Zasady buddyzmu

         Autor książki “ Bóg nie istnieje i jest zawsze z tobą” sam przyznaje ” W istocie, choć napisałem kilka książek o buddyzmie, nie czuję się w żadnym razie wielkim znawcą buddyzmu… . Nie czuję się uczonym… nie czytałem wielu książek o buddyzmie. Szczerze mówiąc, większość z nich mnie nudziła” (s. 92–93). Podzielam pogląd autora. Buddyzm obrasta nowymi ideami, które mają współczesne myśli.

Sam buddyzm nie ma wiele do zaproponowania. Przez wstawki (np. o reinkarnacji), krążą o nim mylne informacje (s. 93), które wypaczają jego pierwotną idee. 

            Pierwotny buddyzm opiera się na czterech prawdach:

1). Narodziny sa cierpieniem, starzenie się jest cierpieniem, śmierć jest  

     cierpieniem. Smutek, lament, ból, zgryzota i rozpacz są cierpieniem.   

     Towarzystwo nielubianych jest cierpieniem, rozłąka z ukochanymi jest   

      cierpieniem. Niemoc  uzyskania tego, co się chce, jest cierpieniem.

2). Przyczyną cierpienia jest pragnienie.

3). Ustanie cierpienia to całkowite zaniknięcie i ustanie, wyrzeczenie się,

     zaniechanie, wyzwolenie, puszczenie pragnienia.

4). Czwarta szlachetna Prawda o ścieżce Prowadzącej do Ustania cierpienia.

i 10-ciu wskazań: 1) Nie zabijaj 2) nie kradnij nie dopuszczaj nadużyć w sferze seksu 4) nie kłam 5) nie zaciemniaj umysłu środkami odurzającymi 6) nie mów o cudzych błędach lub wadach 7) nie przechwalaj się ani nie krytykuj innych 8) nie bądź chciwy 9) nie wpadaj w gniew 10) nie bezcześć Buddy, nauk buddyjskich ani buddyjskiej społeczności.

          Moim zdaniem wskazania od 1 –9  mogą być odczytane przez każdego  we własnym sumieniu.

Szlachetna Ośmiostopniowa Ścieżka to: 1) właściwy pogląd 2) właściwe postanowienie 3) właściwe słowo 4) właściwy czyn 5) właściwe zarobkowanie 6) właściwy wysiłek, 7) właściwa uważność i 8) właściwa medytacja.

           Po złożeniu publicznego oświadczenia, że będzie się przestrzegać powyższych przykazań przez resztę życia, po namaszczeniu przez nauczyciela, można zostać buddystą. Całość trwa około pół godziny (s. 95). A ja się pytam:  jaki jest w nim sens? Czy nie lepiej zostać po prostu porządnym człowiekiem?

         Jak sam autor pisze buddyzm nie dotyczy ducha lecz materii (s. 64). Dla chrześcijanina jego atrakcyjność jest wątpliwa.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Bóg nie istnieje i jest zawsze z tobą

          Po przeczytaniu 90/239 stron mam mieszane uczucia. Autor Brad Wagner  wykazuje swoją naturalność, szczerość i niezależność, ale drażni mnie jego słownictwo  i stosowane maniery (“no to lecimy

[z tym tematem]

s. 83). Od autora esejów filozoficznych wymagam pewnej powagi tematycznej. Bądź co bądź, filozofia porusza sprawy duchowe i egzystencjalne, a one same w sobie dowcipne nie są. Autor używa określenia “oświeceniowe porno”. Przyznaję, nie bardzo mi się ono podoba.

          Cieszę się ze słów autora przyznającą moją główną tezę logicznego pojmowania przyczyny istnienia świata: “Jeśli wszystko ma swoją przyczynę, musi istnieć jakaś ostateczna przyczyna, która poprzedza inne przyczyny” (s. 44).

          Sam autor przyznaje, że: “Książki mogą wyjaśnić wyłącznie to co inni ludzie sądzą na temat istoty Boga” (s. 35). 

