Św. Augustyn

           W maju tego roku pisałem o Apologetach z pierwszych wieków nowej ery.  Dzisiaj przywołam św. Augustyna:

Św. Augustyn (354–430) pochodził z ojca poganina i matki (św. Monika) chrześcijanki. Był on nauczycielem retoryki w mieście Tag (Tagast), potem w Kartaginie, w Rzymie i w Mediolanie. Pisma Cycerona (pisarza i konsula rzymskiego) obudziły w nim zainteresowania filozofią. Początkowo był niechętny chrześcijaństwu i wyznawał manicheizm (sekta, która eksponowała dualizm i uosobienie dobra). Biblia raziła go swoją niedoskonałością. Dopiero kazania św. Ambrożego w Mediolanie nawróciły go na wiarę chrześcijańską. W 387 r. przyjął chrzest. Porzucił dotychczasowe życie (grzeszne), studiował nauki chrześcijańskie, po których otrzymał święcenia kapłańskie. Wkrótce został biskupem Hippony. Z ogromnym zapałem bronił Kościół i zwalczał herezje, w tym manicheizm i pelagianizm (pogląd teologiczny głoszący, ze łaska Boża nie jest konieczna do zbawienia). Pozostawił po sobie wiele pism.

          Św. Augustyn swoje poglądy rozpoczyna od poznania. Wszelkie bowiem poznanie do jakiego człowiek dąży ma za cel uszczęśliwienie człowieka. Najwyższym zaś szczęściem jest posiadanie najwyższego Dobra jakim jest Bóg. Aby zaś to dobro posiąść trzeba najpierw je poznać. Poznanie może być zewnętrzne dotyczące świata nas otaczającego i poznanie wewnętrzne polegające na wejściu w siebie.  W sobie człowiek może poznać prawdy Boże, a jest to możliwe dzięki specjalnemu oświeceniu Bożemu. Ma ono charakter nadprzyrodzony i jest dziełem łaski (działania mistyczne). Na drodze poznania mistycznego odkrywamy, że Bóg jest najwyższą Istotą, a tym samym jest nieskończony, absolutnie doskonały i tym samym najwyższym dobrem:  Bóg jest niewyrażalny, łatwiej powiedzieć o Nim, czym nie jest, niż czym jest, Gdy pojmujesz, to nie ma tu już Boga. Ponieważ Bóg zdolny jest do najwyższej Miłości i może być miłowany, dlatego jest w najwyższym stopniu Osobą dzięki temu człowiek może nawiązać z Bogiem osobisty kontakt. Ponieważ istotną rolą w miłości odgrywa wola, stąd Bóg w swej istocie jest wolą i wszystko od jego woli zależy. Człowiek jest istotą nie tylko cielesną, ale i duchową. Idąc za filozofią Platona opowiadał się za całkowitą niezależnością duszy od ciała. Wprawdzie nie kwestionował przynależności ciała do ludzkiego bytu, to jednak zbyt jednostronnie akcentował wartość duszy, upatrują w ciele źródło zła i przyczyny odrywania się człowieka od Boga. Cały świat jest ściśle zależny od Boga i wszystko co w świecie jest dobrego pochodzi od Boga, jest Jego odblaskiem: Fakt dobra cząstkowego w świecie stworzonym domaga się istnienia Dobra Najwyższego i Nieskończonego. Świat bowiem rozwija się na mocy tzw. zarodków wszczepionych przez Boga w materię. Dla św. Augustyna nie istniała inna tajemnica Boga, jak tylko Chrystus (non est enim aliud Dei misterium nisi Christus – Epist. 187).

           Św. Augustyn utrzymywał, że podstawowym zadaniem człowieka jest przezwyciężanie zła, które ostatecznie  swe źródło ma nie w materii, lecz w wolnej woli. To przezwyciężenie zła jest możliwe tylko dzięki łasce Bożej, które Bóg darmo udziela.  Poglądy św. Augustyna były oparte na większym zaufaniu do woli, wiary i łaski niż do rozumu i doświadczenia. Jego poglądy należy uznać za oryginalny system teologiczno-filozoficzny.

          Ulubiona zasada św. Augustyna: Nowy Testament jest ukryty w Starym, a Stary staje się zrozumiały w Nowym. Na temat Pisma świętego wyraził pogląd: A gdybym przypadkiem napotkał w nich zdanie, które by się wydawało być przeciwne prawdzie, to nie wahałbym się twierdzić, że przyczyną jest albo niedokładny odpis, albo tłumacz źle przełożył, albo ja sam błędnie je zrozumiałem. O Ewangelii św. Jana mówił: Także Jan nie powiedział tak, jak jest, lecz jak potrafił, gdyż człowiek mówił o Bogu.

