Wstęp do założeń idei filozoteizmu

          Filozofia jest to nauka badająca rzeczywistość za pomocą naturalnego światła rozumu. Jest to wiedza naturalna. Nie odwołuje się ona do wiary, objawienia czy innych pozarozumowych czynników.

          Filozofia jest to nauka badająca rzeczywistość za pomocą naturalnego światła rozumu. Jest to wiedza naturalna. Nie odwołuje się ona do wiary, objawienia czy innych pozarozumowych czynników.

          Filozoteizm (inaczej wiara rozumna) jest propozycją nowego oglądu wszystkich aspektów naukowych i religijnych  za pomocą naturalnego światła rozumu, pod kątem znanych prawd przyrody, logiki i podejścia filozoficznego z uwzględnieniem wiary w istnienie Stwórcy świata (Boga) oraz Jezusa Chrystusa jako pełne Wcielenie Boga (Akt działający) w istotę ludzką.      

              Żadna nauka nie może udowodnić, ale i zakwestionować istnienia Stwórcy! Wiara może jednak być podparta analizą logiczną pojawiających się zjawisk oraz rozumowaniem zdroworozsądkowym.

          Pierwszy warunek wiary wynika z konieczności przyjęcia istnienia Przyczyny sprawczej jako logicznego wyniku zdania: każdy skutek musi mieć swoją przyczynę. „Wcielenie” nie opiera się na tej samej zasadzie (zdrowego rozsądku), ale autor filozoteizmu uznał za zasadne również i ten aspekt włączyć do swojej koncepcji jako conditio sine qua non (warunek nieodzowny, konieczny). Jest on zresztą kluczem rozumienia powołania świata i człowieka do istnienia oraz relacji człowieka ze Stwórcą. W dalszej części opracowania będzie on wyjaśniony. Pierwszy warunek (istnienie Stwórcy) jest aksjomatem i w zasadzie nie podlega dowodzeniu. Drugi warunek (Wcielenie) jest konieczny do próby zrozumienia zamysłu Bożego. Głównym aparatem badawczym filozoteizmu jest rozum posługujący się logiką formalną oraz intuicją zdroworozsądkową. Logika nie może tolerować sprzeczności. Rozum i serce są ostatecznym decydentem wiary. Zjawiska nadprzyrodzone (cuda, znaki) nie są  odrzucane przez filozoteizm, ale przyjmowane z dużą ostrożnością i sceptycyzmem. Wiara rozumna opiera się na tezie, że Bóg nie może łamać praw przyrody, które sam ustanowił. 

          Filozoteizm dokonuje reinterpretacji wersetów biblijnych wykluczając wszelkie ozdobniki, które pochodzą z legend i mitów. O potrzebie demitologizacji Ewangelii głosił w 1941 r. teolog ewangelicki Rudolf Bultmann (1884–1976). Redukcja tekstów opiera się na najnowszych badaniach wielu uczonych  i teologów, ponownej egzegezie Pisma świętego oraz zdrowym rozsądku. Dotyczy to głównie Biblii.   Dogmaty są poddawane ponownej analizie. Wierność nauce Chrystusa nie polega bowiem na statycznym strzeżeniu depozytu wiary, ale na jego ustawicznym wcielaniu w zmieniające się warunki życia. Wiara rozumna prowadzi do rekonstrukcji tradycyjnej religijności według współczesnych odkryć naukowych, zmierzając do Prawdy, która jest jedna. Prawda (choć jedna) może być jednak różnie odczytywana.

          Wobec dzisiejszego stanu wiedzy coraz mniej jest prawdopodobne, aby świat był samorodkiem, przypadkiem losowym. Do tej pory próbowano szukać racjonalnych przyczyn powstania Świata. Powstało wiele karkołomnych teorii. Wszystkie łączy jeden wniosek: są mało prawdopodobne.

          Filozoteizm wyznaje zasadę, że wraz z ilością dowodów poszlakowych przemawiających za jakąś tezą, wzrasta prawdopodobieństwo wiarygodności postawionej tezy.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Filozoteizm nowy ogląd wiary

         Niniejsze opracowanie jest próbą przedstawienia nowego spojrzenia filozoficznego i teologicznego na rzeczywistość realną i nadprzyrodzoną.

          Świat zmienia się z postępem geometrycznym. Dzisiaj rozwój nauk jest znaczny. Coraz więcej wiadomo o mikro i makro świecie. Wiedza naukowa, nowe techniki badawcze pozwalają na badania nie tylko sfery rzeczywistej, ale tej  subtelnej – sfery duchowej.