          Jestem Europejczykiem, i przyznaję, że z trudem przychodzi mi rozumieć pojęcia np. “oświecenie” we wschodnim rozumieniu. Buddyzm polega między innymi na medytacji (siedzeniu i rozmyślaniu).  Nie bardzo wyobrażam sobie taki rodzaj zadumy. Siedzieć i wypatrywać znaków? W ten sposób można marnować cenny czas. Co innego jest modlitwa, która polega również na trwaniu przed Bogiem. W tym czasie człowiek łączy się duchowo z Stwórcą. Buddyzm nie uznaje Boga osobowego , więc “oświecenie” nie ma autora. Trwaniem przed Bogiem jest przeżyciem i nie jest czasem traconym. Oświecenie czy iluminację traktuję jak zdolność wyczuwania istoty rzeczy.

          Autor pisze: “Następnego dnia obudziłem się przed świtem i wykonałem sto osiem pokłonów przed posągiem Buddy” (s 44). Osobiście nie jestem zwolennikiem takich znaków (brak mi motywacji i sensu). 

           Wszystkie praktyki prowadzące do doświadczeń oświeceniowych, które bazują na chemii, narkotykach, odosobnieniu, głodzie, dziwacznej gimnastyce (s. 67) są mi obce. Jak pisze sam autor: “wierzyć we własne halucynacje” (s. 67).

           Moje poszukiwania Boga głównie polegają na tym, że co jakiś czas doznaję realnej pomocy, w chwilach zagrożeniach.  Moje słowa modlitewne są krótkie i polegają na ufności. One wystarczają, aby Stwórca sam podejmował własne działania. Ich obfitość mnie szokuje i upewnia mnie w Jego Istnienie.

           Wierzący mają problem w  rozpoznaniu Boga. Chcą naocznie, zmysłowo Go poznać. Ja nie mam z tym problemu. Ja widzę, doznaję namacalnie skutki Jego działania.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Buddyzm zen

          Jestem w trakcie czytania książki: “Bóg nie istnieje i jest zawsze z tobą” Brada Wernera” Charaktery  2014 r. Autorem jest amerykański buddysta zen, który pisze: “będąc buddystą zen, wierzę w Boga” (s. 16). Zanim omówię tę literaturę kilka słów na temat buddyzmu.

          Założycielem systemu filozoficznego “Buddyzm” jest syn księcia z rodu Śākyów, władcy jednego z państw w północnych Indiach, Siddhārtha Gautama żyjący ok. 560 – 480 roku przed Chr. Warto podkreślić, że Buddyzm nie jest zaliczany do religii teistycznych. Słowo “buddyzm” zostało wprowadzone przez zachodnich uczonych. Jego wcześniejsza nazwa to dharma lub buddhasasana.

          Głównym założeniem buddyzmu są czynności zapobiegające cierpieniom. Do tego służą cztery prawdy głoszone przez twórcę systemu oraz ośmioraka ścieżka postępowania. Po jego śmierci jego nauka rozpowszechniła się po świecie. Dzisiaj buddyzm dzieli się na trzy tradycje: Theravāda,  Mahāyāna i Wadżrajana (mahajana). W roku 2008 było na świecie 380 mln buddystów (5 miejsce wśród wyznawców religii lub systemów religio podobnych).

          Buddyzm nie jest religią, ale ze względu na jego elementy  “oświecenia” może być pomocny w rozumieniu transcendencji w religiach teistycznych. Sam Budda był pierwszym człowiekiem, który doznał oświecenia, czyli stanu całkowitego wyzwolenia się z cierpienia. Buddyzm uznaje życie po śmierci, aby tam praktykować  nirwanę – całkowite wyzwolenie. W buddyzmie istnieje pojęcie reinkarnacji, czyli możliwość wielu wcieleń, tak długo, by osiągnąć oświecenie.

          Wiara w życie pozagrobowe jest kluczem mojego zainteresowania buddyzmem i dlatego podjąłem trud bliższego poznania tej filozofii.

           Buddyzm zen jest drogą duchowego przebudzenia. Autor książki jest mnichem buddyjskim, który przez  lata poszukuje tej drogi. Po za tym jest zwyczajnym współczesnym facetem,  muzykiem bazistą żyjący aktywnie we współczesnym świecie. Jest o tyle interesującym człowiekiem, który będąc buddystą przyznaję się do wiary w Boga. Sam jestem ciekaw, jak  przyjmę jego argumentacje i tezy filozoficzno religijne.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Co dzisiaj uczyniłeś dobrego?

