Egzegeza Dziejów Apostolskich cz. 1

          Autorem był Łukasz, autor trzeciej Ewangelii. Głównie opisuje dzieje apostołów Piotra i Pawła. O innych tylko wspomina. Materiał do tekstu czerpał od naocznych świadków, których znał osobiście. Niektóre wydarzenia przedstawia na podstawie własnych obserwacji. Był on uczniem i towarzyszem Apostoła Pawła w jego misjach. Pisząc ewangelię dopuszczał własne przemyślenia teologiczne. W Dziejach Apostolskich opisuje wiele mów, przemówień Piotra, Jakuba, Pawła, które nie są stenogramami, ale swobodnym opracowaniami (streszczenia).

        Na wstępie opisuje wniebowstąpienie Zmartwychwstałego Jezusa do nieba.  Trzeba zaznaczyć, że Jezus już miał ciało  astralne (uduchowione): “ani ciało Jego nie ulegnie rozkładowi” (Dz 2,31). O wniebowstąpieniu mówią też inne religie (islam, buddyzm, hinduizm), jak np. wniebowstąpienie Mahometa w islamie: “uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu” (Dz 1,9). To tajemnicze wydarzenie jest wyrażone w obłoku chwały Bożej. Ważne jest, że uczniowie zostali pouczeni, że zamiast uporczywie wpatrywać się w niebo podjęli odważne świadczenie o Jezusie.

           W Jerozolimie apostołowie, Maryja i bracia Jezusa zebrali się w sali i naradzali się o najbliższej przyszłości. Ponieważ Judasz popełnił samobójstwo uznali, że trzeba wybrać kogoś na jego miejscu. Wybrano Macieja. To świadczy, że chcieli zachować kult liczby 12 (plemion izraelskich).  Po 50-ciu dniach od wniebowstąpienia nastąpiła ceremonia zesłania Ducha Świętego, która miała unaocznić publicznie wolę Boga w zaznaczeniu, w namaszczeniu uczniów do roli przywódców przesłania nauki Jezusa, ale też do świadczenia wiary, nawet przez gotowość w męczeństwie. Uczniowie otrzymali mądrość w przekazywaniu depozytu wiary. Na tej podstawie w 1870 roku na soborze Watykańskim I  dojdzie do ogłoszenia dogmatu o nieomylności papieża w głoszeniu prawdy w przekazach ex katedra. Podczas tej ceremonii nastąpił cud glosolalii (umiejętność mówienia obcymi językami w stanie religijnego uniesienia), aby wszyscy mogli zrozumieć przemówień namaszczonych uczniów.

          Wraz z namaszczeniem, uczniowie otrzymali moc i dar czynienia wiele znaków i cudów. Otrzymane dary skrzętnie wykorzystywali. Za prowadzoną działalność byli zatrzymywani i stawiani przed Sanhedryn. Tłumacząc się, powoływali się na  rację: “Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga?” (Dz 4,19); “Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi – odpowiedział Piotr i Apostołowie” (Dz 5,29).

          W młodej wspólnocie doszło to przykrego incydentu z Ananiaszem i jego żoną Safirą. W wyniku padli oni martwi na skutek wyrzutów sumienia. Przyczyną ich śmierci można doszukiwać się w systemie obowiązującej we wspólnocie. Dominował interes wspólnoty, a ludzkie odruchy  posiadania własności były uważane za gorsze. Były oni pierwszymi ofiarami nowej religii.  Śmierć ich na pewno nie była potrzebna.  Wywołała ona jednak strach wśród nowych wiernych: “Strach wielki ogarnął cały Kościół i wszystkich, którzy o tym słyszeli ” (Dz 5,11). Strach ten przyczynił się do wzrostu autorytetu nowej wspólnoty. Mamy tu do czynienia z pewną symetrią: Nawet dobre uczynki są napiętnowane przekleństwem grzechu. Ta symetria nie dokońca jest rozpoznana.

        Nowa religia natrafiła na opór Sanhedrynu. Zakazywano jej szerzenia. Żydzi nie odczytali jeszcze, że świat się zmienił i nowe wartości przebijają się do historii. Wystąpienie Gamaliela (Dz 5,33–42). Nota bene wystąpienie Gamaliela (Dz 5,33–42) zawiera błąd historyczny autora Łukasza  Czyni on aluzję do wystąpienia Teodasa (Dz 5,36), które będzie mieć miejsce dziesięć lat później. W obronie nowej nauki nie zatrzymało rodzącego się konfliktu wiary. Pismo Święte było przez Żydów zupełnie inaczej interpretowane. Do nowej religii potrzebna była iluminacja uczniów Jezusa. Oni byli naocznymi świadkami nowej nauki i mieli wsparcie w Duchu Świętym.

          Wśród nowych powołanych diakonów był Szczepan, który stał się pierwszym męczennikiem chrześcijańskim. W chwili konania wołał: “Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (Dz 7,56), powołując się na słowa Jezusa wypowiedziane przed najwyższą Radą: “Ja jestem. Ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi” (Mk 14,62).

         W Dziejach Apostolskich Łukasz, który znał Pawła opisuje jego nawrócenie. Robi to w sposób przemyślany. Najpierw go oskarża: “Szaweł zaś zgadzał się na zabicie go”  (Dz 8,1), aby później opisać cudowne nawrócenia z woli Boga (Dz 9,1–31), który miał własny plan na niego:  “Idź – odpowiedział mu Pan – bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela” (Dz 9,15).