          Kościół trzyma się zasady niezmienności doktryny teologicznej. Kościelne młyny mielą wolno (Friedrich Logau). Wobec nowych osiągnięć naukowych nie da się obecnie utrzymać katechezy starotestamentalnej. Niejednokrotnie dogmatyka rozchodzi się z katechizmem.  Im szybciej Kościół zda sobie z tego sprawę, tym więcej zatrzyma dusz, które zawiedzione odchodzą.

          Niełatwo jest zmieniać utarte poglądy, zwłaszcza podstawy wiary. Kościół musi zdobyć się na ogromny wysiłek odnowy, bo pustoszeje i traci autorytet.

          Warto podjąć przynajmniej dyskusję. Konfrontacja poglądów, siłą rzeczy, musi doprowadzać do poznawania prawdy. Warto pamiętać jednak, że źródłem prawdy jest rzeczywistość, nie rozum. Nie można więc oczekiwać, że rozum pojmie wszystko. Jednak samo zbliżenie się do prawdy będzie już niebywałym osiągnięciem.

           Autor ma świadomość, że niejednokrotnie postawił się w poprzek katolickiej nauki kościelnej. Niestety, bez tego kroku nie mógł iść dalej. Jeżeli przybliżona została prawda, to jest Bogu wdzięczny za Opatrzność. Jeżeli uległ złudzeniu, to jak mówi: przynajmniej „rozbawiłem” Boga swoim dyletanctwem.  W historii herezje odegrały raczej  rolę opatrznościową. Były one inspiracją do zajmowania stanowiska religijnego.

          Wiedza jest mocnym fundamentem wiary. Między wiarą a rozumem istnieje równowaga i harmonia. Prawdziwa religia i prawdziwa filozofia są ze sobą zbieżne (Jan Szkot Eriugena IX wiek). Wiara i rozum (Fides et ratio) są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. […] Nie ma więc powodu do jakiejkolwiek rywalizacji między rozumem a wiarą: rzeczywistości te wzajemnie się przenikają, każda zaś ma własną przestrzeń, w której się realizuje (Jan Paweł II).           

          Filozoteizm (inaczej wiara rozumna) jest racjonalnym, ale i radosnym oglądem wszystkiego, co dotyczy Boga i Jego stworzenia. Przede wszystkim dostrzega, że świat, piękny sam w sobie, jest wytworem czegoś jeszcze bardziej doskonałego. Nadzieja na wieczne istnienie uskrzydla człowieka do właściwej postawy życiowej. Życie nabiera sensu. Przed człowiekiem pojawia się motywacja dobrego życia. Królestwo niebieskie jest przygotowane wam od założenia świata! (Mt 25,34). Nie wchodzi się do niego tylko tytułem dziedzictwa, lecz zdobywa się je osobistym wysiłkiem Przez odpowiedź na łaskę powołania:Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich (Łk 1,16). Bogu należy dać szansę, aby przemówił do człowieka.

    adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Filozofia analityczna, redefinicja pojęć

         W XX w. uważano, że filozofia doszła już do swojego rozkwitu, i że powoli zamyka się na nowe nurty. Wszystkie nowe spojrzenia filozoficzne odnoszą się do dwóch gigantów filozoficznych: Platona lub Arystotelesa. Filozofia zajęła się analizą języka potocznego i naukowego. Dział ten nazwano – filozofią analityczną. Filozofia ta podkreślała aktywną i autonomiczna rolę języka. Rozpatruje język w charakterze poznawczym, a nie podmiotowym. Głównie chodzi tu o analizę pojęć, a co za tym idzie usunięcie sporów i błędów filozofii. Analiza filozoficzna zajmuje się rozjaśnianiem sensu pytań i odpowiedzi. Pojęcia mniej zrozumiałe powinny być zastępowane wyrażeniami bardziej precyzyjnymi. Przedstawicielami Filozofii analitycznej byli G.E Moore, B. Russel, W.V.O Quine, N. Goodman, Wittgenstein, a w Polsce K. Twardowski, J. Łukasiewicz, T. Kotarbiński, K. Ajdukiewicz, T. Czeżowski. Filozoteizm uważa ten dział za nurt bardzo pożyteczny, ale dostrzega w nim  niebezpieczeństwo ingerencji i narzucania innych myśli znaczeniowych, co za tym idzie wypaczania pierwotnych założeń autorów tekstów. Analiza filozoficzna zajmowała się również analizą świadomości poznawczej. Punktem wyjścia była świadomość ludzka jako wyłączny podmiot i przedmiot analizy. Poznanie własnej jaźni jest warunkiem zrozumienia świata.

