Socjologia

          Stosunkowo często w swoich tekstach przywołuję pojęcie prawdy. Co to jest prawda?  To stwierdzenie o zaistnieniu jakiegoś faktu lub faktów,  które miały miejsce w rzeczywistości. Zdarzenia mogą mieć charakter faktograficzny, które mogą być opisane językiem matematyki, i regułami logicznymi. Z reguły są one niepodważalne. Można je oceniać w zależności od dokładności pomiarów. Ale oprócz zdarzeń jednoznacznych istnieje wiele zdarzeń  które mają charakter uznaniowy i podlegają ocenie badających. Narzędziem poznawczym jest naturalne światło rozumu. Ich poprawność zależy od wiedzy, inteligencji i zdolności rozumowych. Oprócz opisanych zdarzeń jest wiele innych, które oceniane są na podstawie intuicji, emocji, wrażliwości duchowych, pragnień i nadziei. Te prawdy mają charakter subiektywny. Czy one zasługują na miano prawdy? Uważam, że tak, bo są integralnie związane z życiem ludzkim. Nie kwestionując ich istnienie ciekawią mnie prawdy, które można poddawać badaniom logicznym, które są powtarzalne i niezależne od czasu.

        Intrygujące prawdy dotyczą dziedziny religii. Na Świecie pojawiło się ich tysiące. Niektóre już wygasły, jak religie politeistyczne. Czy religie mają jakiś sens? One dotyczą sfery metafizycznej. Sfera ta, zgodnie z definicją, jest poza  fizycznością. Dotyczy innej przestrzeni, która dla żyjących, póki co, jest poza doświadczeniem. Dla wielu przestrzeń ta jest wytworem umysłu i nie istnieje własnym istnieniem. Obserwując życie ludzkie można zauważyć, że niemal każdy człowiek jest zanurzony w swój intymny świat, który jest bardzo ważny dla działalności rzeczywistej. Pomijanie tego aspektu byłoby pomijaniem prawdy oczywistej. Przeto świat duchowy jest faktem, i dlatego jego badanie (psychologia) jest usprawiedliwione i wręcz konieczne. Trudność polega na tym, że każdy ma swój odrębny świat, który może w jakieś mierze, mieć wspólne fragmenty, ale też i indywidualne aspekty. Tymi wspólnymi cechami zajmuje się socjologia, a więc religia podlega tej nauce.  Tej dyscyplinie poświęcali swój czas tacy uczeni: Comte, Specer, Durkheim, Weber, czy Erich Fromm. Nauka ta jest szanowana również przez teologów, bo każdy z nich poszukuje prawdy i zrozumienia tego zjawiska. Jedno z pytań nurtujących socjologów jest pytanie: “czy wszystkie religie są równe?”. Być może nauka ta pozwoli na dialog pomiędzy socjologią a teologią. Socjologia stawia na kulturowe pochodzenie religii. Taką tezą daje sobie możliwość do badań naukowych. Jednak bez aspektu duchowego byłoby to tylko badanie cząstki prawdy. Dlatego dla prawdy trzeba szukać dialogów internaukowych, bo każda może coś wnieść do szerszego poznania tego fenomenu dziejowego, tak ważnego dla życia ludzkiego.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Bogactwo w przeżyciach

          Redakcja ksiąg Starego Testamentu trwała około tysiąc lat. Od XII – II w. przed Chr. (Kantyk Debory: Sdz 5,1–31 uważany jest za jeden z najstarszych fragmentów Biblii, zredagowany ok. XII w. przed Chr.). Potem powstawały święte księgi, które nie zachowały się do obecnych czasów. Przy pisaniu poszczególnych ksiąg korzystano z różnych form literackich. W tekstach wszystkie opisane okresy starsze są zaliczane do tzw. proroctwa wstecznego. W Księdze Rodzaju autorzy (hagiografowie) sięgają do momentu stworzenia świata: “Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami” (Rdz 1,1–2). Większość ksiąg powstała w VI – II w p. Chr. Najstarsze księgi pisane były w języku hebrajskim. Były one wielokrotnie przepisywane, poprawiane, ale przy okazji  uzupełniane tematycznie nadgorliwością pisarzy.

