Rozmowy z Bogiem N.D Walscha cd.

          W tekście jest wiele niekonsekwencji. Z jednej strony autor forsuje boży determinizm, a z drugiej pisze “Wypadki zdarzają się siłą rzeczy” (I tom s.75). Wypadki rozumiem jako nieoczekiwane zdarzenia.  W innym miejscu pisze: “We wszechświecie nie zdarzają się przypadkowe zbiegi okoliczności” (I tom s. 82).                         

          Pochwalam śmiałą tezę, jak pisze autor: “jesteście niczym bogowie” (I tom s.76).  Słowa: “Myślą powołujesz do istnienia” (I tom s.76) jest bliska teorii kwantowej. Całkowicie podzielam energetyczną postać świat lansowaną przez autora, ale nie zgadzam się z identyfikacją z energetyczną naturą Stwórcy. Jak to wielokrotnie wyrażałem, energia jest tylko narzędziem stwórczym. Bóg jest ponad tym.

          Wielokrotnie autor podkreśla, że “uczucie miłości równa się doświadczeniu Boga” (I tom s. 80) ; “wkraczając w sferę absolutu zanurzasz się w miłości” (tamże); “Strach jest przeciwnym krańcem miłości, przeciwległym biegunem” (I tom s. 81).

          Jak już pisałem irytuję się przy słowach mówiących o kolejnych żywotach (tamże). Na ten temat wypowiedział się teolog Aabye Søren Kierkegaard (1813–1838). Twierdził on, że każdy z nas jest wyjątkową osobowością, która żyje tylko ten jeden raz. Stanowisko to potwierdza list do Hebrajczyków: “Postanowione ludziom raz umrzeć (Hbr 9,27); “Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest (Ef 4,5).

          Autor forsuje tezę, że człowiek jest sam kowalem swego losu. Tu się z nim zgadzam. Najważniejsze są własne doświadczenia  W życiu obserwuje się, że ludzie wolą żyć doświadczeniami innych. Tym samym odsuwają od siebie własną odpowiedzialność. Posługują się wpojoną logiką. Dlatego do tej pory wielu Rosjan akceptują poczynania Putina i nie widzą w jego zbrodniach niczego złego.

          “Wy wszyscy! Wymyśliliście nawet religie, które uczą was, ze rodzicie się w grzechu – że jesteście grzesznikami od chwili narodzin” (I tom s. 116). Zgadzam się tylko z tym, że w chwili narodzin jesteśmy okryci ciałem, które jest podatne na zło, ale natura ludzka jest kryształowo czysta. Jak pisałem. Chcesz zobaczyć Boga spójrz w oczy trzy latka, a  zobaczysz nieskazitelne spojrzenie Boga.

         Przyznaję, że to trudne, ale nie podzielam oglądu autora przekazującego słowa Boga: “Próżno szukacie Mnie rozumem” (I tom s.127). Ja przez rozum bardzo zbliżyłem się  do Jego akceptacji. Pokochałem Go po zdobyciu wiedzy. Wiara młodzieńcza była wpojona przez miłość matki i edukację religijną. Dojrzała po moich rozważaniach rozumnych.

         Rozważania autora podlegają szerokim studiom. Z jednej strony cytuje Mojżesza, a z drugiej neguje przykazania Boże, pisząc: “Żadnych przykazań nie ma” (I tom s. 128). Historia tworzenia Pisma Świętego jest bardzo ciekawa i jestem pewien, że obecna wiedza na ten temat nauka zweryfikuje dotychczasowe poglądy.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Rozmowy z Bogiem N.D Walscha

          Zainspirowany przez przyjaciela Zbigniewa K  wróciłem do 3 tomowej lektury “Rozmowy z Bogiem” N.D Walscha. Jak przekazał mi Zbyszek, doszukał się w niej wielu myśli filozoteistycznych.  i podobieństw do mojego religijnego oglądu. Prawdą jest , że można w niej znaleźć podobne treści, ale istotne różnice zupełnie przekreślają identyfikowanie jej z moim oglądem.

