Po marszu z 4 czerwca

          Przede wszystkim wróciła nadzieja i radość, że wielu Polaków myśli podobnie. Oglądając tłumy rosła u mnie radość z dobra którego byłem świadkiem. Prawie wszystko mi się podobało, zwłaszcza kultura maszerujących.

Trochę żal mi Lecha Wałęsy, że mu przerwano przemówienie. Ten incydent był znakiem czasu. Stare musi odejść. Odebrałem ten przekaz bardzo osobiście. Od lat czuję, jak maleje mój wpływ na rzeczywistość. To przykre, ale taki jest bieg historii. Dla ludzi starych pozostał, co najwyżej, szacunek młodego pokolenia. Nabyta mądrość seniorów jest poza zakresem ich zainteresowania. Oni chcą sami przeżywać zachodzące zmiany i kształtować rzeczywistość. Tego Jarosław Kaczyński  i jego ferajna nie rozumie.

           Póki co, podziwiam Donalda Tuska. Przede wszystkim jego szerokie spektrum wiedzy, kultura osobista, sposób narracji i szacunek do wszystkim. Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak–Kamysz nie wykorzystali szansy szerszego pokazania się społeczeństwu. Ich sprawa. Może zdobędą trochę głosów dla opozycji. Dobre i to.

             Oglądając przemarsz zauważyłem znajomą twarz mojej byłej pracownicy LP. W pierwszym odruchu chciałem przesłać pozdrowienia i mój do niej szacunek, ale w końcu stwierdziłem, że nie chcę się nikomu narzucać. Pozostaje mi rola obserwatora wydarzeń, choć mam jeszcze nadzieję, że wrócą siły, aby wyjść do ludzi, porozmawiać itp. Tym razem policja zachowywała się poprawnie.  Niektóre komentarze zwolenników obecnej władzy są żałosne.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Przed marszem 4 czerwca

          Łatwiej jest odnosić się do faktów dokonanych, niż przed, ale ciekawe jest zachowanie stanu poprzedzającego, to co ma się wydarzyć. Przede wszystkim bardzo ważne są oczekiwania. Dla mnie są one ogromne, bo do czego doprowadziła obecna władza jest bardzo przykre. Dobrze się stało, że opozycja zjednoczyła się i tworzą wspólny front. W jedności siła. Byłoby bardzo czytelne jakby zabrano ze sobą kilka pustych taczek. Zrobiłyby one wrażenie i byłyby przekazem dla wielu skompromitowanych polityków. Uważam, że nadeszła chwila prawdy. Polacy są już zmęczeni stanem obecnym. Ludzie żyją już tylko siłą bezwładności. Trzeba pokazać, że Polacy nie chcą takiej opcji politycznej.

           Nie jestem naiwny. Władza tak łatwo nie odpuszcza. Mogą stracić wiele. Może dojść nawet do aktów niepożądanych i niekontrolowanych. Każda walka ma w sobie ryzyko strat. Aby były jak najmniejsze. Smutne to, że w tak krótkim czasie mogło dojść do takiej destrukcji państwa. Może dziwić łatwość w jaki sposób to uczyniono. Trzeba na przyszłość zabezpieczyć się prawnie, aby jak najmocniej utrudnić podobną możliwość.  Demokracja ma swoje słabe punkty, bo opiera się poszanowaniu nawet tych, co chcą źle czynić.

          Z nadzieją będę oglądał marsz nadziei. Sam, ze względu na zdrowie nie mogę uczestniczyć w tej wielkiej chwili, ale całym sercem i duchem będę w Warszawie.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Król Dawid – ojciec

          Dawid był barwna postacią historii. Oprócz wojennych zdobyczy był także ojcem. Dawid miał wiele żon. Pierwsza była Mikal, córka Saula. Potem poślubił Abigal i Achinoam z Jireel. W czasie panowania w Hebronie żonami króla były Maaka, Chaggita, Abitala i Egla. W Jerozolimie Dawid wziął sobie  nałożnice. Jedną z nich była  Batszeba. Pod koniec  życia dołączyła Abiszag. Z tych względów miał wiele dzieci, które stały się powodem jego wielkich zmartwień. Dawid, który był w wojnach okrutnym wojownikiem, dla swoich dzieci był troskliwym ojcem.

