Prawda nie zawsze idzie w parze z mądrością. Mądrość polega na tym, że bierze się jeszcze inne okoliczności pod uwagę. Nie wszyscy dojrzewają do niej. Ona wymaga nawet osobistej odwagi. Prawda ma kilka obliczy. Przede wszystkim jest odbierana subiektywnie, uwarunkowana ludzkimi oczekiwaniami i pragnieniami. Prawda może być również modelowana.
Istnieje tzw. prawda obiektywna, ale ona jest niekiedy zbyt trudna do przyjęcia. Dla rozsądnych pozyskana prawda powinna być bazą do podejmowanych decyzji. Należy rozpatrzyć, do kogo się ją kieruje, jak się przedstawia, czemu ona ma służyć.
Dla mnie prawda jest informacją. Zastanawiam się, na ile jest prawdziwa, pewna? Zawsze towarzyszy jej jakaś wątpliwość. Tylko w niektórych przypadkach broniłbym prawdy do żywego. To co mogę udokumentować, udowodnić, lub przekonać o jej prawdziwości staje się materiałem do przekazywania.
Nawet własny logiczny dowód istnienia Stwórcy, który mnie upewnia o Jego istnieniu jest obłożony niewielkim procentem niepewności. Np. zapowiedź życia wiecznego podlega tym samych wątpliwościom. Mam również argument, że jakby nie było wieczności, to życie istoty rozumnej nie miałoby żadnego sensu. Te przemyślenia “nie wprost” mają również wielką wagę. Nasuwają się przy tym pytania życia wiecznego dla innych podmiotów żyjących. Dopuszczam tezę, że brak świadomości czyni żyjące podmioty przedmiotami. Na sposób ludzki żal mi zwierząt, które mi towarzyszyły w życiu, które pokochałem i dzieliłem z nimi dole i niedolę. Co z wiernymi psami, które oddały życie ratując swoich właścicieli? Mogę tak wymieniać bez końca wiele żyjących istot, z którymi dzieliłem los.
Czy Stwórca, który powołał tak Wielki Świat nie może znaleźć miejsca dla wszystkich swoich stworzeń? Z drugiej strony przeraża myśl, że za człowiekiem ciągnęłyby się wszelakie istoty lubiane lub nie lubiane (wszelakie robactwa, bakterie, potwory)
Rozterki pozostają. Może w tym tkwi klucz stwórczy, aby człowiek wiedział, że jest wyróżnionym stworzeniem i dał temu wyraz wdzięczności. Nie bez kozery wielokrotnie jest napisane Piśmie Świętym, że Bóg jest Bogiem zazdrosnym, np. “Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, ” (Wj 20,5).
Ile mądrości musi pozyskać człowiek, aby zrozumieć Boże zamysły? Sprzeciwianie się Bogu i krytyka Jego zamysłów jest głupotą. Czy człowiek nie może mieć własnego zdania? Może, i na tym polega mądrość, aby odnieś się do tego. Zaakceptować to, co jest dane człowiekowi. Poruszać się w ramach otrzymanych darów, ograniczeniom, a pozyskaną wolnością.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW
13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949