         To pytanie, które musimy codziennie stawiać naszym dzieciom, aby w poić im na stałe tę zasadę etyczną. Powtarzając ją codziennie do znudzenia stanie się normą. Dzieci są bardzo inteligentne i załapią szybko. Oczywiście najlepszą edukacją jest dawanie własnych przykładów.

          Więzienia powinny być przejściowym miejscem odosobnienia do czasu wyroku. Osoby skazane, dalej pozostają ludźmi i należą się im dalej wszelakie ludzkie prawa. Zadośćuczynieniem krzywd, które popełnili powinno być odosobnienie od społeczeństwa, ale na ludzkich warunkach. Technika zabezpieczająca konieczności przebywania w miejscu wyznaczonym byłaby bardziej humanitarna, ale i tańsza. Więzienia byłyby konieczne dla skazanych, którzy nie będą chcieli skorzystać z  proponowanego dobrodziejstwa i wybitnie niesfornych. Skazani powinni pracować z obowiązku.

          Szkoły powinny uczyć jak zdobywać potrzebną wiedzę, a nie wbijać do głowy  miliony danych, które z czasem umykają. Dzisiaj nie ma takich potrzeb. Do tego służy dzisiejsza technika. Szkoły powinny wykorzystywać dobrodziejstwa techniczne i uczyć jak z nich korzystać. W programie szkolnym powinno się poświęcać czas na naukę języków obcych i kulturę szeroką rozumianą. Ona to uwrażliwia i dostarcza emocji i przeżyć, których technika nie zabezpiecza.  Przedmiotem obowiązującym powinna być etyka i życie społeczne. Religia najlepiej sprawdza się w miejscach kultowych. Tam jest najodpowiedniejsza do tego atmosfera.

          Opieka lekarska musi obejmować wszystkie dzieci, w każdej, nawet najcięższej chorobie.  Państwo nie może zarządzać kobiecym ciałem.  Aborcja ma pozostać w gestii li tylko kobiet.

          Sądy nie tylko mają zabezpieczać  porządek prawny, ale czuwać nad stroną społeczną, nawet jak chodzi o pieniądze (zadłużenia). Prawo ma być sprawiedliwe w sensie etycznym.

           Obywatel ma czuć się wolny. Narzucanie zakazu pracy w niedzielę jest nadużyciem. To sprawa li tylko pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Pracownik powinien mieć prawa zabezpieczające jego interes w pierwszej kolejności. Pracodawca siłą rzeczy ma większe możliwości operacyjno – ekonomiczne niż pracownik. Pracodawca sobie poradzi. Emerytury powinny być wolne od podatków. Wszelakie nagrody, wygrane, uzyskane dobra w których państwo nie uczestniczyło powinny być wolne od opodatkowania.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Abyście uczynili ją sobie poddaną

          “Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną” (Rdz 1,28). Werset z Księgi Rodzaju nie przytaczam z pobudek religijnych, ale z mądrości słowa. Stwórca powołał Świat do istnienia i postawił przed istotą inteligentną zadania zagospodarowania przestrzeni w której przyszło mu żyć. Idea była klarowna.  Powstało miejsce egzystencji dla istot inteligentnych. Być może podział (pomieszanie języków) ludzkości na narody pojawił się z przyczyn ewolucyjnych, w tym konieczności rywalizacji, które miała być motorem postępu. Dzisiaj postęp techniczny uzyskano. Ewangelista Mateusz w swojej Ewangelii powoływał się na Mojżesza, który wyjaśniał Żydom: “‘lecz od początku tak nie było (Mt 19,8). Na początku była Ziemia i jedna nacja – Adam, znaczy ludzie.