          Najstarszy syn Dawida Amnon zgwałcił swoją przyrodnia siostrę Tamarę. Jej brat Absalom z zemsty zabił Amnona. Po zabójstwie uciekł do swojego dziadka króla Geszuru przed gniewem ojca: “a król opłakiwał swego syna przez cały ten czas.” (2 Sm,13,37b). Po wstawiennictwie Joaba, wodza wojsk Dawida wrócił po trzech latach i otrzymał przebaczenie: “Z czasem przestał król Dawid nastawać na Absaloma. Pocieszył się już bowiem po śmierci Amnona. ” (2Sm 13,39).

          Absalom miał ambicje pozostania następcą Dawida. Nie miał cierpliwości czekać na śmierć ojca. Zorganizował bunt przeciw Dawidowi. Kazał się w Hebronie namaścić na króla i na czele silnego wojska  napadł na Jerozolimę. Dawid musiał uciekać za Jordan.  W Jerozolimie Dawid pozostawił swoich kapłanów Abiatara, Sadoka i swojego doradcę Chuszaja, którzy na bieżąco informowali Dawida o poczynaniach i zamiarach Absaloma. Absalom wykorzystał nieobecność ojca i wszedł do jego haremu: “Absalom wszedł do nałożnic swego ojca na oczach całego Izraela.” (2Sm 16,22). Tym sposobem chciał potwierdził swoje prawo do tronu. Doszło do bitwy. Dawid który kochał swojego syna prosił Joaba aby oszczędził i nie skrzywdził jego syna. Dawid chciał się z synem pojednać. Wojska Absaloma zostały rozbite, a Joab samowolnie, nie zważając na prośbę króla  zabił (dobił) Absaloma: “Wziął do ręki trzy oszczepy i utopił je w sercu Absaloma.” (2Sm 18,14). Dawid z niecierpliwością czekał na wieści o synu. Gdy usłyszał złą nowinę – zapłakał. Joab skarcił Dawida, ze żałuje niegodnego syna, a nie ma względu na swoje wojsko, które uratowało jego królestwo. Dawid zreflektował się, że jako król musi postępować rozsądnie. Wyszedł do swojego wojska i im podziękował za wojenny trud.

          Przykład Dawida zawsze mnie intrygował w pogodzeniu dwóch płaszczyzn – okrucieństwa wobec nieprzyjaciół, i okazywanej miłości swoim bliskich. Podobne wydarzenia miały miejsce np. u oprawców hitlerowskich, którzy wysyłali na śmieć tysiące ojców, kobiet i dzieci, nie zważając na ich krzywdy, a dla swoich dzieci byli kochającymi i troskliwymi ojcami. Trudno mi to zrozumieć.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Król Dawid

          Od XI/X wieku przed Chr. Przekaz biblijny opiera się na zdarzeniach historycznych. Co prawda podawane fakty są różnie naświetlane, w zależności od potrzeb, ale jądra zdarzeń mają charakter faktograficzny.

          Postać Dawida jest bardzo dobrze opisana w Biblii. Napisany materiał może posłużyć na scenariusz filmu historycznego (co już miało to miejsce).

          Dawid uciekając przed Saulem znalazł schronienie u Akisza króla Gatu (Filistina). Otrzymał od niego w lenno miasto Siklag. Akisz chciał mieć go jako sprzymierzeńca przeciw Saulowi. Dawid głównie walczył z przeciwnikami Judy (np. z Amalekitami). Nie był więc zdrajcą.  Zdobycze wojenne przekazywał swoim ziomkom.

           Gdy zginął Saul, Dawid udał się do Hebronu. Został pozytywnie przyjęty przez plemię Judy. Został ogłoszony ich królem: “Przybyli ludzie z Judy i namaścili Dawida na króla nad domem Judy.”  (2 Sm 2,4). W skład nowego królestwa weszły ziemie sprzymierzonych z Judą grup etnicznych na południu Kanaanu. Między czasie kapłan Abner (kapłan w wojsku Saula) obwołał w Gileadzie. królem Iszbaala, nieudolnego syna Saula.