          Przede wszystkim nie podoba mi się zastosowana przez autora narracja. Bóg – Rozmówca ma więcej cech ludzkich niż cech Bożego Majestatu. To mnie drażni. Słowa “wypowiadane” przez Boga są nasączone amerykanizmem, tak jakby autor ograniczał się głównie do amerykańskich czytelników.

          Autor wykazuje się olbrzymią inteligencją, wyczuciem społecznym i znajomością ludzkiej psychiki. Jego wiedza pozwoliła mu na zastosowanie eksperymentu literackiego, w tym wtłoczenie jej w usta Boga. Przy tym nie pozbył wielu niezręczności. Stąd niekiedy wypowiedź Boga, jest po ludzku, infantylna.

          Przez książkę przebija się niejednokrotnie przekaz o peregrynacji dusz w różnych wcieleniach, którą ja całkowicie odrzucam.

           Autor narzuca tęsknotę czytelnika do rozmowy z Bogiem twierdząc, że Bóg przemawia przez książkę której jest autorem. Dalej ujawnia, że końcowym efektem jest komercja i dalszy sposób na jego życie.

           Ze wspólnych myśli można zacytować przekaz, że anioły, i diabeł jako samodzielne byty nie istnieją realnie: “Ale piekło nie istnieje w postaci miejsca” (I tom s.61). Tu jest zgoda. Wiele sentencji jest bardzo trafnych, jak: “Uczucia są mową duszy” (I tom, s.17); “Bóg z czystej energii stworzył wszystkie rzeczy…” (I tom 43).

           Autor słusznie zakłada, że mógł się mylić (II tom s.15). Przedsięwzięcie jakiego się podjął jest literacko atrakcyjne i może się wielu podobać.

           Wiele poruszanych myśli nadal pozostaje zagadką. Np. czy czas jest pojęciem linearnym, czy pionowym? Ujęcie jako pionowy, gdzie skupia się przeszłość z przyszłości, i że wszystko istnieje równocześnie tłumaczy wiele, ale jest po ludzku niestrawne.  

            Autor poddaje krytyce istniejące teologie sugerując, że “oparte są na strachu” (I tom s.62). Choć to mnie smuci, ale wiele jest w tym racji. Obawiam się, że ma racje pisząc, że “w Boskim świecie nic nie dzieje się przypadkiem, bieg okoliczności nie istnieje” (I tom  s. 68). Ja w swoim filozoteizmie forsuję rachunek prawdopodobieństwa i przypadkowość zdarzeń, tłumacząc atrakcyjność Świata w jej zmienności. Być może nie ja mam rację? 

            Czytając, staram się odbierać wyczucie autora i głębokie jego myśli. Pomimo, że niejednokrotnie irytuję się z przedstawionych tez, to czas spędzany na tej literaturze nie traktuję jako stracony.

             Każda chwila spędzona na kontaktach z transcendencją jest twórcza i jest niesamowitym przeżyciem. Dalszy ciąg nastąpi.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Czuję się w poczęci Ukraińcem Я відчуваю себе українцем

          Moja Matka i jej rodzina pochodziła z terenów dzisiejszej Ukrainy. Mama urodziła się we Lwowie, a dziadkowie mieli swoje włościa w okolicach Komorna. Tak jak oni nasiągnęli kulturą kozacką, tak ja czuję się, w poczęci, Ukraińcem.

          Mama wielokrotnie popisywała się znajomością języka ukraińskiego.  Wielokrotnie tłumaczyła, że pochodzi z  u krainy polskiej, ziem położonych na wschodzie Polski. Jej modulacja i melodyjność wschodnia głosu bardzo mi się podobała. Byłem i jestem przekonany, że ludzie ze Wschodu są dobrymi ludźmi.

