Pierwsza Księga Samuela (1 Sm cd.) – Arka

          Tymczasem pojawia się zagrożenie ze strony Filistynów. Pierwsze walki są przegrywane. Nie pomaga nawet obecność Arki Przymierza, która jest widomym znakiem obecności Boga pośród Jego ludu. Wpada ona w ręce Filistynów. Jej utrata była znakiem, że Bóg przestał sprzyjać swojemu ludowi. Było to wielkim ciosem dla armii izraelskiej, o wiele większym niż fakt przegrania bitwy. Filistyni odnoszą zwycięstwo nad Izraelem. Posiadanie przez Filistynów Arki (rzeczy świętej) i posługiwanie się nią bez zaangażowania religijnego, okaże się zwykłym fetyszyzmem.  Filistynów spotyka wiele przykrości (utrata posągu boga Dagona). W końcu zaraza i inne dziwne wydarzenia zmuszają ich do oddania Arki. Malownicza opowieść opiera się na ludowych wierzeniach. Autor próbuje pokazać, że grzechy muszą być ukarane, ale sam Bóg jest niepokonany. Filistyni muszą uznać wyższość Boga Izraelskiego nad innymi bóstwami pogańskimi.

          Arka poraziła wiele osób. Można to tłumaczyć zuchwałością wiernych, którzy być może chcieli ją otworzyć, nie będąc do tego powołanymi (nie-kapłani). Prawdopodobne jest, że po jej czyszczeniu (naelektryzowaniu) stała się kondensatorem pełnym ładunku elektrycznego. Przy dotykaniu następowało wyładowanie elektryczne  kończące się śmiercią. Arka została ulokowana w Kiriat–Jearim aż do czasów Dawida. 

          Samuel czyni celebrację pokutną (post, pokropienie oczyszczające, składanie ofiary, modły, wyznanie grzechów) w celu oczyszczenia narodu z grzechu bałwochwalstwa (kult kananejskich bóstw Baala i Asztarty), który jest przyczyną klęsk i nieszczęść ludu. Wędruje do sanktuariów różnych pokoleń (Betel, Gilgal, Mispa) i wymierza tam sprawiedliwość. Samuel jest pokazany jako wielki orędownik swojego ludu. Człowiek pełen modlitwy, podobny do Mojżesza.

          Kiedy jednak Samuel się postarzał, sędziami nad Izraelem ustanowił swoich synów (8,1). Joel i Abiasz nie spełniali jednak oczekiwań narodu. Historia się powtarza. Okazuje się, że dzieci nie są godne swoich ojców, o czym przekonali się już wcześniej Gedeon czy Heli. Pisanie tak gorzkich prawd, a nie ładnych, zmyślonych opowiadań jest potwierdzeniem prawdziwości historycznego przekazu biblijnego. Tak jest napisane, bo tak się zdarzyło. Z kolei zmyślone opowiadania, o zawiłej (czasem niemoralnej) fabule, mają cel dydaktyczny.

Determinacja Boga

          Jak słyszy się: «Bóg tak chciał»; «wszystko od Boga zależy», niektórzy zastanawiają się czy wszystko co się wydarza jest z góry przesądzone przez Boga, czy Bóg nie determinuje świata, którego stworzył i udzielił wolności istotom rozumnym?  Determinacja Boga odnosi się do przekonania, że Bóg ma jasno określone cele i zamiary wobec świata i ludzkości, które realizuje z pełną konsekwencją i niezmiennością.

          W chrześcijaństwie determinacja Boga jest często związana z Jego wszechwiedzą i wszechmocą. Oznacza to, że Bóg ma plan dla świata i każdego człowieka, a Jego wola jest nieodparta. Biblia mówi o Bożych planach, które są doskonałe i niezmienne: “Zamiar Pana trwa na wieki, zamysły serca jego przez wszystkie pokolenia” (Ps 33,11); “Wiele jest planów w sercu człowieka, lecz zamysł Pana się ostoi” (Ps 19,21). W teologii chrześcijańskiej, zwłaszcza w nauczaniu Augustyna z Hippony i Jana Kalwina, podkreśla się predestynację, czyli przekonanie, że Bóg z góry zna i decyduje o losie każdej osoby. W islamie determinacja Boga (arab. qadar) jest jednym z filarów wiary. Oznacza, że wszystko, co się dzieje, jest wynikiem woli Allaha. Koran podkreśla, że wszystko jest zapisane w “Lewe maḥfūẓ” (Tablicy Zachowanej): “Żadne nieszczęście nie spada na ziemię ani na was samych, które nie byłoby zapisane w Księdze, zanim je zrealizujemy. Zaprawdę, to jest łatwe dla Boga” (Koran 57,22). W judaizmie determinacja Boga jest rozumiana przez pryzmat przymierza między Bogiem a Izraelem. Bóg realizuje swoje obietnice i plany wobec narodu wybranego, co jest ukazane w Torze i prorokach: “Od początku ogłaszam przyszłość i od starożytności to, co jeszcze się nie stało, mówię: Mój zamysł się ziści i spełnię wszelką moją wolę” (Iz 46,10).

          W rozważaniach powołam się na Pierwszą Księgę Samuela.