Natura Wszechświata

          Pytanie o naturę Wszechświata jest nadal aktualne. Natura wszechświata to temat złożony i wielowymiarowy, zależny od tego, jak na niego patrzymy. Fundamentalne pytanie, kto powołał Wszechświat do istnienia pozostaje w sferze dywagacji filozoficznych i teologicznych, i póki co, nie ma odpowiedzi konkretnych. Z czego Świat jest zbudowany, jaka jest jego struktura, cel? Z pytaniem wiążą się pojęcia przestrzeni i czasu. Czy rzeczywistość jest obiektywna, czy może jest tylko iluzją?

          Im bardziej nauka zagłębia się w mikro Świat tym bardziej ujawnia się jego natura, która jest rzeczywistością. Jest ona niezwykła. Ucieka od oglądu kataleptycznego. Zasady które obowiązują w rzeczywistości realnej tracą swoje znaczenie. Pojawiają się nowe okoliczności. Obowiązuje rachunek prawdopodobieństwa, nieoznaczoność. Świat wydaje się iluzoryczny wręcz bajkowy. Jak sen który staje się rzeczywistością. Czyżby Mikro Świat ujawniał Świat boski?

         Jak w śnie nie ma oporu. Ruch jest przepływem. Zasady mechaniki nie obowiązują. Zdarzenia są intencyjne.

          Sen jest pierwszym przymiarem świata nadprzyrodzonego. Rzeczywistość zamienia się w iluzję.

         Na tej platformie Stwórca stara się nawiązywać kontakt z człowiekiem i

przesyłać swoje koncepcje i swoją wolę.

            Trzeba zdać sobie sprawę, że pytania są stawiane post factum zdarzeń stwórczych i opierają się na pojęciach wprowadzanych po zaistnieniu Świata. Aby próba wyjaśnienia była udana trzeba koniecznie zdefiniować zastosowane pojęcia.

          Wszechświat składa się z materii, energii, przestrzeni i czasu, które są powiązane zgodnie z prawami fizyki. Podkładem, substancją bytów jest energia, która stała się podłożem zwanym materialnym.  Materia jest fenomenem, posiadającym określone właściwości, jak substancję, objętość kolor, zapach i inne. Materię, która ma odpowiednią wielkość można doświadczać zmysłami. Materia jest fizycznym budulcem rzeczywistości. Składa się z kwarków i leptonów.  Jednak w przestrzeni mikro (subatomowej) traci swe właściwości na rzecz natury falowej. To powoduje, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czy Świat jest konkretnym, namacalnym fenomenem, czy iluzją. Można zadawać pytanie. Czy rzeczywistość jest obiektywna, czy może zależna od obserwatora (np. interpretacje kwantowe)? Czy Wszechświat ma cel i sens

          Niektórzy fizycy i filozofowie (np. Max Tegmark) sugerują, że wszechświat to struktura matematyczna – istnieje, ponieważ jest logicznie spójny. Równania matematyczne opisują i przewidują zjawiska w sposób niezwykle skuteczny. W różnych tradycjach religijnych wszechświat jest dziełem boskiego stwórcy, manifestacją absolutu lub cykliczną strukturą. W filozofii Wschodu (np. buddyzm, hinduizm) Wszechświat jest często postrzegany jako iluzja (maya) lub bezgraniczna świadomość.

          Logiczną wydaje się teza, że natura Wszechświata bierze się z natury Stwórcy (aby nie powoływać się na baśń braci Grimm z 1812 roku “Stoliczku nakryj się“). Teza ta suponuje, że pierwotną, bazową naturą Wszechświata jest energetyczne tchnienie Stwórcy. To moc, która pochodzi od Nieznanego, Nieogarnionego  Bytu, Absolutu.  Motywacja stwórcza może byc tylko przedmiotem rozważań filozoficznych i teologicznych. Obawiam się, że ludzkość nie znajdzie sensownej, pewnej odpowiedzi.

          Jak podają religie, Stwórca powołując Świat sam «wtopił» się w jego strukturę. Jak mówi Ewangelia Jana “Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie (J 14,11); “Trwajcie we Mnie, a Ja w was” (J 15,4).

           Tajemnice Boga nie do końca są niedostępne dla wiernych. Trzeba tylko

na drodze życia dążyć do tego, aby być godnym królestwa Bożego.

         Nauka zauważyła, że im bardziej zagłębia się w mikro świat, tym bardziej ujawnia się dualistyczna natura rzeczywistości. Cząstki wykazują własności falowe, a fale dynamiczne (pęd)

          Można by powiedzieć, że nauka definiuje zasady, które same tłumaczą swoją zasadność. Czy słusznie?

          Zasada nieoznaczoności nie polega na tym, że „nie można znać jednocześnie dokładnego położenia i prędkości obiektu kwantowego”, ale raczej, że im dokładniej znamy jedno, tym mniej precyzyjnie możemy określić drugie. To wynika z natury falowej cząstek. “Prawdziwa logika naszego świata tkwi w rachunku prawdopodobieństwa (James Clark Maxwell).

Przykładem może być tłumaczenie dlaczego w kryształach atomy ciągle drgają.

Nawet w temperaturze zera absolutnego atomy mają tzw. energię zerową,

        Nauka definiuje zasady, które one same tłumaczą ich zasadność. Naukowa, swoista tautologia: “nie pije”, bo jestem niepijący. Przykładem może być zasada nieoznaczoności. Mówi ona, że  w przestrzeni subatomowej (kwantowej) nie można jednocześnie znać położenia i prędkość cząstki (elektronu).  Brak ruchu atomów w krysztale  można wytłumaczyć tą zasadą. Gdyby nie ruszałyby się, to znalibyśmy ich położenie i czas, a temu przeczy zasada nieoznaczoności.

“Prawdziwa logika naszego świata tkwi w rachunku prawdopodobieństwa (James Clark Maxwell). Nawet w temperaturze zera absolutnego atomy mają tzw. energię zerową,