         Dla doktryny wiary ważny był okres niewoli babilońskiej. Wiara przodków przekazywana ustnie (tradycja) lub w zapisach (święte księgi) była wykorzystana do zachowania tożsamości narodu żydowskiego. Dla potrzeb tak zaszczytnej idei, wykorzystując dotychczasowe zapisy i przekazywaną pamięć, na nowo opracowano doktrynę wiary. W zasadzie ostateczna redakcja Pisma Świętego jest oglądem religijnym z okresu VI wieku przed Chr. Dla potrzeb strategicznych przedstawiono doktrynę wiary, bazując na  wizji natchnionych autorów. Redaktorzy byli na tyle uczciwi, że nie odrzucili starszych zapisów, tylko je kompilowali z nowymi  spostrzeżeniami. Dzisiaj zwykli czytelnicy nie rozróżniają pochodzenia poszczególnych wersetów. Całość jest zgrabnie zredagowana i oddaje ducha religijnego. Trzeba jednak wiedzieć, że redaktorzy opierali się wielu formach literackich, w tym ujęciach historycznych, haggadach, mitach. Nasuwa się pytanie. Czy Pismo Święte jest przekazem Prawdy? Różnie można podchodzić do tej niezwykłej  literatury. Ważne jest to, że jest przekazem istnienia Stwórcy Świata. Reszta jest entouragem religijnym. Doktryna wiary powinna wpływać na refleksje duchową. Przeżycia duchowe nie można opisać ludzkim językiem i dlatego każdy czytelnik otrzymuje inne doznania.  Teologowie mają za zadanie przybliżyć wiernym Prawdy odczytane w natchnieniu, bo one są próbą odczytania Boga i rzeczywistość nadprzyrodzoną. Stwórca (Bóg) jest tak nieogarniony ludzkim rozumem, że tylko przekraczając rzeczywistość ziemską można mieć nadzieję, że pozna się lepiej Istotę Boga. Ja osobiście twierdzę, że Boga całkowicie nie poznamy nigdy. Całe ludzkie istnienie jest nastawione na wieczne poszukiwanie Boga i zgłębianie Jego woli.

         Nie ma co doszukiwać się nadzwyczajnej wiedzy doktrynalnej, bo sam cud stworzenia jest faktem niezwykłym. Religia może nam przysporzyć przeżycia duchowe, dając nam nadzieje wieczności, istnienia miłości i powszechnego dobra. Nie trzeba tworzyć bytów niepotrzebnych (brzytwa Ockhama) i przywoływać nadzwyczajne zjawiska (cuda). Przesłanie religijne jest proste. Jak ujął to hagiograf w Księdze Wyjścia: “Jestem, który Jestem” (Wj, 3.14). Bogactwo doktryny jest w przeżyciach.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Prorocy

          Nawiązując do wczorajszego wpisu zwracam uwagę na pojawienie się proroków w literaturze biblijnej. Jak pisze Juliusz S. Synowiec OFMConv w swojej książce “Prorocy Izraela ich pisma i nauka” wyd. II z 1995 roku: “Zjawisko profetyzmu istniało także w Azjii Mniejszej, Syrii, Fenicji i Moabie” (s.78). Ta myśl wskazuje, że prorocy biblijni nie byli istotami nadzwyczajnymi. Można zaryzykować tezę, że profetyzm jest ideą uniwersalną. Można pokusić się o hiperbolę, że wszystko co nie jest stworzone, a istnieje, jest ludzkim pomysłem. Bóg powołał Świat do istnienia, ale oddał go w ludzką jurysdykcję: “A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»” (Rdz 1,26). Nie znaczy to, że Stwórca pozostawił swoje dzieło ludziom (deizm) i się nim nie interesuje. Dla mnie Boża Opatrzność najsilniej przemawia, nie przez wiedzę o tym, ale własne odczucia, które mi towarzyszą od lat. Nie są one przydatne do dowodzenia tej tezy, bo odczucia należą do subiektywnych ocen. Można śledzić bieg wydarzeń i samemu doświadczać moc jego potęgi i miłości.

          Śledząc rozwój profetyzmu biblijnego rzuca się w oczy jej historyczny charakter. To wzmacnia tezę, że człowiek wprowadził to pojęcie i nad nim pracował przez stulecia. Poza tym przynależność osób biblijnych do proroków następowała o wiele później. Doktryna żydowsko chrześcijańska traktuje proroków jako narzędzie w ręku Boga (s. 12), ale Bóg przemawia natchnieniem autorów biblijnych i można zaryzykować tezę, że przekaz ich jest co najmniej subiektywny.