Pan jest Bogiem wszechwiedzącym: … Pan daje śmierć i życie,
wtrąca do Szeolu i zeń wyprowadza. … Do Pana należą filary ziemi:
na nich świat położył.
” (1 Sm 2,3–8) . W przywołanych zdań wynika, że wszystko jest w gestii Boga. Bóg nie jest ograniczony czasem ani przestrzenią i Jego wszechwiedza obejmuje przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. On wszystko wie, On stworzył prawa (filary), które Świat organizują. Te wersety podkreślają, że Bóg ma absolutną kontrolę nad wszystkim, co istnieje.

          “Bo nie [swoją] siłą człowiek zwycięża. ” (1 Sm 2,9). Można odczytać, że człowiek ma niewiele do powiedzenia. Jak należy rozumieć wolność, która jest człowiekowi dana?

        Wszystko co jest dziełem Boga jest absolutnie doskonałe. Można by rzec, że jest wzorem do naśladowania. Świat nadprzyrodzony ze względu na wartości absolutne, jednoznaczne, jest niemal matematyczny, wzorcowy. Bóg stwarza człowieka na swoje podobieństwo, tym samym chce, aby człowiek był również doskonały.  

           Bóg będąc w przestrzeni divinum (boskiej) stwarzając Świat, dopuszcza świat doskonały (sacrum), który można nazwać nadprzyrodzonym i światem ludzkim (profanum), w którym dopuszcza odstępstwo od norm idealnych, gdzie  istnieje grzech i niedoskonałość. W jednej, jak i w drugiej ma wszelaką władzę.

          W świecie rzeczywistym funkcjonuje losowość zdarzeń; “a to, co się stało, było przypadkiem” (1 Sm 6,9).  Można dostrzec, że nie wszystko jest z góry przesądzone.

          Determinacja Boga w przestrzeni nadprzyrodzonej polega na tym,  że nie dopuszcza profanum.

          W przestrzeni rzeczywistej determinacja Boga dotyczy zdarzeń losowych, niezależnych od człowieka. Losowość zdarzeń może sugerować, że niektóre rzeczy dzieją się niezależnie od bezpośredniej woli Boga, ale wciąż pozostają pod Jego Opatrznością.

          Klasyczna teologia chrześcijańska, na przykład św. Augustyn i św. Tomasz z Akwinu, podkreśla, że wszechwiedza Boga nie jest równoznaczna z determinowaniem wszystkich wydarzeń w sposób mechaniczny. Uważali oni, że

wolność człowieka współistnieje z Bożą wszechwiedzą. Bóg zna przyszłość, ale jednocześnie daje człowiekowi wolność wyboru. W tej przestrzeni człowiek ma możliwość realizacji siebie według własnej woli.  Ograniczają go tylko warunki egzystencjalne. Człowiek ma możliwość wyboru między dobrem a złem, co oznacza, że może zbliżać się do Boga lub od Niego oddalać.

          W perspektywie eschatologicznej   ostateczne zjednoczenie z Bogiem wymaga od człowieka dążenia do boskiej doskonałości, co jest trudne w świecie profanum. Jednakże, ofiara Jezusa umożliwia człowiekowi osiągnięcie świętości mimo jego niedoskonałości. Akceptacja Boga i Jego oczekiwań jest warunkiem uczestnictwa w życiu wiecznym. W tym kontekście, determinacja Boga wyraża się w ustanowieniu zasad i ideałów, które człowiek powinien naśladować, ale pozostawia mu wolność wyboru drogi, którą chce podążać.

           Bóg daje człowiekowi wolność, aby mógł on samodzielnie wybierać swoją drogę. Ta wolność jest zarówno darem, jak i odpowiedzialnością. Człowiek, wybierając zgodnie z wolą Boga, może osiągnąć świętość, natomiast wybierając własną drogę musi się liczyć z trudnościami i niedoskonałością świata profanum. Wybory dokonywane przez człowieka mogą prowadzić do niedoskonałości i grzechu, co jest naturalnym ryzykiem związanym z posiadaniem wolności. Bóg nie opuszcza świata, ale przez Chrystusa daje ludziom możliwość powrotu do świętości. Wolność w teologii chrześcijańskiej nie jest jedynie możliwością wyboru, ale również powołaniem do podążania za Bożym planem.

          Gdy wybiera się własną drogę trzeba liczyć z wybojami i niedoskonałością rzeczywistości (jego losowością). Konsekwencją jest, że aby połączyć się z Bogiem musi zbliżyć się do boskiej doskonałości, ale zarazem, to nie jest możliwe z racji profanum Świata. Ten brakujący szlif duszy otrzymuje w darze z Ofiary Jezusa, która umożliwia człowiekowi osiągnięcie świętości mimo jego niedoskonałości. Ostateczne zjednoczenie z Bogiem wymaga akceptacji Jego daru i zasad, które ustanowił.

          Wolność w teologii chrześcijańskiej nie jest tylko możliwością wyboru, ale również powołaniem do podążania za Bożym planem. Wybory człowieka mają konsekwencje, ale dzięki łasce Boga, nawet upadki mogą prowadzić do wzrostu duchowego i ostatecznego zjednoczenia z Nim.