            Dawid, pomimo, że Saul dybał na jego życie zachował do niego szacunek. Gdy zginął urządził mu godny pogrzeb. Tym zyskał sprzymierzeńców wsród Izraelitów. Po dwu latach stał się królem wielu plemion. Dawid zdobył Jerozolimę i tam umieścił arkę przymierza. Zbudował dla siebie pałac. Tych co nie pokonał zawarł z nimi przyjazne stosunki – z Moabitkami i Edomitami, Dzięki tym politycznym zabiegom powstało największe państwo na tamtych terytoriach.  Dawid był szczerym wyznawcą Jahwę. Chciał zbudować dla Niego świątynię i tam umieścić arkę przymierza. Od tego pomysłu odwiódł go prorok Natan. Dawid był prawdziwym królem swoich czasów. Oprócz wielu zalet miał krew na rękach. W wojnach potrafił być okrutny (kazał pozabijać dwie trzecie wojowników Moabickich dla złamania ich siły). Dawid podporządkował się prorokowi. Poza przymiotami wojskowymi, które były okrutne miał wyczucie sprawiedliwości, szacunku do instytucji państwowych.  Kulawego Meribbaala, syna Jonatana, ze względu na przyjaźń z Jonatanem zaprosił na swój dwór i zabezpieczył mu ochronę. Politycznie chciał mieć na oku potencjalnego przeciwnika do władzy.

           W czasie wojny z Ammonitami Dawid dopuścił się cudzołóstwa z Batszebą, żoną Uriasza, jednego ze swoich dowódców. Gdy zaszła z nim w ciążę kazał wystawić Uriasza w walce na pewną śmierć. Ten zbrodniczy akt został potępiony przez Natana.  Dawid zrozumiał swój błąd i poddał się pokucie. Poczęte dziecko zmarło. Te stratę potraktował jako karę Bożą. Batszeba urodziła mu drugie syna – Salomona, który zostanie jego następcą.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Król Izraelitów Saul

          Starszyzna plemion izraelskich w obawie przed zagrożeniem ze strony nieprzyjaciół zażądała od proroka Samuela, aby ich zjednoczył, zorganizował obronę i wyznaczył im króla. Samuel w pierwszej chwili był temu przeciwny. Wierzył, że ich jedynym królem jest Jahwe. Pod ich naciskiem i odczytanych słów samego Boga ustąpił: “Wysłuchaj głosu ludu we wszystkim, co mówi do ciebie, bo nie ciebie odrzucają, lecz Mnie odrzucają jako króla nad sobą. Podobnie jak postępowali od dnia, w którym ich wyprowadziłem z Egiptu, aż do dnia dzisiejszego, porzucając Mnie i służąc innym bogom, tak postępują i z tobą. Teraz jednak wysłuchaj ich głosu, tylko wyraźnie ich ostrzeż i oznajmij im prawo króla, który ma nad nimi panować” (1 Sm 8,1–12,25).

          Saul miał przymioty które były akceptowane. Miał piękną powierzchowność, był odważny i waleczny. Pierwszym osiągnięciem króla było zwycięstwo nad Ammonitami. Groźnymi przeciwnikami byli Filistyni. Na scenie pojawił się Dawid, syn Jessego z Betlejem. Autor księgi przypisuje mu zwycięstwo w pojedynku z Goliatem, co może być elementem idolatrii kopistów.  Podobne zdarzenie opisuje druga Księga Samuela: “Kiedy doszło do nowej walki z Filistynami w Gob, Elchanan z Betlejem, syn Jaira7, zabił Goliata z Gat, którego drzewce dzidy wyglądało jak wał tkacki.” (2 Sm 21,19),

         “Saul objął panowanie nad Izraelem, walczył wokół z wszystkimi swymi wrogami: z Moabitami, z Ammonitami, z Edomitami, z królem Soby i z Filistynami. W którąkolwiek stronę się zwrócił, zwyciężał, dając dowody męstwa. Zwalczył Amalekitów, wyzwalając Izraela z mocy tych, którzy go nękali” (1 Sm 14,7–48). Pomagał mu w tym jego syn Jonatam. Był on przyjacielem Dawida.