          W wieku XXI nastąpił tak znaczny rozwój nauki, że można się pokusić na stwierdzenie, że zbliża się kolejny “przewrót kopernikowski”. Nauka podpowiada, że materia nie istnieje sama od siebie, ale jest wytworem energetycznym (dynamiczny obraz świata). To zmusza do nowej refleksji i redefinicji pojęć np. bytu. Dawniej mówiono, że byt składa się z substancji i przypadłości określającej  tę substancję. Rozróżniano byt materialny i byt duchowy. Byt duchowy z racji swojego  metafizycznego pochodzenia jest pojęciem wypływającym bardziej z odczuć, wyobraźni, abstrakcji  niż z fizykalności. Obecnie jak materia traci (immaterlializm) swój status rzeczywistości należy ją inaczej zdefiniować. Nowa definicja bytu mogłaby być wyrażona słowami np.: “Byt jest wytworem energetycznym. Substancją jego jest strukturą energetyczną (kłębek energetyczny), która przybiera właściwości materii. Przypadłości (paradygmaty) nowego bytu  opierają się falowej naturze substancji“.

          Nowe podejście do pojęcia bytu zapowiada jej nowe właściwości, które zostaną odkryte w przyszłości. Narzuca ona redefinicję innych pojęć, jak przestrzeń, próżnia. Ta zmiana podejścia była zapowiadana przez poprzednich iluminarzy jak np. George’a Berkeley’a (1685–1753), który zapowiadał swój immaterializm. Również Filozoteizm ma w tym ogromny udział.

           Redefinicja np. bytu ujawnia dynamiczny ogląd Wszechświata. Materia jako niezależne istnienie znika z filozofii. Powraca w jakiś sensie podejście idealistyczne. Fichte traktował świat jako pole działania i wytwór działania. zwalczał kantowską koncepcję „rzeczy samych sobie” i zastąpił ją świadomością. Georg Wilhelm Friedrich Hegel (1770–1831) głosił, że Cały świat jest emanacją ducha, który stale się przekształca i zmienia.

    adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Teza mija się z prawdą

          Powszechnie uważa się, że chwila biologicznego zapłodnienia, powstanie zygoty jest początkiem powołania nowego człowieka do istnienia. Ten moment uznaje się za powstanie istoty uznawanej za osobę ludzką posiadającą duszę i ciało: “Człowiekiem jest jego dusza, ponieważ to dusza jest tym, co odróżnia człowieka od każdej innej istoty żyjącej” (Tomasz z Akwinu). Po zastanowieniu trzeba przyznać, że ten pogląd pochodzi z myśli ludzkich, a nie od najwyższego  Autorytetu jakim jest Stwórcza. Granice człowieczeństwa mogą być oznaczane na wiele sposobów. Występują różnice poglądów są powodem wielu nieporozumień i konfliktów zwłaszcza przy tematach aborcji, stosowania metody zapłodnienia in vitro, a także na gruncie moralności, religii czy prawa.

          Dla osób wierzących problemem jest, jak pogodzić naukę wiary z ludzkimi potrzebami jak stosowanie metody in vitro (przy tej metodzie mogą ginąć zapłodnione zarodki). Na ten temat już zabierałem głos. Powracam gdy toczy się na ten temat gorąca dyskusja. Postawię tezę wprost. Pogląd omawiany na wstępie mija się z prawdą głoszonej w wielu religiach.  Zarodek w swoich początkowych tygodniach jest tylko nadzieją na urodzenie się nowego człowieka. Chwila zapłodnienia jest początkiem procesu kształtowania się ludzkiej istoty i przechodzi przez cały cykl ewolucyjny. W judaizmie narodziny są momentem uznania człowieka za istotę żyjącą.

          Tak jak w historii ewolucji brakuje informacji kiedy istota człekokształtna stała się pierwszym człowiekiem określanej jako homo sapiens, tak nie ma wiedzy kiedy płód można uznać za człowieka z duszą i ciałem. Brak rzetelnej wiedzy suponuje aby przyjąć za człowieka moment porodu.

           Filozoteizm tłumaczy pojęcie duszy w ramach dynamicznej teorii Wszechświata. Dusza jest przynależnością (do Stwórcy) a nie bytem. Nie mylić z pojęciem ducha, która jest obrazem bytowym (o naturze metafizycznej). Duszę można  utożsamiać ze świadomością. Obiecana wieczność dotyczy istnienia świadomości. To, że świadomość może przybrać postać ciała astralnego, postać ludzką  w naturze materialnej jest zdolnością i darem danym ludzkości przez Stwórcę.