          Wolność człowieka, choć ograniczona przez warunki egzystencjalne i losowość, jest fundamentalnym aspektem relacji między Bogiem a człowiekiem. Bóg daje człowiekowi możliwość wyboru i wzywa go do dążenia do doskonałości, wspierając go w tym procesie swoją łaską i miłością.

Pierwsza Księga Samuela (1 Sm 1–26) – Samuel

        Pierwsza Księga Samuela jest pierwszą z czterech ksiąg królewskich: 1 i 2 Sm, 1 i 2 Krn (według św. Hieronima). Księgi te stanowią zwartą całość, w których zarysowane są losy Izraela w epoce monarchii. Obok przekazów historycznych znajdują się tu treści niehistoryczne. W porównaniu z poprzednimi księgami następuje pogłębienie nauki o Bogu. Temat determinacji Boga będzie przedmiotem osobnego wpisu.

          W szczególny sposób księga podkreśla sprawiedliwość i dobroć Bożą. Widać wyraźnie odrzucenie kultu obcych bogów oraz wszelkiego rodzaju zabobonów. Według Biblii hebrajskiej obie księgi I i II Samuela traktowane są jako jedna Księga.  Bohaterami tej księgi są ostatni sędzia Samuel oraz pierwszy król Saul. Na tle tych postaci pojawia się Dawid. Jest on pokazany jako wzór religijności i pobożności. Księga jednak nie idealizuje go ani nie ukrywa jego słabości. Redakcja księgi powstawała w okresie między podziałem monarchii izraelskiej na dwa państwa Izrael (północne) i Judę (południowe) a upadkiem państwa judzkiego i dynastii Dawidowej (586/587 r. przed Chr.). Działalność Samuela ukazana jest jako przełomowa forma władzy w Izraelu z okresu Sędziów, a rodzącą się monarchią. Saul jest postacią tragiczną. Początkowo obiecujący, prawdopodobnie na skutek choroby psychicznej (depresji maniakalnej), traci swoją pozycję i staje się negatywnym tłem dla postaci Dawida. Rozpoczyna się długa droga ku wypełnieniu zbawczego planu Bożego w wielkim potomku Dawida, Jezusie Chrystusie.

          Warto przytoczyć tu słowa matki Samuela: Uczyniła również obietnicę, mówiąc: «Panie Zastępów! Jeżeli łaskawie wejrzysz na poniżenie służebnicy twojej i wspomnisz na mnie, i nie zapomnisz służebnicy twojej, i dasz mi potomka płci męskiej, wtedy oddam go Panu po wszystkie dni jego życia, a brzytwa nie dotknie jego głowy» (1 Sm 1,11). Tekst zachęca rodziców do poświęcenia własnego dziecka na służbę Bogu. Perykopa ta może być przydatna przy dyskusji na temat chrzczenia małych dzieci przez rodziców, bez ich zgody.

          Anna, matka Samuela, żarliwie modliła się przed obliczem Pana.Anna zaś mówiła tylko w głębi swego serca, poruszała wargami, lecz głosu nie było słychać (1 Sm 1,13).Jest bezpłodna. W narodzie żydowskim jest to oznaką nieprzychylności Bożej. Bóg miał jednak swój plan. Gdy niepłodna staje się brzemienną, oznacza to, że dziecię będzie szczególnie oczekiwane i błogosławione. Staje się człowiekiem w sposób cudowny naznaczonym. Bóg przekracza granice śmierci. Otwiera łono Anny, aby stało się siedliskiem życia. Urodził się Samuel, który zostaje ofiarowany na służbę Bogu. Młody zaś Samuel rósł i coraz bardziej podobał się tak Panu, jak i ludziom (1 Sm 1,26). W widzeniu nocnym Bóg przemówił do Samuela. Jest jasne, że oczekuje od niego posłuszeństwa. Samuel staje się prorokiem „widzącym”. Jego głos będzie miał wpływ na bieg historii. 

Księga Rut (Rt)