          Teraz odkryłem ich bohaterską naturę, głęboki patriotyzm. Podziwiam ich europejskość, znajomość języka angielskiego. Po linii zawodowej są bardzo dobrymi informatykami. Całym sercem jestem z nimi. Gdybym mógł się włączyć w pomoc humanitarną? Pozostaje mi modlitwa błagająca o pokój dla nich. Oni na nowo się narodzą – mocniejsi. Życzę i tego z całego serca.

Я відчуваю себе українцем

          Моя мама та її родина походили з нинішньої України. Мама народилася у Львові, а дідусь і бабуся мали свої господарства поблизу Коморного. Так само, як на них вплинула козацька культура, я за задумом відчуваю себе українцем. Мама неодноразово показувала знання української мови. Вона неодноразово пояснювала, що родом із Польщі, земель, що знаходяться на сході Польщі. Мені дуже сподобалася її модуляція та східна мелодія. Я був і переконаний, що люди зі Сходу – хороші люди. Тепер я відкрив їхню героїчність, глибокий патріотизм. Я захоплююся їхнім європейським характером та знанням англійської мови. По професійній лінії вони дуже хороші IT-спеціалісти. Я з ними всім серцем. Якби я міг зробити свій внесок у гуманітарну допомогу? Мені залишається молитва, яка благає мир для них. Вони народяться знову – сильнішими. Я бажаю тобі цього від усієї душі.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Rzeczywistość kreowana

          Czy człowiek myślą może zmieniać rzeczywistość? Nauka, zwłaszcza fizyka kwantowa mówi, że można. Podobnie mówią niektórzy badacze, teolodzy, pisarze. Jak jest to możliwe? Dla zwykłego racjonalisty nie jest to do przyjęcia. Jednak dla takich zjawisk wprowadzono już użyteczne pojęcia jak telepatia, telekineza i inne.

          Umysł ludzki, pracując, wysyła informację (w postaci energetycznych sygnałów). Są to niskoenergetyczne fale, ale odbierane są przez podobny detektor mogą zainspirować do działań. A więc poniekąd mogą wpływać na otoczenie.

          Myśli kreatywne wpływają również na własny stan emocjonalny. Od umysłu zależy, czy otaczający świat jest przyjazny, czy wrogi. Nastrój (samopoczucie) pozytywny lub negatywny wpływa na sposób odbierania sukcesów lub porażek, słowem rzeczywistość. Niejednego załamuje, a drugich inspiruje do działania. Myślenie rozwija mózg i podtrzymuje go w kondycji. Tworzą się bez przerwy nowe powiązania neuronowe (sieci). Ludzkie postrzeganie świata zmienia się bez przerwy. To ma przełożenie na podejmowane decyzje. Niejednokrotnie dzieje się to w sposób automatyczny. Świadomość i samokontrola nad umysłem (w tym stresem) mogą kreować aurę wokół człowieka. Można stwarzać sobie przychylny klimat egzystencji. Myśli bazują na ludzkim doświadczeniu. Niektórzy zdobyli mądrość, że świat pójcie swoją drogą niezależnie od ludzkich stresów. Nierozsądne jest forsować stany, które z góry skazane są na porażkę. Wielokrotnie lepiej jest przyjąć los, który jest od ludzi nie całkiem zależny, niż z nim walczyć.  Samobójcy to osoby, które stracili nadzieję. Ta utrata jest najbardziej  negatywnym zjawiskiem w życiu człowieka. Kościół przyrównuje go do grzechu śmiertelnego. O ile ma się siłę psychiczną nie można dać upust swoim negatywnym emocjom. Samobójca jest człowiekiem totalnie osłabionym psychicznie i potrzebuje wsparcia z zewnątrz.