          Św. Augustyn jest autorem wiele ciekawych myśli i sentencji:

Jeżeli nikt mnie o to nie pyta, wiem. Jeżeli pytającemu usiłuję wytłumaczyć, nie wiem;

Dla czystych wszystko jest czyste;

Wierzę, aby zrozumieć;

Księgi Rodzaju nie napisano, aby nam powiedzieć, jak powstało niebo, ale jak niebo osiągnąć;

Człowieku, naucz się tańczyć, bo aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić;

Niespokojne serce człowieka zanim nie spocznie w Bogu;

Jeśli kochasz brata, którego widzisz, zobaczysz i Boga; zobaczysz miłość, w której mieszka sam Bóg;

Człowiek może wierzyć tylko wtedy, jeśli chce;

Zaprawdę nie powinniśmy tracić nadziei, że dojdziemy do tego doskonałego i anielskiego przybytku w niebie;

Kto dysputuje, odróżnia prawdę od kłamstwa;

Bóg jest nam bliższy, niż my sami sobie;

Życie szczęśliwe to radość z prawdy;

Kto lęka się śmierci, nie kocha Boga;

Niewielu ludzi ceni prawdę, ale za to nikt nie chce być oszukiwany;

Człowiek pragnie prawdziwego szczęścia, które nie jest możliwe bez Boga.

          Św. Augustyn podziela zdanie św. Pawła Apostoła, że  mężczyzna jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta chwałą mężczyzny (przez to nie jest obrazem Boga), ale to nieporozumienie tłumaczy, że oboje, mąż i żona, w równym stopniu mają godność ludzką – mając dusze rozumne, w równym stopniu noszą w sobie obraz Boży i oboje są zdolni do kontemplacji Boga:

          Św. Augustyn, jeden z największych Ojców Kościoła, był zwolennikiem stosowania środków przymusu fizycznego do nawracania donatystów (rygorystyczny ruch religijny, Donatyści negowali ważność sakramentów, jeżeli udzielał ich kapłan znajdujący się w stanie grzechu. Sprzeciwiali się też ponownemu dopuszczaniu do Kościoła tych, którzy wyrzekli się wiary w czasach prześladowań. Św. Augustyn był wielkim teologiem, ale reprezentował rygoryzm kościelny. Rozstał się ze swoją nielegalną żoną. Uważał podobnie jak św. Cyprian: extra Ecclesiam salus nulla (poza kościołem nie ma zbawienia). Nauczał, że niewolnictwo jest stanem zgodnym z naturą. Pisał: nie można jeszcze stwierdzić z całą pewnością, że istnieje dusza w ciele pozbawionym czucia [zarodek], gdyż nie jest ono w pełni uformowane, a zatem nie obdarzone zmysłami.  
          Poglądy św. Augustyna były przez ponad 700 lat ważnym podkładem filozoficznym dla myślenia filozoficznego w Kościele katolickim. Pod jego wpływem kształtowały się poglądy wielu teologów: Hugona od św. Wiktora, Piotra Abélarda, Piotra Lombarda, Tomasza z Akwinu, Świętego Bonawentury i innych. Jego pisma miały duży wpływ na nauki Lutra i Kalwina, i dlatego protestanci uważają go za duchowego przywódcę.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Wiara jest żywym tworem, a nie skansenem przeszłości

           Kościół chrześcijański jest instytucją która ma przede wszystkim przechowywać depozyt wiary. Jest jednak tworem ludzkim z całą ludzką niedoskonałością, I o tym należy pamiętać, zwłaszcza w obecnym okresie jego kryzysu. Kościół w swojej istocie opiera się na Kościele Chrystusowym, na idei Syna Boga Jezusa Chrystusa. Kościół Chrystusowy jest Sakramentem samego Boga, a Kościół instytucjonalny sakramentem Kościoła Chrystusowego. Kościół Chrystusowy dotyka przestrzeni nieznanej ludziom żyjącym. Dlatego nie przez wszystkich jest zrozumiała. Wielu opiera się na widocznym fizycznie Kościele. To wielkie zubożenie poznawcze. Ci którzy mogą się wznieść ponad świat fizyczny mogą doznawać niebiańskich przeżyć i czuć się współpracownikiem Stwórcy. 

           Od I wieku wielu myślicieli żyjących wiarą miała potrzebę chronić tych poznanych wartości. Zabierali głos na różne jej aspekty, niejednokrotnie płacąc za to życiem.  Z dzisiejszego punktu widzenia nie wszystkie wysuwane ich tezy były trafione, ale trzeba im oddać część za żarliwość w służeniu tej pięknej idei i przesłaniu. Wielu przyzna mi rację, że każda rozmowach o sprawach Bożych jest swoistą modlitwą i uczestnictwem w Jego istnieniu.