         Księga Rut (Rt) należy do wczesnych ksiąg historycznych ze względu na wątek opowiadania  nawiązującego do okresów Sędziów. Osnową księgi jest opowiadanie ludowe stylizowane na . opowiadanie historyczne. Opracowano ją po niewoli babilońskiej (V–IV w. przed Chr.). Księga nie porusza wprost zagadnień teologicznych, jednak można odczytać w niej pewien uniwersalizm zbawienia, będący konsekwencją monoteizmu. Opowiadanie przedstawia historię pewnej rodziny judzkiej z Betlejem, przebywającej na emigracji w Moabie. Wdowa Noemi wraz ze swą synową Rut, Moabitką (poganką), również wdową, wracają do Betlejem ze względów ekonomicznych. Rut pozostaje przy swojej teściowej mimo jej nalegania na rozejście się. Wyraża ona nie tylko przywiązanie do swojej teściowej, ale i gotowość wejścia do społeczności Izraela: “twój naród będzie moim narodem,  a twój Bóg będzie moim Bogiem” (Rt 1,16). Jej wypowiedź jest świadectwem uniwersalizmu, który był niemożliwy w okresie osiedlania się w Kanaanie. Naród powoli dojrzewał do przyjęcia wiadomości, że Jahwe jest Bogiem wszystkich ludzi, również tych, którzy nie pochodzą z narodu żydowskiego. Interesujące są w tekście słowa złorzeczenia (też przekleństwa) żydowskiego: Niech mi Pan to uczyni i tamto dorzuci  (Rt 1,17; 1 Sm 3,17; 14,4; 20,13; 25,22; 2 Sm 3,9,35;), które parę razy pojawia się w Piśmie świętym. Ma ono wymowę radykalną. Inaczej mówiąc, jest siarczyste i mocne. W tym kontekście Rut chciała podkreślić swoją zdecydowaną postawę pozostania przy teściowej. Czyni to z miłością, zaangażowaniem i poświęceniem. Noemi miała krewnego, zamożnego z rodziny męża. “Nazywał się Booz” (Rt 2,1). Aby przeżyć, Rut poszła na pole Booza zbierać kłosy na polu za żniwiarzami. Prawo żydowskie (por. Kpł 19,9–10; Pwt 24,19–22) zachęcało do pozostawiania na polach niezebranych kłosów dla osób niezamożnych, przybyszów i obcych. Ponieważ Rut była sympatyczną, pełną wdzięku osobą, spodobała się Boozowi. Ponadto dowiedział się o jej przywiązaniu do Noemi. Jak to w bajce często bywa, Rut spędza upojną noc ze swoim wybranym. Booz rozciągnął nad nią skraj swego płaszcza. Jest to gest symboliczny wzięcia Rut pod opiekę i w swoje posiadanie (rodzaj zaślubin). Prawo lewiratu (Pwt 25,5–6), które stało na przeszkodzie zostało pokonane ofertą zakupu pola i małym szantażem. Widać tu zanikanie prawa lewiratu. Wszystko kończy się szczęśliwie. Booz zaślubia Rut. Rodzi się syn Obed (ojciec Jessego, ojca Dawida), który będzie protoplastą rodu Dawida (Mt 1,5) – przyszłego króla.

          Głównym celem tego opowiadania jest pokazanie opieki Bożej nad każdym, kto otwiera się na Jego kierownictwo i wypełnia starannie swe obowiązki. W tekście wyraźnie można odczytać pochwałę stanu wdowiego.

          Warto zauważyć, że pomimo potępiania w Biblii małżeństw mieszanych, w tym wypadku jest ono chwalone, gdyż jego następstwa, wbrew obawom wysuwanym w podobnych przypadkach,  okazały się pomyślne. Booz nie stracił wiary, a poganka się nawróciła. Przy tej okazji pragnę dodatkowo zaznaczyć, że Bóg nie jest taki straszny (także tytuł mojej II książki, wyd. Jedność Kielce z roku, 2009) ani drobiazgowy w zwykłych ludzkich sprawach. Liczy się bardziej cel, intencja, a nie sztywne reguły prawne.

          Ważną rzeczą w tej księdze jest ukazanie wczesnej historii dynastii Dawidowej.

Księga Sędziów (Sdz cd.)

          Księga Sędziów zawiera fragmenty bardzo stare. Autorów było wielu z różnych tradycji, ale ostateczna redakcja nadała księdze jednolitą narrację.

          Księga obejmuje okres od śmierci Jozuego po czasy poprzedzające rządy proroka Samuela.

          Autor nie podał pełnej historii sędziów, lecz wspomniane historie mają charakter powtarzalny według pewnego schematu. Odstępstwo od Boga, następnie następuje kara  w postaci ucisku ze strony wrogów; gdy naród zaczyna pokutować i błagać Boga o pomoc, następuje wybawienie. W tym okresie Izraelici przechodzili wielką przemianę. Z plemienia koczowniczego stawali się narodem osiadłym na wzór sąsiadów Kanaanitów.

          Sędziowie działali na terenach swoich pokoleń, np. Samson w pokoleniu Dana. Z czasem, gdy zagrażał wspólny wróg pokolenia łączyły się ze sobą. Tak np. Barakowi podległe były północne pokolenia, gdy chodziło o uwolnienie ich spod jarzma Kanaanitów.

              Opisy dziejów poszczególnych sędziów opatrzone są uwaga­mi o długości trwania sądów przez nich sprawowanych. Kiedy zliczy się lata sędziów mniejszych, do których należą Szamgar, Tola, Jair, Ibsan, Elon i Abdon, oraz sędziów większych, którymi są Otniel, Ehud, Barak, Gedeon, Jefte i Samson, otrzyma się czterysta siedem lat. Chronologia ta jednak nie jest pewna i nie rozstrzyga proble­mu trwania omawianej epoki. Pewne wielkości mogą mieć raczej znaczenie symboliczne, związane z symboliką liczby czterdzie­ści. Ponadto poszczególni sędziowie nie ogarniali swą władzą wszystkich pokoleń, dlatego okresy ich działalności mogą na sie­bie zachodzić. Również pomiędzy tymi okresami mogły upływać lata nie zaliczone żadnemu z sędziów. Dlatego do sumarycznej ilości lat trwania tego heroicznego okresu dziejów Izraela nie można mieć zaufania.

          Plemiona były skłócone. Dochodziło do wewnętrznych kłótni, a nawet zbrodni. Np. Ehud zasztyletował króla Moabu – Engloda (Sdz 2, 21). Jael zamordowała Siserę (Sdz 4,21) dowódcę wojsk króla Kanaanu Jabina. Na terenie starożytnej synagodze (zbudowanej w IV/V w po Chr.) w Huqoq, Dolnej Galilei odkryto mozaikę biblijnych bohaterów – Debory i Jael, co by świadczyło o dużym prawdopodobieństwie  ich realności.