         Początkowo Saul przestrzegał prawo, ale popełnił błąd, bo przejął obowiązki kapłańskie i złożył jahwe  ofiarę całopalną  (1 Sm 13,9,12). Było to poważne jego naruszenie prawa. Saul zatarg z kapłanami i z samym Samuelem. Szczęście się od niego odwróciło. Trudności i zmartwienia doprowadziły króla do psychicznego załamania. Miewał stany depresji, a nawet szaleństwa.  Jego stresy łagodził zaproszony na dwór Dawid, który pięknie grał na harfie. Dawid uczestniczył jeszcze w walkach, w których zaczął odnosić liczne zwycięstwa. Zazdrosny Saul postanowił go zabić. Dawidowi udało się uciec. Pomagał mu w tym syn Saula Jonatam.

           Pod górą Gilboa osaczony popełnił samobójstwo, rzucają się miecz. Wraz z nim zginęli jego trzej synowie, w tym przyjaciel Dawida Jonatam. Saul był bardzo ciekawą postacią i pełna  sprzeczności. Z jednej strony wrażliwy, czuły, a przy tym okrutny. Kochał Dawida, a zarazem go nienawidził. By może jego zachowanie można tłumaczyć jego chorobą psychiczną. 

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Księga Sędziów

          Księga Sędziów opowiada dzieje Izraela, po śmierci Jozuego. Na terenach zdobytych żyły różne plemiona izraelskie. Nie było jednak żadnej instytucji (organizacji) scalającej, która by je scalała. Plemionami opiekowali się tzw. sędziowie, o ograniczonych prawach. Ograniczali się do rozstrzygania lokalnych sporów (stąd nazwa). Wierzono, że ich jedynym Panem i Królem, który o wszystko zadba jest sam Bóg. Takie podejście można zaobserwować i dzisiaj, jak niektórzy twierdzą, że wystarczy wierzyć, a o wszystkim zajmie się Bóg.

          Otóż nie do końca taka postawa jest słuszna. Izraelici sami się o tym przekonali, że oprócz Opieki Boga potrzebne są ludzkie działania i ludzka troska. Można to ująć, że człowiek musi pomóc Bogu w Jego błogosławionym działaniu. Praktyka pokazała, że nie jest słuszne przysłowie: “siedź w kącie, a znajdą cię“. Zadaniem człowieka jest aktywne życie, inicjatywa, a nawet postawa zbrojna w przypadku napaści wroga.  Ludzka pasywna postawa niejako wymusza na Bogu działania, a to nie jest właściwe.  Poza tym ingerencja Boga, z Jego inicjatywy nie zdarza się tak często.

           Plemiona izraelskie były bez przerwy atakowane przez plemiona tubylcze (plemiona Aramu, Madianici, Moabici, Filistyni, chasoryci i inni ). Napady traktowano, niesłusznie, jako kary Boże za nieposłuszeństwa i niewierność Bogu (równoległe z oficjalną wiarą, uprawiano kult innych bogów, El, Aszera, Baal, Mot). Podczas napadu Moabitów król ich Englon został zabity. Doszło do powstania. Zdano sobie sprawy, że tak dalej nie mogą egzystować.

           Jednym z wybitnych sędziów był Barak, z którym współdziałała prorokini Debora. Gdy napadli izraelitów chasoryci Jael, dzielna kobieta zaprosiła wodza wojsk Siserę zaprosiła go siebie, upiła i zabiła go, wbijając mu w głowę palik od namiotu (Sdz 2,21). Wykopaliska  przeprowadzone w Megiddzie i Tanaku pozwalaja wnioskować, że bitwa odbyła się około 1125 roku przed Chr. Ciekawostką jest, że zapisana “Pieśń  Debory” (Sdz 4,2–31) w języku hebrajskim (ok. XII w. przed Chr. lub ok. 1025 roku przed Chr. jest najstarszym artefaktem biblijnym.