            Pracując nad sobą należy mieć na uwadze, że w każdym momencie może być jeszcze gorzej, a to co jest, jest tylko wyzwaniem losu, sprawdzeniem ludzkiej odporności. Ukraina jest obecnie poligonem doświadczalnym dla wielu. Większość nie poddaje się, choć utracili bliskich, cały dobytek. Patrząc na własne problemy, są niczym wobec tragedii, bogu ducha winnym, obywateli ukraińskich.  Nie jest to pocieszenie, że inni mają gorzej, ale zachętą do działania. Należy wybierać to, co jest korzystniejsze, lepsze. Trzeba obywatelom Ukrainy pomagać, na wszystkie sposoby. W ich umysłach rodzi się nowa rzeczywistość, zapewne jest jeszcze lepsza niż ją mieli. Musimy skorzystać z tej lekcji.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Kolejne miliony lat

          Stwórca powołując istotę rozumną do istnienia miał w tym jakiś zamysł. Nie zatrzymał się na przyrodzie, która ma ograniczone percepcje i możliwości decyzyjne. Człowiek jest kimś wspanialszym. To istota stworzona na podobieństwo Boże. Ten fakt jest bardzo wymowny. Stwórca powołał podobną istotę do siebie, aby przez człowieka kontynuować proces twórczy. Człowiek otrzymał niesamowitą możliwość – kreowanie rzeczywistości. Ten paradygmat związał z wolną wolą. Człowiek ma możliwość wyboru, nawet  sprzeciwienia się Stwórcy.

          Do jurysdykcji ludzkiej  należy cały Świat. Od człowieka zależy przyszłość świata. Wbrew oczekiwaniom uczonych nie ma w kosmosie podobnych istot. Świat dla człowieka jest jak tabula rasa. czystą niezapełnioną kartą. Jak ją wypełni ludzkość? Na ten eksperyment Stwórca daje jej kolejne miliony lat.

           Człowiek strudzony życiem wraca do natury z której wyszedł. Wraca do natury duchowej. Tym co dysponuje za życia jest garderobą do życiowej roli. Po swojej misji zrzuca ją i staje się jak Stwórca – duchem. W nim zawarte jest całe jestestwo, jego ego, postać. Duch jest i będzie, bo taka jest boska natura. Ma świadomość istnienia. Ona rozpoznaje emocje. Otoczona jest aurą wypływającą z Boga, który jest Miłością. Ona daje poczucie szczęścia. Nie ma określonego miejsca, bo jest wszędzie. Niebo jest tam, gdzie istota czuje się szczęśliwa.

           Namiastki szczęścia można poznać za życia. Każdy człowiek szczęśliwy czuje się jak w niebie. To szczęście jest kruche, bo narażone jest doświadczeniem, które niesie trudy, niepokoje. Jednak człowiek sam może kreować swoje stany i wydłużać chwile szczęścia. W telewizji strażak pomagający na granicy uchodźcom Ukrainy powiedział, że czyni dobro, bo chce mieć zasługi za życia. On czuje się szczęśliwy, bo pomaga. Pomagając innym kreuje się własne szczęście.

           Ludzie bogaci mają za dużo do stracenia. Czują się niekomfortowo. Boją się utracić swój majątek. Sami zgotowali sobie swój stan. Gdyby ze swojego majątku uczynili coś pozytywnego dla innych poczuliby się lepiej.

           Życie dobre to pasmo trudnych decyzji, ale opłaca się. Nagrodą jest własne samopoczucie. Niebo jest w zasięgu każdego.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Paradoks