             Krytycznie podchodzę do dogmatów, które zaczęły pojawiać się w historii Kościoła. Były one odpowiedzią, oficjalnym stanowiskiem na rozbieżności głoszone przez różne sekty i odłamy religijne. W założeniu dogmaty wprowadzały porządek i jednoznaczność w doktrynie wiary. Przedmiot epistemologiczny jest na tyle bogaty, że  ich dogmatyzowanie zawęża ich rozpoznanie i przeżywanie.  Wiara nie tylko stała się przedmiotem poznawczym, ale jest źródłem przeżywania. A to należy do najważniejszych aspektów życia. Wszystko przemija i ma wartość ulotną. Najważniejsze jest poczucie istnienia w Nim, a Jego w nas.

             Ojcowie Kościoła są traktowani, niesłusznie, za wyrocznie w wielu kwestiach depozytu wiary. Ze względu na rozwój nauk należy do kwestii wiary podchodzić fenomenologicznie bez obciążeń historycznych. Wiara jest żywym tworem, a nie skansenem przeszłości.

              Dla zainteresowanych dobrze jest historyczny przegląd myśli patrystycznych i  refleksji intelektualnych, dlatego niektórych tu przywołam. Warto wiedzieć, że refleksja patrystyka dzieli się na Wschód i Zachód, a to oznacza różne podejścia i różne wnioski. Każda uważa, że racja jest po jej stronie. Odbiorca musi podejmować własną krytykę i opracowywać własny pogląd. I tak to jest z dziedziną wydałoby się prostą. Wysłuchanie kościelnego kazania i powrót do rzeczywistości. Tymczasem jest to machina twórcza i pole niezwykłych interpretacji. Bóg zadał człowiekowi trud rozpoznawania Prawdy, aby było ciekawiej.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Koncepcja Syna Boga

           Istnienie Boga można wydedukować z logiki przyczyn i skutków.  Tym rozumowym podejściem podpierało się wiele filozofów i teologów. Ja sam nie mam żadnych w tym rozterek. Istnienie Boga jest warunkiem koniecznym zrozumienia istnienia Świata. Natomiast postać Jezusa pozostaje Przedmiotem wiary. Wiele informacji można odczytać z samej nauki Jezusa. Każdy musi jednak rozstrzygnąć w swoim sumieniu, czy daje jej wiary.

           W nauce Jezusa są przesłanki wskazujące, że koncepcja chrystologiczna pochodzi od samego Boga, który chce Objawić się Światu, że istnieje i jest Przyczyną Sprawczą. Bóg, który ma naturę duchową nie może dać się poznać stworzeniom przez zmysły. Koncepcja Wcielenia jest koncepcją karkołomną, ale możliwą. Teologia judaistyczna wielokrotnie podaje, że ludzie są dziećmi Bożymi, a więc samo synostwo Boże Jezusa nie może dziwić. W niej zawiera się również przesłanie, że każdy człowiek może dostąpić tego szczególnego wyróżnienia. Jezus zajmuje jednak miejsce szczególne. Może dlatego, że jest pierwszym otrzymujący tę godność. W sukurs tej koncepcji przychodzi teoria jedności natury Wszechświata.  Natura jego jest dynamiczna, to znaczy istnieje przez działanie. Bytowość świata jest iluzoryczna. Wszystkie byty zwane materialnymi są wytworami energetycznymi pochodzącymi z tchnienia Bożego. Wiedza ta pochodzi z nauk i teorii kwantowej. Fizyka potwierdza, że przestrzeń jest wypełniona bytami wirtualnymi. To że Świat jest materialny, zmysłowy jest tylko złudzeniem, które pochodzi ze zdolności świadomości, które ma pochodzenie metafizyczne.

         Takie ujęcie tworu stworzonego narzuca inne podejście filozoficzne. Należałoby na nowo opracować podstawy filozoficzne i stworzyć do tego odpowiedni język opisowy.

          Jednia która jest faktem uświadamia koncepcję Stwórcy. Przestrzeń nie jest “zaśmiecana” pomysłami Stwórcy i dyskretna w swoim istnieniu. Daje możliwość istnienia innych światów, o których dzisiaj nie mamy pojęcia i możemy tylko dywagować.