            Pod względem wartości historycznych odczytane informacje nie są ścisłe, a nawet, niekiedy, wątpliwe. Mimo tych nieścisłości Księga Sędziów posiada dużą wartość jako źródło, prawie jedyne o okresie sędziów. Dzięki niej wiemy jak wyglądała religia Izraelitów. Jaki miał wpływ Dekalog i Księga Przymierza (Wj) na zachowanie Izraelitów.  Wiemy, że Izraelici uważali swoją wyższość wobec innych plemion i zawdzięczają swoją potęgę swojemu Bogu Jahwe. Trzeba zaznaczyć, że równoległe z wielką wiarą w Jahwe nie przeszkadzał im Kult w bogini Asztartę (bogini płodności), który usprawiedliwiał prostytucję sakralną uprawianą  w świątyni.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

          Izraelici powoli dojrzewali do powołania swojego ludzkiego króla.

Księga Jozuego

          Księga Jozuego opowiada o zajęcie Kanaanu  (Ziemi Obiecanej przez Boga) przez Izraelitów, którzy opuścili Egipt (XIII w. przed Chr.). Jest to opowieść o której teolog J.S. Synowiec OFMConv) pisze w książce “Izrael Opowiada Swoje Dzieje“, Kraków 1998: “Wartość historyczna “Księgi Jozuego jest mocno ograniczona” (s. 80). Nie można też powiedzieć, że historia opisana jest fikcją historyczną. Jest to dzieło opracowane na potrzeby Żydów, napisane na kanwie zdarzeń historycznych. Fabuła jest tak prowadzona, aby uzyskać zamierzony efekt. Hagiografowie  wyolbrzymiali zdarzenia. Chcieli ukazać skuteczność Łaski Boga. Hagiografowie korzystali zapewne ze starszych zapisków, była pisana etapami, ale końcową redakcję dokonano w VI wieku przed Chr., w okresie w którym kapłanom żydowskim zależało na ożywieniu wiary. Tak też, w czasie czytania tej księgi trzeba do tekstu podchodzić ze zrozumieniem epoki.

          Opis zajęcia Jerycha mija się całkowicie z prawdą. Miasto Jerycho było zburzone o wiele wcześniej. W opowiadaniu o bitwie pod Gibeonem (Joz 10,1–14) autor pisze: “I zatrzymało się słońce, i stanął księżyc” (Joz 10,13). Niektórzy uczeni sugerują, że fragment ten został dopisany w późniejszej redakcji. Było to potrzebne, aby uwypuklić, że Jahwe walczył na rzecz Izraelitów: “Rzeczywiście Pan sam walczył za Izraela ”  (w.14).

          Główny bohater Jozue jest wzorowany na postaci Mojżesza. Tak jak Mojżesz wysłał szpiegów w Kanaanie (Lb 13; Pwt 1,19–46), tak Jozue wysłał szpiegów z Zajordanii (Joz 2). Jak pod przewodem Mojżesza Izraelici suchą nogą przeszli przez morze Trzcinowe (Wj 14),  tak Jozue przeszedł po suchym dnie Jordanu (Joz 3). Tak jak Mojżesz miał widzenia na pustyni, tak Jozue podobnie. Jak Mojżesz przez podniesienie rąk otrzymał łaskę i odniósł sukces w bitwie na Amalekitami (Wj 17,8–13), tak Jozue trzymając podniesiony oszczep, to przez to Izraelici odnieśli zwycięstwo nad mieszkańcami miasta Aj (Joz 8,18–26).Uszczypliwie można powiedzieć, że hagiografom zabrakło nowych koncepcji. Takie podobieństwa zdarzeń również występują w innych częściach Starego Testamentu. Trzeba też przyznać, że w wielu przypadkach archeologia z grubsza potwierdza przekazy historyczne.

          Potrzeba stosownych korekt, uwypuklenia niektórych przesłanek skutkowała powstaniem nowej redakcji w stylu deuteronomicznym.  Miało to miejsce około połowy VI wieku przed Chr.