          Owszem opisane są bezpośrednie kontakty niektórych proroków z Bogiem, ale ja unikam powoływania się na nie, jako zdarzenia iluzoryczne. Bardzo prawdopodobna jest współpraca Boga z człowiekiem i Bóg korzysta z ludzkich pomysłów. Mówią o tym słowa: “Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą7. 19 I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie» ” (Mt 16,18). Na przykładzie Jezusa można odczytać odwrotnie, że to Człowiek odczytał zamysł Boga i podjął działania odkupieńcze.

          Powoływanie osób biblijnych na proroków odbywało się w sposób dyskretny, duchowy. Ten fakt był widoczny dopiero w ich działaniu  Powołaniu często towarzyszyło ogromne przeżycie, nawet niedowierzanie (Jeremiasz, Jonasz). Co ciekawe w doborze ludzi na proroków nie wchodziły względy na przynależność społeczną, charakter, wiek, płeć, czy też stan cywilny (s. 12).

          Fałszywi prorocy to produkt ludzkich skłonności do nadużyć. Można ich poznać po owocach ich działalności.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Ciągła walka dobra ze złem

          W naukowych książkach teologicznych polskich autorów odnalazłem śmiałe tezy, które mogą szokować przeciętnych wiernych Kościoła katolickiego. W książce  “Mędrcy Izraela, Ich Pisma i Nauka“, Juliusz S. Synowiec OFMConv, wyd. II, 1997 r) autor sugeruje, wręcz udowadnia, że autorzy ksiąg  sapiencjalnych (mądrościowych) korzystali ze starszych  opracowań autorów egipskich, mezopotamskich (babilońskich), ugaryckich i innych. Wiele aforyzmów i pouczeń mądrościowych znalazły się w opracowaniach biblijnych. Zawarte w nich zasady moralne znalazły się w Dekalogu (wj 20,1–17; Pwt 5,6–21). Jak pisze polskich teolog: “Egipt był z pewnością jednym z głównych źródeł mądrościowej literatury Izraela” (s. 34). Jak pisze: “kolejność dzieł stworzenia w Rdz 1,1–2, 4a jest podobna do kolejności  w babilońskim poemacie “Enuma Elisz” (s. 41).

          W asyro-babilońskim micie o potopie (s. 45) można odnaleźć źródła potopu opisanego w księdze Rodzaju. Pokrewieństwa z “Księgą Hioba” wykazuje “Teodycea babilońska” (s. 51),

           Z przekazanej wiedzy można wysnuć wniosek, że człowiek z  różnych nacji, plemion i narodów w stanach mistycznej z Bogiem łączności, ale nie tylko,    odczytywali w swoim sumieniu prawdy, które Stwórca udostępnij każdemu. Nie każdy miał wolę zrobić z tego użytek, ale byli tacy, którzy odczytaną mądrość przełożyli na sposób na życia. Z tych powodów pojawili się na świecie przeróżni szamani, kahici, derwisze, magicy, kapłani, pastorzy, prorocy. Posiadaną wiedzę wykorzystano  do panowania nad innymi. Tak rodziły się religie. Oświeceni czuli się w obowiązku oddawania Bogu cześć (kult), a z drugiej strony odnosili korzyści materialne.  To ludzka chęć posiadania władzy i dobrobytu materialnego powodowała, że z czasem ideały religijne ulegały wypaczeniom. Niektórzy pełnili swoje funkcje depozydariuszy wiary przykładnie i pozostali wzorem dla tych, którzy widzą sens i potrzebę w sprawowaniu kultu. Nie jest dobrze, jak idolatria zasłaniała prawdziwy obraz ludzkiego oblicza. Trzeba mieć świadomość, że człowiek jest tylko człowiekiem i narażony jest zawsze na pokusy.

            Można zostać ogłoszony świętym wg zasług, a mieć za sobą ciemniejsze strony swojej działalności. Żyjący powinni kierować się prawdą, a nie emocjami. Emocje należy zostawić dla przeżyć duchowych, gdy zachodzi kontakt z Bogiem, Istotą najwyższej rangi i nieskazitelną. To co się dzieje na ziemi jest miejscem ciągłej walki dobrem ze złem.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949