           Pomijam historię ludzkości. Dzisiaj dostrzegam pilną potrzebę pierwotnej jedności. Ten proces rozpoczął się już w wiekach wcześniejszych (encyklopedyści z Denisem Didero (1713–1784), Deklaracja Praw Człowieka, ONZ, NATO), ale to za mało. Ludzkość powinna być jedną wielką rodziną, o nazwie “ZIEMIANIE“. Na ich czele powinien stać jeden podmiot zarządzający (jeden pasterz). Jedno prawo międzynarodowe. Każdy człowiek powinien podlegać tej samej jurysdykcji, mieć podobne prawa i obowiązki. Narodowości muszą być zachowane ze względu na swoje dziedzictwa kulturowe, które są ich skarbem i całej ludzkości. Religie powinny zachować swoją wolność wyznania i swoją odrębność. Dobrze by było kultywować spotkania ekumeniczne. Wielbić Jednego Boga na swój sposób. Państwa i narody winny podlegać sojuszom na wzór stanów w USA, Unii Europejskiej i innych sojuszy.

            Organizacja np. ONZ powinna wypracować jeden wspólny kodeks etyczny, który by obowiązywał wszystkich mieszkańców naszej Ziemi. Za podstawę jego mogą posłużyć wszystkie doktryny religijne, wybierając z nich wszystko, co by służyło pro publico bono. NATO powinno być strażnicą pokoju i zażegnywać wszystkie konflikty i spory międzynarodowe, w tym zbrojne.

            Dla osób pełniących służbę publiczną obowiązywałby paszport etyczny, który osoba zainteresowana musiałaby pozyskać po szkoleniach i weryfikacji. Do władzy powinni iść osoby mądre (na wzór grecki), ale i z właściwym kręgosłupem etycznym.  

            To co piszę jest ideą kosmopolityczną. Dzisiaj jest już nakazem chwili. Mądre narody powinny zadbać o ekologię, prawa kobiet i dzieci na całym świecie. Dorobek naukowy (techniczny, medyczny) powinien służyć wszystkim (tak jak udostępniona technika komputerowa).  Hasłem przewodnim powinno być powszechne dobro. Nie będzie na świecie głodu i nierówności społecznych.

             Na tle tej idei (manifestu) można rozpatrzyć, które osoby władzy nigdy nie powinny zajmować się zarządzaniem innych. Nie będzie miejsca dla Putina, Marine Le Pen, Z.Ziobro, J.Kaczyńskiego i innych.

            Mądra globalizacja jest ratunkiem dla przyszłości. 

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Refleksje końcowe

          Kilka lat temu kiedy otrzymałem trzytomowe dzieło literackie “Rozmowy z Bogiem” Nealsa D. Walscha. Po pobieżnym przeczytaniu fragmentów odczułem niesmak. Nie podobała mi się konwencja pisarska autora. Sprowadził on  Boga do roli rozmówcy w stylu face to face, niczym rozmowa dobrych znajomych. Wydało mi się wtedy, że jest to profanacja boskiej Osoby. Dzisiaj jestem bardziej przychylny do pomysłu autora, Z jego sposobu komunikacji chciałem wydobyć jak najwięcej prawd i szczegółów faktograficznych. W III tomie poniosła autora fantazja i przedstawił kilka pomysłów na przyszłość i dalsze losy wszechświata. Poza nimi nie dowiedziałem się niczego nowego. Dalej mam niezaspokojone potrzeby epistemologiczne.

          Autor bardzo dobrze operuje słowami. Umie zainteresować, zaintrygować czytającego i zachęcić do własnych poszukiwań. W tle forsuje swoją wizję Świata.

Źle odebrałem w tekście wszelakie amerykanizmy. Przywołuje amerykańskich autorów jakby na świecie nie było wybitnych postaci w problematyce religijnej i  sprawach światopoglądowych.  Mam odczucie, że autor szykował sobie sposób na własne życie. Mimo, że założył organizacje non profit, to pachnie tu ukrytą komercją.

          To co kłuci się u mnie z moją etyką to, zajmowaniem się ideą  z budowaniem własnej kariery literackiej. Autor nie zdobył mojej sympatii, ale nie odmawiam mu inteligencji, umiejętności dostrzegania problemów, znajomości ludzkiej psychiki.