           Pieśń Debory i Baraka (Sdz 5,1–31) jest jedną z najstarszych zachowanych pieśni tego gatunku. Przyjmuje się, że powstała ok. 1125 r. przed Chr. Jak wykazały badania, jest ona w wielu miejscach skażona. Ujawnia przy tym naturalne przyczyny zwycięskiej wojny – deszcz i grad (co nie wyklucza opiekuńczego działania Boga). Z historycznego punktu widzenia pieśń ukazuje przede wszystkim fakt, że plemiona izraelskie były podzielone i rozproszone, i że ciągle musiały uznawać wyższość Kananejczyków.

          W sumie Izraelici nie liczyli się na arenie międzynarodowym. Nie byli państwem, a nawet nie mieli króla: “W owych dniach nie było króla w Izraelu. Każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach.” (Sdz 21,25).

          Jak wynika z Księgi Samuela, nad całym narodem panowali dopiero synowie Samuela: Heli i Samuel. Świadomość narodu dopiero dojrzewała do założenia monarchii. Problemem był obowiązujący boski teokratyzm. Jak króla – Pana (Boga) zdetronizować i zastąpić ludzkim królem? Musiało to wzbudzać powszechny lęk przed Bogiem.

Księga Sędziów (Sdz 1–8)

          W podejściu parafialnym do religii można zauważy lęk, fałszywą bojaźń przed Bogiem przez formułowaniem myśli które same spontanicznie się nasuwają. Ta wewnętrzna blokada nie pozwala otworzyć się na nowe spojrzenie religijne i zbliżenie się do prawdy. Od zarania dziejów religia głównie należała do elit i to one miały w tym interes, aby religię wykorzystywać do utrzymania w ryzach podległe społeczeństwa.  Do dzisiaj panuje swoisty strach przed wyrażaniem swoich krytycznych myśli dotyczących religii, kościoła. To powoduje, że ci którzy zrzucają to jarzmo strachu, niekiedy stają się zbyt agresywni, jakby brali odwet za czasy uległości (szkolnych, gdzie było się pod rygorem domowej tradycji, katechezy). Tymczasem wiedzę można przyjmować z radością poznawania. Przyjmować stan rzeczy, który jest wynikiem zdarzeń historycznych. Na przeszłość nie ma się wpływu. Historia powinna uczyć jak unikać dalszych błędów.

          Dziś, mimo postępu i większej wolności słowa, wciąż istnieje swoisty strach przed krytykowaniem religii i Kościoła. Uwolnienie się od tego strachu może prowadzić do bardziej otwartego i radosnego przyjmowania wiedzy oraz głębszego zrozumienia przeszłości.

          Księga Sędziów jest jednym z najbardziej dynamicznych i interesujących tekstów starotestamentowych, opisującym burzliwy okres w historii Izraela między śmiercią Jozuego a początkiem monarchii. Okres ten datuje się na lata około 1200–1025 przed Chr., kiedy to Izraelici walczyli o przetrwanie i utrzymanie swojej tożsamości w obliczu licznych zagrożeń ze strony sąsiednich ludów. Ok. 1100 przed Chr. król Asyryjski Tiglat-Pileser zmusza królów babilońskich do zależności. Pieśń Debory i Baraka to jeden z najstarszych zachowanych utworów poetyckich w Biblii. Datowany jest na XII w. przed Chr.

          Na początku księga dostarcza bardzo ważną informację – pojawiła się nowa epoka – żelaza: “żelazne rydwany” (Sdz 1,19). Rydwany, żelazne miecze stały się groźną bronią. One to zachęcały do wojen grabieżczych. Hagiograf ujmuje to jako nakaz Boży: “Pan (od)powiedział …. «Pójdź ze mną na ziemię wyznaczoną mi losem, a będziemy walczyli z Kananejczykami.” (Sdz 1,1–3).  Autor ujawnia prawdę dziejową w słowach «wyznaczoną mi losem».  Jest to wyraźne odniesienie do nowej rzeczywistości, w której Izraelici musieli walczyć o swoje przetrwanie. Światem rządzi los, przypadek, rachunek prawdopodobieństwa, prawo wielkich liczb, ciągłość zdarzeń, sylogizm. Autor wciąga w to Boga: “Pan wydał Kananejczyków i Peryzzytów w ich ręce. A w Bezek zabili dziesięć tysięcy mężczyzn.” (Sdz 1,4). Jeżeli świat jest zdeterminowany przez Boga to autor ma poniekąd rację, ale nie do końca daję temu wiarę. Okrutny opis zdobycia Jerozolimy, Betel nie do końca jest prawdą historyczną, a Jerozolima jeszcze długo musiała czekać na Dawida.

         Na czele plemion zostali wybrani przodownicy – Sędziowie, którzy sprawowali władzę i sądy na ludem izraelskim. Nie byli królami, bo według judaizmu, królem może być tylko Jahwe. Władza w starożytnym Izraelu była teokratyczna, co podkreślają słowa Gedeona: “Lecz Gedeon im odpowiedział: «Nie ja będę panował nad wami ani też mój syn: Pan będzie panował nad wami».” (Sdz 8,23). Odrzucenie przez Gedeona władzy królewskiej wskazuje na ważny aspekt teologiczny i polityczny tamtych czasów, gdzie królem mógł być tylko Jahwe.