           Ta propozycja zmiany optyki poglądu na omawiane zagadnienie daje konkretne rozwiązania istniejących problemów. Np. aborcja jest wyłącznie w kwestii decyzji kobiety ciężarnej. Zawsze wiąże się z innym problemami (gwałtu, choroby genetycznej itp.). Jako człowiek miłujący dzieci mogę powiedzieć, że zawsze jest to smutna wiadomość, że zrezygnowano z nadziei na narodzenia nowego człowieka.  Za zastosowaniem metody in vitro nie ponosi się żadnej odpowiedzialności moralnej. Nikt nie rozpacza nad tym jak w jednym akcie zapłodnienia ginie setki tysięcy plemników. Przyroda jest szczodra i rozrzutna.

    adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Pozytywizm – okres realizmu

        Od połowy XIX w. zaczęły rozwijać się nowe poglądy filozoficzne na bazie ówczesnych badań i odkryć naukowych. Oszołomienie nowymi wynikami nauk było tak ogromne, że powstało ogólne przekonanie, że wszystko da się wyjaśnić naukowymi sposobami (scjentyzm) i jest to tylko kwestią czasu. Przemysł, który zaczął się rozwijać spowodował problem ochrony robotników. Na tym tle pojawiły się ruchy filozoficzne, które wywarły wielki wpływ na wydarzenia polityczne w wielu państwach europejskich. Stały się one podstawą dla rozwoju XX-wiecznych państw europejskich. One to były przyczyną pojawienia się nacjonalizmu, rasizmu, socjalizmu i koncepcji komunizmu. W okresie pozytywistycznym uważano Boga za kreację zbędną, wręcz szkodliwą dla rozwoju ludzkiego (Ludwig Feuerbach 1804–1872). L. Feuerbach twierdził, że: człowiek jest tym, co zje. Klasyczny Bóg powinien umrzeć (Fryderyk Nietzsche 1844–1900). Wiarę w Boga zamieniono w wiarę w naukę. Odrzucano dywagacje natury religijnej, metafizycznej, moralnej, traktując je jako nieuzasadnione i bezużyteczne. Świat otworzył się przed naukowcami. A jednak pozytywizm jak super nowa gwiazda rozbłysła wielkim światłem i szybko zgasła.

Avenarius Richard (1843–1896) wysuwał postulat do powrotu do naturalnego poglądu na rzeczywistość, zaciemnonego przez bezkrytyczne przesądy narosłe w nauce, i oczyszczenia doświadczenia ze wszystkich dodatków (metafizycznych , epistemologicznych). Jak mówił: nauka tylko opisuje świat, nie ujawnia jego istoty.

          Pod koniec XIX w., pojawiły się sygnały, że nie wszystko jest tak proste jak sądzono. Przed XX wiekiem panowało przekonanie, że materia zawsze zachowuje się tak samo (determinizm). Powtarzające się te same zjawiska winny dawać te same skutki. Przyczynowość była równoważna z determinizmem. Cały Wszechświat pojmowano jako jeden model mechaniczny. W takim świecie można przewidywać przyszłość, wszystko można ekstrapolować (wnioskowanie na podstawie znanych, zaobserwowanych zdarzeń), hiperbolować (metoda przewidywania na bazie zjawisk dotychczasowych i tych samych praw przyrody). Powszechnie uważano, że istnieje zależność przyczynowa między zjawiskami (kauzalizm), a matematyczne równania ruchu uważano za poprawne (fizyka Newtona). Jednak już w XIX wieku rozwój ścisłych fizycznych metod obserwacji oraz wnikliwa analiza obserwowanych zależności doprowadziły ówczesną naukę do wniosku, że ta „klasyczna” postawa całkowicie zawodzi, kiedy ma służyć do szczegółowego opisu zjawisk normalnie niedostępnych dla codziennego spostrzegania. Przy pomocy ówczesnej transformacji Galileusza, geometrii Euklidesa i praw Newtonowskich, nie można było wytłumaczyć szeregu obserwowanych zjawisk. Entuzjazm pozytywistyczny przygasł. Nastąpił kryzys idei pozytywistycznych.  Bóg nadal jednak nie był potrzebny, a zainteresowanie zwróciło się w kierunku samego człowieka. Pojawiło się przekonanie o nadchodzącym końcu świata (związane z końcem 1999 roku). Uważano, że  nadchodzi kres istnienia ludzkości. Zastanawiano się nad kruchością ludzkiego życia i wszechpotęgi prawa przemijania. Rozwój nauki, osiągnięcia techniki przyczyniły się do pragmatyzmu, i do ich praktycznego wykorzystania. W 1863 r. pojawił się termin agnostycyzmwprowadzony do filozofii przez T.H. Huxleya na oznaczenie niepoznawalności rzeczywistości istniejącej poza zjawiskami.

    adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Filozofia współczesna cd

Dawid Hume (1711 –1776) był przedstawicielem sensualizmu, sceptycyzmu pragmatycznego i agnostycyzmu. Zajmował się krytyką pojęcia substancji, przyczynowości i siły. Jego przemyślenia dotyczyły metodologii nauk empirycznych i rozróżniania sądów o faktach i wartościach. Epistemologia Hume’a była podstawą późniejszego pozytywizmu. Był uważany za kontynuatora Johna Locke’a. W gruncie rzeczy obalił w dużym stopniu wypracowane przez niego zasady czystego empiryzmu. Można spotkać stanowisko, że Hume nie stworzył spójnego systemu filozoficznego, a podstawowa wartość jego analiz ma charakter negatywny (krytyczny). Zagadnieniem, od którego wyszedł Hume, było założenie (najpierw za Lockiem), że cała dostępna człowiekowi informacja pochodzi z doświadczenia. Jednak cechą specyficzną tej informacji jest jej chaotyczność i zmienność. Dlatego świadoma wiedza powstaje w wyniku złożonych procesów przetwarzania informacji zmysłowej (impresji) w obrazy mentalne (idee). Obrazy mentalne stanowią podstawowy „budulec” świadomej wiedzy: idee proste, których modyfikacje i połączenia, dokonywane przez władze umysłu (pamięć i wyobraźnię), tworzą złożony obraz świata w ludzkiej świadomości. Hume podkreślał, że tworzenie świadomego obrazu świata zachodzi często pod wpływem nawyków oraz emocji, stąd jego koncepcja daje początek psychologii zachowań irracjonalnych.

August Franciszek Ksawery Comte (1798–1857) – francuski filozof i pozytywista, twórca nazwy socjologia. Uważał, że kult Boga jest wrogi dla ludzkości, żądał, by w imię pozytywistycznej religii usunąć przekonanie o istnieniu Boga i wprowadzić nowy kult przez ześrodkowanie myśli, uczuć i czynów wokół ludzkości, będącej jedynym i prawdziwie wielkim bytem[1].

Fryderyk Engels (1820–1895) – niemiecki filozof i socjolog.  Był jednym z głównych ideologów komunizmu. Odrzucał istnienie Boga.

Henri Bergson (1859–1941), laurat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1927. Był twórcą intuicjonizmu. Głosił, że główną rolę w procesie życiowym odgrywa nie rozum, ale irracjonalizm – pęd życiowy. Świat podlega ciągłemu rozwojowi a życie człowieka jest strumieniem przeżyć i czynów. Najwyższą wartość stanowi wolność. Stworzył koncepcję élan vital (pędu życiowego), siły motorycznej, będącej przyczyną wszelkiej aktywności organizmów żywych. Podstawowym narzędziem poznawczym, z jakiego korzysta nauka, jest intelekt. To intelekt (umysł) uogólnia, schematyzuje, kwantyfikuje, relatywizuje. To intelekt tworzy pojęcia – pojęcia rzeczy. Intelekt służy wyłącznie działaniu. Na intelekcie opiera się, i musi się opierać, poznanie naukowe. Filozofia winna opierać się na intuicji – gdyż intuicja jest poznaniem bezinteresownym. Uczeń Bergsona wykazał, że bergsonizm zmierza właściwie ku panteizmowi immanentystycznemu, negującemu transcendencję, absolutność i niezmienność Boga.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949



Filozofia współczesna

         Filozofia współczesna sięga korzeniami w XIX wiek, kiedy to dominującymi nurtami myślowymi były:

  • idealizm niemiecki,
  • pozytywizm francuski.

Pod wpływem tych dwóch kierunków wykrystalizowały się dwa typy myślenia:

      –  idealistyczny:      opierający się przede wszystkim na założeniach   

          abstrakcyjnych, myśleniu oderwanym od rzeczywistości (prawda na

           poziomie rozumu).

  • pozytywistyczny:  charakteryzował się postawą empiryczną; opieraniem się o tzw. fakty z doświadczenia unikając spekulatywnego myślenia (prawda w oparciu o fakty doświadczalne).

          Powyższe kierunki filozoficzne są skrajne, stąd nie zupełnie prawdziwe. Prawda jest pośrodku. Te dwa nurty myślowe spotkały się z pewną opozycją i reakcją na to było pojawienie się:

  • fenomenologii;
  • egzystencjalizmu.