          Moje oczekiwania idą w kierunku rozumienia mechanizmów stwórczych. Szukam dalej odpowiedzi na pytania: dlaczego, jaki jest cel, jaki jest sens, jaka jest istota i co za tym się kryje. Przede mną dalsze poszukiwania. Mam zajęcie do końca życia. Nuda mi nie grozi. Życie to aktywność.

           Wszystko co mnie spotkało w życiu traktuję jako wyzwanie do działania. Spokój potrzebny mi tylko do regenerowania sił. Zawsze odczuwam niedosyt miłości i ludzkiej życzliwości. Na tym polu nie odniosłem wielu sukcesów. Nic to. Czeka mnie wkrótce Miłość najdoskonalsza. Może osiągnę zrozumienie.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Czas zakończyć temat 3 cd.

          Czas zakończyć omawianie  trzytomowego dzieła literackiego “Rozmowy z Bogiem” Nealsa D. Walscha. Dzisiaj przedstawiam tezy autora, które mogą zainteresować i pobudzić do własnych badań  i poszukiwań.

Kim Pragniesz Być” (I s.38). Przewodni temat autora. Sam autor przedstawia własne przemyślenia. Wyręcza się konstrukcją narracyjną polegającą na dialogu z Bogiem.

Jeśli wyciągniesz stąd wniosek, że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość istnieją jednocześnie, będziesz miał rację” (I s.51).

jesteście niczym bogowie” (I s. 76), w mysl mojego oglądu wyrażonego w książce “Człowiek byt niemal doskonały” (Coriolanus 2009 r.).

Bóg nie ma żadnych potrzeb. Wszystko Co Jest, jest właśnie tym: czyli wszystkim. Toteż siłą rzeczy niczego mu nie potrzeba” (I s. 82). Teza ta wywołuje pytanie: a skąd pomysł na powołanie Świata do istnienia?.

Myślą powołujesz ją do istnienia. Taki jest pierwszy etap tworzenia. Bóg Ojciec jest myślą. Twoja myśl to źródło, z którego wywodzą się wszystkie rzeczy” (I s. 76);

Wszelka myśl ma charakter twórczy” (I s. 138). Ta teza ma wsparcie w fizyce kwantowej.

Bóg jest Procesem. Bóg nie jest osobą, miejscem, rzeczą” (III s. 432, III s.452).  Dlatego w filozoteizmie wprowadziłem pojęcie Aktu działającego.

Kościół głosi, że Bóg jest Bytem niezmiennym. Autor książki: “Bóg to życie. Dlatego Bóg to zmiana” (III s. 433).

          Autor zaprzecza sam sobie. “Zbieg okoliczności nie istnieje. Nie ma zdarzeń losowych” (II .83). W innym miejscu pisze: “Wypadki zdarzają się siłą rzeczy” (I s. 75).

           Autor strzela sobie w stopę: “przeznaczeniem tego dialogu nie jest zaspokojenie twej ciekawości.  a on stanowić przesłanie dla twojego świata” (III s. 389). Nie ustrzegł się od propagowania własnym interesów i własnej osoby.

          Bilans analizy książki jest zdecydowany korzystny dla autora. Warto zapoznać się z tą literaturą pamiętając, że każde przeczytane słowo o sprawach Bożych jest modlitwą.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Czas zakończyć temat 2 cd.

          Czas zakończyć omawianie  trzytomowego dzieła literackiego “Rozmowy z Bogiem” Nealsa D. Walscha. Dzisiaj ograniczę się do przedstawienia tez, które aprobuję i są zgodne z moim oglądem.

Wszystkim rządzi prawo przyczyny i skutku” (I s.156). Na tej tezie oparta jest moja doktryna epistemologiczna, tzw. filozoteizm.

prawdę odczuwam, a nie zaledwie pojmuję” (I s.8);

Uczucia są mową duszy” (I s.17); “Uczucie miłości równa się doświadczeniu Boga. W najwyższym wymiarze Prawdy, miłość jest wszystkim, co istnieje i istnieć będzie. Wkraczając w sferę Absolutu, zanurzasz się w miłości” (I s. 80).

Jeśli twoje wartości dobrze ci służą, zachowaj je. Broń ich, spieraj się o nie” (I s. 88).