           Czy ta wiadomość może bulwersować czytających? Ingerowanie w pierwotne teksty nie do końca można uznać za rzetelne działania. Z drugiej strony nie można się dziwić autorom i założycielom nowej monoteistycznej religii, że chcieli osiągnąć jak największe poparcie ludu, zwłaszcza, że oni sami byli głęboko przekonani w swoje przesłanie.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

O Bogu można opowiadać długo

          Wbrew powszechnej opinii o Bogu ukrytym uważam, że o można o Nim długo opowiadać i przeżywać Jego powszechną obecność. Każda myśl o Bogu jest modlitwą i trwaniem. Kto to dobrze pojmuje, za każdym słowem o Nim przeżywa dreszczyk emocji.  Sokrates (469–399) mówił “Bóg jest i być musi!”. Jak piękne i precyzyjne ujęcie. Nie poddaje tematu do dyskusji. Stwierdza swoim przekonanie Prawdę. “Bóg jest bytem koniecznym, tzn. nie może nie istnieć i jest samym Istnieniem (Tomasz Z Akwinu 1225–1274, w swoim 5 drogach poznania Boga).  To stwierdzenie jest tak bliskie mojego poglądu o istnieniu Stwórcy. Bóg jest Osobą w tym sensie, że zwraca się do każdego z nas i nawiązuje z nami więź osobistą. Wielu może przekazać swoje przeż z Nim związane. “Zamiast się skarżyć, że Bóg jest ukryty, złóżcie Mu dzięki, że tyle z siebie odsłonił” (autor nieznany).

          Często mówi się: „Jak Bóg mógł do tego dopuścić?” albo „Czy Bóg tego nie widzi?”. „Widzi” i „cierpi”. To my musimy sobie uświadomić, że nie Bóg jest sprawcą naszych nieszczęść, ale my sami. Inną rzeczą jest, kiedy Bóg nas doświadcza, bo jest w tym zupełnie inny sens. Bóg opuścił go, wystawiając go w ten sposób na próbę, aby ujawniły się w pełni zamiary jego serca (2 Krn 32,31).

          Bóg jest niewyrażalny, łatwiej powiedzieć o Nim, czym nie jest, niż czym jest, Gdy pojmujesz, to nie ma tu już Boga (św. Augustyn z Hippony).

          To różni człowieka od innych stworzeń. Bóg jest człowiekowi potrzebny do egzystencji już tu na ziemi. Kto nie ma takich potrzeb jest z pewnością rozregulowany wewnętrznie, zaprogramowany na nicość. Świat materialny, wcześniej lub później, w gruncie rzeczy go oszuka. Nie znajdzie prawdziwego szczęścia. Pozostanie na poziomie istot człekokształtnych wysoko zorganizowanych.

          “To prawda, że o Bogu mówić trudno, ale tym bardziej nie można o Nim milczeć” (Charles Journet).

          “Ktokolwiek studiuje świat fizyczny, musi uznać istnienie osobowego Boga”  (Max Planck).

          W swojej wiedzy o Bogu unikam idolatrii. Boga uważam za mojego Przyjaciela. Mam odwagę zwracać się do Niego stosując nawet niewybredne słowa. Często zadaję Mu trudne pytania. Złoszczę się na Jego tajemnice.  Chcę wiedzieć i to bez czekania. Jestem niecierpliwy. Mam do załatwienia jeszcze wiele spraw na tym padole, ale nadzieja spotkania się z Nim sprawia mi już dzisiaj radość. Zabraniam komukolwiek użalania się po moim odejściu, bo będzie mnie to wstrzymywać od pełnej radości.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Jaki jest Bóg?

         Niejednemu przychodzi do głowy zapytanie – jaki jest Bóg? Z powszechnej wiedzy wiadomo, że Jego natura transcendentna nie pozwala na bezpośredni kontakt ze światem rzeczywistym (materialnym). Dobrze że człowiek łączy w sobie dwie natury i ma możliwość posługiwania się podobną (duchową). I tak się dzieje. Człowiek w swoim sercu nawiązuje kontakt z Bogiem i prowadzi z Nim dialog. Jakie treści odczytuje jest zależne od jego wrażliwości duchowej. Pozostaje również potrzeba transformacji odczytanego przesłania na język ludzki.