          Kierunkiem pośrednim był marksizm, który rozwiną się w końcu XIX w. Połączył on bowiem w sobie materialistyczną wizje rzeczywistości czerpaną z pozytywizmu i pokrewnych mu nurtów z dialektyczną interpretacją tej rzeczywistości materialnej czerpaną z heglizmu.        

          Rozwinęło się także wiele ruchów o mniejszym znaczeniu, np. filozofia życia (Bergson), strukturalizm, personalizm, filozoteizm i inne.

Arthur Schopenhauer (1788–1860), filozof niemiecki, przedstawiciel pesymizmu w filozofii. Jak głosił, wiedzę o świecie nie czerpie się z bezpośredniego doświadczenia, lecz przez jego wyobrażenie i konstruktywne rozumowanie. Każdy człowiek ma swoją wolę, która jest siłą sprawczą we wszechświecie. Schopenhauer mawiał: świat jest moim wyobrażeniem. Jedyną rzeczą którą poznaje się samą w sobie, to własne ciało. To, co w związku z ciałem się przeżywa, to wola, najgłębsza istota nie tylko nas samych, ale świata zewnętrznego. Ogólna wola świata podpada pod zasadę ujednostkowienia i obiektywizuje się poprzez szereg stopni w minerałach, roślinach, zwierzętach, a najwyższy stopień osiąga w człowieku. Z tej metafizyki woli wypływa pewna estetyka i etyka.

          Każda wola rodzi się z cierpienia. Zwierzęta chcą jeść, pić bo czują głód lub pragnienie. Najbardziej cierpi człowiek, ponieważ ma największe potrzeby. W chwilach estetycznej kontemplacji uspakaja się wola. Wyzwolenie całkowite można osiągnąć tylko przez porzucenie własnej woli, a przejście w wole zbiorową, przez zupełnie zapomnienie o sobie i współżycie z innymi, przez cierpienie i działanie dla innych, przez ascezę.

          Schopenhauer głosił, że to co jest obserwowane już przechodzi przez wstępną filtrację. Pozostają struktury za pomocą form poznania (fenomeny). Każdy człowiek buduje sobie własne fenomeny.

         Człowiek ma dostęp do własnego wnętrza, do najbardziej pierwotnych odczuć i emocji. Posiada chęć zmierzania w jakiś kierunku, który jest uwarunkowany podstawowymi popędami. One to mogą zwrócić się przeciwko człowiekowi. Każdy jednak może  zapanować nad swoimi popędami i kontrolować własną wolę.

         Poglądy Schopenhauera miały wpływ na filozofią XIX i XX wieku jak: filozofię Nietzschego, fenomenologię, psychoanalizę, egzystencjalizm.

    adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Idealizm

Johann Gottlieb Fichte (1662–1814) jeden z trzech wielkich filozofów niemieckiego klasycznego idealizmu. Starał się pogodzić wiarę w religię objawioną z kantyzmem. Według Fichtego, wiara nie może opierać się na rozumie czystym czy też na rozumie praktycznym: Tylko to, co metafizyczne, czyni szczęśliwym, a w żadnym wypadku to, co historyczne, To ostatnie czyni tylko rozumnym. Wiara chociaż nie ma żadnych racjonalnych podstaw, jest ona pożyteczna. To wiara dopiero daje aprobatę wiedzy i sprawia, że nie jest ułudą. Nie jest ona wiedzą, lecz postanowieniem woli. Fichte był zwolennikiem czynu, tj. działania świadomego, tworzącego rzeczywistość i nadającego jej sens. Sprzeciwiał się dogmatom. One to przekreślają wolność człowieka. Popierał idealizm, uznający rzeczywistość za wytwór wolnego czynu i całkowitą autonomię człowieka wobec świata. „Ja” było dla niego czystą nieskończoną czynnością – tworzącą świat operacja rozumu, Jego główną ideą jest to, że człowiek poprzez własne działanie musi się stać tym, kim powinien oraz tworzyć świat takim, jaki być powinien. Popierał twórczą wolność człowieka. Podobnie filozoteizm ujmuje dynamizm życiowy i kreatywność ludzką. Życie jest dynamiczne, bo natura świata jest taka, bardziej dynamiczna niż ontologiczna. Fichte traktował świat jako pole działania i wytwór działania.  Działanie jest istotniejsze i bardziej pierwotne od substancji. Tu pełna zgodność z filozoteizmem. Działającą zasadą w świecie jest jaźń. Ona powoduje, że świat jest wytworem naszych wyobraźni a nie odwrotnie. Filozoteizm zgadza się z tym poglądem z zastrzeżeniem, że wyobrażenie Świata jest konsekwencją daną nam przez Boga, zdolnością kreowania w umyśle takich obrazów, zawsze zgodnych z ustaloną strukturą Świata  przez Stwórcę.