Większość ludzi tworzy związki uczuciowe z myślą o tym, co mogą zyskać, a nie co mogą wnieść” (I s.163).

Bóg z czystej energii stworzył wszystkie rzeczy” (I s. 43); “Materia to zbita energia” (I s. 77); “Myśl jest czystą energią” (I s.77); “Dla myśli odległość nie istnieje” (I s. 244). Skoro myśl jest energią podlega prawu prędkości przemieszczania się. “Einstein najbliżej otarł się o twórczy sekret wszechświata” (I s. 78).

Wiedza to boski stan” (I s. 48).

wyrzekacie się własnego doświadczenia na rzecz tego, co wam wpojono” (I s.89).

Świat wygląda tak, a nie inaczej, ponieważ inny nie mógłby zaistnieć w obrębie fizyczności” (I s.51).

Nie robię [Bóg] nic, aby zapobiec, ponieważ to równałoby się udaremnieniu waszej woli” (I s. 52).

Ale piekło nie istnieje w postaci miejsca” (I s.61); “Szatan nie istnieje, ani piekło” (I s.74); “prawdziwego diabła nie ma” (I s. 115, I s. 261).

wasze teologie oparte są na strachu” (I s. 62).

Wielki Sobór Kościoła określił po raz pierwszy, jakie prawdy i doktryny powinny być zawarte w ówczesnej oficjalnej Biblii – a jakich ujawnienie byłoby  <niezdrowe> bądź <przedwczesne>” (I s.95).

Jezus leczył tych, którzy się do niego zwracali lub wysłali innych, abyś się za nimi wstawili” (I s.69).

Otrzymaliście ode mnie wszystkie potrzebne do tego środki” (I s. 72).

Adam i Ewa to mityczne imiona” (I s. 79). Wymyśliliście nawet religię, które uczą was, ze rodzicie się w grzechu – że jesteście grzesznikami już od chwili narodzin” (I s.116).

Nienawiść to najbardziej niszczycielski stan umysłowy. Zatruwa całe ciało i powoduje właściwie nieodwracalne skutki” (I s. 242).

To polub to, co przynosi ci życie! Dostrzegaj doskonałość. We wszystkim, nie tylko w tym, co uchodzi za doskonałe” (III s, 439).

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Czas na wnioski 1

          Czas zakończyć omawianie  trzytomowego dzieła literackiego “Rozmowy z Bogiem” Nealsa D. Walscha. Dzisiaj ograniczę się do przedstawienia tez, które ja nie aprobuję. To nie znaczy, że inni nie mogą myśleć inaczej.

          Autor suponuje, że Bóg powołał do istnienia przeciwieństwo miłości czyli zło (I tom s. 42). Nawiązuje do upadku Adama, buncie szatana przeciwko Bogu.

Propaguje reinkarnację: “W każdej chwili twych kolejnych żywotów” (I. s. 81); “To znaczy, że żyłem już więcej niż sto razy?” (I s.195); “W poprzednich wcieleniach zabijałeś ludzi” (I, s.196); “Że pozostało ci niewiele wcieleń” (I s.202); “tak, dusze mogą wracać pod postacią zwierząt” (III s. 173); “Możesz przyjąć dowolną postać – to znaczy, fizyczne ciało, które umiera –ilekroć zechcesz” (III s.181). Dla autora normalny stan ducha jest jego pierwotny stan przed przyjściem na Świat (III s.183).”Dusza porzuca ciało ciągle. Przez całe życie. Po to wymyśliliśmy sen” (III s. 204); “Sen polega na tym, że dusza zostawia ciało? Tak” (III s. 205).

Hitler poszedł do nieba” (I s. 87, II s.63); “Ponieważ nie zrobił nic złego” (II s.90)

Śle oskarżenie w kierunku Boga: “Innymi słowy, Syn Boży wyratował was z tego, w co w pakował was Jego Ojciec” (I, 181).

Zbieg okoliczności nie istnieje. Nie ma zdarzeń losowych” (II .83).

Na samym, początku, czysta energia – czyli Ja” (II s.108).