          Słowa Jezusa o przyszłym powołaniu Nowej Ziemi i Nieba daje rozpoznanie wielkości Stwórcy i o ogromie Jego wielu możliwości. W tym wszystkich fenomenach rola człowieka jest bardzo wyróżniona. Jak pisałem “Człowiek byt niemal doskonałym” wskazuje, że Stwórca w swojej koncepcji postawił człowieka bardzo blisko siebie. Z tego faktu ludzkość może być z tego dumna. To wyróżnienie narzuca człowiekowi odpowiednie postawy i zachowania. Człowiek powinien wszystko uczynić aby okazał się godny zaufania Bożego.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Filozofia chrześcijańska I – IV w

           Minęło kilkadziesiąt lat od pojawienia się Jezusa Chrystusa. Człowieka, który głosił, że narodził się z misją ukazania w sobie Boga. Przez całe swoje krótkie życie głosił przesłanie Boga, które odczytał w swoim sumieniu. Przekazywał wyznawcom przymioty Stwórcy, ukazując Go w innym sposób jak to czynili Żydzi. Bóg w nauce żydowskiej był przedstawiany jak Bóg Sprawiedliwy, który udziela łaski ale i karze za przewinienia. Bóg w ustach Jezusa to Ojciec miłujący, pełen Miłosierdzia. Nauka Jezusa jest pełna znaków, a więc jest sakramentalna. Sakrament jest to widzialny znak niewidzialnej Łaski. Pochodzi od samego Boga. Jak głosi doktryna chrześcijańska. Jezus po śmierci na krzyżu został wywyższony do roli Boga – Syna Boga Ojca (Aktu działającego). Uczniowie Jezusa, którzy uwierzyli Jezusowi w Jego nauczaniu i Jego przesłaniach założyli Kościół jako widzialny znak Kościoła Chrystusowego. Kościół był prześladowany przez pogan. Na przełomie I/II wieku pojawili się jego obrońcy i tak narodziła się Patrystyka.

          Patrystykę wczesno-chrześcijańską rozwijali tzw. Ojcowie Kościoła. Cele jakie sobie stawiali, to z jednej strony wyrażanie myśli chrześcijańskiej w terminologii filozoficznej, a z drugiej strony obrona wiary przed różnymi atakami. Ze względu na terytorium, patrystyka dzieli się na: wschodnią, obejmującą Ojców greckich i piszących po grecku i na zachodnią piszącą po łacinie. Jeden z pierwszych był św. Justyn.

Św. Justyn (ok. 100–167) ur. we Flawii Neapolis w Palestynie. Filozof (patron filozofów) i apologeta. Wychowywany był w wierze pogańskiej. Od młodości poszukiwał prawdy. Wiele czytał. Poznał dzieła największych filozofów. Ostatecznie prawdę znalazł w chrześcijaństwie. W wieku 33 lat przyjął chrzest w Efezie (dzisiejsza Turcja). Był już znany jako filozof, cieszył się wśród ludzi autorytetem moralnym i naukowym. Wokół Justyna gromadzili się liczni uczniowie, z którymi prowadził dyskusje na tematy filozoficzne. Za głoszenie wiary w Chrystusa został ścięty w Rzymie. Zaliczany jest do najstarszych pisarzy starochrześcijańskich. Wiele informacji o nim  pochodzi z jego własnych pism. Jest autorem wielu pism apologetycznych.  Broniąc chrześcijan przedstawiał ich jako najlepszych obywateli cesarstwa. Wypowiadał się na tematy:  objawienia, Eucharystii, dziewictwa, cierpienia. Podczas procesu mówił:  Jestem chrześcijaninem (…) Mam żywą nadzieję, że jeżeli mnie to spotka (śmierć), to pójdę do Niego; wiem bowiem, że aż do czasu, gdy świat przeminie, nie odmawia on swojej łaski tym, którzy żyją według Jego nauki.

          Ciekawie tłumaczy poligamię Jakuba z dwiema siostrami, jako proroctwo misji Chrystusa wobec Synagogi (Lea) i Kościoła (Rachela): “Miał zaś Laban dwie córki; starsza nazywała się Lea, a młodsza Rachela. Oczy Lei były jakby zgaszone5, Rachela zaś miała piękną postać i miłą powierzchowność. – Ponieważ Jakub pokochał Rachelę, rzekł do Labana: «Będę ci służył przez siedem lat za twą młodszą córkę, Rachelę». Laban powiedział: «Wolę dać ją tobie niż komu innemu. Pozostań więc u mnie»” (Rdz 29,16–19).

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Dictum factum

          Może się mylę, ale bierność szeroko rozumianą uważam za bardzo niedobrą cechę charakteru. Dlatego z przyjaźnią obserwuję determinację dzielnych Ukraińców, którzy odważnie walczą o swoją suwerenność. Podobnie odbieram historię obrońców Warszawy. Nie interesuje mnie cały entourage przyczynowy. Być może była niejedna nadbudowa, siły sprawcze. Dla mnie liczy się postawa zwyczajna, odruch serca. Gdzie dzieje się zło musi się reagować i to natychmiast. Za chwilę może być za późno. Rozsądek jest potrzebny, ale więcej znaczą odruchy płynące z dobrych intencji. Czasem można za to słono zapłacić, ale nigdy nie mogą być przedmiotem potępia. Nawet przyszłe dyskusje, czy można było postąpić inaczej, są nie na miejscu. Dictum factum.