          Fichte podkreślał, że czyn jest w pełni czynem, gdy jest wolny: Najszlachetniejszym zadaniem człowieka jest pokonać barierę między „ja” a światem. Jest to nasz ludzki obowiązek, który wypełniając kroczymy do doskonałości. Szczęście, które dzięki temu odczuwamy jest szczęściem doczesnym. Bierność i pasywność nazywał złem. Uważał, że trzeba walczyć z krzywdą, wojnami, aby wrócić w końcu człowiekowi utraconą godność.

          Fichte był idealistą subiektywnym. Uzależniał istnienie świata od świadomości, ale nie redukował jego istnienia do sfery myśli.

Georg Wilhelm Friedrich Hegel (1770–1831), twórca klasycznego systemu idealistycznego. Wpłynął na powstanie filozofii marksistowskiej.  Próbował nawiązać realny związek z absolutem. Aby było to możliwe absolut musi być określony. Absolut jest duchem, który rozwija się sam w sobie. Cały świat jest emanacją ducha, który stale się przekształca i zmienia. Do swoich dywagacji wykorzystał metodę dialektyczną, zapoczątkowaną w starożytności przez Platona. Istotą rzeczywistości i prawdy jest sprzeczność.  Z tej sprzeczności powstają nowe syntezy, które z kolei stają w sprzeczności z nowymi twierdzeniami. Poprzez ciągłą walkę przeciwieństw świat się rozwija: każda teza zawiera już w sobie antytezę, obydwie zaś zostają zniesione w syntezie.  Historia ludzkości jest historią tryumfu wolności, z powodu wzajemnej zależności ludzi. Toczy się przechodząc z jednego stanu – tezy – w jego przeciwieństwo czyli antytezę. W rezultacie wyłania się synteza, która staje się sama tezą. Ten proces jest rozumny.

          Duch absolutny konstytuuje się dzięki tożsamości wiedzy o sobie i przejawia w sztuce, filozofii i religii.

         Hegel mawiał: “Co jest rozumne, jest rzeczywiste; a co jest rzeczywiste jest rozumne. Co jest rozumne, jest rzeczywiste; a co jest rzeczywiste jest rozumne (Georg Wilhelm Friedrich Hegel 1770–1831).

          Hegel uważał, że jednostka istnieje dla państwa. Przewaga ogółu na jednostką jest u niego wyraźna. Państwo było dla Hegla najwyższą formą rozwoju ducha obiektywnego, „boską ideą istniejącą na Ziemi”. Na tym podłożu wyrośnie faszyzm. Według filozoteizmu “państwo” (naród, cywilizacja) jest bytem istniejącym tylko w umyśle i jest tylko opisem pewnego zjawiska.

Friedrich Wilhelm Joseph von Schelling (1775–1854), trzeci współtwórca klasycznego systemu idealistycznego, inicjator romantyzmu. Wraz z Heglem i Hölderlinem, z którymi mieszkał w jednym pokoju, zainteresował się filozofią krytyczną Kanta. To obcowanie z dwoma geniuszami niemieckiego romantyzmu uformowało podstawy myśli Schellinga, który jeszcze na studiach zaczął pisać pierwsze rozprawy filozoficzne. Widać w nich wyraźny wpływ twórczości Fichtego. Jednocześnie zgłębiał myśl Spinozy. Schelling był jednym z twórców romantyzmu. Podobnie jak Hegel rozwijał  koncepcję samorozwoju absolutu, który w tym samorozwoju tworzy formy nieorganiczne, organiczne, a wreszcie człowieka i świadomość. Podejmował próby przedstawienia wizji narodzin Boga chrześcijan. Teogonię chrześcijańskiego Boga buduje w bezpośrednim nawiązaniu do platońskiej filozofii o dwubiegunowej (natura, Boskość) strukturze każdego bytu. Natura jest chaosem.  Świat nie istnieje. Jego swoisty panteizm oddziaływał na filozofów i przyrodników ówczesnej epoki. Schelling jest autorem powiedzenia: początkiem i końcem filozofii jest wolność; Sztuka rodzi się tylko z najwyższego poruszenia najintymniejszych mocy duszy. Filozofię Schelinga trudno jest zaszufladkować do jakieś doktryny filozoficznej. Trwają na ten temat spory. Uczeni katoliccy dopatrują się w filozofii Schelinga gnozy chrześcijańskiej, czyli herezji,  która niszczy autora i tych, którzy jej zawierzyli i poddali się jej.