          Mam nowe przemyślenia, ale wobec obecnej rzeczywistości nie sposób o nich pisać. Jesteśmy świadkami wielkiego zła i rodzącego się dobra. To wszystko jest dziełem człowieka. To człowiek na podstawie otrzymanej wolności jest twórcą rzeczywistości. Człowiek, jak w tytule mojej książki byt niemal doskonały jest zdolny kreować stany dobra i zła. Jest wielki i zarazem małym. Na wzór Stwórcy, z którego się wywodzi, jest Jego cząstką i posiada boskie paradygmaty. Tak też jest złem wywodzącym się z natury pożądania, chciwości. Putin pokazał światu kim jest na prawdę. Władza, poczucie bezkarności wyżłobiła w nim potwora. Na sumieniu ma tysiące ludzkich istnieć, tragedię ludzi. Jest przykładem tego co jest przeciwieństwem twórczej myśli Stwórcy.  Na tle jego zła, dobro które się tworzy bardziej jaśnieje i jest widoczne. Nie sposób jednak cieszyć się dobrem przy takim ogromie cierpień. Ludzkość pozostaje w nadziei wyniku tej wojny dobra ze złem.

          Pomijając naukowe analizy, Putin jest głupcem. Z logicznego punktu widzenia, przy obecnej technice, penetracji informacji, nie można ukryć swoich złych zamiarów. O wszystkim Świat wie i to niemal natychmiast. Nie można ukryć  żadnej sztuczki politycznej, zabiegów dezinformacji, zakłamań. Rosja okłamuje własnych żołnierzy nie ujawniając celu ich  podróży. Taki żołnierz nie może dobrze spełniać swoich obowiązków. Po drugiej stronie spotyka się z determinacją i wolą w słusznej sprawie. Paradoksalnie walka jest nierówna i z góry przesądzona. Najdelikatniej mówiąc Putin jest chuliganem, który jest groźny ale i śmieszny. Mały, zakompleksiony człowiek. On dla mnie jest, jeszcze żyjącym, trupem. On już stracił swoją twarz, pozycje i zapisał się w historię jako zbrodniarz.

           Putin jest samobójcą. Zrozumie swój błąd jak spotka się z Najwyższym dobrem. Nie zazdroszczę mu jego wstydu. To będzie jego najwyższą karą. Paradoksalnie przyczynia się do kreacji wielkiego dobra – miłości bliźniego. Ten paradoks towarzyszy człowiekowi od zarania świata.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Cierpliwości brak

          Informacja o dwóch systemach podatkowych działających równolegle jest dowodem nie panowania nad sytuacją. Premier wydaje o sobie świadectwo. Taka osoba nie powinna rządzić. Nasz rząd utrzymuje się na nitce, która w każdej chwili może pęknąć.  Upadek najboleśniej odczują to obywatele. Tak było od zarania dziejów. Koszty politycznej głupoty ponoszą najbiedniejsi. I pomyśleć, że 30 % społeczeństwa uległo złudzeniom. Od czasów prezydentury L. Wałęsy przewijały się informacje o aspiracjach dwóch braci “którzy ukradli księżyc”. Nie wróżyli oni nic dobrego. Jednego ukarał los niefrasobliwości i nieostrożności. A dla drugiego zbierają się ciemne chmury. Tak czy siak, historia wystawi mu niezbyt korzystną laurkę. Pierwszy z nich miał poczucie swej misji. Może żona utrzymała nad nim piecze.  Drugi zrobił z niej karykaturę i szopkę. Sam bez doświadczeń zwykłych ludzi, uciekający od dostępnej techniki, zagubiony, uciekający od trudów życia małżeńskiego. Człowiek żyjący swoimi wizjami, poddający się żądzy władzy. Geniusz w spekulacjach, wizjoner na poziomie guru, umiejący kierować swoimi zwolennikami. Ktoś, kto nie ma prawa kierować państwem.

           Najwięcej mi żal kolorowych jarmarków zwykłych obywateli. Ich prawa są iluzoryczne. Tak na prawdę nie mają nic do powiedzenia. Każdy sprzeciw obraca się przeciwko nim. Mają się dobrze tylko klakierzy, przydupasy i posłuszni.