           Aby poznać Boga można posłużyć się Jego paradygmatem. Bóg jest Istotą stale działającą, która pozostawia po sobie ślady swojego postepowania. One mogą dużo o Nim powiedzieć. Pomijam całą laudację, że jest Wielki, Niezwykły,  że wszystko może, że jest pełen Miłości i Miłosierdzia. Pragnę skupić się na innych detalach. Przede wszystkim Bóg jest Istotą niesamowicie precyzyjną. Widać to po szczegółach stworzonych tworów. To dzieła  doskonałe same w sobie (w swej strukturze), ale i one podlegają ciągłej ewolucji, zmianie do zmieniających się warunków (np. klimatycznych). Bóg postawił człowiekowi sposobność uczestniczenia w Jego dziełach stwórczych. Dlatego człowiek zbudował wiele wspaniałych aparatów, narzędzi, pojazdów, które jak Bóg, ciągle doskonali.

            Bóg podzielił się z człowiekiem władzą nad Światem. Jest to niesamowity dar. Wywyższył człowieka na poziom twórców. Dając mu wolną wolę usadowił go na tronie sprawiedliwości. Człowiek ma możliwość rozstrzygać, uczynki dobre od uczynków złych. Losy świata są w rękach ludzi.

            Bóg jednak nie porzucił władzy nad Światem (deizm) i przyjął rolę Współstworzyciela. Jednocześnie obciążył człowieka odpowiedzialnością.  Ta odpowiedzialność jest nobilitacją ale i obciążeniem.  Stawia przed człowiekiem zadania, czasem bardzo trudne. Można zauważyć, że możliwości ludzkie są dalekie od możliwości Boga. Ale cóż się dziwić? Bóg może powoływać nowe dzieła słowem i swoim tchnieniem. Człowiek może tylko przekształcać istniejącą rzeczywistość. Według mnie, Bóg zachował dla siebie powoływanie nowego i życia i moc jego podtrzymywania . Człowiekowi to się nie uda.  Być może, po przekroczeniu pierwszego etapu istnienia, w nowej rzeczywistości będą nowe możliwości, i wtedy….?

             Bóg poznaje ludzkie problemy, bo jest w naszym jestestwie, ale i On w swej strukturze, aby mieć pełny obraz człowieczeństwa wcielił się w istotę ludzką.  Ta niezwykła koncepcja, dla wielu niezrozumiana do końca jest majstersztykiem koncepcyjnym. Łączy idee Wcielenia z nobilitacją istoty ludzkiej do rangi boskiej. A to jest dowód Jego miłości do swojego dzieła. Miłość Boga jest rozsądna. Wiele osób chciałoby, aby Bóg kierował się zawsze tę miłością i ludziom odejmował trudy życia. To byłoby w kolizji w wolnością człowieka. Bóg nie może łamać własnych ustalonych zasad. Dlatego jak coś się dzieje niepokojącego to pozostawia to do rozwiązanie ludziom, ale sam przeżywa ludzkie nieszczęścia. Syn Boży jak się dowiedział, że umarł jego przyjaciel Łazarz –”Jezus zapłakał.” (J 11,35). Bóg może wzmacniać człowieka w jego trudach. Jeżeli Bóg ma własne plany, to tak nakierowuje rzeczywistość, aby nie naruszając zasad i praw przyrody stało się po Jego myśli.

Bóg chcąc przekazać ludziom swoje zamysły wysyłał na ziemię swoich proroków i innych posłańców. Tacy posłańcy zjawili się i w moim życiu i uczynili wiele dobrego. Nie były to istoty znikąd, ale istoty ludzkie. Bóg może posłużyć się również duszami zmarłych. Mnie odwiedziła w śnie siostra mojego ojca i przekazała mi informację o moim zmarłym ojcu. Mój zmarły szwagier przekazał mi w śnie dynamikę rzeczywistości niebiańskiej.

           Ten kto bardzo chce mieć kontakt z Bogiem ma wiele sposobów. Proszę nastawić się na odbiór i relację z Nim. Sam Bóg dokona czegoś niezwykłego. Jak piszą ewangeliści: “Stań się czujnym ” (Ap. 3,2); “Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie….  Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie. ” (Mt 24,42–44) .

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Przyjdę do Ciebie taką cichą nocą

          5 lat minęło jak odeszła z tego świata moja ukochana matka – Zofia z domu Piskorz. Data jej śmierci  i pogrzebu nie są przypadkowe  (26.05.2018 w Dzień Matki), a pogrzeb (1.06.2018 w Dzień dziecka), bo była zawsze matką oddaną dzieciom, nie tylko swoim.