         Po śmierci Jozuego naród oddalił się od Jahwe, przyjmując kult bóstw pozostawionych ludów. Za każdym razem Bóg powołuje wybawiciela i za jego pośrednictwem wybawia lud. Po spełnieniu swoich zadań wracał do poprzednich praktyk.

          Kluczowym elementem teologicznym Księgi Sędziów jest cykliczny charakter narracji, gdzie po każdym upadku Bóg powołuje wybawiciela, który wyprowadza lud z opresji. Po spełnieniu swojej roli, Izraelici wracają do swoich dawnych praktyk, co prowadzi do kolejnego upadku. Ten cykliczny wzorzec jest fundamentalny dla zrozumienia teologicznej wymowy tej księgi.

Księga Jozuego (Joz 14–23)

          W dalszej części księgi Jozuego (Joz 14–21) opisany jest podział ziem palestyńskich pod nadzorem najwyższych władz Izraela (Jozuego, kapłana Eleazara). Podział odbył się drogą losowania, co ma oznaczać, że o wszystkim decyduje Bóg, a nie ślepy przypadek. Lewici nie biorą udziału w losowaniu. Im według prawa Mojżeszowego, ziemia się nie należy. Pokolenie Józefa podzieliło się na dwa, nazwane imionami jego synów, którymi są Efraim i Manasses. W ten sposób podział dotyczył 12 pokoleń. Centralną ziemię w Cisjordani otrzyma pokolenie Judy, skąd będzie wywodził się Dawid i Salomon. Na ziemiach Judy znajdzie się Jerozolima – ośrodek kultu dla Izraelitów.

          Jozue zestarzał się. Odchodząc, przekazał pokoleniom swój testament: Okażcie się mężnymi, by strzec i wypełniać wszystko, co napisane w księdze Prawa Mojżesza, nie odstępując od niego ani na prawo, ani na lewo, i nie łącząc się z tymi ludami, które pozostały z wami. Nie będziecie wzywać imion bogów, przysięgać na nich, służyć im lub oddawać pokłon (Joz 23,6–7).

          Księga Jozuego jest wielką metaforą. Historią podboju zwycięskiego, ale i okrutnego. Taki jest świat, po dziś dzień. Musimy ciągle się odnawiać i zmierzać do wolności, do wolności transcendentnej. Tak jak Ziemia Obiecana jest wielką nadzieją dla ludu izraelskiego, tak my mamy przed sobą nadzieję dojścia do współczesnej Ziemi Obiecanej, czyli do Zbawienia.

          Przed nami historia plemion izraelskich w Palestynie. Księga Sędziów powstała z różnych źródeł i w różnych czasach. Prowadzi historię do czasu powstania monarchii Dawidowej. Na koniec jeden nieznany hagiograf połączył te źródła w jedną całość. Jak pisze we wstępie do księgi Biblia Tysiąclecia (BT): “Księga ma charakter historyczny, ale autor przedstawia historię według ówczesnych poglądów, a więc powiększał i upiększał czyny bohaterskie, podczas gdy klęski i gorszące występki próbował łagodzić.” Natomiast teologicznie jest przydatna w edukacji. Główne przesłanie księgi to cnota dochowania wierności Bogu. Trzeba wiedzieć, że w społeczeństwie izraelskim występował rozkład moralny, zabobony religijne i waśnie plemienne. Pismo Święte w częściach wstępnych do poszczególnych ksiąg z wielką szczerością podaje stan rzeczy dotyczący ludzi, a Boga przedstawia z perspektywy ludzkich ułomności i zalet, co nie zawsze jest idealnym rozwiązaniem.

          Tekst Księgi Sędziów nie podaje wskazówek, na podstawie których można by jednoznacznie ustalić, kto ją napisał. 

Księga Jozuego (Joz 6–10)

         Opis zdobycia Jerycha (Joz) jest przykładem wykorzystania historii do propagandy religijnej. Archeologia podaje, że miasto Jerycho było zburzone o wiele lat wcześniej niż podaje księga Jozuego. W niej przedstawiono wielki wyczyn Izraelitów, połączony z cudowną ingerencją Bożą. Trąby jerychońskie zburzyły mury itd. Tymczasem Izraelici zastali miasto w ruinie, sobie przypisując jej zdobycie, przy okazji Bogu przypisując zbrodnie: “Miasto będzie obłożone klątwą dla Pana, ono samo i wszystko, co w nim jest. …  I na mocy klątwy przeznaczyli na [zabicie] ostrzem miecza wszystko, co było w mieście: mężczyzn i kobiety, młodzieńców i starców, woły, owce i osły.” (Joz 6,17–27). To i podobne nadużycie jest powtarzane wielokrotnie w Biblii.