           Życie w takim kraju jest trudne i nieprzyjemne. Dziś nie walczy się na barykadach tylko słowem.  Może to i słuszne, ale cierpliwości brak.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Czuję się niekomfortowo

          Od samego rana, od 3 rano czuję się podle, niekomfortowo. Wstałem, bo posłanie mi doskwierało. Myślałem, że śniadanie przywróci mi dobre samopoczucie. W domu zimno, w salonie 16 stopni, a na poddaszu gdzie pracuję 15 stopni. Zima ma swoje prawa, i nie można mieć pretensji do sił natury. Nie grzejemy, oszczędzamy.

          Czekam na decyzje rządu. Muszę dokończyć programowanie e-deklaracji pitów rocznych. Szkopuł w tym, że do tej pory Ministerstwo Finansów nie ogłosiło schem, czyli instrukcji jak to zrobić. Wczoraj usłyszałem o możliwości rozliczania się po staremu. Obłęd. Program na 2022 rok jest już zaawansowany i udostępniony. Trzeba było zmodernizować płace, liczenie zaliczek dla osób będących na zasadach ogólnych, liniowców i ryczałtowców. Przeprogramować obsługę ubezpieczeń zdrowotnych i wiele jeszcze innych zmian.  Włożyłem w niego wiele (setki) godzin pracy. Czy będę musiał to wszystko wrzucić do “kosza”, bo nieodpowiedni człowiek chlapnął na konferencji prasowej swoje widzi mi się? Program z 2021 i tak musiałby być zmieniony, bo zapowiadają utrzymanie nowej kwoty wolnej na poziomie 30 tys. zł. Tak, czy siak, muszę program 2021 przeprogramować. A więc nowy 2022 w dwóch wersjach?

           Rządzący nie mają litości dla swojego społeczeństwa. Czekam, aby poszli w zapomnienie, bo życie przez nich stało się bardzo trudne.

           Wiadomość o śmierci ulubionej aktorki Barbary Krafftównej bardzo mnie  zasmuciła.

           Może to wszystko razem wpływa na moje złe samopoczucie. Przywołam słowa aktorki: “Nikt ci tak nie może pomóc, jak sam sobie nie pomożesz”, a więc zrobiłem sobie kawę, ubrałem rękawiczki, aby nie mieć zgrabiałych rąk. Przeglądam internet, aby dowiedzieć się o zmianach przepisów, i aby móc podjąć pracę i pisze do Was.

Pozdrawiam.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Zalecałbym metody medyczne

          Kapłani egipscy, i nie tylko, przypisywali chorobom złego ducha Leczenie polegało na tym, aby tego ducha wypędzić: “człowiek opętany przez ducha nieczystego” (Mk 5,2).  Dlatego w ewangeliach, tak często jest napisane, że Jezus wyrzucał złego ducha: “Syrofenicjanka rodem, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki” (Mk 7,26). Skrajnym przypadkiem są zaburzenia psychiczne, które kojarzone były z opętaniem.  Do wyleczenia tej przypadłości stosowano i stosuje się nadal egzorcyzmy: “Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę” (Mt 9,33). Funkcjonalność człowieka jest przypisywana ludzkiej duchowości. Duchowość jest konstrukcją, siłą napędową, która ma wiele paradygmatów, w tym duch nieczysty obrazujący złą wolę, choroby, słabości. grzeszność: “Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego»” (Mk 3,30);

          Przeciwieństwem jest duch święty, czyli doskonały aparat duchowy, uosobienie dobra, doskonałości i wszelakiego dobra.