          Może wielu zastanawia się, czy można było inaczej przeżyć życie? Może i można było, ale mleko się wylało. Historia została zapisana. Im bardziej zawiła tym ciekawsza. Narzekanie na Świat jest biadoleniem, nie dającym nic dobrego. Owszem, trzeba wyciągnąć wnioski, ale one muszą służyć do czasu przyszłego. Klamka zapadła.

           W życiu popełnia się wiele błędów i głupstw. Przyczyny mogą być niezawinione lub zawinione. Trudno, może tak miało być? Retrospekcja ujawnia,

jakim się jest/ było człowiekiem. W sumieniu można sobie powiedzieć prawdę.

            Każde dziecko które psoci ujawnia swoją niezależność i odrębność. To są zalety, a nie wady. Rodzice, czy opiekunowi powinni wykorzystywać zalety asertywne  do ukierunkowania do działań pożytecznych.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Wyrzuty sumienia głosem Boga Sprawiedliwego

          Wielu chrześcijan jest przekonana, że Bóg istnieje jako osobna Istota, jako odrębny byt. Pomiędzy Ludźmi a Bogiem jest przestrzeń, która nas odgradza. Relacja między nami wymaga nawiązanie kontaktu, pewnego wysiłku i woli. Tymczasem Jego istnienie jest w nas. Każda myśl o Nim dokonuje w naszym mózgu proces kreacji Jego Osoby. Wytwór w mózgu zależy od naszego samopoczucia. Bóg jawi się czasem jako Istota przychylna, a niekiedy karząca. Odbiór Boga jest subiektywny i niejednoznaczny. Wiedza jaki Bóg jest sam w sobie nie jest człowiekowi dostępna.

          Bóg przywołany w umyślę jest do naszej wyłącznie dyspozycji. Spotkanie z Nim jest zatem bardzo intymne (konfesjonalne).  Dialog polega na generowaniu w umyśle pytań i odczytywaniu myśli-odpowiedzi które mogą pochodzić od Niego. Kluczem rozpoznania pochodzenia odpowiedzi jest jej wartość moralna. Im bardziej intencja jest czysta, tym dialog przebiega sprawnie. Każda zła intencja zagłusza dialog.

           Do dialogu niepotrzebne są słowa. Każda translacja odczytanych treści na język nie może być doskonała, bo brakuje odpowiednich słów. W umyśle sprzęgniętym ze świadomością (duszą) wie się od razu. Myśl emanuje na zewnątrz i może docierać do innych, którzy mają zdolność odczytywania ludzkich myśli.

            Przykładem są wspólne modlitwy (np. w czasie mszy). Myśli ludzkie ze sobą interferują (wzmacniają się) i przesłania do Boga zostają wzmocnione.

            Wyrzuty sumienia są głosem Boga Sprawiedliwego. Ten dramat rozgrywa się w obrębie danej osoby, w jej wnętrzu.

            W człowieku jest ośrodek, który stanowi centrum jego osobowości, jego ego. Tam rozgrywa się całe spektrum wydarzeń. Nie wszystkie zdarzenia są kontrolowane, ale warto podejść do swojego ego za zrozumieniem. Można tam wiele się dowiedzieć o sobie i o wszelkich imponderabiliach, które nurtują człowieka. Tam można pogadać nie tylko ze sobą, ale przede wszystkim z Stwórcą.

Tam można domagać się wyjaśnień, dlaczego jest tak jak jest, co można uczynić, aby poprawić swój los. Tam można zgłaszać zażalenia. Mając tak blisko Boga w sobie można Mu powiedzieć nawet, co myśli się o Nim. Gdy Bóg jest w nas, to jest okazja traktować Go jako bliskiego. Stwórca nie ma interesu, aby swoje stworzenia krzywdzić, dlatego nie można się Jego bać. Jego Wcielenie w postaci Syna stwarza warunki bliższego kontaktu. Zażyłość z Bogiem stwarza warunki akceptacji swojego losu. Może otrzyma się odpowiedź dlaczego….?

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Filozofia średniowiecza

          Po okresie kultury antycznej rozpoczęło się średniowiecze. Siłą rzeczy filozofia antyczna łączyła się z nią. Nauka przyjmuje epokę średniowiecza od V do XV wieku (476 –1492, od upadku Cesarstwa Rzymskiego do roku odkrycia Ameryki przez Kolumba).