            Piękne idee Fichtego, Schellinga, Hegla, konstrukcje religijne umysłu Dawida Hume (1711–1776) mogą służyć jedynie jako drogowskazy godnego życia (humanizm).

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Immanuel Kant

Immanuel Kant (1724–1804) filozof niemiecki. Zmierzał do poznania fizycznych przyczyn bytu. Doszedł do wniosku, że nie można empirycznie poznać istotę bytu i jego przymiotów (noumen – rzecz sama w sobie) za pomocą rozumu ludzkiego. Tym samym podjął krytykę samego rozumu. Owocem rozmyślań była teza, że nie myśl kształtuje się pod wpływem poznania świata, lecz wprost przeciwnie, to rzeczy są zależne od naszych myśli. W swojej książce Krytyka czystego rozumu argumentował o niemożności poznania Boga. Odnalazł Go w argumentach moralnych: niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie. Brak możliwości poznania Boga oraz istoty świata stworzonego ukierunkowała Kanta w kierunku prawa moralnego. Jak sam mówił, już samo istnienie człowieka zawiera w sobie cel najwyższy. Człowiek przez realizację praw moralnych zachowuje swoją godność i człowieczeństwo. Filozoteizm podobnie mocno akcentuje wielkość człowieka. Jest on bytem niemal dokonałym. Stworzony przez Boga i powołany do realizacji Jego planów.

Pietyzm  — nurt religijny w luteranizmie z XVII i XVIII wieku kładący nacisk na rozbudzenie uczuć religijnych poprzez modlitwę, studiowanie Biblii oraz działalność charytatywną. Ich zadaniem było krzewienie idei pierwotnego Kościoła, religii żywej, pobożności i edukacji warstw najuboższych.  Szczególnie rozwinął się w Prusach w XVII w. Niektórzy zwolennicy pietyzmu uznawali wszystkie przyjemności światowe (gra w karty, taniec, teatr itp.) za grzeszne. Luteranie ortodoksyjni uznawali je za adiaforyczne (moralnie obojętne).

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

John Locke i inni

John Locke (1632–1704) angielski filozof, twórca klasycznej postaci empiryzmu oraz podstaw teoretycznych rządów demokratycznych. W filozofii zajmował się głównie teorią poznania. W jej ramach stworzył aparat pojęciowy, będący później podstawą wielu systemów filozoficznych od empiryzmu po fenomenologię. Pragnął stworzyć klarowny system pojęć zgodnego ze zdroworozsądkowym podejściem do rzeczywistości.  To podejście zdroworozsądkowe było inspiracją twórczą dla autora filozoteizmu.

George Berkeley (1685–1753) irlandzki filozof, misjonarz anglikański, myśliciel. Opracował system filozoficzny zwany idealizmem empirycznym, idealizmem subiektywnym albo immaterializmem. Jak twierdził, to co daje się ująć bezpośrednio podczas obserwacji rzeczywistości, to doznanie percepcyjne (np. jabłko). Natomiast domniemanie, że istnieje coś ponad to, poza doznaniami, domniemanie, że np. jabłko jest czymś więcej niż jedynie układ doznań percepcyjnych, jest nieuprawnione i jest metafizycznym zmyślaniem. Tak naprawdę dane są tylko dwie rzeczy – same bodźce i wygenerowane na ich podstawie idee. Jeżeli byt nie jest spostrzegany, to nie ma się pewności czy on istnieje. Doszedł on do wniosku, że  trudno jest stwierdzić obiektywność świata materialnego. To, że stale wracamy do tych samych spostrzeżeń jest zasługą Boga, który dał nam zdolność obserwacji racjonalnie skonstruowanego świata materialnego.  Teoria Berkeley’a, choć wydumana, stanowi twórczy impuls dla filozoteizmu, Będzie o tym mowa szerzej przy opisie samego systemu filozoteizmu.

Voltaire (1694–1778) był zwolennikiem liberalizmu, traktujący z rezerwą każdą religię i ideologię. Jego dzieła cechuje krytycyzm, odrzucenie autorytetów oraz tolerancja dla różnorodnych postaw, racjonalizm, odrzucenie instytucji kościoła. W dogmatyzmie religijnym dostrzegł przyczyny nietolerancji, brak wolności, prześladowań i niesprawiedliwości. Voltaire potępiał fanatyzm religijny, ale i ateizm. Deklarował wiarę w Boga jako pra-przyczynę wszystkiego. Postulował rozdział państwa i Kościoła oraz tolerancję dla wszystkich religii. Podobną drogą poszedł filozoteizm.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949