          Egzorcyzmy są to przede wszystkim terapie uzdrawiające. Do tych celów mogą służyć nowoczesne metody medyczne, jak i stare, powiązane z modlitwami i czynnościami manualnymi. Medyczne metody leczenia opierają się na nauce i te należy popierać. Historia podaje przykłady cudownych uzdrowień, ale zawsze należy szukać ich wytłumaczenia, bo cuda najczęściej nie dotyczą materii cudu, ale faktu, że miało miejsce zdarzenie nadzwyczajne. Nie sądzę, aby Bóg często łamał zasady i prawa przyrody, które sam ustanowił. Kuglarskie metody leczenia opierają się na wierze, że na uzdrowienie mają wpływ stosowna gwiazda, pora roku i zastosowane zioła. Ale wśród tych magików jest rozbieżność. Jedni uważają, ze trzeba stosować lekarstwa nad którymi władzę ma gwiazda, opiekun duchowy, a inni, że trzeba stosować lekarstwa przeciwstawne (takie rozterki mieli kapłani egipscy). Do metod kuglarskich angażowano Chiromancję,  dary jasnowidzenia, mistykę, zabobony i inne paranormalne zdolności, a nawet złe duchy. Pozostawienie chorego w woli opiekunów duchownych jest ryzykowne i zalecałbym metody medyczne.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

Prawda, a mądrość

          Prawda nie zawsze idzie w parze z mądrością. Mądrość polega na tym, że bierze się jeszcze inne okoliczności pod uwagę. Nie wszyscy dojrzewają do niej. Ona wymaga nawet osobistej odwagi. Prawda ma kilka obliczy. Przede wszystkim jest odbierana subiektywnie, uwarunkowana ludzkimi oczekiwaniami i pragnieniami. Prawda może być również modelowana.

           Istnieje tzw. prawda obiektywna, ale ona jest niekiedy zbyt trudna do przyjęcia. Dla rozsądnych pozyskana prawda powinna być bazą do podejmowanych decyzji. Należy rozpatrzyć, do kogo się ją kieruje, jak się przedstawia, czemu ona ma służyć.

           Dla mnie prawda jest informacją. Zastanawiam się, na ile jest prawdziwa, pewna? Zawsze towarzyszy jej jakaś wątpliwość. Tylko w niektórych przypadkach broniłbym prawdy do żywego. To co mogę udokumentować, udowodnić, lub przekonać o jej prawdziwości staje się materiałem do przekazywania.

            Nawet własny logiczny dowód istnienia Stwórcy, który mnie upewnia o Jego istnieniu jest obłożony niewielkim procentem niepewności. Np. zapowiedź życia wiecznego podlega tym samych wątpliwościom.  Mam również argument, że jakby nie było wieczności, to życie istoty rozumnej nie miałoby żadnego sensu. Te przemyślenia “nie wprost” mają również wielką wagę. Nasuwają się przy tym pytania życia wiecznego dla innych podmiotów żyjących. Dopuszczam tezę, że brak świadomości czyni żyjące podmioty przedmiotami. Na sposób ludzki żal mi zwierząt, które mi towarzyszyły w życiu, które pokochałem i dzieliłem z nimi dole i niedolę.  Co z wiernymi psami, które oddały życie ratując swoich właścicieli? Mogę tak wymieniać bez końca wiele żyjących istot, z którymi dzieliłem los.

           Czy Stwórca, który powołał tak Wielki Świat nie może znaleźć miejsca dla wszystkich swoich stworzeń? Z drugiej strony przeraża myśl, że za człowiekiem ciągnęłyby się wszelakie istoty lubiane lub nie lubiane (wszelakie robactwa, bakterie, potwory)

           Rozterki pozostają. Może w tym tkwi klucz stwórczy, aby człowiek wiedział, że jest wyróżnionym stworzeniem i dał temu wyraz wdzięczności. Nie bez kozery wielokrotnie  jest napisane Piśmie Świętym, że Bóg jest Bogiem zazdrosnym, np. “Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, ” (Wj 20,5).

           Ile mądrości musi pozyskać człowiek, aby zrozumieć Boże zamysły?  Sprzeciwianie się Bogu i krytyka Jego zamysłów jest głupotą. Czy człowiek nie może mieć własnego zdania? Może, i na tym polega mądrość, aby odnieś się do tego. Zaakceptować to, co jest dane człowiekowi. Poruszać się w ramach otrzymanych darów, ograniczeniom, a pozyskaną wolnością.

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949