiący, krytyczny, niedowierzający). Podobnie jak stoicy i epikurejczycy chcieli wyjaśnić na czym polega szczęście. Sceptycy doszli do przekonania, że szczęście osiąga się przez zapewnienie sobie spokoju, a spokój osiąga się gdy człowiek w nic się nie angażuje i nie wypowiada się na żaden temat. Najlepiej zawiesić sąd, bo i tak nie można znaleźć trafnego rozwiązania. Według nich, wcale nie jest bardziej pewniejszy sąd coś stwierdzający od tego, który temu samemu przeczy.

          Przedstawicielami szkoły byli: Ainezydemos z Knossos, Agryppa i Sekstus Empiryk (II/III w.). Wiedza bezpośrednia jest niemożliwa: wszystkie poglądy są względne i rozbieżne (Menodotos z Nikomedii); Rzeczy są różnie postrzegane przez różnych ludzi (Ainezydemos). Nie mieli oni zaufania do poznania naukowego na drodze dedukcji, ani indukcji.

          To co jest pouczające w doktrynie sceptyków to propagowanie rozsądnego podchodzenia do wszelkich sądów, teorii i hipotez. Wystarczy kierować się rozsądnym prawdopodobieństwem (filozofia zdrowego rozsądku).

          Postawa sceptyczna zakłada obiektywne kryteria za pomocą których można rozróżnić prawdę i fałsz.

          Sceptycyzm naukowy często jest atakowany jako postawa konserwatywna, blokująca rozwój nauki. Zazwyczaj ze strony zwolenników pseudonauki (zjawisk paranormalnych). I słusznie. Elementarną zasadą metod naukowych jest przedstawienie dowodów na głoszone hipotezy. Sceptycyzm wykorzystuje się do tropienia oszustów bazujących na ludzkiej naiwności.

          W epoce nowożytnej rozwinął się sceptycyzm metodologiczny, którego przedstawicielami byli m.in. Kartezjusz (1596–1650) i Dawid Hume (1711–1776).

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949