Nie tylko interpretujesz energię. Lecz także ją tworzysz” (III s. 451). Autor zaprzecza podstawowemu prawu przyrody, a mianowicie zasady zachowania energii” (III s.4510.

Autor wielokrotnie preferuje pogląd o istnieniu życia w kosmosie poza Ziemią: “Nie miałem na myśli waszej planety. Ani nawet waszego układu słonecznego” (II s. 257); “To znaczy, że Budda, Kryszna, Jezus byli przybyszami z kosmosu’‘ (II s. 318); “Więc ISTNIEJE życie na innych – … Oczywiście,, że tak”  (III s. 169). “Pod względem techniki większość obcych cywilizacji znacznie was przewyższa” (III s.336); “Istnieją tysiące wysoko rozwiniętych cywilizacji” (III s. 342); “Są takie [istoty], które są wierną kopią – nie liczą drobnych szczegółów” (III s.389); “dla wysoko rozwiniętych istot możliwe rozkładanie ciał i ich  składanie ich na powrót, co pozwala im być, gdziekolwiek postanowią – kiedykolwiek postanowią” (III s. 390).

Suponuje, ze zaniknie zazdrość “Zawiść nie, ale zazdrość tak” (II s.277). 

Autora poniosła wizja do własnej twórczości: “Wierzę, że to tekst święty, duchowy” (III s. 1 strona).

Jutro przedstawię tezy aprobowane, które są zgodne z moim oglądem.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Jestem obłożony granicą poznania

          Kilka dni temu pochwaliłem się moim dorobkiem literackim. Czy można w kilku słowach podsumować swoje prace? Trudno ale spróbuję.

          Przede wszystkim nie miałem zamiaru odchodzić od religii, ani budować nowej religii. Wiarę nabytą za młodu zamieniłem na logiczne rozeznanie. Wiarę w istnienie Stwórcy zamieniłem na przekonania i ze spokojem mogę napisać, że już nie wierzę, ale wiem. Tą radością poznawczą chciałem się podzielić z innymi. Pomimo ukończenia studiów teologicznych podszedłem do zagadnienia fenomenologicznie, czyli bez jakichkolwiek obciążeń. Wiedzę którą zdobywałem bardzo mi pomagała, ale była ona stale weryfikowana przez stan mojego umysłu i duszy. Dzisiaj wiem, że za wspaniałą wiadomością o Bogu kryją się ludzkie interesy. Dlatego musiałem krytycznie podejść do religii, Kościoła i kleru. Bardzo pomogła mi wiedza przyrodnicza, w tym najnowsza fizyka. Tak jak Jan Paweł II i inni dostrzegam ścisły związek pomiędzy doświadczeniem fizykalnym a duchowym. Ta spójność sprawiła, że zaliczam się do szczęśliwych ludzi. Nieskromnie piszę, że namacalnie doświadczyłem wielokrotnie Bożą pomoc i czuję się zobowiązany. Unikam sensacji, dlatego  pozostaję w sferze przekazu tez. Kiedy mogę, to podpieram dowodami, logiką. Cytuję też innych, którzy myślą podobnie.

         Moje słowa krytyki np. pod adresem Pisma Świętego wiązały się z ujawnieniem ludzkich interwencji. Ja pragnę czystej Prawdy. Nie interesują mnie dopiski skrybów i innych nadgorliwych poprawiaczy.

         Z moją zdobytą wiedzą trudno mi chylić głowę przed klerem, ale kult zachowałem głęboko w sercu. Piszę nie tylko o chrześcijaństwie, ale o każdej religii monoteistycznej. One pomagają mi lepiej rozumień transcendencję, pojęcia wiary (np. panteizm). Nauka pozwala mi zagłębiać się w istotę rzeczy. Jestem czujny i wiem, że jestem obłożony granicą poznania. Ona nie ode mnie zależy.

          Stale jestem ciekaw nowych idei, myśli, wiedzy dlatego z bólem doświadczam niewielkie zainteresowania wierzących w tej tematyce. Ci którzy mi w tym towarzyszą jestem wdzięczny i zobowiązany: “Wszystko  badajcie,  a  co  szlachetne  –  zachowujcie (1 Tes 5,21); “I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32).

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949