          Rozdziały 7–8 opisują zdobywanie  miasta Aj, które było zdobywane dwa razy. Pierwsze niepowodzenie uważano za karę Boga (grzech Akana, który przywłaszczył sobie rzeczy obłożone klątwą). Akana i jego rodzinę za karę ukamienowano, a następnie spalono. Spalono również jego woły, osły, owce, namiot i wszystko co do niego należało. Po zdobyciu Aj złagodzono prawo cheremu (święta wojna). Izraelici mieli wyciąć mieszkańców, ale bydło i wszelki inny majątek mogli sobie zatrzymać jako łup wojenny (Joz 8,2; 8,26–27).  Według wielu uczonych opowiadanie w rozdziale ósmym nie ma wartości historycznych (R. Dussaud, A Lods).

          Fala napływowa pod wodzą Jozuego wzbudziła wielkie niepokoje wśród państewek Przedjordani, które zaczęły wiązać koalicję przeciw Izraelowi. Na czele stanął król Jerozolimy, Adonisedek. Miasto Jerozolima zostało zdobyte dopiero przez Dawida.

          W opisie bitwy o Gibeon (Gabaon) czytamy: Stań, słońce nad Gibeonem! I ty, księżycu, nad doliną Ajjalonu! I zatrzymało się słońce, i stanął księżyc, aż pomścił się lud nad wrogami swymi (Joz 10,12). Słowa te należy traktować jako pełne dramatyzmu słowa poetyckie (fragment ze starego poematu epickiego z Księgi Sprawiedliwości), a nie jako opis faktycznego zjawiska przyrodniczego.

          Jozue często skłania Izraelitów do sakralnych rzezi, które motywuje obowiązkowym (prawo cheremu) wyniszczeniem nieprzyjaciół. Taki też los spotyka pięciu królów, sprzymierzonych w koalicji pod wodzą Adonisedeka: A potem Jozue wymierzył im cios śmiertelny i kazał powiesić ich na pięciu drzewach, na których wisieli aż do wieczora (Joz 10,26). Dalsze podboje są opisane nie mniej dramatycznie i okrutnie dla mieszkańców. Pan wydał w ich ręce […]. Rozgromiono ich całkowicie, tak, że nikt nie ocalał (11,8). Przyznaję, przychodzi moment, że nie chce się dalej czytać o podbojach Jozuego. Mimo że wiem, jak był redagowany tekst księgi, to przesyt okrucieństwa w tekście, w naszym pojęciu, budzi nieprzyjemne emocje. Retoryka wojenna lubuje się w przesadzie i wyolbrzymianiu wydarzeń. Tak jest zresztą do dziś. Nie umniejsza to faktu, że w duchu chrześcijaństwa wojna (zaborcza) jest czymś złym i grzesznym. Dlaczego Bóg zezwolił, aby Jego imię było wykorzystane w zawiłościach ludzkiej historii? Bóg zniża się do człowieka w obrębie jego niedoskonałości, ograniczeń i konkretnego czasu, w którym żyje. Podziwiam Boga za Jego cierpliwość.

          Podziw dla cierpliwości Boga w kontekście ludzkiej niedoskonałości i ograniczeń czasowych jest istotnym elementem wiary. Księga Jozuego może być trudna do zrozumienia i zaakceptowania w niektórych aspektach, ale stanowi ważny element biblijnej narracji o relacji między Bogiem a Jego ludem. Te teksty zachęcają do głębszej refleksji nad sposobami, w jakie religijne narracje kształtowały i nadal kształtują nasze zrozumienie historii, moralności i teologii.

Księga Jozuego (Joz Wstęp)

            Księga Jozuego obejmuje opis zdobywania Ziemi Obietnicy (Joz 1–12), następnie podział Kanaanu pomiędzy poszczególne pokolenia (Joz 13–21), a wreszcie wspomnienie duchowego testamentu Jozuego (Joz 22–24). Sam wstęp  do Księgi (Biblii Tysiąclecia BT) ujawnia wieloletnią redakcję tej księgi. Widać tu proces dojrzewania do ostatecznej koncepcji przekazu. Wstęp ujawnia: “Okazuje się, że zdobywanie Kanaanu nie było dziełem jednego zwycięskiego pochodu, lecz procesem stopniowej infiltracji Izraelitów orz ich powolnego mieszania się z pierwotnymi grupami etnicznymi i wcielania ich do wspólnoty teokratycznej” (Wstęp). Jak pisze dalej: “Z biegiem czasu zacierały się szczegóły wydarzeń, zaczęto wydarzenia te idealizować i upiększać. Równocześnie zaś podkreślano w opowiadaniu  coraz mocniej, … było dziełem Boga” (tamże).; “Równocześnie  do tego procesu zacierały się coraz bardziej granice chronologiczne poszczególnych wydarzeń“. Współczesna redakcja księgi (BT) przygotowuje czytelnika do krytycznego odbioru opisanych faktów. Prace archeologiczne, które potwierdzają niektóre fakty zostały wykorzystane do obrony użytej narracji. Celem księgi jest przekaz, że Kanaan został zdobyty przez Izraelitów i jest to spełnienie obietnicy. Hagiografowie osiągnęli swój cel. Dla Izraelitów będących w niewoli księga była pożywką dla ich samopoczucia duchowego i dowodem, że Bóg o nich nie zapomniał.  “Księga Jozuego stała się wielką księgą nadziei” (tamże).

         Dla mnie badacza jest również przedmiotem estetycznych wzruszeń ale muszę zachować chłodny umysł, do poprawnej oceny przekazu.     