          W tym czasie pojawiła się doktryna teologiczna Ariusza (zm. 336), która odrzucała dogmat o Trójcy Świętej (arianizm). Nauka Ariusza dotyczyła natury związku Ojca i Syna w chrześcijańskiej doktrynie Trójcy Świętej, zapoczątkowana w Aleksandrii w IV wieku. Arianizm był przedmiotem sporów teologicznych chrystologicznych w tym okresie. Arianizm głosił, że Syn Boży nie był Bogiem z samej natury. Był czas kiedy nie istniał. To podważyło doktrynę Trójcy Świętej. Przeciwnikiem jej doktryny bł m.in. Atanazy Wielki, Bazyli, Grzegorz z Nazjanzu oraz Grzegorz z Nyssy. Na Soborze Nicejski, w 325 r. i na Soborze Kostantynopolitańskim arianizm został uznany za herezję i potępiony.

         Wielokrotnie podejmowałem na blogach ten temat. Pojęcie Trójcy Świętej ma korzenie w głębokiej historii, również w pogańskiej. Przede wszystkim jest Podmiotem wiary. Aby Go uszanować, dla zrozumienia tego Fenomenu wprowadziłem pojęcie Aktu działającego w który wpisuję się Jezus Chrystus.

          Problematyka Jezusa jako wcielenie Boga  ewoluowała u mnie przez długi czas. Początkowo podchodziłem do tej problematyki ostrożnie i z dużą dozą sceptycyzmu. Trudno było zamknąć jedną klamrą człowieczeństwo Jezusa z Jego posłannictwem i wcieleniem Boga. Głoszona katecheza wydawała się niespójna, oparta na mitach, legendach i cudach. Aby pójść dalej trzeba było odciąć się od głoszonej katechezy, która bardzo przeszkadzała. Pojęciom (wcielenie, wywyższenie) nadałem nowego znaczenia Akt działającego. Wyniki badań mnie zaskoczyły. Ze sceptycyzmu przeszedłem do pewności i entuzjazmu, że Jezus Chrystus jest niezwykłym Fenomenem, niezbędnym do wyjaśnienia zarówno tajemnic człowieczeństwa, jak i Boga. Filozoteizm  szeroko przedstawia tę problematykę ujętą w formie aksjomatu. Przyznaję, że zagadnienie dotyczące Jezusa nie powinno być aksjomatem skoro jest wyjaśniane. Ta celowa nieścisłość jest wyrazem ogromnego podziwu, szacunku i wiary w Jezusa Chrystusa. Aksjomat jest wnioskiem końcowym moich badań.

          Używając języka prostego, można zdefiniować filozoteizm jako metodykę badawczą opierającą się na dwóch prawdach: Stwórca istnieje. Jezus Chrystus jest wcieleniem w Akcie działającym i obrazem Boga najwyższego.

           Być może rację miał ewangelicki teolog Rudolf Bultmann (1884–1976) głosząc, że Jezus jest działaniem zbawczym Boga i jedynie w tym znaczeniu jest Bogiem. W tym zdaniu można odczytać, że Jezus nie jest ontologicznym Bogiem (bo Bóg-Ojciec jest jeden sam w sobie), lecz przez misję zbawczą oraz przymioty Ojca w Akcie działającym nabył prawa do nazwania Go Bogiem. Tym samym stał się paradygmatem wszelkiej egzystencji chrześcijańskiej.

          Chrystus był według Friedricha Schleiermachera, (1768–1834) Człowiekiem zależnym do końca od Boga w każdym działaniu, myśli, czynie i słowie. Zależność ta wyrażała się w istnieniu Boga w Nim (w Jezusie). Misją Jezusa miało być uzmysłowienie ludziom tej całkowitej zależności.

Boecjusz  (ok. 480–524/526) był rzymskim filozofem, chrześcijańskim teologiem. Zamierzał on przetłumaczyć na łacinę pisma Arystotelesa i Platona. Udało mu się jedynie przetłumaczyć dzieła logiczne Arystotelesa. Tym sposobem dzieła te były dostępne dla średniowiecznych badań. Jego główne dzieło to: O pocieszeniu, jakie daje filozofia. Jak sam głosił: “połącz, jeżeli możesz, wiarę i rozum”.  Miał zamiar wykazać, że teorie Arystotelesa oraz Platona są wewnętrznie zgodne i uzupełniają się wzajemnie, a wszystkie rozbieżności są pozorne. Był autorem dziejów Rzymu w siedmiu księgach, które zaginęło z wyjątkiem fragmentu o historii Jordanesa. Boecjusz był zdolnym mechanikiem, budował zegary. Na prośbę Teodoryka przesłał królowi Burgundów zegar słoneczny i wodny. W 522 roku wraz synami zostali wyniesieni do godności konsula. Był autorem traktatu teologicznego na temat Trójcy Świętej (odpowiadał w nim na pytanie, w jaki sposób Trójca jest jednym Bogiem, a nie trzema bogami?

          Uwikłany w intrygi dworskie został skazany na śmierć.  Został ogłoszony świętym Kościoła katolickiego.   