           Ona ukształtowała mnie duchowo pozostawiając mi swobodę wyboru. Wpoiła we mnie zasady powszechnej miłości. Sama wierząca miała wątpliwości. Na tematy religijne przegadaliśmy wiele godzin. Nie tak łatwo przyjmowała moje teologiczne wywody i propozycje, ale je szanowała. Była otwarta na naukowe przesłanki (nawet z fizyki). Była bardzo dobrym i  mądrym człowiekiem. Do swojego (naszego) domu przygarniała potrzebujących. Nasz ubogi dom był ciągle pełen ludzi. Krojony ogórek musiał wystarczać na wiele kanapek. Wiele osób wspomina spotkania u nas z łezką. Koleżanka mamy Basia ciągle wspominała, że u nas chleb jej zawsze smakuje, jakby miał specyficzny smak. Okaleczona fizycznie po porodach czwórki dzieci podjęła  pracę w szkole jako nauczycielka. Uczniowie ją uwielbiali. Była dla nich jak matka.

           To z jej ust słyszałem, że człowiek jest wielki i może zrobić wiele dobrego dla innych. Dla mnie była osobą świętą, ale nie kandydatką na ołtarze. Była zwyczajną, normalną osobą, która zawierzyła Bogu. W wieku 90 lat ukończyła pisać rodzinną sagę od strony . Pozostawiła ślad po przodkach po kądzieli. Saga została wydana i cieszy najbliższych w rodzinie.

           Ona pierwsza przekazała mi wartości moralne i ukształtowała moje podejście do życia. Udaje mi się daleko nie odstępować od tych zasad. Wiarę miała w sobie. Nie kokietowała nią innych. Przejąłem po niej dużo paradygmatów i  dalej je rozbudowuję. Była Lwowianką zakochaną w swoim mieście. Może z tego powodu ja równie mam sentyment do Ukrainy i Ukraińców.

          O swojej działalności w czasie wojny w AK mimochodem wspomina w swojej sadze. Zawsze była osobą skromną. Zawsze była dumna i pełna godności. Pięknie grała na fortepianie. Mnie udzieliła się od niej miłość do muzyki.  Uczyłem się gry na skrzypcach i innych unstrumentach, śpiewałem w chórze.

          Przypadkiem odkryliśmy mamy wiersze pisane w młodości. Do jednej “Przyjdę do Ciebie” z datą 22 lipca 1941 roku skomponowałem muzykę.  

          Niech spoczywa w spokoju, ciesząc się Życiem wiecznym.

Tekst wiersza z 22 lipca 1941 roku.

                       (1)                                                                         

Przyjdę do Ciebie taką cichą nocą                 

I w dom Twój cichy wzniosę radość swą       

I szczęście moje, wraz z miłości mocą           

Oddam ci w zamian za tę chwilę złą.             

                      (2)                                                                             

Wyciągnę do cię ramiona spragnione

I z  ust kielichów w tę noc będziem pić

W twe słodkie oczy, miłością zamglone

Wprzędę uczucia mego złotą nić.

                       (3)                                                                

Na czole twoim, troską pooranym                  

Matczyny uścisk, całus złożę tam                   

Owocom szczęścia, chociaż zakazanym          I

Czas wyzwolenia – nocą wydasz sam.           

                   (4)

Troski, cierpienia, godziny zwątpienia

Ja z twego czoła zbiorę myśli złe

I dam ci w zamian chwile zapomnienia

Radość, nadzieję, miłość, szczęście swe.

                      (5)                                                                            

I mgłą owiana, jak zjawa wiosenna                 

Swe małe serce złożę u twych stóp                 

A moja miłość jasna i promienna                

odejdzie cicho, w własny, ciemny grób.        .

                          (6)  

I tak jak przyszłam, odejdę samotnie 

Może w twym sercu zadrży cichy żal                                                                      

Wspomnieniem wrócisz do tych chwil  ochotnie

Gdy ja odejdę… w świata smętną dal.

                       (7)

Odejdę cicho, jak marzenie senne

Tłumiąc w mym sercu bólu straszna moc

Unosząc z sobą wspomnienie daremne

Żem z tobą śniła w tę cudowną noc.          

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949