         Doktryna chrześcijańska idzie dalej, dopatrując się w księdze obraz dojścia do nowego Jeruzalem – zbawienia.

         Wobec tak jasnego wstępu ograniczę się tylko do kilku ciekawych spostrzeżeń.

         Twórcy doktryny wiary często powołują się na kobiety grzeszne, tutaj mowa jest o Rachab, które mimo swoich wad pokazują też dobrą stronę człowieka, tak, aby potwierdzić że Bóg kocha wszystkich – dobrych i złych.  Rachab była nie tylko nierządnicą, ale zdrajczynią swojego narodu, pomagając wywiadowcom Jozuego (wrogom). Może kierowała się prawem gościnności, wewnętrznym sumieniem, intuicją po której stronie leży prawda. W odbiorze religijnym została przez Boga wynagrodzona bezpieczeństwem i ochroną jej rodziny: “Nierządnicę Rachab, dom jej ojca i wszystkich, którzy do niej należeli, pozostawił Jozue przy życiu. Zamieszkała ona wśród Izraela aż po dzień dzisiejszy, ponieważ ukryła wywiadowców, których wysłał Jozue, by wybadali Jerycho.” (Joz 6,25).

         Przykład  Rachab jest dla mnie informacją, jak kształtowała się ludzka postawa wobec kobiet, które zawsze był ucieleśnieniem nierządu, a w konsekwencji były przedstawicielkami wszelakiego dobra, czułości i oddania. Przyznaję, że kobiety zawsze mnie intrygują – dla mnie to ciągle terra incognita.

Księga Powtórzonego Prawa (Pwt cd.)

            Hagiografowie wielokrotnie forsują myśl, że Bóg jest po ich stronie (Izraela). Rzeczywiste niepowodzenia dziejowe tłumaczą grzechami ludu.  To sprytna narracja, która w sumie dotyka samego Boga. Przedstawia Go jako satrapę, któremu wszystko wolno. Zabiera to co chce i daje tym, którzy mu są posłuszni, Jak bardzo mi to przypomina 8 letnie rządy poprzedniej władzy w Polsce.

            Hagiografowie opisują bunt ludu (Pwt 1,26–), bo oczekiwali innego życia, a przyszło im tułać się przez 40 lat po pustyni, ginąć w czasie wielu wojen. Grzechem ich była nieufność w Bogu. Za to spotyka ich kara. Gdy prawdą jest, że niedola ludu jest wynikiem polityki rządzących, to doktryna żydowska ma za co odpowiadać.  Nie jestem przeciwny temu mądremu, skądnikąd,  narodowi, ale trzeba zmierzyć się z prawdą.  Religia judaistyczna wykorzystuje Boga do swoich partykularnych interesów. Zagarnęła idee Boga dla siebie, z trudem dzieląc się z innymi narodami. Robi to pod płaszczykiem fałszywych tez. Dopiero Jezus, pochodzący z ich narodu, miał odwagę temu  się sprzeciwić. Zapłacił za to najwyższa cenę.

            40 lat w podróży przez pustynie w koncepcji wyginięcia całego pokolenia kojarzy mi się holokaustem z II Wojnie światowej. Tam również była koncepcja oczyszczenia narodu (jak podają różne źródła, z inicjatywy samych Żydów).  Ale o co im chodzi? W momencie oczyszczania jest okazja dokonania zmian według bieżących potrzeb: “«Chcę jeść mięso», gdy dusza twoja zapragnie jeść mięso, możesz jeść mięso do woli.” (Pwt 12,20). Jest to nieetyczne, ale z życia wzięte. Religia stała się narzędziem politycznym, a nie balsamem duchowym na trudy życia.

            Zauważam rażąca sprzeczność przesłania: “Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy Pana, Boga waszego, które na was nakładam.” (Pwt 4,2) z rzeczywistością. Przykładem jest Dekalog. z 10 przykazań pojawiło się 613. Dopiero Jezus skrócił je do dwóch, przykazań miłości Boga i ludzi.

           Hipokryzją jest, że wiele opisanych praw jest moralnie poprawnych (w ocenie sumienia), ale nie przekłada się to na praktykę. Czy kapłan po bibce z poprzedniego dnia może mówić mądre i pobożne kazania? Może. I to jest paradoks. Dlatego każdy musi mieć oczy i uszy otwarte i zachowywać czujność, bo każdy odpowiada za siebie: “Każdy umrze za swój własny grzech ” (Pwt 24,16)

          Jak się okazało, należało zmienić dotychczasowe prawo wielożeństwa: “Nie będzie miał zbyt wielu żon, aby nie odwróciło się jego serce. Nie będzie gromadził wielkiej ilości srebra i złota. ” (Pwt 17,20). Okey, ale jest to przykład proponowania zmian według bieżących potrzeb.

          Jak dzisiaj bawi taki zakaz: “Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety; gdyż każdy, kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana, Boga swego. ” (Pwt 22,5); “Nikt, kto ma zgniecione jądra lub odcięty członek, nie wejdzie do zgromadzenia Pana. ” (Pwt 23,2). To jawne nadużycie wobec Boga! Przedstawiają Go jako Istotę infantylną, zajmująca się nieistotnymi sprawami.