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Neoplatonizm

          Myśl neoplatońska rodziła się w II wieku po Chr. w Aleksandrii pod wpływem myśli Platona oraz politeizmu grecko – rzymskiego.

          Twórcą neoplatonizmu był Plotyn (ok. 204–269), który przekształcił doktrynę Platona w emanacyjny system będący syntezą wszystkich idealistycznych prądów epoki hellenistycznej filozofii greckiej.  Był on inspirowany filozofią pitagorejczyków, stoików, a zwłaszcza Filonem z Aleksandrii. Usiłował łączyć filozofię Platona z nurtem gradualistycznym. Postrzegał świat jako hierarchię bytów, które wyłaniają się (emanują) z absolutu – bytu doskonałego, nierozpoznawalnego rozumowo, który nie jest duchem, ani ideą, ale czystą jednością. Próbował wykazać, że nie ma różnorodności bytowej. Jest tylko jeden byt (Absolut), który rozwijając  się  (emanując) przyjmuje różne formy. Z absolutu emanują kolejno coraz mniej doskonały hipostazy. Plotyn swoje poglądy zebrał w rozprawie Enneady. Nie trwanie lecz stawianie się jest istotą bytu. Byt jest podobny do światła. Jak światło bierze początek z jednego źródła i promieniuje, tak i byt wyłania z siebie coraz to nowe postacie bytu i proces ten nazwał emanacją. Przebiega ona w odpowiednim porządku, a mianowicie, ze źródła najpierw wyłaniały się postacie doskonałe, a w miarę tego procesu coraz mniej doskonałe. Porządek powstawania jest według nich porządkiem zmniejszającej się doskonałości. Źródłem bytu nazywali prajednią, a poszczególne formy wyłonionego bytu hipostazami. Dusza ludzka zmuszona jest przez wcielenie, to znaczy narodziny w ciele, zejść do najniższego świata, popadając w grzech, tak może ona przebyć drogę powrotną w kierunku absolutu. Do tego celu służyły specjalne rodzaje cnoty: oczyszczające i upodabniające dusze do Boga (uświęcające). 

          Z neoplatonizmu wyłoniło się sześć szkół filozoficznych.

szkoła eleksandryjska, twórcą szkoły był prekursor neoplatonizmu Ammonios Sakkas;

szkoła rzymska, wierna Plotynowi, należał do niej m.in. Porfiriusz, był on zaciekłym krytykiem chrześcijaństwa),

szkoła syryjska, której głównym przedstawicielem był Jamblich (IV w.),

szkoła ateńska, której najważniejszym reprezentantem był Proklos (V w.), komentator neoplatonizmu

szkoła pergamońska, z silnymi elementami religijno-mistyczno-teurgicznymi,

druga szkoła aleksandryjska z licznymi wpływami chrześcijańskimi.

          Uczniem Plotyna był m.in. cesarz rzymski Galien (218–268) .

          Neoplatonikami byli również chrześcijanie, jak Orygenes (185–254), Pseudo-Dionizy Areopagita (zm. 89), Augustyn z Hippony (354–430), Anzelm z Canterbury ( 1033–1109), czy niemiecki duchowny Mikołaj z Kuzy (1401–1464).

Symbolicznym kresem neoplatonizmu była śmierć filozofki Hypatii z Aleksandrii zamordowanej przez tłum podburzonych aleksandryjskich chrześcijan.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Gnoza, gnostycyzm

          Doktryna powstała w I i II wieku na bazie grecko-egipskiego hermetyzmu (od mitologicznego syna Zeusa Hermesa) pogańskiego, dualizmu (istnienie dwóch równorzędnych sił, dobra i zła, światła i ciemności) Boga oraz gnozy (wiedzy o Bogu). Gnoza oznacza wiedzę, która ma człowiekowi przynieść wyzwolenie i zbawienie. Wyraża też obcość człowieka w świecie.  Wiedza ta jest pochodzenia boskiego. Nie może ona być przekazana człowiekowi przez nauczycieli lub teksty, a jedynie poprzez bezpośredni kontakt z boskością. W gnozie zawarta jest pewna wizja rzeczywistości, w tym Boga, powstania niebios i świata, człowieka i zbawienia. Świat materialny traktowała jako sferę złych mocy. Nie da się ona do końca sprowadzić do synkretycznej mieszanki, choć oczywiście wiele zawartych w niej elementów ma swoje odniesienie do innych religii, a także do filozofii greckiej. Gnoza odrzuca historię, odrzuca więc i prawdziwe wcielenie Boga i konsekwentnie dąży do doketyzmu, według którego Jezus nie był prawdziwym Człowiekiem. Miał tylko pozorne ciało, które wisiało na krzyżu i umarło. Gnoza odrzuca Stary Testament, a uznaje tylko Nowy Testament jako ewangelie o Chrystusie.

          Gnostycyzm (od greckiego gnosis, czyli „wiedza”) to zespół różnych systemów religijnym w pierwszych wiekach. Nie przekształcił się w system religijny, ale miał licznych zwolenników, którzy wyznawali różne, często sprzeczne zapatrywania. Łączył ich wszystkich pogląd, że do zbawienia potrzebna jest wiedza ezoteryczna (tajemna). Wiedza ta opierała się na duchowych objawieniach i naukach zaczerpniętych z religii greckiej, perskiej, babilońskiej, egipskiej, judejskiej i chrześcijańskiej (synkretyzm). Niejednokrotnie spotkania gnostyków miały charakter orgii seksualnych, którym nadawano wymiar kultu. Jedna z najbardziej wpływowych gałęzi gnostycyzmu – manicheizm – wywarła piętno na wschodnich religiach – docierając aż do Chin, a także na zachodnich – przejawiając się w średniowiecznym ruchu bogomiłów i katarów, a także we współczesnych kierunkach ezoterycznych, na przykład w teozofii (światopogląd religijno-filozoficzny o charakterze panteistycznym). Stanowi jedną z form, w jakich rozwija się gnoza. 

          Gnostycyzm w sumie powodował ogromny zamęt w głowach i oddalał od religijnej Prawdy. Bogu przeciwstawiano innych architektów świata (demiurga). Człowieka spostrzegano jako więźnia ciała, otoczonego wrogością losu. Życie uważano za pasmo złudzeń i marzeń sennych. Gnostycy głosili istnienie prawdy hermetycznej, ukrytej, co stawiało ją w rzędzie religii rozumianych tylko przez wybranych. Zjawisko to było negatywne. Należało więc walczyć z pregnozą.

           Na bazie gnostycyzmu pojawiła się magia i powstawały sekty judeo-chrześcijańskie.

           Zwolennicy gnostycyzmu zwani gnostykami dla przezwyciężenia greckiego dualizmu stworzyli tzw. teorię eonów czyli pośrednich ogniw. Najsłynniejsza była teoria o 7 eonach. Eony stanowią według nich pewną całość, którą nazywali wspólnotą albo pełnią (pleroma). Dostrzegając w świecie stopniowość usiłowali również podzielić ludzi na 3 kategorie, tych co posiadają tylko ciało, czyli chylików, na tych co posiadają dusze, czyli psychików i na tych co posiadają ducha  pneumatyków. Siebie uważali za pneumatyków, mędrców, którzy mają wiedzę.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Predestynacja a determinizm

          Dwa pojęcia sobie bliskie: predestynacja i determinizm. Jaka istnieje między nimi korelacja, albo różnica. Predestynacja jest koncepcją religijną, według której los człowieka jest z góry określony przez Boga. Determinizm jest koncepcją filozoficzną  o zdarzeniach, które wynikają z ciągów przyczynowo skutkowych. Każde zdarzenie i stan jest zdeterminowane prze dwoje uprzednio istniejące przyczyny. Wielokrotnie posługiwałem się pojęciem determinizmu, bo predestynacja gdyby okazała się prawdziwa byłaby dla mnie wiedzą nie końca zrozumiałą.

           Powszechnie mówi się, że Bóg wie wszystko, w tym zna ludzką przyszłość. Jeżeli tak, to tak będzie jak chce Bóg i człowiekowi nie pozostaje nic innego jak przyjąć los z pokorą.

          Rozumienie zmienia się, jak przyjmie się za prawdziwy determinizm. W nim wiedza Boga nie pochodzi z Jego woli, a rozeznania przyszłych przyczyn i skutków. Wszystko co się dzieje można opisać równaniami matematycznymi. Bóg jak najwspanialszy komputer może uzyskiwać rozwiązania tego układu równań i pozyskiwać  prawdopodobne wyniki.

          Przy takim podejściu pozostaje furtka, że może coś się zmienić przy zmianie okoliczności. Taki przypadek został opisany w ST. Na skutek interwencji proroka Elizeusza życie króla Aramu–Damaszku Chazaelowi (844/842 przed Chr.)  zostało przedłużone o kolejne lata (2 Krl 8,7–15).

          W Ewangelii Jana Jezus  modląc się do Ojca przywraca życie Łazarzowi: “Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał… To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!»” (J 11,41–43).

           Mądrość jaka z tego wypływa, to że modlitwa jest potężnym orężem, która może wpływać na wolę Boga.

            Być może predestynacja wynika też z woli człowieka, który podporządkowuje ją woli Bożej i Bóg uwzględnia ją w swojej koncepcji zbawczej. Przykładem takiego ujęcia było życie Jezusa Chrystusa.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949